Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
U Adasia na samym początku rozszerzania diety kupka była jedna dziennie i bardziej zbita ale nie zupełnie twarda,taka plastelina a kolor w zależności od tego co zjadł.
Teraz z kolei jest kilka dziennie ok.4 i raczej rzadsze.Dałam mu wczoraj jogurcik Hipp z malinami i myślę,że od tego.
Rzadką kupkę daje nam napewno sok gruszkowy,dlatego już nie podaję i od kilku dni wreszcie jesteśmy na samej wodzie do picia.Nie są to duże ilości ale zawsze coś.
Mi też młody ostatnio marudził ,kiepsko spał i myślałam że ząbek się pokaże a tu nic,cisza.Myślę że to jednak skok był bo minęło a są nowe umiejętności
U nas dziś też piękne słońce,choć trochę wieje i zaraz zbieram ekipę i wybywamy na spacer do lasu a później mamy zamiar zacząć sezon grilowy.
Miłego dniamałamama lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny,
Pisałam już chyba ze 100 razy tutaj wiadomość, ale zawsze coś i nie moglam skończyć
U nas jedynki widać białe pod dziąsłami od 4 miesiąca, nawet jakby się jedna przebiła i zniknęła. Tak się męczymy tyle czasu i zastanawiam się ile to potrwa jeszcze
Nam pediatra powiedziała, że nawet jak podejrzewamy ząbki, ale gorączka utrzymuje się dłużej niż 3 dni, warto się pokazać. 3mam kciuki żeby wszystkie maluszki były zdrowe - mam nadzieję, że my już wyszliśmy na prostą
Sukces w rozszerzaniu - muszę gotować sama i żadnych papek, koniecznie z kawałeczkami. Tak sobie królewicz wymyślił
Rina, super że wszystko sie udalo. Dzielna mamuska z Ciebie.
My tez mamy raczka, jest już cały obrzygany - tak Olwier go wytarmosil. Jest też osmiornica, obydwie lubi.
U nas pogoda piękna, bylismy na spacerze nareszcie.
A ja chyba załapałam infekcje, w czw do gina - akurat podpytam o kolejną ciążę.
Też Wam życzę milego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2017, 15:10
małamama, Scorpiolenka lubią tę wiadomość
-
Polin dużo zdrówka dla Was:-*
Ja daję ospamox antybiotyk i do tego inhalacje z pulmicortu przez 3 dni i po nich jest trochę lepiej. A kupy po antybiotyku, tragedia, śmierdzą strasznie i są często bo nawet cztery razy dziennie.
A tak to mamy zęba i drugi tuż,tuż jest już wyczowalny, także się przebija. Maruda jest przy tym straszna ale nie ma gorączki na szczęście ani nic bo jest na lekach i pewnie dlatego.
_polin, klauuudia lubią tę wiadomość
-
Sama już siada? No to brawo.
U nas mały posadzony też siedzi,ale żeby sam usiadł to jeszcze daleka droga.Nie sadzamy go,żeby nie osłabiać kręgosłupa ,sam się musi tego nauczyć.Na raczkowanie też czekamy.Narazie usilnie ćwiczy unoszenie pupki w górę a turlanie wychodzi już suupermałamama, klauuudia lubią tę wiadomość
-
Jeszcze się przewraca i czasem chwieje ale siada czasem jej trzeba pomóc, różnie. Pani doktor jak zobaczyła to mówi, że skoro sama chce i daje radę to trzeba jej pomagać i ma siedzieć sama bez podparcia, a jak się przewróci to trudno, i od nowa. A my mamy ubaw bo sie tyle na kombinuje. Jak jej się nogi przytrzyma żeby ich nie brała w górę to się podpiera ręką i siada sama w momencie. Już chyba za niedługo mata pójdzie w odstawkę.
klauuudia lubi tę wiadomość
-
Gratulacje dla Niny. Kazde dziecko ma swoj czas na dane umiejetnosci, poki nie jest to duze odchylenie np 4 letnie dziecko nie mowi (a znam takie) nie ma sie co przejmowac. U mnie jeszcze spada na bok po chwili jak posadze, ale samego na lozku nie ma szans zeby zostawic.
małamama, klauuudia lubią tę wiadomość
Syn 10.2016
Aniołek [*] 6tc6d 03.2018
-
U nas też się chwieje posadzony hihi.
Ale podobno im dziecko pozniej usiadzie tym lepiej dla kręgosłupa
Brawo za wyczyn,my czekamy dalejpóki co Malego fascynuje jedzenie,brzuszek rosnie,jak dalej pojdzie to nici z raczkowania;-)
Właśnie od czasu rozszerzania diety u nas kypki tez czesciej,zazwyczaj codziennie. -
Malamama świetnie sobie radzi malutka:) u nas tak jak u Polin mały złożył by się w pół:p
U nas z kupkami zupełnie odwrotnie niż u Was, wcześniej potrafił zrobić 7-8 dziennie teraz jest 1-2 ale za to mega smierdzące w porównaniu do tych 'cyckowych'.
Polin może to nawet lepiej ze nie chce słoiczków - od początku będzie się uczył smaku tego co ty przyrządzasz:)
Mój mały leżąc na brzuszku zaczyna podnosić się na rękach i stopach! Ręce i kolana ok, zajazył co robić z nogami i naprzemiennie próbuje ruszać, jeszcze ogarnie ręce i zacznie czworakowac. Tylko nie wiem co myśleć o tym podnoszeniu się na stopach... 8 mamy szczepienie to podpytam czy to normalne.małamama, klauuudia lubią tę wiadomość
-
Malamama RinaC jak pięknie maluchy siedzą
dzieci nam się super rozwijają
, nikolas się jeszcze chwieje ale próbuje hihi
RinaC Polin to super zaraz Wam zaczną czworakowacprzynajmniej tak mi się zdaje ale to chyba nic złego dzieciaczki próbują swoje możliwości.
Po 3 dniach temperatura się uspokoiła ale mały dalej Maruda tak jak pisałam tu do Was co chwila tak teraz nie mam czasu haha_polin, małamama lubią tę wiadomość
-
U nas tez siedzenie pelna para
. Stabilnie sama siedzi, podnosi sie, bawi na siedzaco. Mala juz lezec nie chce, jesli juz to tyko na brzuchu. Do raczkowania sie przymierza, odpycha sie nogami, kreci w kolko ale typowej pozycji nie potrafi przyjac
Moze po prostu raczkowac nie bedzie, ja tez od razu poszlam na nogi.
Scorpiolenka, małamama lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, ja też się zbieram do napisania a zawsze coś... Moje dziecię ząbkuje i nie chce jeść. Mamy jednego ząbka na dole. Jest już przebity. Drugi też idzie, widzę już na dziąsłach. Dziąsełka są napęczniałe a Ola cały czas płacze bo jest zwyczajnie głodna. Nie ma mowy żeby wypiła cokolwiek z butelki. Próbuję dawać mleko łyżeczką. Ogólnie to sama już próbuje siadać ale narazie ciężko to idzie. Jesteśmy teraz u rodziny męża na Lubelszczyźnie. Za nami 12 godzin jazdy. Ola nie zniosła tej podróży dobrze. Domyślam się że to przez ząbki.
U mnie już trochę lepiej. Po ponad trzech miesiącach walki z zapaleniem spojówek wyleczył mnie lekarz rodzinnyokuliści nie dali rady
byłam u trzech specjalistów. Ostatni z okulistów był najbliżej prawdy. Tylko przypisany przez niego antybiotyk był tak silny że tylko pogorszył mój stan. Nie mogłam normalnie funkcjonować nie mówiąc o opiece nad córką... Musiałam iść do rodzinnego który tak dobrał leki że po prostu przeszło. Okazało się że mam uczulenie na swoje własne okulary!!! To one powodowały jęczmienie, pieczenie, ból i zaczerwienienie. Wróciłam do soczewek i na pewno już nie założę swoich okularów
Jeśli chodzi o samopoczucie to bywało lepiej ale tragedii też nie ma. Narazie czekamy z lekami. Ogólnie brak mi trochę zrozumienia i wsparcia u męża. Nie mam już rodziny. Tylko tata został, ale on też ma własne życie. Zostałam sama a życie kręci się wokół rodziny męża. Wiecie jak to jest... Kiedy jest matka to wszystko wydaje się być trochę lepsze, bardziej jasne. Matka jest wsparciem. A ja już tego wsparcia nie mam. Wiem że teściowa za mną nie przepada. Wtrąca swoje trzy grosze do wychowania Oli, ja próbuję to odkręcić ale mój mąż temu ulega. Np twierdzi że kaszki na mleku to powinien być już posiłek na stałe, że samo mleko powinnam już odstawić bo dziecko się nie najada... I na nic moje argumenty że te kaszki mają dużo cukru itp itd. A mój mąż słucha jak mantrę! Jestem po prostu nie u siebie. Wszystko kręci się wokół jego rodziny. Nie czuję się dobrze ale on nie potrafi tego zrozumieć.
Hormony tak mi szaleją że nie mogę ogarnąć. Tylko ciekawe jak on by się czuł w mojej sytuacji. Brak mi kogoś bliskiego dla kogo będę kimś kogo może warto posłuchać, z kim można się liczyć. Bez denerwowania się, bez walki o swoje zdanie. Tutaj nie ma tego. I nie wiem czy będzie. Chciałam zrobić chrzest. Chciałam by Ola przyjęła już sakrament. Ale mężowi się nie spieszy. Teściowa go popiera. Kiedyś zrobimy... A dla mnie to cholernie ważne. Ojciec jest też przeciwko mnie. Jak mam się czuć? Idę zaraz na papierosa. Już świta! Miłego dnia dziewczyny :-*
P.S. Gratuluję osiągnięć Waszych słodziaków :-* trzymajcie się dziewczynydo następnego
_polin, małamama lubią tę wiadomość
-
My dziś mamy pół roczku
Klaudia dobrze że temperatura opanowana,na marudzenie nic nie poradzisz,trzymaj się
Lena uczulenie na okulary? No popatrz,zawsze myslalam ze to soczewki uczulaja i, podrazniaja oczy...
Co do kaszek to ja robię na wodzie i dodaje mus oeocowy,sprobuj,może Oli posmakujebo te gotowe niby owocowe są obrzydliwe w smaku no i fakt sam sklad beznadziejny. Polecam jaglana Hippa i bezmleczne Holle,Nominal
Trzymaj sięScorpiolenka, _polin, małamama lubią tę wiadomość
-
Kas,gratki dla półrocznego Robcia.
Klaudia z tą temperaturą u małego to może była trzydniówka? A wysypkę macie?
Maluchy sobie naprawdę świetnie radzą aż się nadziwić nie można,że to tak szybko się zmienia i co rusz to nowe umiejętności.
Lena,fajnie że się odezwałaśi że z oczami już ok.Strasznie to przykre że nie masz oparcia w mężu i ale może gdy znów będziecie mieszkać oddzielnie z dala od rodzinki męża to on się ogarnie.Masz na szczęście Olę i to Ty jesteś jej matką i powinnaś podawać jej takie jedzenie jak uważasz Ty a nie teściowa.Moja też w kółko daje mi "dobre" rady a ja jednym uchem wpuszczam a drugim wypuszczam,a jak mnie mocno zdenerwuje to powiem co myślę,najwyżej się obrazi i już .Musisz znaleźć w sobie tą siłę i nie dać się tam stłamsić przez męża i jego rodzinę.Dla Oli.
A jak tam z pracą męża i osobnym mieszkaniem ? są jakieś widoki czy nadal skazani jesteście na teściową.
Trzymaj się ciepło i odzywaj tu czasem. -
Lena super, że się odezwałaś. Wiadomo, dzieciaczki mają teraz taki wiek, że marudzą a my musimy to jakoś z nimi przetrwać.
Nie masz lekko, szkoda że Twój mąż tego nie rozumieMy jesteśmy teraz u moich rodziców i też nie czuje się zbyt komfortowo. To też przykre jak wlasna matka zawodzi.
Kas gratulacje!