Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Alma, ale ładnie wyglądacie
Katalonia, nadal niczego nie daję. Z brzuchem lepiej, za to jakieś refluksowe historie się zaczynają pojawiać. Nie wymiotuje, nie ulewa po jedzeniu, chyba że po 2 godzinach czasem ;]
Na spacery staram się codziennie o ile nie ma smogu albo nie pośniemy I wtedy tak z 60-75 minut na spokojnie.
Uśmiechy świadome zaczęła lapać wcześnie, bo w połowie 5 tygodnia już. Cieszy się do mnie i do męża.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
U nas nie ma żadnego na razie planu dnia bo Młody jest bardzo nieregularny. Czasami ma aktywność nawet 4h a dzisiaj praktyczne przespał cały dzień. Po każdym karmieniu w kime. Raz na godzinkę później na 2h. W nocy tez różnie, czasem śpi 4h a czasami się budzi co godzinę.
Aniluap 8h ??? Ale zazdroszczę. Moje teraz największe marzenie to się wyspac. Mogłabym spać w dzień kiedy młody śpi ale nigdy nie śpię bo chce trochę pobawić się ze starsza córka bo ostatnio mi powiedziała ze od czasu jak jest dzidziuś to nie mam czasu dla niej i trochę mi było przykro.
-
nick nieaktualnyAj to faktycznie kiepsko. Moja córka mi tego nie mówi ale widzę, że trochę ją zaniedbuje ale zachowuje stare rytuały np czytanie przed spaniem, czasem mąż bierze młodszą na ten czas a jak jest w pracy to idę do niej z małą na rękach.
Ostatnio nakarmiłam małą i zostawiłam z tatą a starszą zabrałam na krótki spacer i zakupy, dalej pomaga mi robić obiad.. Dziadkowie zabierają ją czasem.. Niby mało ale, żeby dalej czuła się ważna. -
nick nieaktualny
-
Katalonia wrote:A kluje Was czasami w piersiach? Takie jakby szpileczki. Mnie tak i się zastanawiam czy to nie zapalenie, zastój.
Kłuje kłuje - to jest tzw. skurcz oksytocynowy, kiedy mleko napływa do piersi Nic niepokojącego, u mnie jest tak przy karmieniu, ale też bez karmienia, kilka razy dziennie. Czasem do tego trochę mleka wypływa.Aniluap, Katalonia lubią tę wiadomość
-
Madziula wrote:a czy wasze dzieci ssa smoczki?
Co do uśmiechów to Iśka od tygodnia jakoś się uśmiecha
Aniluap lubi tę wiadomość
-
Co do kłucia w piersiach to mam tak tylko z jedna piersią po karmieniu. Jak młody pospi z 4 h to jak mam bardzo napełniona pierś i szybko ja opróżni to później mnie ta pierś kłuje ale tak z 5 min. Druga w ogóle mnie nie boli.
Co do smoczka to mój nie lubi teraz. Ma odruch wymiotny. Z jednej strony dobrze a z drugiej to nie za bardzo bo jak się drze np. Na spacerze czy na szczepieniu to nic go nie uspokoi dopiero pierś.
-
nick nieaktualny
-
A my właśnie chyba przechodzimy 2 skok rozwojowy - Mały od 3 dni jest marudny, nic się nie podoba - albo podoba się, a za chwilę nie płacze nagle nie wiadomo czemu, uspokaja się na przewijaku (???) i jak jestem blisko. Nie wiadomo o co mu chodzi - budzi się zadowolony, sadzam na bujaczku - ryk. Boże, daj nam siłę
-
Katalonia wrote:A moja zaczela ulewac, w czasie jedzenia, na ramieniu podczas dobijania lub 1.5 h po jedzeniu. Nie ma reguły. Są na to jakieś sposoby? Pilnuje aby jej nie przewijac ani nie kłaść na brzuchu minimum 30 min po jedzeniu. Muszę ja zważyć w przyszłym tyg bo ostatnio to mam wrażenie że niewiele w tym małym brzuszku zostaje. Pierś też króciutko ssie jakieś 5min, mleko się leje po polikach a jak chce odpocząć od ssania to teterka mokra... takie straty pokarmu a w pierwszych dniach kropelki nie mogłam z nich wycisnąć.
Katalonia moja też mocno ulewa w niektóre dni, albo w nocy przez sen się krztusi. Też mleko się lało po piersiach jak jadła, do tego jadła krótko i często - wezwałam babeczkę z poradni laktacyjnej.
Dowiedziałam się, żę czasem w piersiach jest za mocny wypływ mleka - za mocny dla malucha i sobie z nim nie radzi, od razu mu wpada w gardło i potem może się krztusić. Wtedy dziecko krócej ssie pierś, bo się bardzo męczy, żeby to ogarnąć i chce jeść np. już godzinę później, jeszcze do tego mleko dziecku "ucieka".
Nam pomogła pozycja przy karmieniu klasyczna, ale zmodyfikowana tak, że dziecko jest jakby bardziej w pionie - leży mi na brzuchu po przekątnej. Sprawdza się też pozycja pod górkę, ale u nas mała jej nie polubiła. Od razu było mniej ulewania - pokarm w takiej pozycji trafia prosto na dół brzuszka. Łatwiej też dziecku ogarnąć wypływ mleka, bo jak pierś nie jest jakby pochylona nad dzieckiem, to automatycznie działa grawitacja i tak szybko nie wypływa. Można też zrobić tak, że jak jest na początku wypływ i dziecko go nie ogarnia, to odstawić dziecko, niech trochę mleka wypłynie i dopiero przystawić.
Odradzono nam też odbekiwanie na ramieniu, jak dziecko mocno ulewa - naciska się wtedy lekko na brzuszek (jest brzuszkiem przytulone do ramienia), a główka zwisa trochę w dół. Ola wymiotowała wręcz w takiej pozycji. Teraz kładę ją sobie na klatce w pozycji "na żabkę" i tak sobie chwilę chodzimy. Pokarm się układa w brzuszku, a Ola na lajcie może odbeknąć.
Mamy też teraz lepiej podwyższony materacyk w łóżeczku (żeby mniej ulewała) i generalnie po każdym karmieniu albo kilkanaście minut leży mi na brzuchu, ale w pozycji nie całkiem leżącej, bardziej pionowej, albo chodzę z nią na rękach i dopiero odkładam. Przewijam zawsze przed karmieniem (po nie muszę, bo kupę robi raz na tydzień, więc tyłek się i tqk nie odparzy ).Katalonia lubi tę wiadomość
-
Hej:) mój dzisiaj cały dzień śpi a wczoraj bardzo mało spał w dzień a dzisiaj od karmienia do karmienia Kima po 3 godziny.
Nas tez się będzie działo. Kupiliśmy nowy dom i czeka nas w styczniu przeprowadzka. Bardzo się cieszę ale jak myśle ile nas roboty czeka to jakaś masakra. Mebelki mam już wybrane do pokojów dzieci. Do sobie to nie mam pojęcia co chce.
Mój synek tez chyba po skoku. Był marudny a teraz dużo więcej śpi i zaczyna być bardziej komunikatywny. Obraca głowę za moim głosem, a jak mnie widzi to wyciąga raczki. Dużo się uśmieją, stał się bardziej pogodny, mniej marudzi. Płacze jak jest głodny a jak najedzony i wyspany to leży i guga:)Katalonia lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, a więc życzę Wam na Nowy Rok 2018 dużo radości z naszych pociech, przespanych nocek, jak najmniej płaczu, jak najwięcej słodkich uśmieszków i przede wszystkim duuuuużo zdrowia, bo to najważniejsze!
I zgodzicie się chyba ze mną, że to był DOBRY ROKKaczorka, Aniluap, Katalonia lubią tę wiadomość
-
Dziękuje za życzenia oraz też życze Wam szczęśliwego Nowego Roku! Bez trosk i jak największych uśmiechów! Zdrowia i miłych chwil z Waszymi Rodzinami! :*
Dla mnie to był rok tak samo dobry jak i zły... Urodziłam swoją córkę a z drugiej strony dowiedziałam się o chorobie mojej mamy ale już dobrze. Żeby ten rok nie był gorszy od poprzedniego