Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
wichrowe_wzgórza wrote:Invis, a Ty masz homo czy hetero?
Ja mam hetero mthfr 1298 i Pai-1 też hetero. Homocysteina w normie, tylko kwasu za dużo (widać nie cały przyswajam), zero epizodów zakrzepowych i dobre wyniki. Hematolog absolutnie odradziła clexane. Powiedziała, że właśnie szasta się tym na lewo i prawo w ogóle nie biorąc pod uwagę konsekwencji, a ona jako biegły sądowy widziała ich aż nadto (ciężkie wylewy u kobiet w ciąży, zakończone nawet paraliżem).
Dlatego zostałam przy profilaktycznym acardzie 75 i cieszę się, że na tę lekarkę trafiłam.
Powiedziała, że mooooże gdybym miała złe wyniki, gdybym miała kiedyś przygodę z zakrzepicą, gdybym miała homozygotę...to wtedy EWENTUALNIE by przemyślała.
PAI-1 hetero nie ma żadnego wpływu na poronienia, jedynie na zagnieżdżenie (może utrudniać, ale głównie w wersji homo). MTHFR 1298 hetero też raczej nie.
No trochę mnie pocieszyłaś. Przynajmniej do czasu, aż to skonsultuję.
Ja też mam hetero, homocysteina w normie, nawet spadła w ciąży bo była lekko podniesiona wcześniej. Kwas foliowy mocno przekroczony. Płytki krwi - niski poziom, a jak sobie zadrapię syfka np. to się leje i leje...
A ten Acard Ci ta lekarka zaleciła, czy sama przyjmujesz?
agagaga lubi tę wiadomość
-
Invis, ważne by oceniać konkretny przypadek.
W moim ginka z kliniki niepłodności była zdecydowanie na nie. Mój mąż te nie bardzo na heparyny nastawiony - hematolog pogratulowała mu myślenia, a mnie mądrych ludzi wokół.
Mój gin kręcił nosem, ale chciał mieć na papierze, czy brać czy nie.
Lekarka świetna, znana, złapałam kontakt dzięki koleżance, której właśnie odstawiła heparyny - w 2 poronieniu dziewczyna miała przez to ostry krwotok.
Lekkie mutacje ma w tej chwili niemal co druga kobieta.
Ale Ty masz też oba mthfr, ja tylko jeden, nie ma co porównywać.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Widzisz Sun, Ty masz jak Invis, obydwa mthfr hetero, u mnie tylko jeden. To już też inna sytuacja. Dobrze, że masz homocysteinę w normie, hematolog mówiła że to też mega ważne.
Acard polecił mi brać gin, który mi zabieg robił w zeszłym roku, bo akurat do niego dzwoniliśmy z kilkoma pytaniami w 5 tygodniu, na samym początku. I każdy lekarz to zalecenie przyklepałSunshine_111 lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
A z PAI-1 4/5g jest tak, że zrobili całkiem niedawno jakieś badania. Kobiety bez mutacji, z hetero i homo. Na poronienia - zero wpływu. Na zagnieżdżanie - niewielka różnica między niezmutowanymi a hetero, ale na granicy błędu statystycznego, natomiast znaczna różnica - na gorsze - w zagnieżdżaniu u kobiet z homozygotą. Co jest istotne np. dla lekarzy przeprowadzających in vitro.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Nie będę się spierać w tym temacie, bo nie posiadam dostatecznej wiedzy aby to robić. Uważam, że każdy przypadek powinno się oceniać indywidualnie właśnie.
Wichrowe_wzgorza, z tego co piszesz wnioskuję, że Twoja lekark jest po prostu nastawiona negatywnie do heparyny- skoro kontakt masz od koleżanki której właśnie tę heparyne również odradzila. Twoja lekarka ma zdanie, że w ciąży lepiej Clexane nie brać, jak brać. Mam tylko nadzieję, że ona rzeczywiście indywidualnie ocenia każdy przypadek.
Dopóki nic nam sie i naszym ciążom nie dzieje- jest dobrze. I oby tak pozostało
-
Nie, źle wyciągnęłaś wnioski. Nie jest negatywnie NASTAWIONA, tylko bardzo uważnie ją przepisuje, a nie jak jest to teraz w modzie - "jak leci". Spędziłam u niej długie 40 minut i dlatego wiem, że trafiłam na lekarza o fantastycznej znajomości tematu. Wyraźnie tłumaczyła mi zasadność brania, niebrania, konsekwencje, jak i to w jakim przypadku zleciłaby heparyny mnie.
Co więcej- widzę, że na szczęście coraz więcej lekarzy ginekologów ogarnia ten temat, ona powiedziała że to właśnie ginekolodzy poniekąd zmusili ją do zagłębienia się w te rejony, bo za dużo miała spapranych przypadków.
W tym nieodwracalnie zepsutych zdrowotnie.
Błędem jest po prostu przepisywanie heparyn tylko na widok mutacji mthfr. Znaczenie ma która, jak, cały wywiad, pozostałe wyniki. Ani ja, ani moja koleżanka nie miałyśmy żadnych wskazań, bo sama mutacja hetero 1298 NIE JEST wskazaniem. Kompletnie.
Nawiasem mówiąc, dziewczyna po 2 poronieniach na clexanie, w tym z krwotokiem, donosiła w końcu na 75-tce acardu, bo właśnie nie żadna mutacja stanowiła problem, co innego było źle zdiagnozowane ;]
Moja gin od niepłodności powiedziała, że sama w sobie 1298 hetero to bardziej mi przeszkadza we wchłanianiu kwasu (a i tak nie całkiem), niż w czymkolwiek innym
Chodzi o OSTROŻNOŚĆ.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2017, 14:36
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Ja wczoraj znów miałam mikrozwał - na papierze jakieś resztki krwi dwa razy, ale w środku czyściutko, sama białą luteina
Już naprawdę nie wiem skąd to się bierze, ale obstawiam jakieś pękające naczynka, może nawet w samej pochwie, no bo co?
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Wichrowe_wzgorza bardzo dobrze że trafiłaś na hematologa ze znajomością w temacie, tego właśnie się od takiego specjalisty oczekuje.
Jeśli chodzi o ginekologów, to wielu z nich nawet nie wie, z czym "się je" MTHFR ani co to jest, ale w sumie dobrze, że wtedy odsylaja do specjalistów, którzy się tym zajmują i siedzą w temacie. Gorzej jeśli się na tym nie znają w ogóle, a działają na własną rękę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2017, 15:09
-
wichrowe_wzgórza wrote:Tylko wiesz, najgorsze jest to, że w sumie nie wiesz na kogo trafiasz, i i tak ufasz, cokolwiek Ci nie powiedzą
I albo Ci to "podchodzi" albo nie
-
wichrowe_wzgórza wrote:Ja wczoraj znów miałam mikrozwał - na papierze jakieś resztki krwi dwa razy, ale w środku czyściutko, sama białą luteina
Już naprawdę nie wiem skąd to się bierze, ale obstawiam jakieś pękające naczynka, może nawet w samej pochwie, no bo co?
A nie robiłaś sobie jakiejś depilacji? Ja ostatnio takie malutkie kropki a w środku czystoi popołudniu już nie było śladu.
Melduję że u mnie wszystko ok dzidzia nagle wystrzelila i jest o 4 dni starsza albo tak zmierzył bo chyba chwycił trochę nogii wyszło 6,5 cm. NT w jednym miejscu 1,3 a w drugim 1,8.przeplywy mózg żołądek pecherz moczowy też ok
Sunshine_111, antonna, Zuza2323, Invis, Charlutek, Asia_89, annggela, mietata, Jooozefka, Aasha lubią tę wiadomość
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
wichrowe_wzgórza wrote:Miałam tak w 8 tygodniu.
Może nadżerka, może naczynka pękające, może był minikrwiaczek. Powiedzieli, że bywa że nie jest wiadomo skąd krwawienie, ale...wbrew pozorom to też najlepiej rokująca wersja
Dzięki, w ten sposób o tym nie pomyślałam, że to może najlepsza wersja...wichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
hejka. u mnie tez po prenatalnych wszystko cacy. maluszek sliczny, 7,1 cm wzrostu, NT 1,7 to chyba ok, co? za dwa dni powinnam miec wyniki pappa. co do krwawienia to lekarka nic konlretnego nie powiedziala. tylko, zeby sie oszczedzac i jak krwawienie sie nasili to wtedy przyjsc. jestem do konca tyg na zwolnieniu. kolejna wizyta 24.05, prosze o dodanie do listy Dziekowac.
edit: w zasadzie to powiedziala, ze takie plamienia moga miec zwiazek z niewydolnoscia cialka zoltkowego i mam nie odstawiac progesteronuWiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2017, 18:37
Asia_89, annggela, Zuza2323, Sunshine_111, Jooozefka, wichrowe_wzgórza lubią tę wiadomość
7 cs - 1.03 dwie kreseczki (juupi)
30.10.2017 - Levi
https://www.helloforest.pl -
Cześć wszystkim! Mogę do Was dołączyć? Podczytuję ten wątek już od dłuższego czasu. Jestem w 10 tygodniu ciąży. Termin mam na 27.11.17. Udało się po ponad 3 latach starań i to jeszcze w cyklu, który miał być bezowulacyjny. Jestem już po pierwszej wizycie 3 tyg temu. Serduszko pięknie bije. Teraz czekam do przyszłego wtorku na kolejne podglądanie maluszka.Oby było ok. Trzymam za nas wszystkie kciuki.
madzialenka84, annggela, Zuza2323, Sunshine_111, Jooozefka, Asia_89, agagaga, Blondik, wichrowe_wzgórza lubią tę wiadomość
-
kasiula88 wrote:Cześć wszystkim! Mogę do Was dołączyć? Podczytuję ten wątek już od dłuższego czasu. Jestem w 10 tygodniu ciąży. Termin mam na 27.11.17. Udało się po ponad 3 latach starań i to jeszcze w cyklu, który miał być bezowulacyjny. Jestem już po pierwszej wizycie 3 tyg temu. Serduszko pięknie bije. Teraz czekam do przyszłego wtorku na kolejne podglądanie maluszka.Oby było ok. Trzymam za nas wszystkie kciuki.7 cs - 1.03 dwie kreseczki (juupi)
30.10.2017 - Levi
https://www.helloforest.pl