Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
aher wrote:Cześć dziewczyny! od razu lepiej sie forum czyta jak takie pozytywne emocje Cieszę się bardzo z pozytywnych wieści i liczę na to, że każda będzie przynosić takie z wizyt A tak w ogóle widzę, że czesto chodzicie do gina, mój zaprasza mnie równo co trzy tygodnie.
Co do badań prentalnych - w poprzedniej ciąży mialam wlasnie tylko usg genetyczne czyli sprawdzanie przezierności karku itd. Jeszcze z nieinwazyjnych robi się test PAPPA? Któraś z Was sie ma to decyduje? Ja chyba zostanę tylko przy usg.
A gdzie Marzenka? Dawno jej tu nie było.
Ja nadal mam okropne mdłości...
Ja będę robić badania prenatalne,dostałam skierowanie od gina ze względu na wiek 35+.Właśnie próbuję się dodzwonić i zarejestrować,ale bezskutecznie.
Co do tych badań,to uważam że USG prenatalne ( między 11 a 14 tyg.)powinna robić każda kobieta i wtedy dopiero biochemię ewentualnie jeśli wyjdzie nieprawidłowe NT. -
takasobieja wrote:Izka widze, że o mnie myślisz dziekuje.
Owszem wizyta była...extra szybka bo był extra stres. Lekarz bardzo się ucieszył... było naprawdę widać, że jest szczesliwy że się udało mam w brzusiu dwa grosie, niestety jeden jest ponad połowę mniejszy od drugiego wiec nie mam sie nastawiać na bliźniaki. Cóż. Drugi z kolei niby bardzo ladny, wczesna bardzo ciąża, ale widać cialko żółtkowe i lekarz twierdzi, że widać delikatnie zalążek zarodka...
Ja ide na wizyte we wtorek (22.03) mam nadzieje, ze bede juz serduszko słyszeć -
ja też będę robiła prenatalne i testy z krwi, inaczej całą ciążę będę myślała. U mnie w mieście od niedawana wykonują więc wybiorę się do szczecina.
bóle brzucha sie uspokoiły co jest oczywiście dla mnie niepokojące, ale za to dziś mam takie ciśnienie w głowie, że oszaleje;/ Budze się codziennie o 4.30 i koniec spania, bo mdłości
Ja nie dostałam nic na progesteron, ani dupka ani luteiny, pytałam mojego gina, to tylko sie na mnie spojrzał. No nie wiem, ja bym brała wszystko żeby utrzymać.
-
megimeg i tak całą ciąże wg mnie sie myśli, zawsze jest niepokoj. Teraz wiadomo niepewny okres, później też mogą być różne komplikacje. Ja tamtą ciążę całą miałam nerwową, ale taki już nasz los przy dzieciach i trzeba sobie z tym radzić. Nie nie zniechęcam Cię do badań, oczywiscie rób jak masz taką potrzebę, na pewno nie zaszkodzi
czarujca oby tym razem było lepiej, w końcu kazda ciąża inna niestety ryzyko jest bo macica uciska na narządy co moze ingerować w ich pracę -
Hej dziewczyny,
Nie zaglądałam wczoraj na forum, a tyle stron przybyło że nie wiem kiedy to nadrobię
Zerknęłam z grubsza i widzę że cześć z Was zadowolona i spokojna po wizytach inne zaniepokojone...
Strasznie mi przykro, że niektóre wizyty nie przebiegły zgodnie z planem i dały tyle zmartwień i smutku. Nie pozostaje nam nic innego jak trzymać za wszystkie kciuki i liczyć na szczęśliwe wieści po kolejnych wizytach!
Ja wizytę mam 22.03 i mam mieszane uczucia- nie mogę się jej doczekać, ale z drugiej strony boję się czego się tam dowiem... Dziś zaczęłam 7 tydzień, a nie mam żadnych większych objawów, czuję się normalnie, nie mam mdłości, czasem cię mnie w jajnikach czy macicy zakłuje i lekko piersi bolą, ale bardzo delikatnie. Mam wrażenie że moja beta jest niska jak na czas ciąży (przyrasta ok, ale jest niska). Jestem po cp więc moje doświadczenie nie daje mi spokoju i możliwości na luźne podejście do tego wszystkiego. Nie wiem co mam o tym myśleć i tak zamartwiam się tym wszystkim
Pociesznie mnie proszę bo oszaleję!
-
Witam się i ja:)
Ellasi, wg mnie piękna beta, dla spokojności sprawdź sobie jeszcze przyrost na kalkulatorze. Ostatnio zakupiłam taką mądrą książkę dla przyszłych rodziców i tam było napisane, żeby się nie stresować i patrzeć na normy wskazane przy wyniku badania. Jak jest w normie, to jest dobrze i ta wartość nie musi być jakoś bardzo wysoka.
W ogóle polecam tę książkę, bo to dobry podręcznik i nie ma tam nakręcania i straszenia, więc mnie osobiście ona uspokaja: W oczekiwaniu na dziecko- Heidi Murkoff, Sharon Mazel.
Co do pierwszej wizyty, to ja też poszłam jak już była szansa na zobaczenie serduszka- w 6t + 6 dni. Oczywiście korciło mnie żeby wcześniej, ale nie chciałam się denerwować.
Jeśli chodzi o słuchanie serca, to gdzieś czytałam, że w tak wczesnej ciąży nie powinno się tego robić, bo można zaszkodzić maleństwu. Wystarczy, że widać, że pika i ja widziałam na usg tą piękną, pulsującą kropeczkę- mi to wystarczy:)
Pisałyście o badaniach, ja również na pewno będę robiła usg prenatalne z testem pappa, mam 36 lat, ale nawet gdybym miała mniej, to i tak bym je wykonała.
Dobrego dnia dla wszystkich mam:)Ellasi, pabelka88, jusst lubią tę wiadomość
-
Aher,
Dzięki
Widocznie faktycznie jestem szczęściarą bo nie męczą mnie te wszystkie nieprzyjemne historie. Z drugiej strony dolegliwości pozwalają wiedzieć że ciąża jest i się rozwija, a ja nie mam takiej możliwości. Pewnie dopóki nie zobaczę na usg że maleństwo jest w macicy i wszystko jest ok to będę miała różne myśli.
Chyba kilka z nas ma wizyty 22.03 oby wszystkie wróciły z nich zadowolone i uspokojone
Ja zdecydowanie nie jestem gotowa na złe wieści
Planowałam długo bo do sierpnia- września pracować, ale teraz tak sobie myśle że jak będzie możliwość to wcześniej pójdę na zwolnienie i nie będę ryzykowała. Pracy nie mam ciężkiej bo to praca biurowa, ale stresująca i odpowiedzialna więc nie ma sensu ryzykować. -
hej dziewczyny, ja to też chyba nie będę mieć spokoju w tej ciąży, we wtorek byłam i słyszałam serduszko i co uspokiłam sie na 3 godziny, bo wieczorem złapał mnie jakis skurcz w jajniku i znowu sie martwie mdłości też juz nie odczuwam choc te co mialalm tez nie były jakies wielkie, cycki nadal bolą i czasami cos zakłuje, kuźwa mam nadzieje ze wszystko gra, ide na wizyte znowu za pare dni bo to oszalec mozna...
-
Moko,
Dzięki za ciepłe słowa
Beta przyrasta ok, o ponad 100% co 48h. Nie ma się do czego czepiać, ale widzę że nie jest wysoko, raczej w dolnej granicy i to mnie niepokoi.
Ale liczę na to że najważniejszy jest właściwy przyrost i to mnie trzyma w pionie.
Piszecie o badaniach prenatalnych. Ja mam 34 lata wiec jestem na granicy wieku w którym robi się te badania... Nie znam się na tym zupełnie, ale jeżeli jest możliwość zrobienia ich prywatnie to pewnie się zdecyduję.
Moko lubi tę wiadomość
-
magic1 wrote:hej dziewczyny, ja to też chyba nie będę mieć spokoju w tej ciąży, we wtorek byłam i słyszałam serduszko i co uspokiłam sie na 3 godziny, bo wieczorem złapał mnie jakis skurcz w jajniku i znowu sie martwie mdłości też juz nie odczuwam choc te co mialalm tez nie były jakies wielkie, cycki nadal bolą i czasami cos zakłuje, kuźwa mam nadzieje ze wszystko gra, ide na wizyte znowu za pare dni bo to oszalec mozna...
Magic,
Ja też ciagle w panice... Objawów prawie nie mam, czuję się normalnie, nic mi nie dokucza... Niby cieszyć się powinnismy ale to paradoksalnie człowieka niepokoi Dziwne to wszystko
Myśle że skoro widziałaś serduszko to mino tego skurczu wszystko jest ok ale nie dziwię się że się zamartwiasz. Ja chyba będę chodziła do 2 ginekologów bo jeden mnie pogoni jak będę chciała co tydzień chodzić a nie wytrzymam 2-3 tyg oczekiwania od jednej do drugiej wizyty
Oj nerwowy czas przed nami!Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2016, 11:50
-
Ellasi wrote:Magic,
Ja też ciagle w panice... Objawów prawie nie mam, czuję się normalnie, nic mi nie dokucza... Niby cieszyć się powinnismy ale to paradoksalnie człowieka niepokoi Dziwne to wszystko
Myśle że skoro widziałaś serduszko to mino tego skurczu wszystko jest ok ale nie dziwię się że się zamartwiasz. Ja chyba będę chodziła do 2 ginekologów bo jeden mnie pogoni jak będę chciała co tydzień chodzić a nie wytrzymam 2-3 oczekiwania od jednej do drugiej wizyty
Oj nerwowy czas przed nami!
Co do objawów, to jest to naprawdę indywidualna sprawa. Każda kobieta inaczej to przechodzi. Mnie akurat w tej chwili boli podbrzusze, a wieczorem i rano były mdłości, ale było też tak, że czułam się świetnie i powiem Wam, że to miłe uczucie było:)
-
czarująca wrote:hej kobietki, ciesze sie z Waszych pomyslnych wizyt
Jolusia- wlasnie widze ze mamy podobny termin
ale TY masz starszego Groszka bo ja w srode miałam bete dopiero 240
nie wiem kiedy u mnie doszło do zapłodnienia
mężu się śmieje, że to chyba wiatr ;P
ale jestem zmeczona....budze sie i już jestem zmeczona....bolą mnie strasznie jajniki...czy któraś z Was tez tak ma?? czasem podbrzusze tez pobolewa....
ja akurat wlosow nie farbuje, wiec nie mam tego problemu
ps. wczoraj pierwszy raz zrobilam zakupy w e-tesco z dostawa do domu- super sprawa polecam Wam dziewczyny na przyszłość
w ogóle tak sobie mysle od długiego czasu....ciąża, nowe zycie....to cud !! jak to się dzieje w ogóle? dwie komórki łączą się i powstaje maleństwo... niesamowite !!czarująca lubi tę wiadomość
Gameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki )
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
nick nieaktualnyMoko wrote:Ja tez do dwóch ginów: jeden prywatnie, a drugi na nfz-)
Moko, a nie dasz rady prywatnie i na NFZ do tego samego? Ja właśnie tak zrobię ,ale rozważam dwóch kandydatów. Mój obecny, sam mi zaproponował na prywatnej wizycie, czy chciałąbym do niego także na NFZ chodzić. Zastrzegł jedynie, z enie wszystkie badania na NFZ się da. Myślę jednak, że zostanę przy swoim obecnym ginie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2016, 13:16