Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Kas całkiem możliwe,że drugi ząbek idzie jak sama gorączką i nic poza tym.
U nas też wychodzą jeden za drugim , tydzień temu pierwszy wczoraj drugi.Nie gorączkuje ale maruda niesamowita,nie płacze tylko jęczy cały dzień i nocki koszmarne,pobudek już nawet nie liczę.No i kp przez sen jest spoko ale w dzień jak zaciśnie te swoje dwie szpile to ból nie z tej ziemi i jeszcze się cieszy.
Madziach,mój starszak ma alergię na trawę,komosę i lipę.Podobnie to się objawia tylko katar z nosa jak woda i kichanie ciągłe aż do łez.
W testach wyszło dopiero niedawno,za pierwszy razem kiedy miał robione jako 4 latek nic nie wyskoczyło a męczył się okrutnie co rok od marca do czerwca.
-
nick nieaktualnyMłodaDama wrote:Lanay mój synek w wieku 7 m wlasnie tak zaczal sie wspinac na nogi ale on stawal na stopy. Najczesciej na rogowcwbo poduszki albo obok rogowki . 7m i tydzien mial jak zaczal raczkowac to potem i z podlogi sie wszędzie wspinal gdzie mogl sie stabilnie chwycic
rehabilitant mowil,ze to za wczesnie i niezbyt dobrze ale co jak moglam zrobić skoro on sam to skumal. Nic mu nie jest ma dwa latka biega chodzi wszystko jest ok.
No widzisz, a ja dzis bylam z Toska u pediatry to podpytałam o te nowe osiągnięcia Elenki i pediatra sie tylko uśmiechnęła i powiedziała "niedługo bedzie chodzić"powiedziałam, ze martwię sie czy to nie za wcześnie na takie wspinaczki bo nie chce zeby potem miala problemy z kręgosłupem, ale powiedziała, ze absolutnie nie skoro dziecko doszło do tego samo i robi to samo to znaczy, ze jest na to gotowe. Co innego gdyby zmuszać dziecko do pewnych rzeczy, albo robić coś na sile to wtedy można by dziecku zaszkodzić, a tak to nie ma sie o co martwić
jeszcze w środę mamy kontrole w ośrodku rehabilitacji to zobaczę co mi powiedzą, ale póki co pediatra utwierdziła mnie w tym co mi sie tez na mój chłopski rozum wydawało logiczne
Kas moze faktycznie mu idą dwa naraz i stad gorączka tylko nie wiem czy taka to nie za wysoka jak na ząbkowanie. Moze warto, zeby go pediatra obejrzał -
Na jutro jestesmy zapisani. Póki co o 6.00 rano mial 39,po leku spadlo i teraz rosnie,ma 38. Do tego brak apetytu,ewidentnie w buzi go boli,ząbek jest przebity,mąż mówi że obok idzie drugi,nie wiem czy ząbki,może gardlo,może trzydniowka
-
Lanay, w mojej mieścinie żaden pediatra nie miał zastrzeżeń do naszego synka, a jednak wzmożone napięcie mamy - potwierdzone przez neurologa i w sumie 3 fizjoterapeutów, więc ja nie mam do nich kompletnie zaufania w tej dziedzinie - wszyscy nam wmawiali że bardzo silny chlopczyk, ale widzę że macie wizytę więc fajnie. Może tylko nam się racy lekarze trafiają. I nie do końca jest tak, że jak coś dziecko robi samo to sobie nie szkodzi. U nas było parę czynności wygaszanych, ostatnio dowiedzieliśmy się że mamy robić wszystko aby mały jak najmniej pelzal, bo to nie jest naturalny sposób poruszania. No cóż nie da się, bo musiałabym siedzieć przy Oliwierze i nic innego nie robić, ale jak pełza do zabawki to mamy ją podawać i tyle.
Kas, może 3dniowka. My jak byliśmy ostatnio - chyba już nawet pisałam - to pediatra powiedział nam, że temp przy zębach to do 38 góra a to i tak za dużo. Czesto bywa wyższa, ale wtedy ząbkowaniu towarzyszy infekcja, a rodzice nawet o tym nie wiedzą bo dzieci sobie szybko same radzągrunt, że macie wizytę. U nas zawsze każą przychodzić z badaniem moczu przy temperaturze, więc jak masz możliwość zrobić szybko to warto.
MłodaDama, apropo tych kup to zapomniałam, że jeszcze występują nietolerancje pokarmowe, czyli tak zwane alergie opóźnione i tu kupy też mogą być brzydkie. Jak tam po zmianie mleka?Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2017, 17:00
-
Cześć, ale się rozpisalyscie, fajnie, tylko nie mogę nadrobić, brak czasu.
Ja daję naj sensitive mleko specjalne na kolki, pani doktor kazała zmienić na następne Jan optipro 2, ale bardzo ją brzuszek boli po tym drugim jak zaczęłam zmianę i kupki od razu twarde( ponoć to mleko lubi zapierać), i wstrzymałam zmianę mleka bo w nocy nawet spać nie mogła biedna tak się męczyła. I tu moje pytanie do Was czy któraś się orientuje czy trzeba zmieniać to mleko na następne czy może dziecko zostać na tym co toleruje?? Może któraś z was miała taki przypadek????
Gratuluję nowych osiągnięć dzieciaków i swierzym siedmiomiesieczniakom życzę dużo zdrówka :-*
-
nick nieaktualnyPolin to naprawdę bardzo ciekawe. Do kwietnia tez byliśmy pod opieka fizjoterapeuty i chodziliśmy z Elena na rehabilitacje raz w tygodniu. Obie dziewczyny maja zdiagnozowane wzmożone napięcie miesiesniowe, a Eleonora dodatkowo asymetrię ulozeniowa i plagiocefalie. Tosia miala rehabilitacje tylko kilka razy bo u niej to napięcie bylo znacznie mniejsze niż u Elenki i nie bylo potrzeby jej dalej rehabilitować, ale z druga córa jak pisałam chodziłyśmy do kwietnia. Potem doktorka w ośrodku rehabilitacji uznała, ze nie ma konieczności dalszych rehabilitacji JEDNAK pediatra jak i neurolog, pod którego kontrola tez jesteśmy uznali, ze dziewczyny wymagają dalszej rehabilitacji wiec znow idziemy na kontrole do ośrodka i zobaczymy co nam powiedzą. Generalnie do tej pory wyglądało to tak, ze Elena dosyć wcześnie rożne rzeczy zaczynała robić np. obracać sie z pleców na brzuch zaczęła pod koniec trzeciego miesiąca, niby wcześnie i tez mnie to martwiło, ale podczas zajęć z fizjo powiedział, ze rzeczywiście jest to bardzo wcześnie bo dzieci obkręcając sie w szóstym miesiącu, ale stwierdził tez, ze robi to prawidłowo wiec nie widzi problemu i potrzeby zeby jej tego zakazywać.
Ogolnie mam spore zaufanie do naszego rehabilitanta naprawdę jest to czlowiek, który zna sie na rzeczy wiec najchętniej chciałabym usłyszeć jego opinie, ale do pediatry tez mam zaufanie bo jest dobrym specjalistom i w przeciwieństwie do tych, na których ty trafiłaś ona u Eleonory zauważyła wzmożone napięcie i skierowała nas do neurologa i do ośrodka rehabilitacji. Jedynie co to nie mam zaufania do neurologa...także ten. No zobaczymy co powiedzą w środę.
Małamama ja słyszałam o NAN, ze bardzo często powoduje u dzieci problemy z brzuszkiem i zaparcia. Koleżanka tez mi to mleko odradzała kiedy szukałam czegoś zamiast Bebilonu. A w jaki sposób przechodzisz na mleko dwójkę? Ja robiłam tak, ze najpierw przez kilka dni rano dawałam mleko 2, potem przez kilka dni dawałam rano i popołudniu, potem znow przez kilka dni rano, popołudniu i wieczorem, a na sam koniec rano, popołudniu, wieczorem i przed spanie...ogólnie wprowadzanie tego mleka zajęło nam miesiąc i przez pierwsze 2 góra 3 dni kupka byla inna (twardsza) ale potem sie wszystko unormowało -
nick nieaktualnyPolin a z tym pełzaniem to w ogóle dla mnie absurd! SERIO. Pierwszy raz spotykam sie z takim stwierdzeniem. Nawet na ostatniej wizycie u neurologa tłumaczyła nam lekarka, ze dziecko najpierw obraca sie, potem pełza, potem raczkuje, a dopiero na końcu siada to bylo w kontekście tego, ze teraz bardzo wielu rodziców sadza dzieci zanim te usiądą same. Druga sprawa jak na ostatniej wizycie po miesięcznej przerwie rehabilitant zapytał czego Elenka sie przez ten miesiąc nauczyła to wspomniałam właśnie, ze juz pełza i powiedział, ze super, a jest to czlowiek naprawdę znający sie na rzeczy i bardzo polecanym specjalista , posiada wiele certyfikatów. Także zaskoczyłaś mnie...
-
Gratuluje pediatry, serio
u nas wielu rodziców skarży się na lekceważenie problemu napięcia, ale u nas króluje zasada każde dziecko rozwija się inaczej więc nie ma po co szukać problemu.
Lanay, nie mnie oceniać czy to absurd. Chodziliśmy do 3 fizjoterapeutów - dwóch z nich też zachwala pelzanie, bo to przecież środek lokomocji, ale jeśli trwa krótką chwile. Jeśli dziecko długo pełza znacznie ciężej jest mu stanąć na czworaki i może pominąć ten etap a już chyba żaden fizjo nie powie, że to nie jest bardzo ważny etap. Ja też ufam swojej fizjoterapeutce, bo wybraliśmy taką w rękach której nasz syn jest jak masło a przede wszystkim widzimy efekty a certyfikaty też jakieś ma
Na swoim przykładzie widzę, ze fizjoterapeuci mają różne poglądy na dany temat - ważne że ufasz swojemu i tyle.
-
nick nieaktualnyPolin to tu sie zgodzę, ze jeśli trwa za długo to jest to powód do niepokoju, ale zeby całkiem powstrzymywać od pełzania...No zaskoczyłaś mnie
Ale tak to juz jest ilu specjalistów tyle opinii i trzeba ufać intuicji.
A co do pediatrów to chyba trzeba mieć serio szczęście zeby trafić na dobrego. Koleżanka juz trzeci raz zmieniała i dalej szuka ¯\_(ツ)_/¯Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2017, 22:51
-
Jak najmniej, całkiem się nie da nawet. Chyba, że przywiązać ale to z deka niehumanitarne
dziewczyny dobrej nocy, bo mi się głupi żart wyostrza
Oj ja też szukam uwierz mi, byliśmy w sumie u 5Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2017, 22:56
-
Ja mleko nastepne wprowadzalam tak ze do kazdej porcji najpierw 1 miarka nowego a potem coraz wiecej i tak przez 1 opakowanie. Ale moja pediatra powiedziala ze tak naprawde mozna zmienic z dnia na dzien i nie powinno to miec zadnego wplywu na zachowanie dziecka. Ja przechodzilam z nan optipro na nan 1 a potem na nan 2 i kupki byly normalne
-
U nas juz kilka dni calkiem pije nan optipro i coz wyglada jakby bylo lepiej,bo jest przewaga ladnych zoltych kup ale dalej czasem zdarzy sie brzydka zielona . No i ta konsystencja zrobila sie na prawde gęsta co czytalam wlasnie,ze sa takie tendencje no i co tu teraz robic... zostawac czy dalej probowac czegoś innego. Moze jednak jeszcze poczekam ok miesiaca.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2017, 07:55
-
Ja mleko zmienilam z dnia na dzien i nic sie nie dzialo, mala chetniej nowe pila i bylo ok. Teraz co jakis czas zdazaja sie zaparcia, ale zazwyczaj sliwka bobovity zalatwia sprawe
. Mala kupy zielone robi np po owocach, zolta kupa jest tylko wtedy, kiedy nie dostaje nic innego oprocz mleka.
My bylismy u neurologa i wedlug pani doktor mala rozwija sie super. Ladnie siedzi, nie raczkuje, ale kreci sie wokol wlasnej osi i jest ok. Patrzac na nia wydaje mi sie ze nie bedzie raczkowac, za mocno pcha sie na nogi. Kiedy sie ja sadza prostuje nozki i przebiera. Ja tez nie raczkowalam, dzieciaki z otoczenia tez nie, no zobaczymy. -
nick nieaktualnyMłodadamo a czy nie jest tak przypadkiem, ze to mleko następne jest bardziej tluste? Moze dlatego kupka jest inna.
Ja jak zmieniałam bebilon na bebilon comfort a potem na bebiko to tez robiłam to od razu nawet jakos nie pomyslałam, zeby zmieniać stopniowodopiero jak z mleka początkowego przechodziliśmy na następne to robiłam to stopniowo w sumie nie wiem czemu hehe
U nas tez z tymi kupami jest różnie, ale odkąd dziewczyny jedzą normalne rzeczy to jakos nie przywiązuje do wyglądu kupki a takiej wagi bo przecież jedzą rożne rzeczy wiec i kupa moze być inna. Zatwardzeń nie maja, brzuchy ich nie bolą, a kupki nie zawsze są "rzadkie" najczęściej są właśnie gęste, bardziej zbite, twardsze
Mysza to fajnie, ze wszystko oka co do raczkowania to chyba jeszcze ma czas, co? Ale może faktycznie pominie ten etap i od razu będzie stawać
nie każde dziecko raczkuje...choc osobiście takiego nie znam, ale słyszałam o takich
-
nick nieaktualnyPolin to współczuje naprawdę. Z tego wychodzi, ze mieliśmy szczęście trafić na taka lekarkę. Bardzo ja lubię, ma fajne podejście do dzieci, ale tez do rodzica. Zawsze wysłucha do końca, odpowie na każde choćby najgłupsze pytanie
udziela dokładnych informacji, dokładnie bada dziecko, wszystko tłumaczy, naprawdę fajna babka i przede wszystkim podoba mi sie jej taki zdrowy rozsądek w kwesti karmienia, rozszerzania diety, leczenia (antybiotyk to u niej naprawdę ostateczność kładzie nacisk raczej na domowe sposoby leczenia) czy nawet ubierania. Dużo sie od niej nauczyłam
-
My chodzimy głównie do jednej. Byłej ordynator pediatrii w naszym nieszczęsnym szpitalu. Na swoje się napatrzyła pewnie i ma doswiadczenie, ale brakuje mi u nas pediatry na czasie, który szybko reaguje właśnie na problemy z napięciem, aktualizuje informacje na temat rozszerzania diety i szczepień. Bo co do leczenia też nie narzekam - zauważyłam, że pediatrzy teraz boją się dawać antybiotyki bez potrzeby, więc u nas też głównie domowe metody.
Dzisiaj jedziemy z bąbelkiem do mojej byłej pracy - mam nadzieję, zniesie to dzielnie. Tyle ciotek do obejrzenia
-
U nas tez wszystkie grudki, bardziej zwarte jedzenie jest na nie, odruch wymiotny od razu sie pojawia. Tak jak wszystko do buzi pcha, tak chrupka nawet w reke wziac nie chce, glowe odwraca i nawet nie posmakuje. Mysle ze trzeba poczekac, jesli dziecko nie jest gotowe to po prostu to odrzuca.
klauuudia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPytająca powiem szczerze, ze nawet nie wiem. Kupiłam kiedyś słoiczek zupki pomidorowej z ryżem i ona była pełna grudek i wtedy stwierdziłam, ze chyba czas na jakieś porządniejszego jedzenie, a nie tylko papki i tak zaczęłam im gotować inaczej. Po prostu zamiast blendowac całkiem na papkę to blenduje aż będzie porządnie rozdrobnione, ale z grudkami. Przy tym dbam zeby wszystko było zawsze dobrze ugotowane, a nawet za dobrze
moje akurat dobrze to zniosły, nie krztusily sie ani nic wiec ok, ale trzeba obserwować dziecko i zobaczyć jego reakcje po tym poznasz czy jest gotowe czy nie
A do raczki rzadko kiedy daje jakieś jedzenie czasem moze chrupki kukurydziane. Jak coś to wole sama urywać kawałeczki np. bułki czy placuszka i dawać bezpośrednio do buźki jakos nie umiem sie przełamać :pWiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2017, 11:57