Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
mietata wrote:nikt nie wie, że jestem w ciąży więc wszyscy zwracają się do mnie w l.poj i mam zamiar utrzymać ten stan rzeczy. J najchętniej bym nie rozgłaszała info że jestem w ciąży, żeby się wszyscy sami domyślili. Po prostu nie lubię zwracać na siebie uwagę i już sama wizja mówienia "jestem w ciąży" przyprawia mnie o zwrót głowy (aaa i u nas nie ma mówienia jesteśmy w ciąży. W ciąży to jestem ja, z naszym dzieckiem, na które oboje czekamy, ale mój mąż nawet gdyby wyszedł z siebie i stanął obok w ciazy nie jest hehe)
No właśnie mi też jest dobrze z tym, że u nas prawie nikt nie wie o ciąży i im starsza jest ciąża tym ja mam mniejszą ochotę informować kogokolwiek :p no ale tesciom na święta chyba powiemy. W końcu to rodzice męża.
W ciąży też jestem ja aczkolwiek mąż się czasami śmieje, że on też ma objawy :p Heh, ale ja mu współczuję, bo ja się od jakiegoś czasu męczę sama ze sobą i dla otoczenia też jestem trochę nieznośna. Wczoraj stwierdził, że już by mógł być październik. I zaśpiewał mi "Wake me up, when September end" -
Hej dziewczyny! Moja przyjaciolka prowadzi sklep internetowy z odzieżą dla maluszków, dajcie lajka na facebooku, moze Wam cos wpadnie w oko
https://www.facebook.com/babelusklep/ -
Holibka gdyby taka sytuacja miała mieć miejsce to bym też była na nie Mój teściu jest bardzo uczuciowy i wylewny (ja za to na odwrót) i takiej reakcji bym sie najbardziej bała z jego strony :> A mimo że to bliska rodzina to jednak dla mnie nie na tyle, żeby mnie macał po brzuchu
My powiemy rodzinie w święta o ciąży. Trochę się tego boję, teraz mam taki fajny święty spokój Właśnie zamówiłam dla rodziców czekoladowe telegramy z informacją o ciąży. Kiedyś mi się ten pomysł podobał, teraz wszystko wydaje mi się patetyczne, ale mąż zatwierdził, więc będą👧 2017 ❤ 👶 2021
-
Dziewczyny pojechałam za miasto z psiakiem na spacer. Odkryłam niesamowite miejsce w lesie przy rzece i chodziliśmy długo z psiakiem podziwiając wiosnę, ciszę i spokój Piesel leży teraz przy mnie padnięty i śmierdzi cały bagienkiem, więc chyba czeka go dziś kąpiel
Czekam teraz aż mąż wróci z pracy, zgarnąwszy uprzednio córkę z przedszkola i później jedziemy po wyniki i do lekarza (do innego miasta, mojego rodzinnego wiec pewnie posiedzimy tam do wieczora u mojej mamy). Mimo braku słońca, pozytywny jest dla mnie ten dzień, bo w końcu DOBRZE SIĘ CZUJĘKatarzyna87 lubi tę wiadomość
-
mietata wrote:W święta powiemy rodzicom, ale kurde ja nie lubię takich rozczulających sytuacji.
Ja też Cię doskonale rozumiem Boję się, że nie wytrzymam nerwowo tej całej troski o mnie, którą prawdopodobnie zaczną mnie zalewać. Alee to tam są pierdoły. Najważniejsze, żeby nasze dzieci pięknie rosły
👧 2017 ❤ 👶 2021
-
Ja mam zamiar poinformowac rodzicow i tesciow jak zobacze serduszko Cala 4 musi sie wstrzymac od rozpowiadania dalszej rodzinie, dopki nie bede po prenatalnych i genetycznych. Ostatnim roazem powiedzialam w 10 tygodniu a na prenatalnych sie dowiedzialam, ze plod obumarl ;( .
Tutaj w Lagos wiedza 3 osoby, krore sa mi bardzo bliskie.
Mi nikt nie macal brzucha w pierwszej ciazy poza mezem i tak tez zostanie tym razem.
-
hej wizyta była długa 40min ale dowiedziałam sie ze muszę brać zastrzyki przeciwzakrzepowe ze względu na żylaki na nogach, luteine 2x2 do ssania bo jakiś malusi krwiaczek jest ale mam sie nim nie przejmować.
Bąbelek niespodzianka ma 0,44cm , pęcherzyk żółtkowy 0,37cm wyszło 6t1d wg usg maluszkowi pięknie biło już serduszko a mam sobie kupić pończochy uciskowe ucisk nr 1
termin 21.11.2017 kolejna wizyta 20 kwietniaantonna, afrykanka, Katarzyna87, Blondik, Jooozefka lubią tę wiadomość
-
U nas wie tesciowa, nasze rodzeństwo i kilka moich kolezanek-glownie z oracy no bo musualam poinformować ze od poniedziałku mnie nie bedzie. Moi rodzice są na wakacjach i wracaja w sobotę i wtedy im powiemy osobiście bo nie chcialam przez telefon.😇😁😇😇😁
-
Invis wrote:Antonna ten pomysł z telegramami wydaje mi się extra! No u nas rodzice niestety wiedzą od początku bo z teściową mam bardzo bliskie relacje, a moi rodzice wiadomo
U nas też rodzice jedni i drudzy wiedzą od początku, zaraz po wyniku bety się dowiedzieli
Moi rodzice trzymają tajemnicę, twardo, ale teściowie nie wytrzymali i od strony męża już chyba wszyscy wiedzą sporo naszych znajomych też już wie, nie robimy już tajemnicy, ale oficjalne ogłoszenie będzie w Święta, akurat będzie na przełomie trymestrów
-
Anetta, Hopeless przykro mi ogromnie
Witam resztę dziewczyn:) widzę że pięknie u Was wszystko idzie :* cieszy to bardzo
Ja w poniedziałek miałam zabieg.
Mam takie pytanie czy wy dziewczyny wiecie że po poronieniu niezależnie w którym miesiącu tygodniu dniu należy nam się urlop macierzyński w wymiarze 8 tygodniowym od dnia poronienia. Należy spełnić tylko jeden warunek. Niestety mnie w szpitalu potraktowano jak intruza i nikt nas nie poinformował o prawach, które nam przysługują i o możliwościach bardzo przykre że w dzisiejszych czasach tak się ludzi traktuje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2017, 14:59
Ida 20.11.2020 :*
Aniołek 2018 r. (*)
Aniołek 2017 r. (*)
mutacje C667T hetero, A1298C hetero i PPJ(ANA1) dodatni. Nk 27% Kir AA,
Nieobecne 2DL2,2DL5[gr.1],2DL5[gr.2],2DS1,2DS2,2DS3,2DS4norm,2DS5,3DS1, 3DP1var
Allo Mlr 22
PCOS i Insulinooporność -
Witaj Malamii. Tak z tego co się orientuje przysługuje takie prawo, należy jednak ustalić płeć dziecka aby uzyskać akt urodzenia i akty zgonu czy jakoś tak... następnie można zrobić pochówek dziecku i wtedy przysługuje taki urlop macierzyński jeżeli się mylę to proszę mnie poprawić ale wydaje mi się że jakoś tak to było.
Dziewczyny ja mam wizytę dopiero późniejszym wieczorem, także czekam na wieści od innych.Blondik lubi tę wiadomość
-
Invis wrote:Witaj Malamii. Tak z tego co się orientuje przysługuje takie prawo, należy jednak ustalić płeć dziecka aby uzyskać akt urodzenia i akty zgonu czy jakoś tak... następnie można zrobić pochówek dziecku i wtedy przysługuje taki urlop macierzyński jeżeli się mylę to proszę mnie poprawić ale wydaje mi się że jakoś tak to było.
Dziewczyny ja mam wizytę dopiero późniejszym wieczorem, także czekam na wieści od innych.
Tak warunkiem jest ustalenie płci dziecka takie badanie kosztuje koło 400 zł można również zrobić poszerzone badania dlaczego doszło do poronienia. Po tym jak ustalimy płeć w USC można uzyskać akt i na tej podstawie można ale nie trzeba przed 22 tc pochować dziecko, bezwzględnie na to czy pochówek się odbędzie urlop przysługuje, ale urlop macierzyński 7 dni to jest to co musi się wziąć a później matka decyduje czy chce go wykorzystać w pełnym wymiarze. Oczywiście do tego jeśli rodzice posiadają jakieś ubezpieczenia grupowe i obejmują one urodzenie dziecka to też należą się świadczenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2017, 15:17
Blondik lubi tę wiadomość
Ida 20.11.2020 :*
Aniołek 2018 r. (*)
Aniołek 2017 r. (*)
mutacje C667T hetero, A1298C hetero i PPJ(ANA1) dodatni. Nk 27% Kir AA,
Nieobecne 2DL2,2DL5[gr.1],2DL5[gr.2],2DS1,2DS2,2DS3,2DS4norm,2DS5,3DS1, 3DP1var
Allo Mlr 22
PCOS i Insulinooporność -
Nie mogę się dodzwonić do gina. Mam w domu dupka, więc biorę po 1 tabletce dziennie.
Moi rodzice i teściowa już wiedzą. tak samo szwagierka. A tym razem zrobiliśmy tak...cykneliśmy zdjęcie USG. Wysłaliśmy im na whatsappie i od razu zadzwonilismy mowiac "wysłałam Ci coś, zobacz i oddzwoń". Wtedy kamera na telefon, głośnomówiący i lecimy mamy trzy takie rozmowy Teściowa zareagowała "ale chcieliście? Jak to się stało", szwagierka się pppłakała, a mama piszczała
W pierwszej ciąży, która poroniłam powiedzieliśmy najbliższym i jednej przyjaciółce (umarło jej dziecko dzień po moim zabiegu, jakoś tak wyszło ze jej powiedziałam). Po dwóch miesiącach dowiedziałam się od innej przyjaciołki, że wszyscy o tym wiedzą, traktują mnie jak delikatniej, bo nie wiedzą jak się zachować. Ciężko też mi było później ta rozmowę przeprowadzać z resztą. Okazało się, że ta pierwsza myślała ze reszta też wie i powiedziała.
Chodzi mi o to, że wolę by jakby co wszyscy widzieli od Nas a nie od osób trzecich. Niby o 1 ciąży nie wiedział prawie nikt, a na prawdę wiem, że wiedzą wszyscy włącznie z dalsza rodzina z gór.
Inna sprawa, że teraz, nie kryjac się z tym - jak ktoś pyta to opowiadam o zabiegu, uczuciach itp - wiem że paru dziewczynom pomogłam choć troszkę. Czasami wystarczy, że wysłucha Nas inna osoba, która też to przeżyła. Ostatnio nawet kolezanka, która poznałam parę lat wstecz sama do mnie napisała, bo okazało się, że niestety i ja "dopadło".
Co do ilości poronien. Jest ich bardzo, bardzo dużo. Moja teściowa jest położną środowiskową i mówi, że co 3-4 dziewczyna ma wpiasane w książeczce ciąża2/poród1 (co oznacza, że wcześniej roniła). Jej zdaniem - z czym się zgadzam - maja na to wpływ dwa czynniki. Pierwszy to wiedza. Kiedyś o tym czy się jest w ciąży dowiadywało się z USG w 3 mc. Miesiączka mogła się spóźniać, a fakt jej zatrzymania nie zwiastował od razu ciąży. Nie było testów, nie było bety. Drugi czynnik to wiek (to u na szczęście pojawia Nam się medycyna). Kiedyś dziewczynka dostawała okres jak miała 15 lat, jak miała 18 rodziła dziecko (4 pokolenia wstecz), te granice się trochę poprzesuwały i teraz dziewczyny dostają okres jak maja po 9-10-11 lat, a dzieci bliżej 30tki.
To są jej przemyślenia, podparte jedynie obserwacjami i 30 letnim doświadczeniem. Jednak chyba coś w tym jest.
Kurde znów walnelam wpis na pół forum :p -
My powiedzielismy rodzinie. Jak cos sie stanie to tez chce zeby wiedzieli i nei bede tlumaczyc ze bylam w ciazy.
Ale znajomym narazie nei mowimy. Dopeiro wspomnimy jak bedzie okazja ku temu jak zobacze serduszko.
Nad imionami tez bede myslec dopeiro od srody . Choc dla chlopca chcialabym Tadeus.
Mnie w poprzedniej ciazy czasem tez kos glaskal po brzuchu i ja to bardzo lubilam! To takie czule gesty zawsze byly . Nie mam z tym zadnego problemu. -
hejka ja dzisiaj tez juz po wizycie... wszystko w porządeczku. nastepna wizyta 4 maja a usg 26 kwietnia. mam duzo odpoczywac i sie nie przemeczac ze wzgledu na moje poprzednie cc. a tak to pan dr sie ze mnie smial ze nasze wizyty to formalnosc bo ja weteranka jestem hihi.
Holibka, afrykanka, Blondik lubią tę wiadomość