Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
wichrowe_wzgórza wrote:łał, daj mi trochę z tej mocy
Ja lubię czasem coś ogarnąć, wywalić, głowa mi się wtedy wietrzywichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
A u nas robota dziś cały dzień.. Ale dwa wielkie wory i jeden średni poszły na śmietnik.
Na szczęście ja dziś bardziej pracuję głową, ręką i buzią a to mąż się uwija
Na wieczór za to zamowiliśmy naszą ulubioną pizzę i będziemy się relaksować oglądając stare zdjęcia z płyt CD
A kłucia mam nadal. Wydaje mi się, że moje ostatnie zaparcia mogą się do tego przyczyniać. I kaszel też nie pomaga -
Właśnie Kaczorka, mnie czasem kłuje / boli a niedługo potem muszę lecieć do wc. Więc pewnie czasem to jelita tylko...i jakieś uciski przez nie.
Ogólnie cała ciąża jest dla mnie raczej stresującym doświadczeniem, w podsumowaniu.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
wichrowe_wzgórza wrote:Właśnie Kaczorka, mnie czasem kłuje / boli a niedługo potem muszę lecieć do wc. Więc pewnie czasem to jelita tylko...i jakieś uciski przez nie.
Ogólnie cała ciąża jest dla mnie raczej stresującym doświadczeniem, w podsumowaniu.Teraz już zleci!
Pani Moł, wichrowe_wzgórza lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTeż dziś miałam dzień porzadkow, wyszorowałam z pomocą męża piekarnik, lazienkę, zrobilam ogolne porządki i dwa prania
jeszcze czeka mnie prasowanie koszul pracowych męża, bo on to niestety robi tak, że wyglądałby w pracy kiepskawo
i jeszcze bylismy u znajomych na działce, poleżałam na kocyku w trawie na słońcu i bylo fajnie, ale brzuś już też wołał o miękką poduchę i odpoczynek (po leżeniu
). Teraz mam fazę na ciasto kruche z porzeczkami i bezą, jak się wyleżę to jeszcze dziś postoję przy garach
wichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA w pepco kupiłam dziś ręczniki dla dziecka z kapturkiem, są po 19 i po 29 pln, więc wzięłam obydwa rodzaje, no i pajacyki i body. Mąż dodatkowo koniecznie chciał niebieskie body z dinozaurem...
no to wzięliśmy w najmniejszym rozmiarze
chyba będziemy musieli dokompletować za jakiś czas syna, bo mi chłopczycę meżulo wyhoduje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2017, 21:01
Invis lubi tę wiadomość
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2018, 12:17
-
Pani Moł, to u Ciebie również pracowicie
Mi pozostało jeszcze uporządkowanie wypranych ubrań, niestety dopóki pokój przeznaczony dla Mieszka nie zostanie zagospodarowany, robi za taki "składzik"...
Ale to już chyba jutro rano lub w poniedziałek... dzisiaj póki co odpoczywam, moja mama zabrała wnuczkę do siebie na noc. Moja córka, niegdyś powsinoga, przez to moje siedzenie w domu zrobiła się straszną "córunią mamusi" i niby chciała na noc do babci, ale po drodze w podjęciu ostatecznej decyzji dwa razy się popłakała, że ona będzie za mną tęskniłaBiedna moja, rozdarta taka, nie potrafiła podjąć decyzji, ale w końcu pojechała. Widziałam jej minę w aucie kiedy odjeżdżali i serce mi pękało, ale do końca utrzymywała, że chce jechać
Eh kiedyś gdy pracowałam była co rusz podrzucana do dziadków i nie było z tym żadnego problemu.
W ogóle dostałam od sąsiadki leżaczek z Fisher Price, karuzelę i wanienkę... wszystko w takich kolorach zielono-niebieskich- jak to fisher price. No cóż, chyba będę musiała wykorzystać, bo szkoda nie skorzystać, ale kolory totalnie nie moje
-
Asia_89 wrote:A u mnie jednak ten pęcherz to nie do końca ruchy Małego - w osadzie moczu wyszły nieliczne bakterie, trochę leukocytów, nablonki i tym podobne... ale byłam u gina i stwierdził że to z pochwy, więc przepisał mi globulki i żurawit profilaktycznie na pęcherz żeby tam nic nie poszło
czekam jeszcze na wynik posiewu, choć parcia już na szczęście nie odczuwam
-
Asia_89 wrote:A u mnie jednak ten pęcherz to nie do końca ruchy Małego - w osadzie moczu wyszły nieliczne bakterie, trochę leukocytów, nablonki i tym podobne... ale byłam u gina i stwierdził że to z pochwy, więc przepisał mi globulki i żurawit profilaktycznie na pęcherz żeby tam nic nie poszło
czekam jeszcze na wynik posiewu, choć parcia już na szczęście nie odczuwam
Ja też brałam Żuravit, bo wychodziło mi wysokie PH moczu, ale po 3 tygodniach udało się je mocno zbić. Brałam nadal, zeszło do dolnej granicy, więc przestałam, żeby nie przesadzić
Ale generalnie żurawinka zawsze spokoMnie też wychodziły nieliczne bakterie i nabłonki, jednak z posiewu nic nie wyszło, więc lekarz stwierdził, że to z pochwy, a potem się okazało, że to z paciorkowca
Jednak ogólnie pewien poziom leukocytów i nabłonków itd. u kobiet w ciąży jest w moczu akceptowalny.
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2018, 12:17
-
nick nieaktualnyInvis - to jest właśnie dla mnie mega zadtanawiające - choć dziecia mam na razie tylko w brzuchu - jaka moc sprawi, że będę umiała zostawić dziecko z dziadkami
obawiam się, że łatwiej będzie mi zostawiać je w przedszkolu niż u teściów. No, zobaczymy w praktyce, ale na dziś niewyobrażalna dla mnie sprawa.
-
Ja u moich rodziców zostawię dziecko bez problemu, w tych sprawach są super niezawodni, nie mam też nic do ich metod wychowawczych:) u teściów hmm raczej nie, ale oni już starsi i myślę, że sami by nie byli z tego zadowoleni, bo wiele razy już podkreślali jacy to oni schorowani i pomoc z nich żadna.
Co do sprzątania to mnie to mega uspokaja, czasem mam w pracy mega zaganiany dzień, zmęczenie się strasznie a wroce i jeszcze w domu milion rzeczy ogarnę, właśnie dlatego, ze wtedy psychicznie się relaksuje, bo myśle o zaciekach na oknie czy coś :p. A i w takim posprzątanym mieszkaniu szybciej się relaksujejeszcze jak się z mężem pokłócę to rzucam się w wir sprzątania. A od kiedy poszłam na zwolnienie to wkręciłam się w gotowanie zup, całkiem niezle mi idzie, a przyznam, że mam dwie lewe ręce :p
Wiece, że ja z tym twardnieniem brzucha cały czas się nakrecam jak nienormalna. Ja nie wiem po co ja czytam non stop w internecie wszystkie historie. A przecież to do wszystkiego się swoje objawy przypisze, teraz jestem na etapie skracającej się szyjki i odklejajacego łożyska. Jeszcze o nospie przeczytałam, ze wielu ginekologów ją odradza, bo niby zle wpływa na szyjkę i ja już panika. Nie wiem co mnie opętało, ale już tak się związałam z tym dzieckiem w brzuchu, ze jak tylko pomyśle, ze mogłoby pójść coś nie tak to ogarnia mnie blady strach.
Dzisiaj byliśmy na 2 urodzinach chrześnicy i przez cały dzień było ok, wróciliśmy, położyłam się na plecach na kanapie i juz czuje znowu te napinanie się//
-
Asia_89 wrote:A u mnie jednak ten pęcherz to nie do końca ruchy Małego - w osadzie moczu wyszły nieliczne bakterie, trochę leukocytów, nablonki i tym podobne... ale byłam u gina i stwierdził że to z pochwy, więc przepisał mi globulki i żurawit profilaktycznie na pęcherz żeby tam nic nie poszło
czekam jeszcze na wynik posiewu, choć parcia już na szczęście nie odczuwam
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Jeśli chodzi o opiekę to moje dziecko zostawiam u dziadków bez problemów
w dodatku moja córka ma nadprogramową liczbę dziadków- moich rodziców (każde z osobna), rodziców mojego męża i rodziców swojego ojca biologicznego. Z każdym ma równie dobry kontakt
Jeśli chodzi o ciążę to... ja się już niczym nie niepokoje o wielu tygodni. Nie sądziłam, że po dwóch poronieniach będzie to możliwe, ale najstraszniejszy okazał się ten pierwszy trymestr. Teraz cóż, niepokoją mnie te poszerzone miedniczki nerkowe małego, ale cieszę się że poza tym wszystko dobrze, mały rozwij się prawidłowo i mocno liczę na to, że jakoś się to unormuje.
Nie ma co niepotrzebnie się schizowac, czytać i wyszukiwać w internecie... stresujecie niepotrzebnie i siebie i dziecko. Cieszcie się ciążą, na tyle ile to możliweZuza91, Pani Moł lubią tę wiadomość
-
Mnie stresuje cokolwiek. Ale ja nie mam 24 lat, dziecka i dużo czasu przed sobą
tak mi się wydaje, że mnie sytuacja wieeele zmienia.
Czasem myślę, jak będzie jeśli się uda z drugą. Czy będę spokojniejsza, wiedząc już z czym to się je i mając jedno dziecko.
Póki co przeraża mnie każde kłucie, ból...9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2018, 12:18