Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Bez alkoholu przeżyję
ja akurat z tych co mają uraz do wódki :p
Ale nie wiem jak z wytrzymałością. Przed ciążą już lubiłam się zmyć do domu o 2
Wyników jeszcze nie mam, bo klinika od 9 otwarta. Więc poszłam najpierw po śniadanieale zaraz się zbieram.
-
Kaczuszka86 wrote:Nigdy nie patrzyłam na detektor ale z usg to bada lekarz przez brzuch to tuż nad linia włosów lonowych. A z tym od 9 tc to jedna wielka ściema, więc się nie martw
Ja myślałam, że ściema, a w 10+1 już znalazłam9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Wyniki genetyczne super
niskie ryzyko chorób genetycznych
To teraz byle donosićWiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2017, 10:03
Asia_89, Jooozefka, Karola___, Aasienkaa, Pani Moł, antonna, Charlutek, Sunshine_111, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny. Ja też już po pobraniu krwi. Dopiero zjadłam późne śniadanko. Powtarzałam morfologię, HCV, TSH i badanie ogólne moczu. HCV robiłam po raz pierwszy, bo jakoś mi umknęło
Ja nie jestem z tych, które na weselu zostają do końca niestety. Dość szybko się ewakuuję, około 2-3 w nocyW ciąży z moim samopoczuciem chyba jeszcze krócej bym wytrzymała. Na szczęście w tym roku chyba żadne wesele na nas nie czeka.
Jeśli chodzi o spodnie to jestem szczerze zdziwiona tym, że wczoraj było mi dość ciasno w spodniach, które normalnie wisiały mi lekko na tyłku. Hm.
Wczoraj trochę sobie zmęczyłam głowę, bo przypadkiem przeczytałam gdzieś na naszym forum o dziewczynie, która przedwcześnie urodziła w 21 tc, choć wcześniej wszystko u niej przebiegało książkowo. Masakra. Zdecydowanie lepiej jest takich rzeczy nie czytać...
-
Pani Moł wrote:Aaa dziewczyny! Mam jeszcze pytanie do Was - bioracych luteinę/duphaston.
Na wczorajszej wizycie doktor mówił, że możemy już powoli zmniejszać dawkę duphastonu a za jakiś czas powoli rezygnować z luteiny. Jakoś mnie to zaniepikoiło, może dlatego że taka ilość progesteronu dawała mi komfort psychiczny że dzidź jest bezpieczny bo podtrzymany taką końską dawką. A jestem w 14 tyg. Bierzecie nadal powyżej 14 tygodnia? Co o tym sądzicie??
Ja biorę zarówno Luteinę (dopochwowo, 2x1) jak i Duphaston (3x1). Lekarka mówiła, że Duphaston będę brała do 13 tc, a Luteinę do około 16 tc, ale biorę nadal bo już dawno u niej nie byłamJutro lub pojutrze się wybieram, także zobaczymy co zaleci.
Pani Moł lubi tę wiadomość
-
Katarzynaa wrote:Ja brałam duphaston od 4+5d, zjadłam dwa opakowania po 2 tabletki dziennie i już nie było potrzeby brania. Po prostu nie kupiłam kolejnego opakowania i nie stało się nic złego
Weź pod uwagę, że każdy przypadek jest inny, i to, że Tobie nic się nie stało, nie oznacza że dla innej ciąży skończy się dobrze. Są różne powody suplementowania się progesteronem. Najlepiej jest to skonsultować z lekarzem prowadzącym naszą ciążę, a nie kierować się tym co lub jak robią inni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2017, 10:57
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2018, 09:52
Pani Moł lubi tę wiadomość
-
Pani Moł wrote:Aaa dziewczyny! Mam jeszcze pytanie do Was - bioracych luteinę/duphaston.
Na wczorajszej wizycie doktor mówił, że możemy już powoli zmniejszać dawkę duphastonu a za jakiś czas powoli rezygnować z luteiny. Jakoś mnie to zaniepikoiło, może dlatego że taka ilość progesteronu dawała mi komfort psychiczny że dzidź jest bezpieczny bo podtrzymany taką końską dawką. A jestem w 14 tyg. Bierzecie nadal powyżej 14 tygodnia? Co o tym sądzicie??
Ja nie miałam ciałka żółtego, więc muszę brać progesteron do czasu, aż łożysko nie przejmie tej funkcji całkowicie. Od maja jestem już "tylko" na 3x1 duphaston i mam tak brać do kolejnej wizyty, którą mam jakoś 25 maja (to będzie 17 tc). Z tego co zrozumiałam wtedy będę mogła całkowicie odstawić proga, jeśli wszystko będzie ok. Ogólnie to łożysko od 7-9 tc zaczyna produkować progesteron i teraz już powinno być oki, ale zawsze lepiej brać dłużej niż krócejPo prostu zaufaj lekarzowi. Ja też się bałam zmniejszyć z 200 mg dziennie na 30 mg, ale trzech lekarzy mi potwierdziło, że mogę tak zrobić i było oki.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2017, 11:24
Pani Moł lubi tę wiadomość
👧 2017
👧 2021
👶 2022 -
Invis wrote:Weź pod uwagę, że każdy przypadek jest inny, i to, że Tobie nic się nie stało, nie oznacza że dla innej ciąży skończy się dobrze. Są różne powody suplementowania się progesteronem. Najlepiej jest to skonsultować z lekarzem prowadzącym naszą ciążę, a nie kierować się tym co lub jak robią inni.
No jasne, ja tylko odpowiedziałam jak to było u mnie. Oczywiście wszystko zgodnie z zaleceniami lekarza.moremi lubi tę wiadomość
Syn
-
hej kobitki
macham tomna jestem bo moja młodsza ma zapalenie jamy usnej i goraczke wiec wisi na mnie non stop
Nawet nie mam kiedy sie stresować prenatalnymi które juz w czwartek matko czas tak leci ostatnia prosta 1 trym do porodu 198 dni aaaa
własnie popijam kompocik jabłkowo rabarbarowy mniam pomału czuje sie coraz lepiej
co do łożyska pierwszy raz mam na tylnej ścianiepoprzednie dwa były na przedniej wiec i ruchy czułam póżniej i USG zawsze pisało trudne arunki ze wzgledu na to łożysko
moremi, Mama2kituszek lubią tę wiadomość
-
Pani Moł wrote:Aaa dziewczyny! Mam jeszcze pytanie do Was - bioracych luteinę/duphaston.
Na wczorajszej wizycie doktor mówił, że możemy już powoli zmniejszać dawkę duphastonu a za jakiś czas powoli rezygnować z luteiny. Jakoś mnie to zaniepikoiło, może dlatego że taka ilość progesteronu dawała mi komfort psychiczny że dzidź jest bezpieczny bo podtrzymany taką końską dawką. A jestem w 14 tyg. Bierzecie nadal powyżej 14 tygodnia? Co o tym sądzicie??Pani Moł lubi tę wiadomość
34 cykl starań, 7 z CLO
czerwiec 2016 - Aniołek 5tc, listopad 2016 - histeroskopia usunięcie polipa
Bromergon 2x0,5 tab, luty - ciąża w naturalnym cyklu
Syn 12.11.17 Krystian
-
Pani Moł wrote:Aaa dziewczyny! Mam jeszcze pytanie do Was - bioracych luteinę/duphaston.
Na wczorajszej wizycie doktor mówił, że możemy już powoli zmniejszać dawkę duphastonu a za jakiś czas powoli rezygnować z luteiny. Jakoś mnie to zaniepikoiło, może dlatego że taka ilość progesteronu dawała mi komfort psychiczny że dzidź jest bezpieczny bo podtrzymany taką końską dawką. A jestem w 14 tyg. Bierzecie nadal powyżej 14 tygodnia? Co o tym sądzicie??
Ja od początku biorę luteinę 2x100 (dupek wg moich lekarzy za bardzo nie działa i daje się go raczej "na głowę"). Miałam wizytę w 12+3 i powiedział, że mam odstawić, ale widząc moje przerażenie powiedział, że mogę stopniowo do następnej wizyty. Chyba mnie zabije, bo jeszcze nie zaczęłam
Ale tu plamienie, tu coś...
Pani Moł lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Ja też jeszcze na luteinie, 2*2tab...
Bardzo Wam dziękuję za doradzenie w kwestii tej mojej szyjki. Wczoraj i dziś o dziwo o wiele wyżej, nadal dosięgalna, ale nie jak poprzednio, skandalicznie nisko. No oby tak zostało, bo już zaczełam panikować.
Też mnie czeka wesele, w czerwcu, i w ogóle tego nie widzę, nadal z domu nie wychodzę, jestem za słaba:( Mietata, fajnie, że mogłaś się pobawić)
Co do snu, też mam poszarpany, wstaję na siku, a sny absurdalne i często straszne;) Ostatnio piszczalam przez sen i mąż mnie wybudzał
To jest w ogóle bardzo ciekawe, że wiele rzeczy mamy takich samych w tym samym czasie naszych ciąż. Dobrze, że jest to forum. Przynajmniej w kupie raźniej:))
Dziewczyny, odnośnie wózka, naprawdę zastanówcie się wiele razy nim zainwestujecie tysiące w wymarzone cacuszka. Jeśli jestescie przekonane, że będziecie korzystały dlugo z wersji spacerowej (z wozka 2 w 1), bo na przykład mieszkacie w domu, na parterze, no generalnie w terenie, to jest sens. Jeśli mieszkacie na osiedlu, w bloku, codziennie chodzicie do sklepów, gdzie przemierzacie marketowe alejki i wąskie chodniki, to jestem prawie pewna, że większosć z WAs będzie po ok roku marzyła, by tą piękną, acz cholernie ciężką limuzynę zamienić na lżejszą spacerówkę. Te 2 w 1 są ciężkie albo bardzo ciężkie, choćby nie wiem co gadali. Do tego dochodzi torba, bez której mama sie nie rusza, Twoja torebka na szyi, Dziecko, które waży 3 kg tylko na początku;), no i choćby drobny zakup. To łącznie są kilogramy ponad siły kobiety. O noszeniu na piętro proszę zapomnijcie, no chyba, że przepuklina ( coś o tym wiem) Wam miła;)A jeszcze kwestia upierdliwości pakowania tego wózka do auta... Ja osobiście kupię ten wózek, ale na pewno używany (oczywiście upoluję sobie ten co chcę), tak jak poprzednio. I nigdy w życiu nie będę już wnosić go na piętro, nie chcę znowu operacji. Doskonale wiem, że bardzo szybko przerzucę się na moją ukochaną 6kg spacerówkę, inglesinę trip, jak tylko uznam, że Maluch jest na to gotowy. No i do auta, rach- ciach i jestem spakowana. A i powiem Wam, że jak kupowalam za pierwszym razem wózek, dałam za niego 600 zl, a sprzedałam za 550zł))))) A więc mialam go prawie za free:)))) Ech, przepraszam za moje długie wynurzenia, ale może chociaż któraś z Was weźmie sobię te rade do serducha:)
A dzis mam urodziny:) Kto zgadnie które? ;)W zeszłym roku były smutne, bo wiedziałam, że trzecia ciąża się nie rozwija.. A dziś jest mi wesoło:)Biedroneczka83, K@sia, Sunshine_111, wichrowe_wzgórza, moremi, Pani Moł lubią tę wiadomość
Córcia ur. w 2011r. i dwa Aniołki [*]