Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA dobrze wyćwiczony odruch ssania ułatwia maluchowi w przyszłości naukę mówienia
Ja tez mam z lovi i jestem zadowolona. Kiedyś próbowałam dac dziewczynom inne bo dostały w prezencie, ale kompletnie im nie podpasowaly. Cały czas wypluwaly albo wypadały im z buzi, a te widać, ze lubią ssać
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMam pytanie do dziewczyn karmiących piersią jak u was z dieta?
Pilnujecie sie bardzo? Bo ja juz sama nie wiem jak jeść. Jedni mówią, ze bardzo rygorystycznie trzeba do tego podchodzić inni, ze można jeść wszystko tylko z umiarem i sama juz nie wiem. Nie chce zaszkodzić dzieciom, śle z drugiej strony ta dieta juz mnie meczy. Kończą mi sie pomysły na obiad.
Od paru dni juz powoli próbuje jeść różne rzeczy nawet kilka kostek ptasiego mleczka zjadłam i jakoś nie zauważyłam żeby coś dziewczynom sie działo.
Czy gdyby coś miało im zaszkodzić to wyszłoby to jeszcze tego samego dnia czy może to potrwać nawet kilka dni? Najbardziej mi chodzi o jakieś kołki albo zatwardzenie...jak to jest? -
Posti trzymaj się. Z dnia na dzień będzie lepiej. Mnie tydzień po porodzie w szpitalu też pytali czy zawsze taka blada jestem
a po trzech tygodniach morfologia już w normie. 3mam kciuki za Wasze zdrówko.
U Nas smoczki też lovi - mamy też inne ale te są najulubieńsze
No dziewczyny, ciekawe która zamknie liste
-
Lanay ja matką karmiącą nie jestem ale wydaje mi się że nie można przesadzać z tym rygorem. Owszem przed nami wigilia itp itd. Ale jeśli będziemy unikać rzeczy bardzo tąustych, smażonych, ciężkostrawnych takich jak grzyby, pieczarki to będzie ok. Ma być zdrowo. I trzeba patrzeć co naszym dzieciom odpowiada a co nie.
KP to taka odpowiedzialność... -
hej
cisza na pokładzie popłakałam sobie trochę i nic ja to najlepiej bym się ukryła przed znajomymi i rodziną żeby nie dzwonili i nie wkurzali a wy dziewczyny poród rodzinny chcecie bo ja bym chciała choć ten jeden tylko że tu jest problem bo sala jest płatna a jeżli np ja nie urodzę w ten dzień pierwszy to co następnego dnia znowu płacić a to 180 zł a znowu nie chcę być sama
ogólnie to może być niedziela pasuje mi piszę się ale jutro też mi pasuje
małamama a u was jakie procedury wywoływania porodu bo ja powiedziałam że jak nie pójdzie to we wtorek dzwonię do swojego gina i niech mi robi cc bo ja zwariuję a tak w ogóle to we wtorek mam urodziny i chciałabym je miło spędzićLena19938 lubi tę wiadomość
-
Lanay wrote:Mam pytanie do dziewczyn karmiących piersią jak u was z dieta?
Pilnujecie sie bardzo? Bo ja juz sama nie wiem jak jeść. Jedni mówią, ze bardzo rygorystycznie trzeba do tego podchodzić inni, ze można jeść wszystko tylko z umiarem i sama juz nie wiem. Nie chce zaszkodzić dzieciom, śle z drugiej strony ta dieta juz mnie meczy. Kończą mi sie pomysły na obiad.
Od paru dni juz powoli próbuje jeść różne rzeczy nawet kilka kostek ptasiego mleczka zjadłam i jakoś nie zauważyłam żeby coś dziewczynom sie działo.
Czy gdyby coś miało im zaszkodzić to wyszłoby to jeszcze tego samego dnia czy może to potrwać nawet kilka dni? Najbardziej mi chodzi o jakieś kołki albo zatwardzenie...jak to jest? -
Kicia szczerze to nie wiem, wiem tylko tyle że mam czas się rozpakować do poniedziałku. A jak się nie uda to na oddział i dopiero będą badania i próba oxy. Mój gin jest zastępcą ordynatora na oddziale a chodzę do niego prywatnie to liczę na dobre traktowanie itd. I myślę, że zrobi tak zebym jak najszybciej urodziła. U nas poród rodzinny i sala za darmo. Nawet jak jest zajęta to z ogólnej robi się tak jakby rodzinna i może być ktos z nami. Tylko się boję jak zareaguje na oxy ja i dziecko. Cc to bym nie chciała, znieczulenia boję się jeszcze gorzej. Wiadomo że jakoś to musimy przejść.
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
U mnie była taka stara Położna i powiedziała że mogę jeść wszystko z wyjątkiem grochu, fasoli, kapusty wiadomo takich rzeczy. Ale reszta jak najbardziej nawet owoce tylko nie mieszać. Np dziś mandarynka, jutro banan itd. Czekoladę już też jadłam
i na razie czujemy się dobrze
-
Wlasnie zastanawiam sie czy mala kolek nie ma bo nawet polozna zasugerowala ze moze to byc to. Albo taki typ, marudna po mamie
. Na brzuszku klade, czasem lekko masuje. Okladow cieplych nie probowalam. Szumy srednio dzialaja, mamy w karuzeli ten bialy szum ale jak jest spokojna to ok, uspokaja ja, ale jak juz placze to nie pomaga. Smoka wypluwa ale moze kupie jej te z lovi skoro chwalicie bo buzke ma mala i inne jakby za duze byly ... Piersia nie karmie, wiec przytulenie czy ssanie odpada. Nie wiem, moze ma jakies gorsze dni albo jakis skok rozwojowy przezywa ? Zobaczymy za jakis czas, ale juz jestem wykonczona ta bezsilnoscia
Co do diety przy kp, poki sciagalam to mama i polozna katowaly mnie rygorystyczna dieta ... Efekt taki ze calkiem opadlam z sil i kg lecialy w dol. Potem pokarm zanikl i teraz wrocilam do starego obzarstwa, nadrabiam. Ja uwazam ze nie tedy droga by wszystko wykluczac, to sie mija z celem. Owszem, uwazac ale bez przesady.
Dziewczyny nierozpakowane- zobaczcie, to ostatnie chwile, jeszcze moment i dolaczycie do nas mam. Wtedy wszystkie bedziemy dyskutowac o maluchach. Pewne jest to, ze niebawem urodzicie wiec spokojnie, trzymam kciuki mocno
małamama, Lena19938 lubią tę wiadomość
-
Ja na razie smoczka nie dałam. Powstrzymuje mnie to że nie łapie jeszcze idealnie tego cyca. Laktacyjna mi mówiła żeby się wstrzymać do 4 tyg. Chociaż pewnie dzisiaj by się przydało bo Nikos robi jakiś maraton. Od godz. 19 w zasadzie nie spał. Krociotlie drzemki przy cycu, potem do łóżeczka i oczywiście pobodka po chwili. Na dodatek coś mnie boli lewą pierś. Walczę z kapustą.
Co do diety to ja już zjadłam piernika. Wczoraj malutki kawałek a dzisiaj większy.
Mam nadzieję że to nie od tego takie akcje.
Idę spać bo nie wiem kiedy pobodka. Mój syn oczywiście jeszcze nie śpina razie leży i słucha szumu.
-
U mnie tez od kilku dni smok w sytuacjach koniecznych, tez mamy z lovi i spasowal malemu. Pediatra powiedzial, ze nie ma co dziecku ograniczac. Smoczka da sie pozniej oduczyc, a palca sie nie obetnie.
Mysza moj sie czasem krztusi, straszne uczucie jak dziecko nie moze oddechu zlapac i tak o Tobie pomyslalam.. U mnie taki marudny, bo za malo mm mu robilam na dokarmianie. Jak wypija cala butle to trzeba troche wiecej robic, moze Twoja tez za malo je. My robimy przerwy w trakcie karmienia. Przewaznie na ramieniu sie odbija, uleje i je dalej.
Co do karmienia piersia to ja jem wszystko oprocz wzdymajacych rzeczy i polozna o kwasnych mowila ale nie potrafie sobie malej ilosci odmowic. No i raz mi tylko zareagowal na krokiety z kapustatakze z tym musze uwazac.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2016, 02:24
Syn 10.2016
Aniołek [*] 6tc6d 03.2018
-
Cześć dziewczyny! Dziś termin a ja takie emocje we śnie przeżyłam... Śnił mi się rzeźniczy poród przez cc. Przedtem chirurgiczne usunięcie jakiegoś zęba i potem poród który zakończył się cc bo nie chciałam współpracowac bo byłam oszołomiona znieczuleniem i ciągle spalam podczas porodu. Potem koleżanka darła się na mnie bez powodu a na końcu chciałam zobaczyć swoją córkę i szukałam jej ale nikt nie chciał mi pomóc a mała ważyła 5 kg...... Że też musiało mi się przyśnić coś takiego...
Ale dziś ktg. Dziś będzie tylko dobrze! -
Hej kochane! Chciałam się pochwalić, 5.11 urodziłam śliczną córeczkę siłami natury. Waga 3770, długość 58cm.
Moja córeczka to skóra zdjęta z męża, moje ma tylko oczy
Poród był ciężki - w wyniku czego mojej maleńkiej zrobił się krwiaczek na głowie. Dzisiaj mamy wizytę neurologa, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, trzymajcie kciuki ! Pediatra mi powiedział, że krwiaczek powinien się wchłonąć, więc tego się trzymam.
Lena19938, Wirginia, małamama, Scorpiolenka lubią tę wiadomość