Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
PsotkaKotka wrote:Ja mialam dostawke a i tak tam nie odkladalam
. Nie chcialo mi sie odkladac tam a zreszta zasypialam podczas karmienia.
-
Karola___
Ja zawsze odkładałam dziecko do łóżeczka i dzięki temu dzisiaj pięknie zasypia i śpi całą noc w swoim pokoju. A łoże małżeńskie nadal spełnia swoją rolę. A miłość do dziecka nie ma tu żadnego znaczenia i niech koleżanka się tym nie zasłania. Przyjdzie taki moment, że będzie żałowała, że dziecko śpi z nią i jej mężem. Ale co kto lubi
-
Mam taką znajomą....masakra. Jej syn jest starszy od mojej córki o niecały rok.
Nawet nie zliczę ile razy usłyszałam "Zobaczysz jak Maja, będzie w jego wieku".
Na początku to zlewałam, ale swoje granice wytrzymałości też mam :p Aktualnie jest e ciszy. Wyższej o 2 miesiące. Przerzuciła się na "Zobaczysz jak będziesz w moim tygodniu".
Nie będzie niespodzianką jak napiszę, że jej unikam :p
Na szczęście mam "swoje" grono mam. Każda z Nas ma dzieci w zbliżonym wieku. Radzimy się siebie, nie oceniamy, słuchamy. Jak widać da się -
Katarzyna87 miałam dwie takie znajome, które cały czas mi mówiły, a zobaczysz będziesz w końcu wymiotować, a zobaczysz, rozpłaczesz się z byle powodu, mąż z tobą nie wytrzyma, tak tak, hormony....no serio, jak im mówiłam, że nic takiego się nie dzieje to one odbijały piłeczkę "ooo może jeszcze nie, ale za tydzień to już na bank". Szczerze to ja to zlewam, zmieniam temat, no nie wiem, nie robi to na mnie wielkiego wrażenia.
Po rozmowach ze znajomymi i wysłuchaniu wielu historii o wychowaniu dzieci dochodzę do wniosku, że w tym całym rodzicielstwie to najwięcej nad sobą pracować musi rodzic i to dla niego największa szkoła życia.
A te wszystkie "dobre rady"....może i czasami są dobre, ale nigdy nie wiemy co nam się trafi i tak rodzic ma swój charakter i dziecko swój, nie ma więc uniwersalnej metody dla każdego.Katarzyna87, Enna lubią tę wiadomość
-
jeszcze taka anegdota a propos spania....ale nie z dzieckiem
Jak mój kotek był mały, wyglądał tak jak na moim avatarze (to bardzo ważna uwaga;). No i jak się wprowadził do nas to ja postanowiłam sobie, że nie będzie z nami spał, bo bla bla coś tam coś tam. Pierwsza noc w nowym domu, a tu przychodzi pod łóżko taka mała puchata kulka, miauczy, łasi się....no wyrzućcie teraz takie małe coś za drzwi. Zmiękłam, kot spał w nogach.
Teraz jest bardzo grzeczną kocią dziewczynką, która w zimie przyjdzie ogrzać nogi, ale w lecie nas totalnie zlewa bo jej za gorąco. No i oczywiście mimo, że już nie śpi z nami zawsze minutę przed budzikiem stoi nad nami w pogotowiu i paca łapką, że czas wstawać
Także to a propos zakładania sobie czegokolwiekpamiętajcie o czynniku emocjonalnym, można zmięknąć po prostu
Enna lubi tę wiadomość
-
Ja byłam kiedyś przekonana do oddzielnego łóżka, a teraz już nie tak bardzo. Trzeba tylko wiedziec kiedy zacząć odstawiac,bo faktycznie spania z podrośniętym już sobie nie wyobrażam. A jak będzie? Okaże się. Wszystkie "sama zobaczysz" mam w głębokim poważaniu ;] też mało co mi się z tych złotych przewidywań sprawdza, ale mam zdrowy i dośc chłodny stosunek do ciąży i dzieci, nie rzuca mi się to na łeb
A ze zmartwieniem dzis odkryłam, że na rower już nie bardzo mogęzs ciasno!
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
NIEPOKORNA wrote:Karola___
Ja zawsze odkładałam dziecko do łóżeczka i dzięki temu dzisiaj pięknie zasypia i śpi całą noc w swoim pokoju. A łoże małżeńskie nadal spełnia swoją rolę. A miłość do dziecka nie ma tu żadnego znaczenia i niech koleżanka się tym nie zasłania. Przyjdzie taki moment, że będzie żałowała, że dziecko śpi z nią i jej mężem. Ale co kto lubi
Ja spalam z malym przez ok 10 miesiecy a i tak teraz spi sam cala nocwiec ze tak powiem chyba nie ma reguly
. Mi bylo z dzieckiem wygodnie no i uwazam ze maluszek potrzebuje bliskosci na poczatku. Ja przeciez tez spie z mrzem w lozku a nie oddzielnie wiec co dopiero takie dziecko malenkie.
Ale zgadzam sie z tym ze kiedys musu badejsc ten moment gdy dziecko powinno spac same i nie wyobrazam sobie spac w jednym lozku z 2 latkiem...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2017, 01:06
-
wichrowe_wzgórza wrote:Ja byłam kiedyś przekonana do oddzielnego łóżka, a teraz już nie tak bardzo. Trzeba tylko wiedziec kiedy zacząć odstawiac,bo faktycznie spania z podrośniętym już sobie nie wyobrażam. A jak będzie? Okaże się. Wszystkie "sama zobaczysz" mam w głębokim poważaniu ;] też mało co mi się z tych złotych przewidywań sprawdza, ale mam zdrowy i dośc chłodny stosunek do ciąży i dzieci, nie rzuca mi się to na łeb
A ze zmartwieniem dzis odkryłam, że na rower już nie bardzo mogęzs ciasno!
No co ty? Ja prawie do porodu jezdzilam -
nick nieaktualny
-
Ja to jestem ciekawa jak będzie z dwójką :p kurde, ja tak swoich koleżanek nie strasze. Naturalne dla mnie jest to, ze każde dziecko inne. Moje budziło sie do 3 r.z. w nocy na picie, a kolezanki 9 miesięczne juz przesypia całą noc. Też tak chcę teraz
-
wichrowe_wzgórza wrote:A weź mnie nie denerwuj
może jakbym miała holenderkę i byłwbym bardziej wyprostowana (acz nie umiem takim rowerem jeździć
). Jeszcze potestuję, może gorszy dzień..?
No ja mam miejski rower, na giraka to tez bym raczej nie wlazla -
nick nieaktualny
-
Pani Moł wrote:I co Invis, dwu-dzietne koleżanki jeszcze nie straszą? Bo mnie straszą i jedno- i dwu-.
Szykuję się i idę do doktorra niedługo zobaczyć, czy moja córka nie stała się synem przez ostatnie 4 tygodnie:D
Nie, póki co jeszcze nie strasząSama się zaczęłam ostatnio bać, czy moja mała udźwignie emocjonalnie rodzeństwo bo jest bardzo wrażliwa, czy nagle zacznie być zazdrosna bo małe zawiniątko będzie ciągle przy mamie. Muszę dokładnie przemyśleć co i jak robić, aby córa nie czuła się odsunięta na ten pierwszy, intensywny noworodkowy czas.
Daj znać co u lekarza
-
Czesc, chciałam się pochwalić ze moje gardło ma się odrobinę lepiej, no i chciałabym o coś zapytać, szczególnie mamy które już doświadczyły jak to jest. Może zabrzmi to głupio, ale ja zawsze myślałam ze dziecko komunikuje "jestem glodny" i będę cyckiem na zawołanie
np śpi w nocy, to śpi i ja śpię, a jak zachce się maluchowi jeść to np zacznie płakać. Tymczasem usłyszałam ostatnio, ze karmić należy min. 8 razy dziennie, czyli co 3h, bez względu na to czy dziecko jadło 15 minut czy godzinę. I tak się zastanawiam, czy naprawdę trzeba śpiącego noworodka budzić kiedy sobie słodko śpi bo minął czas od ostatniego karmienia?
Syn
-
Invis, u mnie będzie trochę "lżej", jeśli chodzi o rodzeństwo, zazdrość,odtrącenie, przyzwyczajanie. Starszy brat, to już nastolatek(wczesny wiek nastoletni
) , a młodszy będzie miał 1,5 r. Jednak pod względem organizacyjnym, to będzie orka
Co do płynów, mydeł i in. - swoje dzieci balsamowałam, oliwkowałam, kremowałam i myłam w płynach i są zdrowe chłopyOcenisept zawsze mam w domu i używałam również do przemywania pępka, kikuty odpadały po kilku dniach. I to wszystko będę robić przy tym dziecięciu
Nie uważam, że kosmetyki to chemia przed którą trzeba chronić dzieci, nie korzystając z tego. Mleko modyfikowane, to dopiero tablica Mendelejewa.moremi lubi tę wiadomość
-
Katarzynaa wrote:Czesc, chciałam się pochwalić ze moje gardło ma się odrobinę lepiej, no i chciałabym o coś zapytać, szczególnie mamy które już doświadczyły jak to jest. Może zabrzmi to głupio, ale ja zawsze myślałam ze dziecko komunikuje "jestem glodny" i będę cyckiem na zawołanie
np śpi w nocy, to śpi i ja śpię, a jak zachce się maluchowi jeść to np zacznie płakać. Tymczasem usłyszałam ostatnio, ze karmić należy min. 8 razy dziennie, czyli co 3h, bez względu na to czy dziecko jadło 15 minut czy godzinę. I tak się zastanawiam, czy naprawdę trzeba śpiącego noworodka budzić kiedy sobie słodko śpi bo minął czas od ostatniego karmienia?
Hej, nie powinno się wybudzać dziecka do karmienia. U mnie było tak, że syn spał 2 bite godziny i do karmienia, i tak w kółko przez pierwsze 2/3 tygodnie. Nawet jak spał dłużej, to nie był wybudzany ze snu.
Spokojnie, sama wyczujesz potrzeby Twojego dziecka -
Pani Moł wrote:Karola - z jednej strony rozumiem, że miłość jest silna itp, a z drugiej - ta koleżanka chyba zrezygnowała z życia intymnego!!
skoro od dwóch lat śpią z dzieckiem i mają zamiar kontynuowac to przez kolejne... Nie pojmę
na czas karmienia częstego w nocy fajnie mieć dostawkę do łóżka w stylu chicco next2me, ale jako dodatkowe łóżeczko. Mam nadzieję, że wystarczy mi samozaparcia, by dziecko spało w swoim pokoju najszybciej jak to będzie możliwe
a jakoś kolejne w drodze. Z powietrza się przecież nie wzięło.
Laski, naprawdę luz. U każdego wygląda to inaczej. Nie ma co fukac, że u mnie to będzie tak, czy będzie inaczej. Nie ma co się zapierać nogami i rękami, że "u mnie nigdy tak nie będzie". Może tak, a może nie.
Mi akurat nie przyszłoby na myśl przekonywać kogoś, żeby nie kupował łóżeczka, wózka, wanienki itp. Każdy musi znaleźć swój sposób na rodzicielstwo i ja się nie zamierzam wtrącać.
A tak z opowiadań ciążowych - w poprzedniej ciąży koleżanka przekonywała mnie, żeby nie kupować łóżeczka normalnego, ale turystyczne. Oczywiście kupiliśmy normalne i to na specjalnej konstrukcji, żeby wjeżdżało w dzień nad łóżko, bo w sypialni mało miejsca. Trzy miesiące za każdym razem odkładałam synka. Trochę mnie to męczyło, ale już wpadłam w rytm. I wtedy skok, zęby i koniec spania. Każda próba odłożenia kończyła się rykiem. Po kilku nocach zwyczajnie padłam ze zmęczenia podczas karmienia. I to była pierwsza przespana noc. Wtedy też stwierdziłam, że nie wszystko musi być pięknie jak na obrazku. A luz jest podstawą do cieszenia się z ciąży czy macierzyństwa.
Nie oceniajcie jeżeli same nie chcecie być oceniane.
Ps. Najbardziej mnie śmieszy, że osoby narzucające własne zdanie chyba nie zdają sobie sprawy, że wkurzają innychKatarzyna87 lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Katarzynaa wrote:Czesc, chciałam się pochwalić ze moje gardło ma się odrobinę lepiej, no i chciałabym o coś zapytać, szczególnie mamy które już doświadczyły jak to jest. Może zabrzmi to głupio, ale ja zawsze myślałam ze dziecko komunikuje "jestem glodny" i będę cyckiem na zawołanie
np śpi w nocy, to śpi i ja śpię, a jak zachce się maluchowi jeść to np zacznie płakać. Tymczasem usłyszałam ostatnio, ze karmić należy min. 8 razy dziennie, czyli co 3h, bez względu na to czy dziecko jadło 15 minut czy godzinę. I tak się zastanawiam, czy naprawdę trzeba śpiącego noworodka budzić kiedy sobie słodko śpi bo minął czas od ostatniego karmienia?
Moja córka od 3 doby życia spała całą noc bez budzenia...położne straszyły, że będzie miała niedocukrzenie i bedzie bardzo chora i najlepiej budzić...moja lekarka powiedziała tak...jeśli przybiera, jest w normalnym centylu wagi i wzrostu w jej wieku to nie budzić...takie wybudzanie może zrobić więcej złego niż dobrego...maluszki rodzą się na tyle mądre że zagłodzić się nie dadzą...jak bedą głodne to będą to sygnalizowały...więc córki nie budziłam...kąpiel o 19...cyc...i do 7 rano spała w swoim łóżeczku...od poczatku pięknie rosła i była w 75 centylu...
a jeśli chodzi o pozostałą moją dwójkę...do roku czasu budzili się co 2.5- 3h...nie dało się nie nakarmić
reasumując...zależy od dzieckawichrowe_wzgórza, agagaga, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014