Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Natalala wrote:Justine Daj znać jak było u lekarza i czy córka dalej jest córką
wichrowe_wzgórza Brzuch pojawia się i znika w zależności od potrzeb
Dziewcyny czy miałyscie do czynienia z taką sytuacją, że w ogólnym badaniu moczu wyszło Wam dość liczne bakterie i leukocyty podniesione (15-20 w polu widzenia) a w posiewie nie wyszło nic? Żadnych kolonii bakterii? Nie wiem co o tym myśleć. Dodam, że nic mnie nie piecze, nie swędzi, jedynie latam milion razy dziennie siusiu i mam uczucie niepełnego opróżnienia pęcherza.
Faktycznie nie wszystkim dziewczynom dane jest cieszyć się ciążą tak jak sobie to wyobrażały...
Ja miałam bakterie w badaniu moczu a w posiewu nic nue wyszło. Może złe pobrałeś za 1 razem mocz.
Mam wrażenie, ze jestem gdzieś daleko w tyle za Wani.. ja jeszcze kompletnie nie nam pojęcia jakie łóżeczko, przewijaj, komoda itp. Jedynie to wózki oglądam a tak nic poza tym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2017, 14:13
-
Dziekuje.. Czekam na odpowiedz od ginki co jeszcze musze zbadac, brac, wyeliminowac... Tez chce normalnie żyć! Zawsze mnie nosiło, uwielbialam wyjścia z domu, na lody, na rower, na spacer po parkach, wycieczki nad jeziora w okolicy...
Mnie tez jakos to glaskanie brzucha nie denerwuje:-)
Córcia ur. w 2011r. i dwa Aniołki [*] -
Enna wrote:Tez jestem z podlasia:)
i się mylisz. Smog jest wszędzie i to od dawna. Uważam, że problem został mocno rozdmuchany w ostatnich latach.
Jasne, że trzeba dbać o środowisko, ale jednak mentalność wielu ludzi jest jaka jest. Na Podlasiu sporo osób mieszkających w domach jednorodzinnych, siedliskach pali w piecu śmieciami i to się też przyczynia do powstania smogu.
Nie ma co się łudzić, że Podlasie ma lepiej.
Wyobraź sobie, że Pszczyna - zielone płuca Śląska ma gorsze powietrze niż Kraków? I niestety ma I niechlubne miejsce jeżeli chodzi o zanieczyszczenie powietrza-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Mama2kituszek wrote:Holibka, a gdzie mieszkasz? Ja w Poznaniu i powiem Wam, że ta zima dla mnie jako astmatyka byla tragiczna. Smog dowalil mi podwojnie. Dziekuje Bogu za skuteczne leki, inaczej chyba bym sie udusila albo zakaszlala na smierc. Strach myslec jak sie czuli astmatycy gdzies na śląsku..
Holibko, tego recznika na kaloryfer ani nawilzaczy takich ceramicznych na kaloryfer nie polecam, rozwijaja sie tam bakterie i grzyby przede wszystkim.
[...]
Z takich sprzętów na pewno ponownie kupie laktator elektryczny[...]
W ogole tego tematu sie boję.. Ostatnio chcialam, a nie wyszlo, nie sadzilam, że dziecko może nie chciec piersi. Nawet polozne laktacyjne rozkladaly rece. Mala sie przez to odwodnila i wyladowala w inkubatorze, z sonda zoladkową. Wtedy myslalam, że jestem beznadziejna, a to cale cycowanie przereklamowane. Ale wiecie co, minelo kilka lat i bardzo bym chciala, żeby teraz wyszlo, no chociaż na kilka miesiecy. Ale nic na siłę, nie dopuszcze do takiej sytuacji jak przy Córce.. Ech, trudny temat dla mnie..
Mieszkam w Lublinie, w czystej części miasta, z dala od starych zadymionych osiedli i ruchliwych ulic. Nie będę się spierała co do używania nawilżaczy, może akurat będzie potrzebny, przecież nigdy nie miałam dziecka. Ale z drugiej strony proszę nie demonizuj ceramicznego nawilżacza na grzejniku czy przerzuconego przez niego (czystego i zmienianego!) ręcznika, który schnie w przeciągu dwóch godzinJak nie schnie to przecież wiadomo, że nawilżać nie potrzeba
Poza tym kilka bakterii w powietrzu zdrowemu dziecku nie zaszkodzi, a raczej będzie stymulowało jego układ odpornościowy. Co innego jak maluch zachoruje, ale to temat na inną rozmowę.
Laktator też rozważam. Bardzo chciałabym karmić naturalnie, mam nadzieję że będzie mi to dane, trzymam też kciuki za powodzenie u Ciebie! A tak w ogóle wczoraj pierwszy raz zaobserwowałam u siebie kropelkę siary, zaplamiła mi koszulkę.wichrowe_wzgórza, Blondik lubią tę wiadomość
-
Paulina099 wrote:
Mam wrażenie, ze jestem gdzieś daleko w tyle za Wani.. ja jeszcze kompletnie nie nam pojęcia jakie łóżeczko, przewijaj, komoda itp. Jedynie to wózki oglądam a tak nic poza tym.
Ja nawet nie oglądam wózków ;] Mam inne zajęcia, które mnie całkiem absorbująO ciąży staram się nie myśleć, żeby nie wymyślać głupot
Wychodzę z założenia jak mój mąż - coś tam się kupi na koniec, nie żyjemy na bezludnej wyspie tylko w dużym mieście, więc "się zdąży"Holibka lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Bez przesady z tymi grzybami i bakteriami, przecież takie nawilżacze nakaloryferowe też się czyści ;] Nie jest problem w rodzaju nawilżacza, tylko w tym co generalnie się z nim robi
Holibka, Blondik lubią tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
moremi wrote:O widzisz
i się mylisz. Smog jest wszędzie i to od dawna. Uważam, że problem został mocno rozdmuchany w ostatnich latach.
Jasne, że trzeba dbać o środowisko, ale jednak mentalność wielu ludzi jest jaka jest. Na Podlasiu sporo osób mieszkających w domach jednorodzinnych, siedliskach pali w piecu śmieciami i to się też przyczynia do powstania smogu.
Nie ma co się łudzić, że Podlasie ma lepiej.
Wyobraź sobie, że Pszczyna - zielone płuca Śląska ma gorsze powietrze niż Kraków? I niestety ma I niechlubne miejsce jeżeli chodzi o zanieczyszczenie powietrza
Ale ja nie pisałam o smogu, chodziło mi o to samo województwo:)moremi lubi tę wiadomość
-
Mnie przeraża, że nawet taki Nowy Sącz w górach potrafi być gorszy niż Kraków
W tym roku byłam w Szczyrku - koszmar! Żółte, gryzące powietrze. Tylko wyjeżdżając na Skrzyczne wyciągiem można było pooddychać czymś świeżym, potem hyc na narty i znów w syfiastą chmuręJuż tam nie pojadę, bylo strasznie
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
wichrowe_wzgórza wrote:Ja nawet nie oglądam wózków ;] Mam inne zajęcia, które mnie całkiem absorbują
O ciąży staram się nie myśleć, żeby nie wymyślać głupot
Wychodzę z założenia jak mój mąż - coś tam się kupi na koniec, nie żyjemy na bezludnej wyspie tylko w dużym mieście, więc "się zdąży"
U mnie mąż wybrał już model wózka, fotelika i spacerówki, także mam problem z głowyJedynie pozostało wybrać czy cały czarny czy czarno-grafitowy
-
Holibka wrote:U mnie mąż wybrał już model wózka, fotelika i spacerówki, także mam problem z głowy
Jedynie pozostało wybrać czy cały czarny czy czarno-grafitowy
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Wichrowe wzgórza to mamy ten sam problem bo mojemu też obojętnie jakie to będzie ważne że będzie. Zresztą ja musze kupować mu ciuchy bo jak on coś kupić to ja z nim już nie wyjdę nigdzie. Najlepiej cały rok krótkie portki adidasy T-shirt i już ubrany. Garnitur żeby włożył czy koszule to już cud jest wtedy. Także wszystko będę wybierać pewnie też ja
-
Holibka wrote:Mieszkam w Lublinie, w czystej części miasta, z dala od starych zadymionych osiedli i ruchliwych ulic. Nie będę się spierała co do używania nawilżaczy, może akurat będzie potrzebny, przecież nigdy nie miałam dziecka. Ale z drugiej strony proszę nie demonizuj ceramicznego nawilżacza na grzejniku czy przerzuconego przez niego (czystego i zmienianego!) ręcznika, który schnie w przeciągu dwóch godzin
Jak nie schnie to przecież wiadomo, że nawilżać nie potrzeba
Poza tym kilka bakterii w powietrzu zdrowemu dziecku nie zaszkodzi, a raczej będzie stymulowało jego układ odpornościowy. Co innego jak maluch zachoruje, ale to temat na inną rozmowę.
Laktator też rozważam. Bardzo chciałabym karmić naturalnie, mam nadzieję że będzie mi to dane, trzymam też kciuki za powodzenie u Ciebie! A tak w ogóle wczoraj pierwszy raz zaobserwowałam u siebie kropelkę siary, zaplamiła mi koszulkę.
O ja mieszkam od Ciebie Holibka zaledwie 30km...jadąc krajową 17stką
Gdzie zamierzasz rodzić...bo ja na Staszica...a nuż się na porodówce spotkamy
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014 -
Smog nie jest propagandowym wymysłem, wystarczyło otworzyć w tym roku okno w Warszawie, że tę propagandę poczuć na własnym nosie
Mieszkam w tym mieście kilka lat i niestety ostatni zima była najgorsza. Wywietrzenie nie wchodziło w grę bo smród był nie do wytrzymania. Jeśli chodzi o nawilżanie to niestety obecnie mieszkamy w nowym bloku, który ma złą wymianę powietrza, zimą mimo minimalnego grzania wilgotność spadała do 30% ręczniki mokre nic nie dawały. Zbyt szczelne te budynki są, albo nie wiem co z nimi nie tak, ale ja śpię z butelką wody bo nawet w nocy się budzę żeby wziąć łyka, jest zbyt suche powietrze.
Także z tych powodów kupimy oczyszczacz, nie żeby żyć w sterylnych warunkach tylko żebym na przyszłą zimę nie oddychać tym smrodem w najgorsze smogowe dni..
a propos zakupów, to ja 2 ciuszki kupiłam, nie mam nic upatrzonego także spokojnie, wiele dziewczyn jeszcze chyba jest w tzw tyle
wichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
Mama2kituszek wrote:Holibka, a gdzie mieszkasz? Ja w Poznaniu i powiem Wam, że ta zima dla mnie jako astmatyka byla tragiczna. Smog dowalil mi podwojnie. Dziekuje Bogu za skuteczne leki, inaczej chyba bym sie udusila albo zakaszlala na smierc. Strach myslec jak sie czuli astmatycy gdzies na śląsku..
Holibko, tego recznika na kaloryfer ani nawilzaczy takich ceramicznych na kaloryfer nie polecam, rozwijaja sie tam bakterie i grzyby przede wszystkim.
Nawilzacza takiego na prąd sie jeszcze nie dorobilam, za to bardzo bardzo polecam nebulizator, taki wiecie, z maseczką. W okresie zlobkowo przedszkolnym, u dzieci czesto chorujacych na inf. dróg oddechowych wręcz nieodzowny. A i ja czesto uzywam. Ale oczywiscie, ze spokojem, to ew. zakup na przyszlosc.
Z takich sprzętów na pewno ponownie kupie laktator elektryczny, bo akurat przy Mlodej mnie ratowal od poczatku, kiedy Mala za nic w swiecie cycka nie chciala, sciagalam wtedy mleko i podawalam z butli. Albo w nawale. Albo jak byla na neonatologii, ja w domu i cos z tym mlekiem musialam zrobic. Wtedy mialam medele mini electric, teraz moze są jeszcze lepsze i najlepiej podwojne, zeby zaoszczedzic czas. Jak się nie przyda, sprzedam. Oczywiscie bazuje po prostu na poprzednim doswiadczeniu, nie oznacza to, że u kazdej bedzie potrzebny. Ale pozyczenie chociaż takiego recznego od przyjaciolki w razie W polecam. Mozna też nim podkrecic laktacje.
W ogole tego tematu sie boję.. Ostatnio chcialam, a nie wyszlo, nie sadzilam, że dziecko może nie chciec piersi. Nawet polozne laktacyjne rozkladaly rece. Mala sie przez to odwodnila i wyladowala w inkubatorze, z sonda zoladkową. Wtedy myslalam, że jestem beznadziejna, a to cale cycowanie przereklamowane. Ale wiecie co, minelo kilka lat i bardzo bym chciala, żeby teraz wyszlo, no chociaż na kilka miesiecy. Ale nic na siłę, nie dopuszcze do takiej sytuacji jak przy Córce.. Ech, trudny temat dla mnie..
Ja mieszkam w Krakowie i z moją astmą duszę się całą zimę, nawet siedząc w domu... Dla mnie oczyszczacz to sprzęt obowiązkowy, zwłaszcza dla takiego maluszka, który musi ten syf o wiele bardziej odczuwać.
Moja przyjaciółka nie miała oczyszczacza i malutkie dziecko wiecznie chore. W kółko zapchane zatoki, oskrzela, kaszel i oczywiście lekarze chcieli faszerować młodego wiecznie antybiotykami. Robiła mu inhalacje, nie wiadomo co, ale nie przechodziło, a dziecko miało mniej niż rok i straszliwie się męczyło.
Kupiła oczyszczacz i wszystko magicznie przeszło jak ręką odjął. Ja wolę kupić go od razu i oszczędzić sobie stresu. Poza tym i tak chcieliśmy kupić taki sprzęt, tylko w zeszłą zimę się nie udało - były mega problemy z dostępnością. -
wichrowe_wzgórza wrote:Ja w ogóle nie znoszę żadnych buziaczków, przytulasków - typu imieniny w pracy czy coś. Chora jestem ;] Tylko do męża lubię ;]
Mam problem, żeby kogoś przytulić w ramach pocieszenia, nawet przyjaciółkę. Jakoś ta forma kontaktów międzyludzkich mnie odrzuca
Ok, cmoknięcie na dzień dobry w policzek w przyjaciółmi jak najbardziej, ale żeby nawet oni po brzuchu macali - aaaaaa! Jak senny koszmar!
To ja jestem naczelnym dziwakiem rodziny - nawet z własną mamą nie lubię się całować i ściskać, nie mówiąc już o babkach i ciotkach. Może dlatego, że mam trójkę rodzeństwa i moja mama całe życie zajmowała się dziećmi - chyba cały czas targały nią hormonyStraszliwie nas całowała i ściskała cały czas, nawet jak już byłam już w gimnazjum i liceum, gdzie było mi po prostu wstyd przy ludziach. Do tego masa epitetów, "moje kochanie najsłodsze", "mój ty robaczku" i wiele gorszych
Do tej pory jej nie przeszło.
O tyle, o ile rodzeństwu to nie przeszkadzało, to mnie takie zachowania teraz odrzucają, a niestety najbardziej u mojej mamy. Teraz jak ja jestem w ciąży, to dzwoni do mnie i infantylnym, piszczącym głosem mówi np. "no kiedy karaluszku urodzisz mi tę pluskiewkę? Będę ściskała i całowała te małe, urocze stópki!". A potem piszczy...
A ja mamę kocham, ale rzygam tęcząJuż mi słabo, jak pomyślę, co będzie, kiedy dziecko się urodzi...
Charlutek, wichrowe_wzgórza, Blondik lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny a czy doktorka mogła się pomylić co do płci? ?bo mój mąż okropnie cieszy ze będzie miał synów a ja się boję że mogła się pomylić. Bo ona nawet tam nie robiła powiększenia na ekranie tylko tak popatrzyła i bez zastanowienia powiedziała ze są jajka. .27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Wiecie, że tak "wsiąkłam" w zbieranie wyprawki, że już chyba nie ma dla mnie ratunku. Mąż powinien mnie odciąć od pieniędzy chyba;p.
Jako, że nie mamy miejsca na razie, to albo wiozę do rodziców na przechowanie albo zamawiam z późniejszym odbiorem.
Wózek wybrałam sto lat temu, myślałam, że mi się odwidzi ale nie. Dzisiaj nawet znalazłam śpiworek do wózka firmy elodie details jest przecudowny i się okazało, że koleżanka mi odda za pół darmo, bo kupiła taki szaro różowy, a jednak urodził się chłopiec i ona go nie chce, dziwne ale cieszę się bardzo, bo jak dla mnie strasznie drogi.
Monitor oddechu (mój mąż wciąż nie ogarnia, że jest mi absolutnie potrzebny)babysense 5, podobno dobry.
Materac chyba lateksowy Hevea, ale jeszcze nie wiem, bo myślę o tym gryka-kokos, tylko nie wiem czy bać się tych robaków czy nie.
Nawet śpiworki i pościel do spania wybrałam, tylko muszę poczekać aż w sezonie jesienno-zimowym uzupełnią magazyn.
Laktator elektryczny Medela w Aptece Gemini.
I to wszystko w zasadzie z polecenia koleżanek, aktualnie to już chyba z 10 łącznie albo jest w ciąży albo właśnie urodziły, nawysyłają mi tych linków a ja później siedzę do późna w nocy i przeglądam.
Oszalałam zupełnie ;> Chociaż może nie tak zupełnie, bo dzisiaj koleżanka mnie pytała czy kupię mojemu dziecku smoczek i nie miałam zdania na ten temat, to uznała to za dziwne ;p -
Paulina099 wrote:Ja miałam bakterie w badaniu moczu a w posiewu nic nue wyszło. Może złe pobrałeś za 1 razem mocz.
Mam wrażenie, ze jestem gdzieś daleko w tyle za Wani.. ja jeszcze kompletnie nie nam pojęcia jakie łóżeczko, przewijaj, komoda itp. Jedynie to wózki oglądam a tak nic poza tym.
Sęk w tym, że dwa razy przed posiewem pobierałam mocz i drugie badanie wyszło gorsze od pierwszego -
Natalala wrote:Sęk w tym, że dwa razy przed posiewem pobierałam mocz i drugie badanie wyszło gorsze od pierwszego
miałam swego czasu problemy z pęcherzem, ewidentne zapalenie, w badaniu ogólnym bakterie, posiew jałowy. Ostatecznie u mnie przyczyną wiecznych infekcji była rozsiana endometrioza. Nie wiem jak u ciebie ale warto zapytać w laboratorium jak dokładnie pobrać próbkę na posiew i w jakich warunkach ją przechowywać i dostarczyć. Ewentualnie zapytać lekarza co jest nie tak.