Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
A moj maluszek konczy dzis 7 miesięcy!!!
Co do jego diety to rano podaje mu kaszke ale neutralna ryzowa lub kukurydziana i codziennie dodaje inne owoce, powoli bede probowac robic manną lub jaglaną, zobaczymy jak zasmakuje. Na obiadek wcina zupkę gotowana z ziemniaka, marchewki i pietruszki, teraz dodaje zoltko lub mięsko. Po poludniu owoce a na wieczor butelka mm zageszczona kaszka. Poza tym ciagle kp bo nie chce pic sokow ani wody z butelki.
A na forum zagladam tylko nie zawsze mam czas pisac, trojka maluchów bardzo absorbuje.
A jesli tęsknicie za brzuszkami, no to jedna rada - trzeba działaćScorpiolenka, _polin, manda21, klauuudia, małamama lubią tę wiadomość
-
Picolina gratki dla dużego już syneczka
Placuszki zrobione, smakowały ale nie tak bardzo jak bananowe.Zjadł tylko jednego,a że sporo wyszło to posypie cukrem pudrem i starszak wciągnie.Zrobiłam z brzoskwinią a bananowe jednak słodsze.
Robiłam tak: pół szkl.kaszy manny zalać 3/4 szkl. wrzącej wody.Wymieszać i zostawić na 20 min.Potem dodać żółtko,rozdrobniony owoc,zblendować.Ubić pianę z białka,dodać do masy, delikatnie wymieszać i usmażyć na suchej patelni na małym ogniu.
Można zamiast wody dodać mleka roślinnego np.kokosowego,wtedy z pewnością smak byłby bardziej wyrazisty.Następnym razem jak zrobię mleko to spróbuję może będzie większe łał.
klauuudia, Lanay lubią tę wiadomość
-
U nas rano też kaszka na wodzie z musem owocowym ze słoiczka
obiad-zupka warzywno-miesna z kaszą manną i zoltkiem,przez dzień wypija ok 150-200ml Bobofruta i tyle samo herbatki. Reszta kp. Daję mu też trochę chlebka właśnie,smakuje mu bardzo,czasem kawalki owocow w gryzaczku,wczoraj dalam ogórka zielonego to plul hihi kp coraz mniej. Chcę wprowadzic kaszke mleczna na kolację.
Pozatym u nas zalatwianie spraw z mieszkaniem,zmieniamy na wieksze -
A mój nic nie chce pić, tylko jak takie gorąco było... jak jest taka temperatura jak dzisiaj to tylko kp i jedzonko, butla dopiero na noc. W ogóle nie wiem jak go oducze cyca, szczególnie że nie używa w ogóle smoczka; myślałam, że będę karmić 2 miesiące jak większość w mojej rodzinie, a tu już jakoś prawie siedem mineło...
Kas powodzenia przy przeprowadzce, będzie urwanie głowykas50 lubi tę wiadomość
Syn 10.2016
Aniołek [*] 6tc6d 03.2018
-
Witajcie.Bardzo dawno się udzielałam więc coś napiszę. Moja córcia 6 maja skończyła 6 miesięcy i od tego czasu rozszerzam jej dietę. Mleko ściągałam do 5 miesiąca później laktacja padła.Także od 5 m jest na mm.
Ładnie je otwiera dziubka,lubi wode choć nie dużo. Wprowadziłam też gluten ale musiałam odstawić dla próby ,bo ma śluz w kupkach choć bez innych objawów jednak nie bardzo jest poprawa po odstawieniu więc to nie gluten przyczyną a obstawiam mleko.Chyba jej ta firma nie służy.Ale mamy zlecone badanie moczu i potem kontrola u lekarki i zobaczymy.Zębów brak. Waga ok 7,300.
Co potrafi - obraca sie na boki ,obraca sie swobodnie na brzuch,obraca sie z brzuszka na plecy ,od kilku dni układa się w pozycji do siadu z leżenia ale jeszcze słabe rączki. Od bodajże 2 tyg buja się na czworaka a więc myślę ok miesiąca i będzie raczkowała. Obraca się wokół siebie w kółko,czołga się do zabawki przed sobą ,która ją zainteresuje.Bawi się stopami ale jeszcze nie wkłada do buźki.
Śpi w swoim łóżeczku ,przesypia całe nocki choć zdarzają się pojedyncze nocki,ze obudzi się na mleko.
Jeździmy w spacerówce lekkiej już kupionej nowa.4baby atomic i mega polecam
Pampersy 4 choć lada chwila 5
Wcina 180ml mm co 3,5-4h
Co do rozszerzania .Z kaszkami nie chce się spieszyć i poczekam aż zacznie ładnie siadać wtedy krzesełko i będzie miała na 2 śniadanie kaszkępóki co herbatki,warzywka,owoce,dania,zupki.
Szczepię 6w1 po jednej dawne miala obrzmiale miejsce wklucia kilka dni.Zadnych innych objawow nie miala .Teraz nastepne szczepienie jak bedzie miala okolo 16 miesiecy wiec spokój
Co do mnie bardzo chciałabym schudnąć.Waże 68kg a marzy mi się 60.Jednak jest cięzko stresy i matka leci do kuchni co chwilę...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2017, 22:47
Lena19938, _polin, klauuudia, Scorpiolenka, małamama lubią tę wiadomość
-
Wczoraj pierwszy raz świętowałam dzień matki, kurczę to niby dzień jak codzień, ale jakoś inaczej patrzyłam na tego mojego szkraba:) dostałam cudna kartkę z życzeniami i figurkę dla super mamy i przeslodkiego calusa. Wiecie że sie poryczalam aż łez nie mogłam powstrzymać
?
A wogole to byłam wieczorem na urodzinach koleżanki, normalnie jeden temat był. Jedna dziewczyna była bezdzietna to aż momentami głupio było jal my tylko o jednym... myślałam że jakieś tematy inne będą a tu dzieci dzieci dzieci. Chociaż ja głupia to tylko myslalamczy mały śpi spokojnie czy daje babci popalić a ona nie dzwoni zeby mnie nie martwić ehhh Jednak się człowiek starzeje stwierdzam, pewnie nie jestem osamotniona ale jak ja bym chciała przespac całą noc:( pewnie soe kiedyś doczekam.
Ładna pogoda się zapowiada, może pojadę gdzieś z tym moim smykiem pospacerować nie tylko po osiedlu.
pozdrawiam miłego weekendu:)
_polin, Scorpiolenka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyScorpiolenka zrobiłam wczoraj te placuszki z kaszy manny i baaardzo dobre wyszły. Dziewczyny wcinaly aż im sie uszy trzęsły. Skorzystałam od razu z twoim wskazówek i dałam słodki owoc czyli banana i wyszły słodziutkie. Sama kilka wsunelam podczas robienia
nie wiem tylko czy konsystencja mi wyszła dobra? Wychodzi ci ciasto bardziej takie płynne? Bo mi przyznaje wyszła kleista papka, ale smażymy sie bez problemu i były dobre wiec chyba ok.
Ja wczoraj dostałam prezenty na dzień mamy takie, ze jedna córa zaczęła raczkować a druga pierwszy raz sama usiadła_polin, manda21, Scorpiolenka, małamama lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny u nas masakra - zmasowany atak zębów - już dziąsła przecina górna i dolna dwojeczka z jednej strony a z drugiej też się szykuje... Mały już 3 raz obudził się w nocy z płaczem co nigdy wcześniej się nie zdarzało i przez godzinę musiałam go lulać. Najlepsze jest to, że w dzień kompletnie nie widać, że te ząbki mu dokuczają, dopiero pod wieczór i w nocy...
Manda mój też nie pije za chętnie ale kp w zupełności wystarczy. -
Czy my jedyni tu jeszcze bezzebni?
Rina wieczorem ogólnie dzieci odreagowuja cały dzień, więc i przy tym te ząbki też mu przeszkadzają. Oby szybko się przebiły.
Mnie też jakoś wzruszal wczorajszy dzień - jeszcze wiele ich bedzie, ale mam wrażenie, że ten pierwszy jest wyjątkowy. Też dostałam prezencik, więc mąż stanął na wysokości zadania
My się aktualnie znowu przeprowadzamy więc potwierdzam urwanie głowy
-
Lanay dokładnie tak taka kleista papka ale spokojnie daje się nałożyć na patelnię łyżką.Cieszę się że dziewczynkom smakowało.
Wczoraj zrobiłam małemu na obiad dorsza na parze z koperkiem.Był szał jak nigdy dotąd.Wcinał razem z ziemniakiem i to już taki prawie dorosły obiad.
Rina życzę aby ząbki szybko się przebiły i nie męczyły tak malucha.
Adaś też nadal bezzębny i nic się narazie nie zanosi żeby coś się zmieniło,także nie jesteście jedyni polin.
Przeprowadzka to naprawdę niezłe zamieszanie a do tego z malutkim dzieckiem.Oby szybko i sprawnie Wam poszło.Powodzenia.
No i my też świętujemy dziś 7 miesięcznicę Adaśka.Z tej okazji zaniesiemy dziś małemu piaskownicę do ogrodu.Może trochę pogrzebie już w piasku.
Lanay, _polin lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU nas narazie każda ma dolne jedynki i od dobrego miesiąca idą górne, ale idą, idą i wyjść nie mogą ;/ a dziś zauważyłam u jednej córki, ze wychodzi dolna dwójka z lewej strony. Na szczęście znoszą to bardzo dzielnie. Nawet nie zauważyłam wychodzenia jedynek, a teraz tez jest ok. Strasznie sie slinią tylko...zwłaszcza Tosia, ciagle mokre ubranka.
Scorpiolenka gratki -
U nas też brak zębów
Młody zaczal pluc kaszkami,za to polubil domowe zupkidziś wciągnął zupkę z buraczkiem i indykiem
niedlugo poeksperymentujemy...szpinak,brokuł,cukinia...
jakie mięsko dajecie?
Ja dalam na razie indyka,kupilam też cielęcine. -
Ja do tej pory gotowałam tylko mięso z indyka i właśnie teraz cielęcinę mam w planach bo wczoraj kupiłam.Ze słoiczków to dostawał jeszcze kurczaka,królika i wołowinę.
Muszę też spróbować zrobić coś ze szpinakiem, właśnie mi Kas przypomniałaś. Cukinia niestety małemu nie smakuje,a szkoda bo ja uwielbiam.
Dziś zrobiłam mu filet z kurczaka na parze i nie chciał, zjadł tylko trochę ziemniaka ale był zmęczony i zaraz zasnął więc może przez to.Spróbuję jak się obudzi podgrzać i rozgnieść z odrobiną masła bo trochę suche mi się zdaje.
Kombinuje cały czas żeby skończyć ze słoiczkami,zobaczymy jak to pójdzie.
Adaś najbardziej kocha kaszki i kisiel to wciąga do końca zawsze.
-
Czy jest tu maluszek,który jeszcze nie siedzi ani nie raczkuje???
Moja buja sie na czowaraka i ustawia taka pozycje z lezenia jakby chciala usiąść ale jeszcze ta nauka potrwa. -
MłodaDama, u nas tak jest
Ale my chodzimy do fizjoterapeuty średnio co 3 tyg i jesteśmy zapewniani, że mamy na wszystko czas. Siad prawidłowy podobno powinien wystąpić po 8 miesiącu więc nie ma się co przejmować. Nasz pełza zawzięcie. I bardziej do tego fizjo się czepia, bo jeśli dziecko dlugo pelza to nie ma motywacji do wstania na czworaki - mamy podawac zabawki jeśli do nich pelza. U nas też bujanie juz trochę trwa i nie może załapać. Usiadł nam dwa razy ale tez już tego nie powtarza. Jak to się mówi, każde dziecko rozwija się we wlasnym tempie
U Nas był już kurczak, indyk i cielęcina. No i łosoś ze słoiczka - to był jedyny słoiczek który smakował. Dzisiaj próbowaliśmy BLW pierwszy raz, ale wszystko praktycznie trafiło na ziemię. No cóż trzeba uzbroić się w cierpliwośćWiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2017, 15:17
-
Mój Bączek siedzi już sam ale nie usiądzie ale jak ma lekko podwyższone w wózku i złapie pałąk to siada sam.Do czworakowania też daleko a za to już parę razy podciągnął się i wstał.Pewnie czworakowania nie będzie wcale tak jak u starszego syna.
Pisałam dziś,że mój synek nadal bezzębny a właśnie przed chwilą wyczułam pod palcem prawą dolną jedynkę,także mamy pierwszego ząbkaObyło się bez większych sensacji ale zauważyłam ,że od paru dni ma dużo luźniejsze kupki i nocki kiepskie bo 3-4 pobudki.Nie było żadnych rozpulchnionych czy czerwonych dziąsełek,tak się pojawił znienacka i oby z pozostałymi też tak poszło.
Przy rozszerzaniu diety cierpliwość naprawdę się przydaje.Nieraz się nawiginam ,coś przygotuję a dla synka to bleee i idzie do kosza.Dzisiejszy kurczaczek dla Adasia zjadł kot a synuś dostał pomidorową słoiczkową.
Klaudia,co tam u Was ? bo coś ostatnio zamilkłaś. -
Hejka a nie odzywalam się bo jakoś nie bylo kiedy zawsze coś ale czytam Was ciągle
Gratulacje dla wszystkich siedmiomiesieczniakow
U nas tak sobie mały ost marudny zaczął raczkowac dzisiaj poszłam do łazienki na posiedzenie nagle płacz wychodzę mały przeszedł cały pokój palma obok niego wywalona na nim ziemia eehh masakra na moment nie idzie to zostawić nawet idąc za potrzebą
Co gorsza wczoraj rano Nikolasek spadł z łóżka mojemu mężowi tak się wystraszylam ale spadł razem z poduszką nie chce myśleć jak mogłoby się to skończyć tak skrzyczalam męża ze szok.
W zeszłym tyg mieliśmy ost dawkę 6w1 mały goraczkowal bardzo temp 39,5 Tak wysokiej nie miał jeszcze ...
W tym tyg w czwartek idziemy na pneumo i tego boję się najbardziej niby to rozlozylam żeby nie było razem z 6w1 ale tego się boję...
Zębów narazie brak choć mały od pewnego czasu daje trochę w kość i wszystko zwalam na zęby ale się nie pojawiają...
Z jedzeniem jest lipa mały jest niejadkiem zachowuje się tak jakby mu nic nie smakowało trochę mnie to męczy i później się wyladowuje na mężu eehh ale pracuje nad sobą bo zdaje sobie z tego sprawę...
Ogólnie jestem jakaś nerwowa ...
Pogoda u nas się nagle zrobiła ponad 30 stopni człowiek się nie zdążył przyzwyczaić bo nagle taki skok dziś ma być 35
Rozlozylusmy wczoraj małemu basenik się mały cieszył hihi
-
U nas dziś niejadek
kaszka bee zupka bee tylko trochę jablka z gryzaka zjadł ehh
Klaudia to Nikolasek nicnie nie je? Mięsko lubił i warzywa,nie? Owoców dalej nie chce?
Mój do wczoraj zupki zjadal,na kaszke zz owocami krzywo patrzyl już od kilku dni,dzis stanowczo odmowil. Też marudny. Albo przez to ciepło albo zeby albo cholera wie. W nocy też kilka pobudek.
Klaudia mi córka kiedys z, lozka fiknela,nic sie nie stalo ale strachu siei najadlam... -
Kas już nerwowo nie mogę ż tym jedzeniem od 3 miesiąca walczę żeby pił mleko i to naprawdę jest walka bo on nie chce wypływa mi smoczek ja uparcie mu daje dalej śpiewam pokazuje różne rzeczy karmię w różnych dziwacznych pozycjach jakby ktoś na to ż boku spojrzał to stwierdził by że jestem nienormalna... No i w końcu tak czy siak zje no chyba że już nie mam siły to odpuszczam...
Z owocami i kaszkami różnymi od samego początku był na nie nawet jak mu wciskam to wszystko wypluwa.
Z obiadkami nie bylo tragedii nie mogę powiedzieć że jadł z chęcią jak człowiek ale z zabawianiem robieniem z siebie glupola jakoś szło ale teraz jest coraz gorzej...
Wszystko mu muszę wciskac a moje zabawianie już nie przynosi takich rezultatów jak powinno... czasami normalnie trace siły...
Od jakiegoś czasu dawalam małemu jogurty owocowe i je ż zabawianiem zjadal nawet nawet ale ma kupki po nich że sluzem więc chyba jednak trochę za wcześnie.
Jeszcze jakby lubial mleko to bajka bo nie zje obiadku to mu daje flachę i tyle ale z mlekiem jest jeszcze gorzej
Jak daje mu do rączki jakieś jedzenie to nawet nie włoży tego do buzi co inne wszystko wkłada tak jakby czuł że to jedzenie normalnie jakby jakiś wstręt do tego jedzenia miał no masakra...
Nie wiem jakoś radzę ale brakuje mi już sił i nowych pomyslow przez tą bezradność jestem nerwowa i wszystko wyprowadza mnie ż rownowagi chyba.
Miałam ciągle nadzieję że będzie lepiej ale to idzie niestety w tą złą stronę. Może teraz przez te upały no ale wcześniej było zimno i jadł tak samo... eehh no taki mały typek niejadek nic nie zrobię muszę w sobie znaleźć więcej sił po prostui cierpliwości łatwo nie jest ale dam radę.
Najważniejsze że mały rośnie no i rozwija się superto mnie trochę motywuje do dalszej jedzeniowej walki