Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
DZiewczyny na zakupy bujaczków mat i innych macie jeszcze czas Z chustą też bym się wstrzymała ja byłam starsznie nakręcona na chustę, kupiłam i lezy w szafie bo nie mogłam uzywać, Madzia miała wzmożone napięcie mięsniowe i nam zabroniono.
Polecam filmiki Pawła Zawitkowskiego na youtubie i pielęgnacji i sposobie noszenia małych dzieci, dotyczy to zaróno dzieci z problemmai z napięciem jak i tych bez (zdrowych). Zoabczycie, że "sposoby" i przyzwyczajenia naszych mam i babć trzeba wyrzucić z głowy
Ja mam jutro wizytę i bardzo się denerwuję, na szczeście jutro taki intensywny dzien _ madzia ma szczepienei i wizytę u chirurga wiec może nie będę miała kiedy się stresować -
mietata wrote:Ale chodzików to już chyba od wieeeelu lat się nie używa? Nawet nie kojarzę żeby moje siostrzenice (a to już duże panny nastolatki;) miały chodziki.
Ja to mam wielki dylemat a propos wózka. Mieszkam na 4 p bez windy, w kamienicy więc własciwie jak na 5 bo wysokie mieszkania. Nie mam ani wózkowni, i strasznie wąską klatkę na której nie można zostawić wózka. Pierwsza myśl jak zobaczyłam 2 kreski....o rany jak ja się z tym wózkiem wtarabanię na 4 p!?
Do tego jeszcze listopad, zima, masakra.
Myślę o chuście, nosidle ergonomicznym, ale ze względu na siedzącą pracę moje plecy są raczej w kiepskim stanie i nie wyobrażam sobie spacerów z 8kg dzieckiem w ten sposób...będę musiała szukać jakiegoś kompaktowego wózka.
Już rozkminiałam sposoby jak sobie z tym poradzić, może na podwórku będę przypinać stelarz jak rowery? Nawet już kombinowałam, że może w jakimś sklepie na dole będę zostawiać wózek za opłatą żeby go nie nosić...To jest dla mnie spory problem, nie mam tu żadnej rodziny, dziadków, którzy by pomogli, a nie chcę być zamknięta w domu.
Oczywiście to problem na kolejne miesiące, ale mimo wszystko martwi mnie to.Blondik lubi tę wiadomość
-
gosssiagabrysiowa wrote:invis kochana ponawiam prosbe o wpisanie mnie na 26ego usg prenatalne
Wpisane gosssiagabrysiowa chyba przeoczyłam, ale Ty byłaś już na wizycie serduszkowej? Nie wiem dlaczego przeoczyłam i nie mam wpisanego serduszka u Ciebie na liście
-
Orientujecie się czy usg prenatalne/przesiewowe to jest jakiś dodatkowy koszt prywatnie? Ja mam USG na każdej wizycie i bulę 150zł za każdą ciążową. Zastanawiam się czy mi zaśpiewają więcej za to specjalne USG. Orientuje się ktoś?
Odnośnie płci wszyscy mi mówią, że będzie chłopak - bo kwaśne, bo banany itp. A ja jakoś nieśmiało i podskórnie przeczuwam dziewuszkę. Poza tym imię na chłopaka mi podebrali, rodzi się na dniach w dość bliskiej rodzinie, chlip ;( To teraz już powiem - miał być Oliwier. To było jedyne imię, które odpowiadało i mi i mojemu mężowi. Na szczęście dziewczynki raczej nam nie podbiorą. Jeśli będzie dziewczynka to będzie Brygida, to już postanowione od dawna jednogłośnie .
-
Holibka wrote:Orientujecie się czy usg prenatalne/przesiewowe to jest jakiś dodatkowy koszt prywatnie? Ja mam USG na każdej wizycie i bulę 150zł za każdą ciążową. Zastanawiam się czy mi zaśpiewają więcej za to specjalne USG. Orientuje się ktoś
U mnie w mieście i pobliskich miastach takie USG prenatalne zawsze kosztuje dodatkowo, ponieważ jest to USG genetyczne, bardziej kompleksowe, zajmujące więcej czasu niż zwykłe USG, poza tym wykonać je może jedynie lekarz ze specjalnymi uprawnieniami/szkoleniami (być może lekarz prowadzący Twoją ciążę takie posiada). Ja również płacę za każdą wizytę ciążową ok. 120zł, natomiast na badanie genetyczne pierwszego trymestru wybieram się do innego lekarza, u którego prywatnie kosztuje to 250zł (USG) + 200zł (test z krwi PAPPA) czyli łącznie 450zł. Ja akurat (jak i kilka dziewczyn z naszego wątku) mam na to badanie skierowanie więc będzie ono dla mnie bezpłatne, natomiast wiem, że prywatnie tyle to kosztuje.
Dodam również, że wcześniej chodziłam do ginekologa który za wizytę ciążową brał 120zł i miał uprawnienia do wykonywania USG genetycznego i zawsze wykonuje je dodatkowo odpłatnie (200zł bez PAPPA). Więc mimo że się do niego chodzi co parę tygodni to za takie badanie i tak trzeba zapłacić dodatkowo (jeśli się je chce, ponieważ nie jest ono obowiązkowe, a jedynie zalecane).
Zawsze dla pewności możesz zapytać w recepcji u swojego lekarza lub bezpośrednio u niego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2017, 12:05
-
Holibka - a Ty prenatalne będziesz miała normalnie na wizycie u swojego ginekologa? Bo mnie mój wysłał do kliniki. I to musi robić lekarz z jakimś certyfikatem. Badanie jest dość długie i dokładne, bo robią wtedy pomiary m.in. kości nosowej, przezierności karku. Do tego często jest w komplecie test z krwi PAPPA. I na podstawie USG i tego testu określają prawdopodobieństwo wystąpienia wad u malucha.
U mnie takie badanie prywatnie 370 zł. -
Dzięki dziewczyny, w takim razie muszę dopytać o koszt tego badania w recepcji. Myślę, że mój gin ma takie uprawnienia.
Jeżeli badanie okaże się dodatkowo płatne to pewnie pozostanę przy badaniu na NFZ, mam nadzieję, że da dobry i niepozostawiający wątpliwości obraz.
ps. korniszony i keczup to połączenie idealne, jeśli nie wierzycie to polecam spróbować lubię ten smak od liceum
-
Holibka - ja nie jadam keczupu, majonezu ani musztardy ani innych sosów. obrzydzają mnie :p
Wyjątek stanowią sałatki (ale jem tylko te zrobione u siebie w domu) i żarełko z KFC i MC (ale tutaj też tylko ten ich ostry keczup). Do kebaba biorę albo jogurtowy albo wcale -
Holibka wrote:Dzięki dziewczyny, w takim razie muszę dopytać o koszt tego badania w recepcji. Myślę, że mój gin ma takie uprawnienia.
Jeżeli badanie okaże się dodatkowo płatne to pewnie pozostanę przy badaniu na NFZ, mam nadzieję, że da dobry i niepozostawiający wątpliwości obraz.
ps. korniszony i keczup to połączenie idealne, jeśli nie wierzycie to polecam spróbować lubię ten smak od liceum
Jeśli chodzi o takie badania na NFZ, to myślę że na pewno nie są one gorsze niż prywatnie. Np. klinika w której ja robię swoje (w ramach NFZ) jest bardzo dobra, normalnie robią tam wszelkie badania USG prywatnie dobrzy specjaliści, po prostu od jakiegoś czasu mają program bezpłatnych badań na NFZ i NFZ im za to płaci, a badanie wygląda tak samo... myślę, wydaje mi się że w większości placówek gdzie wykonuje się takie badania w ramach NFZ jest podobnie.
-
Hej dziewczynki
Melduję że jestem już po zabiegu (był w czwartek), dziś dopięłam temat poradni genetycznej. Mamy termin na 19 czerwca w Łodzi. Trochę się psychicznie posypałam ale jakoś muszę się ogarnąć.
Trzymam za Was wszystkie tutaj kciuki, będzie dobrze, ja proszę o kciuki za nas, żebyśmy jakoś dali sobie z tym wszystkim radę. Oczywiście będę do Was czasem zaglądać :* buziaki dla Was :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2017, 12:28
Nasz cud ANTOŚ 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Dooti wrote:Hej dziewczynki
Melduję że jestem już po zabiegu (był w czwartek), dziś dopięłam temat poradni genetycznej. Mamy termin na 19 czerwca w Łodzi. Trochę się psychicznie posypałam ale jakoś muszę się ogarnąć.
Trzymam za Was wszystkie tutaj kciuki, będzie dobrze, ja proszę o kciuki za nas, żebyśmy jakoś dali sobie z tym wszystkim radę. Oczywiście będę do Was czasem zaglądać :* buziaki dla Was :*
Kochana ściskam Ciebie mocno! Mam nadzieję że szybko odnajdziecie przyczynę Waszych strat, i zajdziesz w zdrową, silną ciążę kiedy będziesz na to gotowa.
My po drugim poronieniu robiliśmy na własną rękę badania naszych kariotypów i u mnie badania w kierunku Trombofilii i właśnie w tym drugim u mnie wyszły nieprawidłowości. Od początku tej ciąży wdrożyliśmy leczenie i póki co (odpukać) jest ok. U Was również się ułożyDooti lubi tę wiadomość
-
Kici.kulka wrote:Dziewczyny, mam takie głupie pytanie... czy w ciazy mozna jeść makrelę? Mam taką ochote ze mnie skręca
Jeśli nie surową to chyba można Trzeba uważać na metale ciężkie, które odkładają się w niektórych rybach morskich, bez problemu znajdziesz listę na necie. Wiem tylko że na tuńczyka trzeba uważać, ale nie sądzę że raz zjedzona ryba z "grupy ryzyka" wyrządzi krzywdę. Skoro masz na nią ochotę to widocznie organizm jej potrzebuje