Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja daje 3 razy dziennie. Rano kaszka, po poludniu 'obiadek' (warzywny, w weekend probowalismy warzywno miesny) , pod wieczor owoc (czasem z odrobina kaszki).
Katalonia lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
[*] 5/6 tc listopad 2016
-
A co do pneumokoków to my braliśmy te na NFZ i trzecia dawkę będziemy mieć dopiero po roczku. Także my na trziecim szczepieniu mieliśmy tylko 6w1.
Dziewczyny poradzicie jeszcze z rozszerzaniem diety. Mój Bartus niezbyt jest zadowolony jak mu coś podaje. Marchewkę jeszcze jako tako, ale brokuł i dynia to nawet nie otworzył buzi jak spróbował. I tylko ten cyc. Jak głodny to zły i chce cyca i nie chce próbować, 2 godziny po cycu tez nie chce bo jeszcze najedzony i zajęty jest zabawa. Może spróbować z kaszka? Czy codziennie dalej próbować te same smaki czy codziennie coś innego ?
-
Yerenia wrote:K@sia ja próbowałam nowych, a potem wracałam do tych co nie polubił od razu. Dynię też mu zeszło żeby jeść pomidora do tej pory nie lubi.
-
K@sia wrote:Dawalas już pomidora? Gotowałaś i blendowalas bez pestek? Wiem ze pomidory uczulają, ja sama jak jadłam za dużo pomidorów to Bartus miał kwaśne kupki i czerwona pupę
Tak dawałam że słoiczka, dwa razy mięsko z pomidorem. I w obu przypadkach nie bardzo chciał jeść i w nocy był niespokojny - zakładam, że od brzuszka. Na razie nie wracam do tematu, głównie że względu na ten brzuszek.
Filip najchętniej to wcina marchewkę, brokuły, banana
Teraz już mamy dwa posiłki stałe w ciągu dnia - kaszkę na gęsto z owocami rano i obiadek. Pozostałe "dania" to mleko i przecier owocowy rozcieczony wodą (deser). Do picia tylko woda.
Jak mu zejdzie wysypka po proszku do prania to spróbujemy z gutenem, ale musi mieć gładka skórę żebym widziała reakcję.
Co drugi dzień jak nie zapomnę, to je żółtko. -
A u nas od czasu wprowadzenie stalych ilosc wypijanego mleka sie zmnieszyla. Do tej pory pila 4xpo 180ml, a teraz to moze wypije jednorazowo 120ml. radzilam sie lekarza i powiedzial, ze tak moze byc.
A u nas 3ci dzien podwyzszonej temperatury. Utrzymuje sie na 37,7 , raz jak bylo ponad 38 to dalam paracetamol.Bylismy u lekarza i wszystko czyste (uszy, gardlo, nos, plucka).[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
[*] 5/6 tc listopad 2016
-
Moja się chyba wystraszyła na wizycie u fizjo, że trzeba ręce potrenować, i nagle ruszyła Zaczęła ćwiczyć "pompki" i przewracać się na brzuch, więc teraz już sobie zmienia pozycje jak chce.
Moja nie chce jeść takich mokrych papek typu marchew, brokuły- ze słoika. Jak dodam kaszę, albo jest konsystencja gęsta (np.wołowina, marchew, kartofel) to je nawet chętnie. Powoli kończę słoiczki, będę gotować sama. Była już kasza manna, płatki jaglane, dodawałam do tego to jabłka słoikowe, to marchew. Dziś bulgur gotuję i dorzucę suszone śliwki. W planach mam awokado, jajko, mięsko, dorsza... Acz staram się na razie nie dawać więcej niż 2 produkty nowe na raz, żeby w razie wyłapać jak coś będzie nie tak. Pomidora dam chyba takiego puszkowego, pelati - ale to jeszcze moment.
Młoda najchętniej pakuje łapki do miski i łapie sama za łyżkę, więc mam nadzieję że już w poniedziałek w końcu dotrze krzesełko i będzie mieć więcej swobody. Niech sobie je jak chceYerenia, Katalonia lubią tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
nick nieaktualny
-
O matko Ja się raczej nie zrażam po takich przygodach, wychodzę z założenia, że wszystko kupne może być z felernej partii.
Ale...nie, mam taki jeden produkt - Frugo w 1997 roku nad morzem zatrułam się zielonym i rzygałam całą noc Od tej pory nie kupiłam tego picia, haha
Natomiast puszkowe pomidory mam zawsze w szafce, to taki produkt na "nie ma nic do jedzenia" albo "zjadłabym coś ale nie chce mi się robić"
Zabrałam młodej ostatnio słoik indyka z dynią... Zjadłaby, ale...mnie to tak potwornie smierdziało i było tak niedobre, że nie byłam w stanie nakarmić tym dziecka. Karma dla kotów lepiej pachnie Mąż ma słaby węch, więc powiedział, że niczym nie czuć, ale faktycznie niesmaczne... Dziwne, bo to nie było zepsute, tylko...po prostu obrzydliwe, a my jestesmy naprawdę wszystkożerni. Nie wiem, czy miałam pecha, czy to takie pyszne danie ;> Może raz jeszcze kupię i sprawdzę.
Nie wiem co z rybami... Wiadomo, że teraz to siedlisko morskiego syfu Może po prostu nie będę tym dziecka faszerować, ale chciałabym żeby smak znała. A jeszcze teraz te ścieki w Bałtyku, brrr.Aniluap lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
nick nieaktualnyWichrowe ja też smakuje wszystko zanim dam dziecku.
Jestem z Gdańska i a propo ryb to jakbyśmy mieli pewność, że dany rybak łowi nad pełnym morzem to jak najbardziej ale nad zatoką to cały syf jest a dodatkowo ścieki nad zatoką chyba już nigdy się nie wykąpie