Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Może też wyjdziemy na spacerek.... Poczekam tylko na męża bo nie dam rady z tym wózkiem z 4 piętra
Olcia zaraz będzie miała 3 tygodniejak ten czas szybko leci... Śpi właśnie w moich ramionach po dłuuuugim karmieniu piersią
3 pieluszki zmienione a już czuję że czwartą trzeba zmienić...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2016, 12:50
-
Właśnie wróciłam... Ja chodzę z gondolą z 3 piętra - z dzieckiem oczywiście
dzisiaj myślałam, że mi kręgosłup pęknie
rozglądamy się za czymś na parterze, bo to nie skończy się dobrze dla mojego zdrowia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2016, 14:38
-
A dzieci coraz ciezsze... Jeszcze chwile i jak zaczna siadac to do nosidelka mozna wpakowac to nie bedzie tak tej wagi czuc.
U mnie chyba jakis skok rozwojowy. Znowu wiszenie na cycu i w ogole tylko na raczkach by byl.Syn 10.2016
Aniołek [*] 6tc6d 03.2018
-
Wirginia wrote:Małamama u nas też zimno i mróz.. nie ma szans na spacer chyba dopiero na wiosnę?!
Ja myję włoski szamponem i jest napisane że też pomaga na ciemieniuche i na razie nic nie mamy a brwi juz też trochę lepszechyba tam się jej tak bardzo skóra zluszczala. Teraz moje dziecko ma czkawkę i nic nie pomaga
Ja dziś byłam chwilę na dworze bo było dość fajnie. Jutro powtórka jak by była taka pogoda.
A czkawka przechodzi w ciepłe albo jak się położy na boczku, a najszybciej jak się rozpylacze przynajmniej mojej małej. -
nick nieaktualnyDziewczyny po cc a macie tak , że czasem was w miejscu rany piecze okropnie i pali? ja dzisiaj nie mogłam wstać z kanapy tak mnie zaczęło szczypać i piec , a rana wydaje się ok...
My też zaliczyliśmy godzinny spacerek bo słonecznie byłoWiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2016, 17:53
-
Co do spacerów my chodzimy codziennie od skonczenia tygodnia przez Gabi, nie patrząc na pogodę. Tylko tak dziecko się zahartuje. Położna i lekarz powiedzieli żeby nie wychodzić jak bedzie -10. A deszcz czy wiatr to nie problem, od tego są folie
Pamiętajmy że na spacerze dotleniamy mózg. Co podczas tak intensywnego rozwoju ma wielkie znaczenie -
My też spacerujemy codziennie ok.godzinę.Jeśli zmarznę to tylko ja szczególnie ręce mam zmarznięte mimo ocieplanych rękawiczek.Synek zawsze jest ciepły i zwykle po spacerze jeszcze ładnie dosypia w domu.
My się pewnie będziemy niestety żegnać z kp.Małemu tak się spodobało picie z butelki,że z piersi za bardzo nie chce.Podaje mu to co ściągnęłam czyli zwykle przez cały dzień uzbieram na jedno karmienie 100-120 ml, mogłabym więcej ale czasu nie starcza.Ja jak się zdenerwuje na laktator to ściągam mleko rękoma i idzie mi dużo szybciej.
Co ile godzin podajecie mm,bo mój synek domaga się co 2 godz. i czasem jeszcze dopija z piersi i strasznie się złości jak jest głodny.Jest wrzask na cały dom jak nie ma butli na czas.Trafił mi się niezły głodomorek. -
Scorpionelka mój za jedzenie by oddał wszystko. Jak już się budzi na głodnego to jest wrzask na pół osiedla
i ogólnie mam wrażenie, że i 200 ml by opchnął ale staram mu się to jakoś dawkować. Wieczorami ma większy apetyt i po 2h już bywa głodny, w nocy robi sobie 4-6h przerwy, a w dzień 3-3,5h.
My dzisiaj ubraliśmy choinkę - już nie mogłam się doczekać. W rodzinnym domu zawsze ubieraliśmy w wigilię, ale jakoś wolę się nią nacieszyć przed świętami niż poTo będą piękne święta
Ale ogólnie chce mi się płakać - jutro mamy mieć pełny dom gości, a ja nie ogarniam...
-
Ale dzisiaj zakręcony dzień. Narzeczony miał wolne i dostałam przepustkę - po raz pierwszy na dłużej niż 30 min... Pojechałam na zakupy 25km od domu. Nie dość,że na drogach same barany i zamiast 25 min jechałam 40 to zanim znalazłam w centrum miejsce parkingowe minęło kolejnych 15 min. Zestresowana latałam po sklepach żeby jak najszybciej wrócić a tu w ostatnim chce płacić kartą a karty nie ma... No nic, pomyślałam że gdzieś rzuciłam luzem. W samochodzie przeszukalam wszystkie możliwe miejsca i nie ma, do tego N dzwoni i słyszę jak w tle mały płacze - jeszcze większy stres, trzeba szybko wracać. Taaa szybko? 15 min zanim z parkingu wyjechałam. Zamiast po 2h wróciłam po prawie 4 a kartę musiałam zablokować bo nigdzie nie ma.
Jedyny plus jest taki ze N wreszcie poczuł się jak tatuś. Normalnie w nocy nie wstaje bo nie ma potrzeby, prawie cały dzień w pracy i z małym tylko chwile siedział. Dzisiaj przeszedł chrzest bojowy ale młody ponoć większość czasu spokojny był.
Polin łącze się w bólu - tez jutro goście a ja w proszku...zxc lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Widzę ze mamy listopadowe głodomory:p ja do tej pory nie miałam pojęcia ile je młody. Wczoraj ponoć setkę walnął jak przystawkę przed obiadem a za 20 min 120... W centylach tez do góry idzie bo wcześniej trzymał się 25 teraz coraz bliżej 50 juz. Najważniejsze, że maluchy przybierają i są zadowolone.
U nas dzisiaj piękna pogoda - słońce, szron i -2 stopnie:) przed wyjściem do pracy N skoczyliśmy na pół godzinki na spacer bo aż grzech byłoby nie wyjść.
Dziewczyny słyszałam o kobietach które naprawdę długo utrzymały laktacja bez przystawiania malca. Wiadomo że mleka nie ma wtedy aż tak dużo ale jak to mówią 'lepszy rydz niż nic'Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2016, 11:11
-
Ja nie karmilam piersia, a jedynie sciagalam. Mleko zniknelo po 2 tygodniach.
Teraz mala je ok 80-90 ml mleka mm co 2 godziny jak nie spi, albo co 3h jak spi. Zdecydowanie za czesto ale co zrobic, je mniejsze porcje ale czesciej. Lekarz kazal tak dawac skoro jej pasuje.
Smieszna sie robi bo ma 53cm a wazy juz pewno troszke ponad 4kg. Taki maluszek pampuszek, ubranka nadal na 50-56. Nie wiem kiedy urosnie bo poki co idzie tylko w wage. Przez dwa miesiace urosla 3 cm to chyba niewiele. A jak Wasze maluchy ?