Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do paznkoci hybrydowych to też noszę i do samego porodu nie mam zamiaru zrezygnwać raczej. Lekarz nie zabronił, więc korzystam
Włosów nigdy nie farbowałam bo mam swoje jak z pasemkami, a poza tym chyba bym zbankrutowała na robienie odrostów. Nawet mój mąż zauwazył, że od jakiegoś czasu mam bardziej świecące i lśniąc włosy, byłam zaskoczona, że zwrócił na to uwagę
ohh... zawsze marzyły mi się przedłużane rzęsy bo moich to nawet nie wiadać jak nie pomaluję
ale jakoś nie mogę się przemóc na przedłużane
agagaga tez mam niskie ciśnienie 90/50 tylko, że ja mam tak chyba naturalnie bo często gęsto pielegniarki nie mogły mi zmierzyć albo nie wierzyły, że jeszcze siedzę przy takim ciśnieniu.
Dziewczyny zauważyałm dzisiaj że moj mocz zrobił sie prawie że bezbarwny i zastanawiam się cy to efekt picia dużej ilości płynów? -
Natalala u mnie kolor sika jest wprost proporcjonalny do ilości wypitych płynów i ich rodzaju
Podejrzewam, że u Ciebie też, ale wiadomo, i tak trzeba go badać co miesiąc w ciąży
Serio zdejmujecie hybrydy pilnikiem? Tylko pilnikiem? Ja zawsze sądziłam, że najpierw się trochę spiłowuje, potem aceton do zmiękczenia, potem jakieś zdzieradło typu metalowy "patyk"
-
wichrowe_wzgórza wrote:Ja nie wiem, jak Wy same sobie rzęsy robicie
Brwi to jeszcze, ale żeby ta henna do oczu nie wpadła...
Henny na rzęsach to sobie sama nie robię, ale że teraz mam w tej szkole mnóstwo nowych młodych koleżanek (które pewnie będą niedługo pracować w salonach kosmetycznych) to zawsze sobie nawzajem robimy - na razie w szkole (bo prawie co weekend mamy zajęcia, w tym też praktyczne, więc możemy tam sobie działać na profesjonalnym sprzęcie i kosmetykach).
A jak skończę tę szkołę to chyba będę prosić o pomóc którąś w domu(tak w ramach wymiany, ja mogę kogoś pomalować, albo zrobić mezoterapię , czy kwasy, a któraś mi zrobi hennę i po kłopocie
. Ja tego zawodowo raczej nie będę robić (już za stara jestem na takie zmiany), to tylko tak żebym wiedziała co i jak i znała wszystkie procedury, do tego z dyplomem mam zniżki w hurtowniach kosmetycznych, a sporo tego kupuję ;P
Co do rzęs 1:1 i 2D i tak dalej, to też zrobiłam już na to kurs dodatkowy (ale na razie tylko na 1:1) i robię to hobbystycznie mamie i siostrze w domu. Natomiast ja swoje rzęsy zdjęłam po dwóch dniach ;/Wszyscy mówili że wyglądały pięknie, ale cholernie mi przeszkadzały. To jest świetna sprawa dla dziewczyn, które właśnie nie lubią się codziennie malować, a dla takich ktosi jak ja to katorga ;/ Ja sobie ciągle coś tam nowego wymyślam, jakieś kreski, tęcze na powiekach, potem to zmywam, robię od nowa (oczywiście jak mam czas w weekend), a niestety sztuczne rzęsy nie lubią takiego ciągłego przy nich grzebania i się przekręcają, odpadają i wchodzą mi do oka. Zdecydowanie dla mnie są za to rzęsy na paskach, np te z firmy Ardel, założenie zajmuje mi 2 minuty, zdejmuję je kiedy chce (oczywiście najpóźniej codziennie przy demakijażu, bo absolutnie nie wolno iść spać z maską na gębie ;P) i mają różne kształty - od takich naturalnych aż do totalnie odjechanychHolibka lubi tę wiadomość
-
Invis wpisz mi ze będę mieć chłopców gdyby jednak coś się zmieniło to napisze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2017, 13:54
moremi, MarthaA, Holibka, wichrowe_wzgórza, Zuza2323, KasiaHaBe, Majblanca, Sunshine_111, antonna lubią tę wiadomość
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Dzięki mężowi przestałam pić kawę rozpuszczalną. Tak mi teraz nie smakuje, że nie ruszę. Mamy ekspres z młynkiem do kawy i w ciąży piję jedną słabą z mlekiem. Mam raczej słabe ciśnienie, ale pod koniec poprzedniej ciąży miałam nadciśnienie i z tego powodu wylądowałam w szpitalu.
Co do ciążowego rozmiękczenie mózgu, to niestety się zdarzaHolibka lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
PsotkaKotka wrote:Rzesy to by mi chlop zrobil, juz mu o moim planie mowilam
PAKO a Refectocil? Bo tej w proszku nie moge w De znalezc
No właśnie ta jest do kitu ;/ brązowa jest zielonkawa, czarna jakaś niebieska, na dodatek bardzo długo trzeba to trzymać żeby cokolwiek było widać (co oczywiście jest bardzo dobre dla osoby początkującej, bo masz więcej czasu na korektę i poprawki. Natomiast proszkowa jest szybka i przewidywalna, ale też mocna i trzeba szybko działać, żeby nie zrobić sobie brwi Breżniewa ;P
(a tak w ogóle, to jeśli ktoś nigdy nie robił sobie henny na brwiach, to polecam popróbować kilka razy z kakao - to stara metoda szkolenia, krzywdy sobie nie można zrobić, bo kakao się zmywa, a po kilku razach będziecie wiedzieć co i jak i wtedy już z henną też sobie poradzicie).
Są też fajne tutoriale na Youtubie - np u RedLipsticMonster - zawsze warto coś podpatrzećWiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2017, 14:01
wichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny pamiętacie jak wam pisałam że źle się czuje po luteinie dopochwowej? Na ostatniej wizycie lekarz zdecydował żeby spróbować z dawką 50 a nie 100 ..
No i zaczęłam brać 50 i kurczę tak mi się nasilają bole brzucha pi niej ze szoknie widzę różnicy między 50 a 100 jedynie taka ze po 100 dodatkowo mnie tam piekło po aplikacji
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2017, 13:59
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Holibka wrote:Invis narobiłaś mi smaka na te łazanki. W domu mam produkty i chyba zrobię też
jakie robisz? Ja robię z takich składników: kiełbaska, cebulka, kiszona kapusta, ziele angielskie, listek laurowy, pieprz, sól, koncentrat pomidorowy.
Ja robię z kapusty kiszonej, kiełbaski, boczku, cebulki, jako przyprawy sól, pieprz, listek laurowy, ziele angielskie iii oczywiście makaron łazankiZ koncentratem jeszcze nigdy nie jadła ani nie robiłam.
Holibka lubi tę wiadomość
-
Ja w końcu też znów zaczęłam gotować
Bo od Kwietnia i przez cały maj to tylko albo żywiłam się u mamy albo coś mi mój m. z jakiś restauracji przynosił, bo przecież tak bełtałam że kompletnie nie mogłam nawet progu kuchni przekroczyć ;/ do tego straciłam smak i wszystko co udało mi się, cudem na raty przygotować to smakowało jak papka.
Tymczasem od tygodnia, po powrocie z urlopu, coś tam już pichcę nareszcie - bo ja to bardzo lubiłam. Tylko tak wiecie, na szybko po robocie. Najczęściej makaron z jakimś sosem (dziś mam pomidorowy, ale był już też z brokułami i serowy) i jakaś świeża sałatka do tego, z pomidorami, papryką, czosnkiem i dużą ilością chili i innych przypraw, bo ja jestem mega fanką, kuchni tajskiej i indyjskiej, meksykańskiej i czasem mieszam każdą z nich z włoską ;P
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2017, 14:17
Pani Moł, Holibka lubią tę wiadomość
-
MarthaA wrote:Kurczę...czyli obyło się bez wypinania brzucha
No i brawa dla pana
No, trochę wypięłam. Tzn. nie specjalnie, tylko tak normalnie, jak się nie kryjęNo i wtedy już faktycznie widać
Plus odcięta pod biustem opięta sukienka zrobiła swoje
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
nick nieaktualny
-
moremi wrote:Dzięki mężowi przestałam pić kawę rozpuszczalną. Tak mi teraz nie smakuje, że nie ruszę. Mamy ekspres z młynkiem do kawy i w ciąży piję jedną słabą z mlekiem.
Moremi ja kiedyś piłam tylko rozpuszczalną i uważałam ją za względnie smaczną. Ale odkąd w pracy mamy ekspres na kawę ziarnistą, do tego sprawdzoną, lokalną palarnię świetnej kawy, to rozpuszczalnej kijem nie tknę, smakuje jak syf, poza tym jak się dowiedziałam co to właściwie jest to tym bardziej mnie od niej odrzuciło. Też piję jedną słabą dziennie z mlekiem i też mam raczej słabe ciśnienie, chociaż ostatnio zaczęło delikatnie iść w górę w stronę prawidłowego
Invis ja wyniosłam z domu rodzinnego połączenie kapusty z koncentratem i uważam je za naturalne - czy to w kapuśniaku, czy w bigosie, łazankach itp.Jeżeli lubisz kwaśne smaki to polecam na próbę np. małe naczynie wymieszać w takiej wersji.
Takie jak Ty robisz też lubię, u teściów się nimi zajadamale w ciąży to tylko na kwaśno
moremi lubi tę wiadomość
-
Natalala wrote:u nas w rodzinie zawsze robilo się czy to łazanki czy bigos z kwaśnej kapustyn i bez przecieru, za którym osobiście nie przepadam. za to teściowa robi ze słodkiej kapusty i z przecierem...
A ja ze słodkiej ale bez przecieruza to dużo pieprzu:) lubię takie na ostro
łazanki oczywiście
bo bigos z kwaśnej z przecierem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2017, 14:23
MarthaA lubi tę wiadomość
-
Pani Moł wrote:Łazaaanyyyy!!
kapusta, cebula i pieczarki! Mój ulubiony skład
Narobiłyście mi ochoty na jakąś dobrą michę pszennej mąki, ale chyba pyknę kopytka!
O widzisz, to u Ciebie wersja z pieczarkami, której akurat nie lubię
Ale kopytka też pycha
Natalala jak to nie lubisz przecieru?żartuję oczywiście
ja jestem typowo pomidorowa i w każdej wersji je uwielbiam - od świeżych, przez passaty, sosy, przeciery, po keczup
pako_mrrr lubi tę wiadomość
-
kurcze, pewnie pomyślicie że niezłe ze mnie dziwadło, ale ja nigdy nie jadłam tych łazanek ;/
Nawet nie wiedziałam do tej pory jak to wygląda. Jakoś moja mama całe życie mnie czosnkiem karmiła i żółtym ryżem z curry i makaronem z sosami. Teraz jestem zapóźniona jeśli chodzi o polską kuchnię...
Do tego od dziecka nie przepadałam za mięsem (jem zazwyczaj tylko indyka, czasem kurczaka i to też nie codziennie), a kiełbasy to do do gęby nie wezmę i zawsze był płacz na grillach i ogniskach bo nic nie chciałam jeść (no może poza pieczonymi ziemniakami). Najśmieszniejsze jest to że gdzieś tam, w innym miejscu, na wsi, rósł sobie mój m. i on tez od dziecka płakał że nie będzie kiełbasy jadł, czy wzbudzał powszechny niepokój. Na szczęście się jakoś odnaleźliśmy i teraz razem wkurzamy wszystkich na grillach, że nam menu nie odpowiada i przynosimy własnePani Moł, wichrowe_wzgórza, moremi lubią tę wiadomość
-
Holibka wrote:Natalala jak to nie lubisz przecieru?
żartuję oczywiście
ja jestem typowo pomidorowa i w każdej wersji je uwielbiam - od świeżych, przez passaty, sosy, przeciery, po keczup
Holibka - u mnie to samo, pomidor z pomidorem na pomidorze! Codziennie zjadam chyba z kilogram i nigdy mi się nie nudzą, w każdej postaciZuza2323, Holibka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPomidory też wielbię, mogę ładować w dowolnej postaci i ilości
Pako, miałam to samo od dziecka! Wszelkie kiełbasy, wmuszane mi za dzieciaka schabowe zostawiły na zawsze ślad na psychicemam takie foto, jak nie sięgam.nogami do podłogi z krzesełka i ryczę, a przede mną na talerzu leży parówka
dobrze, że nastały czasy cukinii, papryki i bakłażana na grillach bo by mnie ta forma rozrywki omijała
i też jestem raczej z tyc ostro karmionych od dziecka, a niestety mąż nie za bardzo lubi i nie za bardzo może. Ale ja sobie doprawiam osobno jalapeno, cayenne albo co mi tam jeszcze w ręce wpadnie
pako_mrrr, Holibka lubią tę wiadomość
-
Holibka Jakoś łazany mi się nie łączą z przecierem
ogólnie rzecz biorąc to lubie pomidory i ostanio mam na nie faze, jem codziennie i na arbuza
a passaty używam do pomidorowej jak nie ma świeżych pomidorków.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2017, 14:46