Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Zuza91 wrote:Invis zmienisz mi proszę prenatalne z 22 maja na 15 maja?
Ja się zastanawiam na kiedy umówić się do mojej ginki w Polsce, chyba pójdę ok. 10 maja bo będą mi się kończyć leki, poza tym przydałoby się już skierowanie na polowkowe żeby się zarejestrować. Na poprzednie prenatalne musiałam się rejestrowac z 4-5 tyg wyprzedzeniem.
-
Invis, a tak z ciekawości, mieszkasz w Polsce? Bo cos mi sie kojarzy, ze w Niemczech?? Chodzisz do lekarza w Polsce i tam? Pytam, bo ja mieszkam w Belgii, glownie tu jestem, ale mysle ze czasem jak bede w Polsce, to bede chodzic tez do polskiego gina.
Czarnulkaa widzisz, czyli okazuje sie, ze nie ma tego zlego. Wiem, ze nabawilas sie mega stresu i strasznie wspolczuje, ale bedzie lepiej! Trzymaj sie cieplo!! -
kameelka wrote:Ja już pisałam że u mnie dolegliwości nadal. Mdłości nie tak silne jak pom. 6-10tyg, ale nadal są, tylko aktualnie częściej popołudniem, metaliczno - dziwaczny posmak w ustach stale (ciągle żuję gumę), brak energii i osłabienie całodzienne (po pracy leże już do wieczora, zdarza mi się przysnąć ok 17h) wzdęcia pod wieczór to już norma, także ogólnie dramat... całkowite przeciwieństwo pierwszej ciąży
Invis moja rutynowa wizyta 4 maja więc mogę wskoczyć na listę
Mam to samo z tym metaliczno-kwaśnym posmakiem. Dla mnie to masakra. Mdłości już chyba ustąpiły ale przez ten posmak wydaje mi się, że źle się czuję żołądkowo. Też ciągle albo coś żuję albo muszę jeść żeby tego nie odczuwać. Na plus że już więcej rzeczy mogę jeść i herbata z cytryną znowu zagościła w moim kubku.
U mnie osłabienie powoli mija ale nadal chodzę spać koło 21. Ja już chcę już tryskać energią!
-
Sandra Es wrote:Invis, a tak z ciekawości, mieszkasz w Polsce? Bo cos mi sie kojarzy, ze w Niemczech?? Chodzisz do lekarza w Polsce i tam? Pytam, bo ja mieszkam w Belgii, glownie tu jestem, ale mysle ze czasem jak bede w Polsce, to bede chodzic tez do polskiego gina.
Nie, ja mieszkam w Polsce, tylko że przy granicy niemieckiej.. a że posiadam ubezpieczenie i w Niemczech i w Polsce, to chodzę państwowo do ginekologa w Niemczech, i prywatnie (bo wiadomo że na NFZ to ciężko o cokolwiek dobrego) w Polsce.
W ogóle chciałam kupić dzisiaj witaminki, Femibion 2 i aż mnie wbiło jak zobaczyłam w naszej aptece cenę- prawie 90zł za opakowanie! U Was też tyle kosztuje?!
Oczywiście standardowo zamówiłam przez internetową aptekę już w domu- o połowę taniej. Trudno, najwyżej przez parę dni nie będzie witamin... i tak brałam je w kratkę bo ciężko mi takie kapsuły łykaćA w Femibionie 2 widziałam że trzeba dwie kapsułki dziennie... eh.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2017, 13:17
-
Aa rozumiem:) noo femibion drogi. Femibion 1 tez pomad 50 zl chyba z tego co kojarze. Ja sie ciagle waham z tymi witaminami i tez biore w kratke ( poza kwasem foliowym) bo np neurolog w zwiazku z migrenami przepisala mi kompleks witamin tybu b i jutro jak bede u gina to zapytam. Generalnie tutaj uwazaja, ze w pierwszym trymestrze tylko kwas. A jak rodzilam 5 lst temu i moj syn ważył 3900 to lekarz mi powiedzial, ze wlasnie od tych witamin te dzieci takie duze teraz, bo nawozimy jak warzywka. Ale jak tu nie ,,nawozic" jak witamin naturalnych brak, a w jogurtach nie ma nabialu..
-
Kaczorka wrote:Jejku, ale u Was ceny!! U mnie Femibion 1 między 25-35 zł. A Femibion 2 z tego co mi w aptece powiedzieli to coś koło 60 zł.
Ale akurat nie było, więc wzięłam Prenatal Duo - koszt 54 zł.
Ja kupiłam Femibion Natal 2 Plus w aptece internetowej za 41 zł (w tym są już koszty wysyłki). Nie jest tak najgorzej -
Cześćjestem z wieściami które zaparły mi dech w piersiach dziś ale juz wróciłam do rzeczywistości
Zaczynając od poczatku dzis miałam wizyte u mojej ginki z podgladaniem jak maluch rosnie i czy nadaje sie juz do badań prenatalnych.
Oczywiście obsuwka 1,5h bagatela co tam nic wchodze do gabinetu badanie wszystko ok skierowanie na prenatalne na 11 majaskierowanie na morfologie i mocz ok moja waga 1kg mniej od ostatniej wizyty hmm czyli euthyrox działa
przechodzimy na usg wszystko elegancko łożysko tym razem na tylniej scianie
maluch fika koziołki i ma juz 4,5cm wiec smiało moge iść na prenatalne ale nagle pani dr mówi oo a tu jest pusty pecherzyk ślad po wchłoniętym zarodku.... gdybym nie leżała na bank bym zemdlała wiec moja wysoka beta miała swa przyczyne bliźniaka mojej kruszynki który sie wchłonął został tylko pęcherzyk który tez sie już obkurcza.
Sunshine_111, NIEPOKORNA, moremi, Invis lubią tę wiadomość
-
Biedroneczka83 wrote:Cześćjestem z wieściami które zaparły mi dech w piersiach dziś ale juz wróciłam do rzeczywistości
Zaczynając od poczatku dzis miałam wizyte u mojej ginki z podgladaniem jak maluch rosnie i czy nadaje sie juz do badań prenatalnych.
Oczywiście obsuwka 1,5h bagatela co tam nic wchodze do gabinetu badanie wszystko ok skierowanie na prenatalne na 11 majaskierowanie na morfologie i mocz ok moja waga 1kg mniej od ostatniej wizyty hmm czyli euthyrox działa
przechodzimy na usg wszystko elegancko łożysko tym razem na tylniej scianie
maluch fika koziołki i ma juz 4,5cm wiec smiało moge iść na prenatalne ale nagle pani dr mówi oo a tu jest pusty pecherzyk ślad po wchłoniętym zarodku.... gdybym nie leżała na bank bym zemdlała wiec moja wysoka beta miała swa przyczyne bliźniaka mojej kruszynki który sie wchłonął został tylko pęcherzyk który tez sie już obkurcza.
Ale masz bobasa! Ja miałam końcem 9 tc ok. 3 cm dzieciakaA Ty w 8 tc 4,5 cm, nieźle!