Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Zgredek 12 wrote:Cześć. Przyznam, że mam sentyment do tego wątku i czasem was podczytuje...
Czekam z niecierpliwością na zdrowe i szybkie rozwiązania
Wczoraj i dziś test pozytywny!Mocne, dwie krechy. Bety nie robie, bo nie chce świrować... Pierwsza wizyta 31.07.2017.
Trzymajcie kciuki za szczęśliwe rozwiązanie... Jakby sie udało- będę Marcową mamąZgredek 12 lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Mama2kituszek wrote:A ja bardzo chetnie dowiem sie od Was co dobrego p/ zmarszczkowego na twarz i okolice oczu dla 35+ polecicie.. jakos zaczelam sie marszczyc;-) Tylko gotowy produkt, bo leniwa jestem;-)
Mama2kituszek lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Zgredek 12 wrote:Cześć. Przyznam, że mam sentyment do tego wątku i czasem was podczytuje...
Czekam z niecierpliwością na zdrowe i szybkie rozwiązania
Wczoraj i dziś test pozytywny!Mocne, dwie krechy. Bety nie robie, bo nie chce świrować... Pierwsza wizyta 31.07.2017.
Trzymajcie kciuki za szczęśliwe rozwiązanie... Jakby sie udało- będę Marcową mamą
Kochana gratulacje!!!!! trzymam kciuki musi być wszystko okmarcowe dzieciakisa super i cała wiosna i lato przed wami
Zgredek 12, KasiaHaBe lubią tę wiadomość
-
To pochwalę się i tu
My z rana
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/999b50bfab17.jpg
Sunshine_111, Zgredek 12, pako_mrrr, Kaczorka, Natalala, Asia_89, Zuza91, madzialenka84, Mama2kituszek, Holibka lubią tę wiadomość
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014 -
Mama2kituszek wrote:A ja bardzo chetnie dowiem sie od Was co dobrego p/ zmarszczkowego na twarz i okolice oczu dla 35+ polecicie.. jakos zaczelam sie marszczyc;-) Tylko gotowy produkt, bo leniwa jestem;-)
Ja za rok tez już będę po 35-tym roku życiaha ale ten czas leci.
Ja się właśnie ta całą pielęgnacją zainteresowałam, jak zobaczyłam że mi się jakieś pierwsze zmarszczki zaczęły robić, a że jakoś zawsze mam problem z zaufaniem do ludzi, którzy mają mnie dotykać i wolę wiedzieć co będą robić, to się zapisałam do tej szkoły żeby cokolwiek przyswoić zanim pozwolę komuś w mej gębie grzebać ;P
Jeśli chodzi o zmarszczki, to trzeba codziennie nad tym pracować ;/
Raz - codzienne porządne mycie twarzy (płyn micelarny + żel do mycia + tonik)
Dwa - peeling dwa razy w tygodniu (trzeba złuszczać stare komórki i pobudzać nowe do nadrabiania zaległości)
Trzy - pielęgnacja na dzień i na noc.
Dla leniwych co lubią gotowce i nie lubią się bawić za bardzo olejami i ich mieszaniem, to na dzień po toniku, proponuję jakieś serum (musisz wybrać, bo jest tego zatrzęsienie, może zawierać kwas hialuronowy, kolagen, elastynę - to sama natura i tego własnie po 35rż skórze brakuje), po serum krem z SPF, albo krem i filtr oddzielnie (kremy polecam Clareny, Tołpy, albo może być zwykła Bielenda, czy nawet L'oreal (np seria olejkowa) - najważniejsze jest codzienne stosowanie, a co to za krem (to wam szczerze powiem), to już mniejsza z tym ;P.
A na noc, po zmyciu się, znów jakieś serum, na to ja polecam olej jakiś (np inca inchi - wspomaga odnowę kolagenu) albo może ten olejek liftingujacy evre (gotowy produkt), albo bioliq (też gotowiec i też łatwo dostępny), a na to znów krem jakiś na noc
Niestety nie da się jednym produktem załatwić żadnej zmarszczki, za to taki zmasowany atak już naprawdę coś da. Ja naprawdę u siebie widzę różnicę. Do tego przynajmniej raz w tygodniu przydałoby się robić jakąś maskę odżywczą, nawilżającą. Nie ma nic lepszego niż na wieczór położyć sobie na twarz jakąś maskę na szmacie i zasiąść na kanapie żeby obejrzeć jakiś super film
Ja mam teraz całą szufladę tzw "masek na szmacie" - czyli takich gotowych na płachcie bawełnianej prosto z Korei (siostra mi przywiozła). One mają narysowane mordki zwierzaków i (w zależności jaki mają dać efekt) to czasem mam mordkę kota, czasem mopsa, czasem pandy itpot wiecie..., nie dosyć że skład i działanie super, to jeszcze musi to sprawiać przyjemność.
Ja osobiście polecam jeszcze bardzo polską markę Tołpa - tą "firmą" zmywam twarz codziennie, od niej mam taki olejek do smarowania dla kobiet w ciąży i mam też kila kremów tej firmy i jeszcze nigdy się nie zawiodłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2017, 13:30
-
Ja za rok będę tuż przed 35
Ale mam dobre geny i nikt nie daje mi nawet 30nie maluję się prawie (za to ja już to jest fajny efekt
), jak pamiętam to piling raz w tygodniu, a na co dzień zwykły jakikolwiek - byle lekki - nawilżający. Nienawidzę plynów micelarnych, do demakijażu tylko mleczko.
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Sorry za off topic, ale muszę
Bo niby off-topic, ale jednak w naszym stanie uroda i pielęgnacja to coś ważnego, jakby nie było
pako_mrrr - bo widzę no, że znasz się na rzeczy i masz dryg, to spytam, a nuż udzielisz odpowiedziCzy dla takiej skóry na twarzy 20+ (dokładnie 24) to wystarczającą pielęgnacją aby nie zaniedbać twarzy będzie: codzienne przemywanie płynem micelarnym, lekki krem na twarz na dzień, 2x w tygodniu peeling twarzy i maska? Niestety ja większość kosmetyków do twarzy mam z Ziaji, tak samo maski... dopiero teraz się doczytuję że to chyba nie najlepszy wybór
Generalnie cerę mam ok, nic mi się nie dzieje, nigdy nie miałam trądziku... chciałabym na przyszłość zadbać dobrze o twarz jakimiś nie skomplikowanymi zabiegami, ale właśnie taką codzienną pielęgnacją. Jak masz jakieś rady to będę wdzięczna, pewnie inne dziewczyny w moim wieku z naszego wątku również skorzystają
Bo chyba pielęgnacja skóry 20+ różni się jakoś od tej +35?
Zgredek - wspaniała wiadomość! Trzymam za Ciebie mocno, mocno kciuki! Tym razem MUSI się udaćWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2017, 13:40
-
Asia_89 wrote:Ja krzywą będę robić w 25t3d
Też mam cały czas parcie na pęcherz i po konsultacji z moją położną zanioslam dziś mocz na posiew i badanie ogólne - zobaczymy czy cosik się nie przypaletalow nocy i rano mnie nie ciśnie - dopiero jak wstanę i zacznę chodzić... hmm może to jednak Mały mnie gniecie
-
Aasha wrote:Ja mam tak samo - chodzę do toalety w ciagu dnia co półtora godziny średnio, w nocy wstaje tylko raz, ale to męczące jest, zwłaszcza ze mam nakaz leżenia plackiem i wolałabym jak najmniej wstawać. Ale mocz badałam i wszystko pięknie - chyba taki urok ciazy:)
To ja mam jakiś wyjątkowo malutki pęcherz chyba, latam jak opętana do toalety, ale też staram się dużo pić. Są takie momenty,że i co pół godz mnie gniecie, a już nie pamiętam co to przespana noc bez wstawania na sikudwa, trzy razy to standard. A wyniki moczu ok.
Co do twardnień to czasem sie stawia moja macia, ale jest to bezbolesne i nie zdarza sie, az tak często i nie trwa długo. po kilku/kilkunastu sek puszcza. -
Aasha wrote:Ja mam tak samo - chodzę do toalety w ciagu dnia co półtora godziny średnio, w nocy wstaje tylko raz, ale to męczące jest, zwłaszcza ze mam nakaz leżenia plackiem i wolałabym jak najmniej wstawać. Ale mocz badałam i wszystko pięknie - chyba taki urok ciazy:)
Zdecydowanie uroki ciążyu mnie mocz idealny a latam siusiu co chwilę :p dzisiaj byłam w pracy zanieść zwolnienie to skoczyłam do WC. 5 minut później schodziłam schodami w dół i zahaczyłam jeszcze o WC piętro niżej
Ale to chyba wina ucisku dziecia, bo jakiegoś szału w ilości siuśków to nie ma.
Byłam w PEPCO - pajacyki kupionei jeszcze body jedno (ale rozmiar 68). Tych za 5zł nie brałam, bo ponoć kiepskie przy dekolcie. Ale jeszcze półśpioszki dokupiłam - też ciut większe
Chyba czas zakończyć początkową wyprawkę :p
A teraz laba - bo się zmęczyłam tym całym chodzeniem -
Invis wrote:pako_mrrr - bo widzę no, że znasz się na rzeczy i masz dryg, to spytam, a nuż udzielisz odpowiedzi
Czy dla takiej skóry na twarzy 20+ (dokładnie 24) to wystarczającą pielęgnacją aby nie zaniedbać twarzy będzie: codzienne przemywanie płynem micelarnym, lekki krem na twarz na dzień, 2x w tygodniu peeling twarzy i maska? Niestety ja większość kosmetyków do twarzy mam z Ziaji, tak samo maski... dopiero teraz się doczytuję że to chyba nie najlepszy wybór
Generalnie cerę mam ok, nic mi się nie dzieje, nigdy nie miałam trądziku... chciałabym na przyszłość zadbać dobrze o twarz jakimiś nie skomplikowanymi zabiegami, ale właśnie taką codzienną pielęgnacją. Jak masz jakieś rady to będę wdzięczna, pewnie inne dziewczyny w moim wieku z naszego wątku również skorzystają
Bo chyba pielęgnacja skóry 20+ różni się jakoś od tej +35?
także składy jak najbardziej naturalne sa dla mnie bardzo ważne, a niestety po Ziai swędzi zazwyczaj bardziej). Choć są i takie kwiatki jak np taki krem oliwkowy z Ziai, który należy do tzw dobrych i tanich (albo te maski z białą, czy zieloną glinką - no to naprawdę z czystego serca polecam, czy taki krem matujący dla Ziaja professional z SPF 50, którego też sama używam - ale to są wyjątki). Także jeśli chodzi o krem chodzi, to osobiście na Twoim miejscu przerzuciłabym się na np właśnie na tołpę - to 40 PLN za opakowanie ale różnica w składzie ogromna.
Gdybym ja wiedziała to co wiem teraz, 10 lat temu to nie popełniłabym mnóstwa błędów (choć i tak jak na mój tryb życia jaki prowadziłam, to nie jest jeszcze najgorzej - ja 10 late temu byłam naprawdę niezłym imprezowiczem), więc zazdroszczę że ty już teraz chcesz coś robić w tym temacie - bo zawsze lepiej zapobiegać
To jaki krem powinnaś używać, zależy do rodzaju Twojej cery, beż zobaczenia i podotykania Ciebie niewiele więc pomogę ;/.
Możliwe że np na dzień potrzebujesz czegoś matującego (przy skórze mieszanej), a na noc coś bardziej bogatszego. A możliwe że masz cerę ze skłonnościami naczynkowymi, albo cienką cerę ze skłonnością do przesuszania i wtedy musisz wybrać coś innego.
Ogólnie z tego co napisałaś, to twoja pielęgnacja jak na tak młodą cerę jest ok (bo to nie można tez przedobrzyć ;P), ja bym poleciła ci dodanie toniku (to naprawdę ważny kosmetyk - przywraca skórze odpowiednie Ph, dzięki temu jest odporna i nie można jej tak łatwo podrażnić). Toniku powinno używać się za każdym razem kiedy "dotykamy" twarzy wodą - czyli po każdym myciu. Do tego na dzień filtr SPF - możesz kupić gotowy krem z filtrem - tołpa ma takie na dzień z filtrem od razu (o tym tez wszyscy zapominają, ale foto starzenie to najbardziej popularny rodzaj starzenia skóry i najtrudniejszy do odwrócenia). I do tego może przed kremem na noc jakiś olejek (może ten upiększający z evre, albo właśnie bioliqa (musisz wybrać odpowiedni dla twojej cery).
No i więcej nic nie trzeba- czyli dodaj, tonik, filtr, lepszy krem, plus jakąś pierdułkę pod krem, którą możesz stosować pod oczy i będzie naprawdę spoko
No a ja dziś zamiast ciężko pracować, to robię tu wam kącik porad kosmetycznych
Odbija mi na stare lataWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2017, 14:25
Pani Moł, agagaga lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa mam z pyskiem średnio, bo już muszę antyzmarchy stosować, a jeszcze też ciągle coś mi wyskakuje. Pory też mi się regularnie zatykają, wystarczy bardziej tłusty krem i amen. Używam raz w tygodniu takiej obrotowej szczoteczki na baterie - Pako, czy to jest spoko? Wyparzam ją po użyciu i przemywam wodą utlenioną, bo jakbym doprowadziła do zabrudzeń to już bym z pyskiem do ładu nie doszła. I iżywam płynu mic z Mixy, toniku garniera, żelu Lirene z wit.E, kremu eveline do alegricznej gęby (jedyny, który mnie nie krzywdzi) a na zmarchy kremu AA z olejem arganowym. No i czasem maseczka - czasem jakas z glinką, a czasem nawilżająca. Teraz już japę mam w miare spoko (choć w ciąży bywa różnie), ale było gorzej, całą tablicę Mendelejewa mam przetestowaną na twarzy, każdy antybiotyk doustny i zewnętrzny, każdy możliwy kosmetyk przez całą serie La Roche-Posay co było ruinujące dla kieszeni, przebyłam nawet terapię retinoidami (Izotek), ale tego akurat żałuję, bo po paru miesiącach od zakończenia terapii skóra zaczęła się mega przetłuszczać i dłigo dochodziłam z nią do normalności, no i skutki uboczne - w tym psychiczne, to ciężka akcja. Takie tam o twarzy
Idę robić obiad choć fajnie mi się leżyale dziś po raz kolejny mam ochotę na rybę - czyli młoda domaga się bialka, i będę robic sama (pierwszy raz EVER) zapiekanego dorsza w pomidorach a do twgo risotto ze szpinakiem i pieczarkami.
-
Pani Moł wrote:Ja mam z pyskiem średnio, bo już muszę antyzmarchy stosować, a jeszcze też ciągle coś mi wyskakuje. Pory też mi się regularnie zatykają, wystarczy bardziej tłusty krem i amen. Używam raz w tygodniu takiej obrotowej szczoteczki na baterie - Pako, czy to jest spoko? Wyparzam ją po użyciu i przemywam wodą utlenioną, bo jakbym doprowadziła do zabrudzeń to już bym z pyskiem do ładu nie doszła. I iżywam płynu mic z Mixy, toniku garniera, żelu Lirene z wit.E, kremu eveline do alegricznej gęby (jedyny, który mnie nie krzywdzi) a na zmarchy kremu AA z olejem arganowym. No i czasem maseczka - czasem jakas z glinką, a czasem nawilżająca. Teraz już japę mam w miare spoko (choć w ciąży bywa różnie), ale było gorzej, całą tablicę Mendelejewa mam przetestowaną na twarzy, każdy antybiotyk doustny i zewnętrzny, każdy możliwy kosmetyk przez całą serie La Roche-Posay co było ruinujące dla kieszeni, przebyłam nawet terapię retinoidami (Izotek), ale tego akurat żałuję, bo po paru miesiącach od zakończenia terapii skóra zaczęła się mega przetłuszczać i dłigo dochodziłam z nią do normalności, no i skutki uboczne - w tym psychiczne, to ciężka akcja. Takie tam o twarzy
Idę robić obiad choć fajnie mi się leżyale dziś po raz kolejny mam ochotę na rybę - czyli młoda domaga się bialka, i będę robic sama (pierwszy raz EVER) zapiekanego dorsza w pomidorach a do twgo risotto ze szpinakiem i pieczarkami.
Ja tez swoje przeszłam i też miałam i mam syfiastą gębę - choć teraz doprowadziłam ją do ładu i zostały tylko blizny.
Szczoteczka - jak najabradziej super - i super że dbasz o higienę - ludzie o tym zapominają, a potem roznoszą te bakterie po twarzy i jest jeszcze gorzej ;/
Może dodaj dwa razy w tygodniu peeling enzymatyczny, (taki z papainą - one nie mają granulek, przez co nie rozniesiesz zmian a odetkasz pory i pozbędziesz się starej skóry).
Maseczki - super że robisz - zwłaszcza te z glinką - polecam ci tez te z węglem aktywnym (bielenda ma teraz taką czarną serię i widziałam w rossmannie też czarną maskę z evre). Ja kupuję glinki na wagę i sama rozrabiam (zielona z tonikiem, dla oczyszczenia, biała (czyli kaolin) na łagodzenie po jakiś czyszczących zabiegach). Do tego raz w tygodniu jakaś maska nawilżająca żeby skórę nawodnić i musi być lepiej.
Polecam ci ten olejek do zrobienia samej (koszt to ok 60 pln) - ten co podawałam niedawno przepis na niego. Koleżance go poleciłam (co też ma bardzo problematyczną cerę) i teraz używa i mówi że widać efekty - a to jednak sama natura i w porównaniu z zabiegami w salonie wychodzi dużo taniej.
Po ciąży możesz spróbować serum z kwasem salicylowym co drugi dzień na noc (żeby nie wysuszyć) a co drugi inny dzień czegoś na zmarchy, nawilżającego - jak masz wra liwą cerę to trzymaj się tylko naturalnych składników, czyli jak pisałam, czysty kwas hialuronowy, kolagen, elastyna) - ja długo używałam - kwasy salicylowego, do tego zrobiłam kilka serii kwasów i teraz nie mam ani jednego pryszcza i nie miałam już z pół roku! No dobra, jednego miałam ;P - tego czyrako-ropnia - wielkości orzecha włoskiego, na psitce na początku ciąży ;P no ale w tamtym miejscu żadnych kwasów nie używałam ;P hahahahaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2017, 14:49
Pani Moł lubi tę wiadomość
-
wichrowe_wzgórza wrote:A ja chyba zrobię sobie na jesieni prezent i kupię koszulinę do porodu z Granatovo. Znacie?
ten komplet w kolorze fuksji, jak szalec to szalec
wichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
Invis wrote:A polecicie jakiś na prawdę dobry szampon + odżywkę + maskę, nie jakiś drogeryjny shit, tylko coś na prawdę dobrego... wiem, że na każde włosy co innego, ale może ktoś jednak odkrył jakiś rewelacyjny hit i może polecić
Ja jestem po użyciu Bio-olejku z Kneipp o którym wspominałam wczoraj. Jak dla mnie bomba - fajnie natłuszcza, szybciutko się wchłania, nie ma jakiegoś uciążliwego zapachu. Brzuszek zadowolony
Ja polecam maskę wzmacniającą i wygładzającą włosy Basil Element z ekstraktem z korzeni włośnikowych bazylii. Uratowała moje zniszczone od rozjaśniania i prostowania włosy, sprawdza się też dobrze jako maska wzmacniająca zapobiegawczo - tworzy ochronny film na włosach.
Można ją kupić w Rossmannie za 30 albo 40 zł, już nie pamiętam. Dostępna też w Hebe - czasem na fajnych promocjach. Niektórzy używają ją też na skórę głowy, bo ekstrakt z bazylii wzmacnia też cebulki, ale ja nakładam tylko na włosy, żeby nie obciążć skóry głowy (mam skłonność do przetłiszczania).
Z szamponów polecam O'Herbal. Stosowałam różne opcje - do suchych włosów, do farbowanych, do przetłuszczających się. Wszystkie spokoNa bazie naturalnych ekstraktów, bez SLES, SLS, silikonów i sztucznych barwników. Te szampony też są w Rossmannie, chyba też w Hebe, Super-pharmie i Naturze.
-
Zgredek 12 wrote:Cześć. Przyznam, że mam sentyment do tego wątku i czasem was podczytuje...
Czekam z niecierpliwością na zdrowe i szybkie rozwiązania
Wczoraj i dziś test pozytywny!Mocne, dwie krechy. Bety nie robie, bo nie chce świrować... Pierwsza wizyta 31.07.2017.
Trzymajcie kciuki za szczęśliwe rozwiązanie... Jakby sie udało- będę Marcową mamą
Gratulacje Zgredku! Dobrze Cię tu widziećTrzymam kciuki za Was
Daj znać koniecznie, jak będziesz po wizycie
A marzec to super miesiąc, tako wiosennySama jestem z marca