Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Mama2kituszek wrote:Z takich urodowych dylematów, to ja czekam na moment, kiedy stwierdze, że mogę pofarbować włosy, bo wyglądam okropnie!!! Miałam pofarbować, ale mialam lenia i ciągle wizytę u fryzjera odkładalam, a potem na teście II kreski i stwierdziłam, że sobię daruję na razie, tym bardziej, że leków cała masa... Macie jakieś zdanie w tym temacie?
Ja pofarbowałam w zeszłym tygodniu i ścięłam, w końcu wyglądam bardziej jak człowiek. Pozbyłam się wyblakło-rudych postrzępionych piór na rzecz starego dobrego ombre. Czekałam z farbowaniem do końcówki pierwszego trymestru, kiedy to dziecko jest mniej wrażliwe na wpływ leków i czynników zewnętrznych typu farby, detergenty.
W trakcie odbarwiania końcówek przeszkadzał mi smrodek amoniaku, ale uchylenie okna pomogło.
-
Ja niestety jestem przykladem na to, ze ani zadne balsamy (oj czym ja sie nie smarowalam!) ani dobre geny (ani siostra ani mama nie mialy rozstepow) w niczym nie pomoga. Wszystko zalezy jaki duzy bedziecie mialy brzuch. Jesli bedzie duzo wody i brzuch bedzie wielki to wam nawet najlepsze balsamy nie pomoga.
-
Ja farbowałam chyba 3 tyg temu, u fryzjera, farbą bez amoniaku, żyję
Dziewczyny, na problemy jelitowe etc to polecam inulinę, poczytajcie w internecie. Lepiej nie przyzwyczajać organizmu do żadnych leków tylko ratować się naturalnymi środkami, błonnikami szczególnie.
Jeszcze a propos gromadzenia wody, moja znajoma, która miała problemy z insuliną i kompletnie odstawiła w ciąży węglowodany (tylko trochę złożonych, ale głównie dieta warzywna, odstawienie chleba, makaronów, ryżu itp zapychaczy, produkty tylko z niskim ig) nie spuchła w ogóle, nie miała zatrzymania wody, więc tu jest może jakiś sposób Akurat nam ciąża przypada ciąża na wysyp warzywny więc nie powinno być problemu z zaopatrzeniem się w produkty.
Ja idę dietą z niskim ig, czasami jakieś węglowodany złożone bo niestety na razie świeżych warzyw jak na lekarstwo a te co są to bez smaku totalnie. -
Witam Was wszystkie poświątecznie...nie było mnie zaledwie tydzień na forum a naprodukowałyście tyle, że cały kolejny tydzień trzeba by było czytać, żeby Was nadrobić
Mam nadzieję, że od mojej ostatniej wizyty były same pozytywne wieści...
Ja kilka dni odpoczywałam na patologii ciąży bo miałam plamienia i skurcze...ale wszystko w porządku...serducho bije już normalnie ...mocno i szybko i tak jak podejrzewałam ciąża jest młodsza o około tydzień (mam długie cykle)
Także jeśli mogę to proszę Invis o zaznaczenie serducha na pierwszej stronie mam nadzieję, że małe już nie będzie sie ze mną w podchody bawić i nudnie przebrniemy przez te ostatnie 8 miesięcymietata, agagaga, annggela, afrykanka lubią tę wiadomość
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014 -
Joozefka dobrze, że już dobrze u Ciebie
Mietata ja czuję, że mi chleb, makarony, pierogi i inne kluchy generalnie nie służą. Ale ziemniaki to już chętnie i w każdej ilości.
Przed świętami byłam tydzień u rodziców, którzy są na diecie i jedzonko mają zdrowe, węglowodany jak już to złożone, dużo warzyw i większość jedzenia o niskim ig i czułam się lepiej, miałam mniej mdłości, więcej energii.
Dziś zapchałam się bułką na obiad, a z rana pierogami i muli mnie cały dzień, z małą przerwą koło południa. Teraz robię podchody do jaglanki z jabłkami, zobaczymy czy się przyjmie.
Bleeeee, niech te mdłości w końcu odpuszczą. Człowiek z jednej strony głodny, a z drugiej żołądek wywraca się na lewą stronę
-
Holibka, ja na takiej diecie jestem od ubiegłego roku. Nie dość, że waga super zleciała, to jeszcze samopoczucie mi się poprawiło, cera wyładniała, same plusy. Niestety ciężko jest zimą, kiedy zimno, ciemno, i buła kusi. też bez faszyzmu, że nie tknę bułki albo makaronu, ale staram się zachować zdrową równowagę
Holibka lubi tę wiadomość
-
mietata wrote:Holibka, ja na takiej diecie jestem od ubiegłego roku. Nie dość, że waga super zleciała, to jeszcze samopoczucie mi się poprawiło, cera wyładniała, same plusy. Niestety ciężko jest zimą, kiedy zimno, ciemno, i buła kusi. też bez faszyzmu, że nie tknę bułki albo makaronu, ale staram się zachować zdrową równowagę
Super, podziwiam Cię za konsekwencję! Dieta, nawet bez faszyzmu, to jednak wyzwanie.
Spróbuję dziś ugotować coś zdrowego na kolację i jutrzejszy obiad.
Może na początek warzywa na patelnię z ciemnym ryżem?
Mietata jak ogarniasz gotowanie? Ja wieczorem padam na pysk ze zmęczenia i mam ochotę zaryć się do norki przez mdłości, w efekcie prawie nic nie gotuję i tak koło się zamyka. Chyba MUSZĘ SIĘ ZMUSIĆ po prostu.
-
tu nie ma co podziwiać, jak wyszły mi problemy z insuliną to stanęłam wobec wyboru....albo żyję przyjemnie i dorobię się w końcu kiedyś cukrzycy, albo zmieniam dietę I to nie jest tak, że kiedyś byłam osobą otyłką, objadałam się fastfoodem i siedziałam na tyłku cały dzień. Miałam wagę w normie, jadłam głównie warzywa, bo mięsa nie lubię, czasem słodycze, jakiś alkohol, no jak każdy normalny człowiek. Nigdy bym nie wpadła na to, że coś nie halo z moją insuliną.
W sumie na początku byłam bardziej zapalona, potem zimą przyszedł kryzys, ale starałam się trzymać w 80% diety
Rozumiem cię a propos gotowania, sama wracam z pracy padnięta, ale coś tam sobie szybkiego przygotuję. Nie będę cię czarować, że mam jakiś super grafik, planuję posiłki i żyję dietą. Warzywa na patelnię ratują mi zazwyczaj życie...
-
Cześć poświątecznie
Gratulacje wszystkim nowym serduszkom.
U mnie samopoczucie ciut lepsze ale mdłości dalej są zwłaszcza po południu i momentami nie wiem czy to mdłości czy głód . Ale chyba idzie ku lepszemu .
W czwartek przed świetami byłam na wizycie. Okazało się ze maluch nadrobił i w stosunku do ostatnich pomiarów poprawił się o 6 dni. W związku z tym przyspieszyliśmy badania prenatalne na 26 kwietnia. Jeśli usg wyjdzie ok to od razu robimy tez papp-a. Na podstawie układu cewki moczowej gin stwierdził ze to może być dziewczynka, zobaczymy czy się sprawdzi .
Miłego wieczoru!Holibka lubi tę wiadomość
-
Rysiowa wrote:
W czwartek przed świetami byłam na wizycie. Okazało się ze maluch nadrobił i w stosunku do ostatnich pomiarów poprawił się o 6 dni. W związku z tym przyspieszyliśmy badania prenatalne na 26 kwietnia. Jeśli usg wyjdzie ok to od razu robimy tez papp-a. Na podstawie układu cewki moczowej gin stwierdził ze to może być dziewczynka, zobaczymy czy się sprawdzi .
Miłego wieczoru!
Kurcze, też miałam wizytę w czwartek i gin w ogóle nic nie wspominał o wyrokowaniu płci, to chyba jeszcze super wcześnie na takie sądy
A mogę podpytać ile wasze dziecię miało na czwartkowej wizycie? tzn jakie crl -
Z dzieciem wszystko ok, wymiary też się zgadzają, liczyła dokładnie paluszki i nie widziała dodatkowych (wspominałam o wadzie genetycznej u siostrzeńca). Ostatnio był młodszy o 3 dni, a teraz wychodzi że jest starszy 12 tydzień i 2 dni, według wymiaru na zdjęciu USG
Na usg dopochwowym stwierdziła, że nie widzi chłopaka, ale na usg brzusznym już nie była tego pewna, a więc czekamy miesiącWiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2017, 20:14
annggela, Invis lubią tę wiadomość
-
Co do rozstępów to mam pełno na pośladkach udach, brzuch miałam mały, dopiero 7-9 mies sie zrobił spory ale rozstępy mam prZez synusia który kopał mnie w okolicach pępka aż z bólu sie kładłam teraz mam brzuch jak w 5 miesiącu w pierwszej ciąży
Mam pytanie do was, jak to jest z wyborem lekarza prowadzącego ciąże ? Kiedy powinno sie wybrać i jak to zrobić ? Po prostu powiedzieć lekarzowi, ze chciałoby sue aby to in prowadził ciąże ? Pytam w imieniu mojej siostry grudnioweczki -
IZA92 wrote:Z dzieciem wszystko ok, wymiary też się zgadzają, liczyła dokładnie paluszki i nie widziała dodatkowych (wspominałam o wadzie genetycznej u siostrzeńca). Ostatnio był młodszy o 3 dni, a teraz wychodzi że jest starszy 12 tydzień i 5 dni, według wymiaru na zdjęciu USG
Na usg dopochwowym stwierdziła, że nie widzi chłopaka, ale na usg brzusznym już nie była tego pewna, a więc czekamy miesiąc -
annggela wrote:Co do rozstępów to mam pełno na pośladkach udach, brzuch miałam mały, dopiero 7-9 mies sie zrobił spory ale rozstępy mam prZez synusia który kopał mnie w okolicach pępka aż z bólu sie kładłam teraz mam brzuch jak w 5 miesiącu w pierwszej ciąży
ja tez i dzisiaj mi to tez lekarka powiedziala . A nie masz tez przypadkiem rozejchanych miesni brzucha? -
PsotkaKotka wrote:ja tez i dzisiaj mi to tez lekarka powiedziala . A nie masz tez przypadkiem rozejchanych miesni brzucha?
-
IZA92 super wieści Też chcę takie w czwartek! A powiedz jeszcze, ile dzidziuś mierzył?
Ja sobie dzisiaj kupiłam rossmanowskie mleczko na rozstępy z Baby Dream czy jakoś tak . Czytałam na Sroce ten skład i postanowiłam spróbować. Konsystencja całkiem całkiem- podeszła mi bardziej niż oliwka.
annggela z lekarzem prowadzącym ciążę to ja miałam tak, że mówiłam danemu lekarzowi, że chcę aby poprowadził ciążę, i tak umawialiśmy się na kolejne badania, wizyty, założył kartę ciąży itd Z obecną moją panią ginekolog mam układ, że przychodzę do niej kiedy chcę, a ona wie, że prowadzę ciążę też u innego ginekologa, w Niemczech (który o tym drugim lekarzu nie wie). Mam więc dwie karty ciąży, polską i niemiecką. Jakoś tak bardziej ufam swojej gin w Polsce ,a do tej niemieckiej chodzę ze względu na świadczenia, i wygody typu bezpłatne badania itd.
annggela lubi tę wiadomość
-
mietata wrote:Kurcze, też miałam wizytę w czwartek i gin w ogóle nic nie wspominał o wyrokowaniu płci, to chyba jeszcze super wcześnie na takie sądy
A mogę podpytać ile wasze dziecię miało na czwartkowej wizycie? tzn jakie crl
Wiek ciąży ocenił z wymiarów na 11w1d, jeśli dobrze pamiętam to crl=4,4 cm. Jutro sprawdzę i jeśli było inaczej to dam znać. Usg przez brzuch miałam wykonywane. Mój lekarz jest bardzo doświadczony ale inna sprawa, że jest z tych co lubią przekazywać takie informacje niby mimochodem, a jednak żeby zrobić wrażenie . Ja się jakoś bardzo nie nastawiam na konkretną płeć. Jednakże i zaskoczyła i ubawiła mnie ta informacja. Wszystko się może zmienić