Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
No i Adaś wysypany.Najwięcej ma za uszkami, na podbrzuszu i na stópkach.Trzydniówka zaliczona i dobrze, że tylko raz bo dość ciężko było.
Polin ,a po ilu dniach ta wysypka znika? i czy wychodziłaś z małym na spacer,bo chyba jak już nie gorączkuje to można.Pogoda piękna i aż żal siedzieć w domu a my od soboty nie wychodziliśmy przez tą gorączkę. -
Po 2 dniach już nie było
Byliśmy u lekarza potwierdzić 3dniówkę, to powiedziała nam, że jak wysypało to choroba się skończyła i możemy spokojnie na spacer tylko nie wystawiać wysypki na słońce. No i unikać dużych sklepów i skupisk ludzi, bo jednak po 3dniówce ukl odpornościowy jest osłabiony.
Także śmiało na spacerScorpiolenka lubi tę wiadomość
-
Mamy skończone pół roku, juupi
Pogoda coraz ładniejsza, to wracajcie do zdrówka i spacerować ile się da:-)
Nasz wątek chyba umiera śmiercią naturalną. Ale miło popatrzeć że już kolejne mamusię spodziewają się swoich pociech, na forum, trochę tęsknię za tym odmiennym stanem._polin, Scorpiolenka, klauuudia lubią tę wiadomość
-
Małamama nie umiera, nie umiera
Moja gwiazda katar, ślina i brak apetytu. Ząbki.... Cały czas płacz. Te które wyszły są tak ostre że nie da rady już dać palca żeby sobie pogryzła...
Ja postanowiłam wrócić do formy. Codziennie ćwiczę wykroki. Jest tak ciężko ale efekty mega. Poza tym ABS też by się przydał. Czuję się o niebo lepiej kiedy się trochę pomecze. Najgorzej jest zacząć...
Pozdrawiam dziewczyny i zabieram się za lekturę wcześniejszych wpisów :-*Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2017, 07:38
Scorpiolenka, _polin, małamama lubią tę wiadomość
-
Piękna pogoda za oknem więc wszystkie z maluchami na dworze
U mnie kilka znajomych w ciąży i jak tak patrzę na ich brzuchy to sama tęsknię za swoim:p też w ciąży wyglądała zdecydowanie lepiej...
Lena zazdroszczę, bo ja od 3 m-cy sobie powtarzam, że czas zacząć ćwiczyć...
Dziewczyny byłam wczoraj na masażu bo już jakiś czas strasznie kręgosłup bolał, cały odcinek piersiowy poprzestawiany, teraz czuję znaczną poprawę ale plecy bolą jakbym cały dzień zumbe ćwiczyła, takie mega zakwasy. Dziewczyna jest niesamowita a bierze 40 zł za godzinę, wydaje mi się, że to naprawdę niedużo. Chyba częściej zacznę ja odwiedzaćScorpiolenka, _polin, małamama lubią tę wiadomość
-
Oj przydałby się taki masaż i wogóle trzeba by pomyśleć o sobie ale czasu brak.Ja teraz sama z maluchem prawie cały dzień bo mąż ciągle w pracy po 10 -12 godz.Nie mam czasu dla siebie wcale i nie mam z kim zostawić synka żeby gdzieś wyskoczyć.Wieczorem gdy już mały śpi to jestem tak zmęczona że padam a zwykle jeszcze mnóstwo rzeczy do zrobienia, pranie, sprzątanie itd.
Mam jeszcze ogród do obrobienia i tak skubie na raty kiedy mały śpi.
Żyje ostatnio w wiecznym niedoczasie i czekam jak na zbawienie na wakacje i urlop męża to może wtedy odpocznę trochę.
U nas dziś leje od rana i siedzimy w domu.A Adaś wysypany niesamowicie dziś,cała buźka w kropki.Mam nadzieję,że szybko zejdzie bo to już drugi dzień. -
nick nieaktualnyDziewczyny pytanie do mam, które rozszerzają dietę swoim maluchom...co dajecie im na śniadanie? Na ostatniej wizycie pediatra powiedziała, ze można juz stopniowo odchodzić od posiłków mlecznych na rzecz pokarmów stałych i np. zaproponowała zeby na śniadanie zamiast mleka dac np. jajecznice. Fajnie tylko, ze mam mały problem...brak pomysłów na to śniadanie
nie mogą przecież codziennie jeść jajecznicy
daje im tez twarożek z owocami, ale nie wiem co dalej. Co dajecie swoim smykom? Jakieś pomysły?
-
U nas tez leje, wyszlismy na chwilke jak jeszcze nie padalo to maly sie cieszyl jak grzmialo. Smiac mi sie chcialo, bo jeszcze troche podrosnie to bedzie sie bal.
Zawsze mozna znowu byc w ciazyJa znow czekam na brak okresu ^^ ale jak teraz nic nie wyjdzie to pewnie odpuscimy, bo umowa mi sie konczy.
Ktos pisal o placuszkach, nalesniczki tez mozna zrobic. Ja dopiero pomalutku daje stale, na sniadania dostaje kaszki na wodzie przewaznie mam 2-3 otwarte zeby nie jadl tego samego codziennie i dzisiaj dostal banana ale wiecej bylo na podlodze. Na obiad jedlismy grilowane ziemniaki to tez dostal. Kilka dni temu wcinal biszkopta i ogolnie daje mu probowac to co my jemy a on juz moze. Dziewczy pewnie cos pomoga jesli chodzi o sniadaniaSyn 10.2016
Aniołek [*] 6tc6d 03.2018
-
U nas na śniadanie też jest zawsze kaszka na wodzie.Na drugie śniadanie coś kombinuje.Dostaje raz w tygodniu jajecznicę,czasem robię chlebek z cieniutką warstwą masła a ostatnio placuszki z banana z mąką orkiszową.Dziś był kisiel z bobofruta z biszkoptem.Jutro mam zamiar zrobić placki z kaszy manny a potem z płatków owsianych i kulki z kaszy kukurydzianej.Staram się urozmaicać i też daje posmakować małemu po troszku tego co jemy.Dostał już odrobinę parówki (znalazłam takie z dobrym składem z 93% mięsa) i bardzo smakowało.Jeszcze trochę i wprowadzimy chyba na stałe co jakiś czas.Narazie tyle,ale ciągle szukam jakichś nowych przepisów.
klauuudia lubi tę wiadomość
-
No to wasze maluchy to wyższy level widzę. U nas ciągle 4 posilki mleczne, a posiłki uzupelniajace to takie bardziej probowanie niz jedzenie
U nas po jajecznicy natychmiastowe plamki na policzkach - obawiam się uczulenia na białko, sprobuje za miesiąc - jeśli się powtórzy będziemy kombinować co z tym dalej.
-
nick nieaktualnyScorpiolenka wrote:U nas na śniadanie też jest zawsze kaszka na wodzie.Na drugie śniadanie coś kombinuje.Dostaje raz w tygodniu jajecznicę,czasem robię chlebek z cieniutką warstwą masła a ostatnio placuszki z banana z mąką orkiszową.Dziś był kisiel z bobofruta z biszkoptem.Jutro mam zamiar zrobić placki z kaszy manny a potem z płatków owsianych i kulki z kaszy kukurydzianej.Staram się urozmaicać i też daje posmakować małemu po troszku tego co jemy.Dostał już odrobinę parówki (znalazłam takie z dobrym składem z 93% mięsa) i bardzo smakowało.Jeszcze trochę i wprowadzimy chyba na stałe co jakiś czas.Narazie tyle,ale ciągle szukam jakichś nowych przepisów.
Robi wrażenie wasze menusuper pomysły. Jak robisz te placuszki? W ogóle jak robisz te wszystkie rzeczy
jakbyś maila chwile to napisz jakiś przepis albo wrzuć jakaś stronkę jeśli szukasz inspiracji w internecie będę bardzo, bardzo wdzięczna. Myślałam właśnie ostatnio o parówkach tylko właśnie musze znaleźć jakieś dobre.
Mi właśnie pediatra powiedziała zeby z kaszki zrezygnować od miesiąca daje na śniadanie właśnie bo wcześniej tylko sporadycznie jadły moje panny. Ale póki co daje dalej mimo zaleceń pediatry ;p -
Najszybciej to te placki bananowe się robi.Blenduję banana z jajkiem i dodaję 2 łyżki mąki orkiszowej,potem daję na suchą,teflonową patelnię po łyżce i smażę chwilkę z obu stron.Są mięciutkie i słodkie.Daje do rączki albo małe kawałki na łyżeczce.Ostatnio wciął 2,a resztę starszak zjadł na zimno jak wrócił ze szkoły.
Kisiel robię ze 100 ml soku.Trochę odlewam do kubka tak ok.20 ml dodaję płaską łyżeczkę mąki ziemniaczanej i mieszam.Resztę soku zagotowuję i dodaję sok z mąką, chwilę zagotowuję.Do ciepłego kruszę 1-2 biszkopty.
Jutro zrobię te placuszki z kaszy manny i zobaczę jak wyjdą to dam znać.
Przepisów szukam na blogach ale zawsze je modyfikuję pod nas i pod to co już mały wcina.Lanay, klauuudia lubią tę wiadomość
-
Moja mala to nadal je jak noworodek haha. No moze nie az tak, ale poki co jest tylko mleko, kaszka z mlekiem (w butelce na noc), owoce ze sloiczkow i obiadki
. Nie ma zebow wiec wydaje mi sie ze nie dla niej parowki, jajecznice, placuszki, chrupki , biszkopty i inne cuda. Czy sie myle ? Moze za mocno trzese sie nad nia ? Moze to juz czas zeby zaczac wprowadzac powazniejsze jedzenie ? Ciagle wydaje mi sie ze sie zakrztusi wszystkim co nie jest gladkie
. Jakas chora obsesja
Nie robie jej sniadan czy kolacji. Moze juz powinnam ? Jak Wy zaczynalyscie, skad wiedzialyscie ze maluchy juz moga ?
-
Mysza,mój mały też bezzębny nadal a wcina coraz większe kawałki.
Zęby przydadzą się później do odgryzania i rozdrabniania dużych kawałków.Teraz maluch powinien uczyć się rozgniatać mniejsze językiem i dziąsłami.
Wiadomo,że nie daję dużych kawałków,parówkę np.roztarłam widelcem i podawałam na łyżeczce.Placuszki są mięciutkie i właściwie mały kawałek rozpuszcza się w buźce.
Wiadomo,że pilnować trzeba podczas jedzenia.
Ja zaczynałam od podawania piętki chleba,bułki nie polecam bo za miękka i przekleja się do podniebienia.Mi się właśnie bułką raz mały zakrztusił. -
Moj sie krztusil kawalkami w zupie na poczatku, a teraz juz ladnie sobie radzi. Dobrze do nauki sie sprawdzaja dlugie chrupki kukurydziane. Fajne przepisy, tez mam ochote zrobic placuszki z kaszy mannej, do nich tez mozna owoce dorzucicSyn 10.2016
Aniołek [*] 6tc6d 03.2018
-
nick nieaktualnyMysza wydaje mi sie, ze zeby tu nie odgrywają aż tak ważnej roli. Dziecko potrafi świetnie sobie dac rade za pomocą dziąseł i języka
moje maja dopiero dolne jedynki a radzą sobie bardzo dobrze. Oczywiście podobnie jak Scorpiolenka daje małe kawałki i pilnuje zeby było dobrze ugotowane czasem nawet za dobrze. Dzieci nie powinny jeść za długo samych "papek". Gdzieś czytałam artykuł o tym, ze trzeba stopniowo przyzwyczajać do grudek i kawałeczków jedzenia bo jak dziecko za długo będzie jadło papki to odbije sie to niektorzystnie na późniejszym jedzeniu, ale tez mówieniu. Szkoda, ze nie zapisałam tego artykułu
Warto po prostu spróbować dac coś dziecku i zobaczyć jak sobie poradzi. Ja pomyslałam o tym, ze chyba najwyższa pora na mniej gładkie jedzenie kiedy kupiłam raz w sklepie słoiczek na obiad po 6 miesiącu. Była to jak dobrze pamietam zupa pomidorowa i miała w sobie małe kawałeczki kurczaka i ryż w całości. Wtedy zrozumiałam, ze koniec z papkamiNa codzień gotuje sama i juz nie blenduje tak dokładnie jedzenia, a dziś w ogóle nie zblendowalam tylko ugniotlam widelcem wszystko.
Scorpiolenka bardzo dziękuje i czekam na dalsze przepisymusze jutro kupić mąkę orkiszowa
-
Dzieki dziewczyny za podpowiedzi. W takim razie najwyzsza pora zrobic krok na przod i zaczac wprowadzac konkretniejsze jedzenie. Bedziemy probwac, zobaczymy co z tego wyjdzie