Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyŁóżeczko bardzo spoko! Nie wiem jeszcze jakie wybierzemy, ale takie bardzo mi się podoba.
My dziś wróciliśmy od moich rodziców - ostatnio widziałam ich jeszcze przed ciążą a następny raz będę ucnich pewnie dopiero po porodzie, choć oni pewnie wpadną do nas, ale aż mi się nostalgicznie zrobilo jak moja mama łzami się zalała na pożegnanie. Od niespełna 13 roku życia w internacie, całe studia i po 350 km od domu i nigdy jej się to wcześniej nie zdarzylo
-
Zuza2323 wrote:Tez ogladalam te domki i bardzo mi sie podobaja wogole jest mnóstwo pięknych łóżek dla dzieci zobaczymy jeszcze co sie w przyszłości dziecku spodoba
czytam internety i zaczynam myśleć, że po co mi klatka dla dziecka, do 6 miesięcy dostawka, a potem mu chyba zrobię takie łóżeczko, materac na podłodze, fajnie będzieW ogóle nie mam jakiejś filozofii wychowania, że rodzicielstwo bliskości, dalekości etc, ale przyznaję, że założenia Montessori bardzo do mnie przemawiają, jak o tym czytałam to mniej więcej tak wczesniej myślałam o wychowaniu dzieci
-
mietata wrote:Wichrowe, akurat zabawa w kaloszach w kałuży to ok, ale fontanny to najmniej higieniczne miejsca ever, jak klawiatury komputerów i telefony komórkowe heh
Nie chcesz wiedzieć co w obiegu zamkniętym takiej fontanny było
Współczuję dzieciom, którzy mają takich przewrażliwionych rodziców. Od dzieciaka pakowałam się w fontanny i robię to z radością do tej pory ;]
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Co do imienia u nas będzie Patryk. Ale co jest dziwne, strasznie ciężko mi mówić po imieniu do niego. Mówię nasz bobo
Jakoś nie mogę się przyzwyczaić... co lepsze ciężko mi zdrobnić to imię. Patryczek jest za długie dla mnie. A inne jakieś takie dziwne.
-
mietata wrote:
U nas nie używamy imienia dziecia bo....my w ogóle nawet do siebie po imieniu nie mówimy, u nas każdy ma ksywkę w domu, nawet kot, także dzieć też ma ksywkę i tak się do niego zwracamy, albo o nim rozmawiamy
Już się śmialiśmy, że kiedyś będzie przypał, jak się w szkole zapytają dzieciaka jak rodzice mają na imię, a to to rzuci ksywami9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
wichrowe_wzgórza wrote:Mnie jak mąż woła po imieniu to nie wiem czy to na pewno do mnie
Już się śmialiśmy, że kiedyś będzie przypał, jak się w szkole zapytają dzieciaka jak rodzice mają na imię, a to to rzuci ksywami
skąd ja to znam, jak kiedyś mąż zawołał mnie po imieniu to sobie pomyślałam...oooo coś przeskrobałam chyba -
mietata wrote:czytam internety i zaczynam myśleć, że po co mi klatka dla dziecka, do 6 miesięcy dostawka, a potem mu chyba zrobię takie łóżeczko, materac na podłodze, fajnie będzie
W ogóle nie mam jakiejś filozofii wychowania, że rodzicielstwo bliskości, dalekości etc, ale przyznaję, że założenia Montessori bardzo do mnie przemawiają, jak o tym czytałam to mniej więcej tak wczesniej myślałam o wychowaniu dzieci
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
afrykanka wrote:Odnosnie obslugi dziecka
maz nigdy na rekach nie mial dziecka i nie bardzo mogl sobie to wszytsko wyobrazic...w pierwszy dzien pielegniarka mu pokazala jak trzumac na rekach bobasa, jak przewijac , pozniej rowniez jak kapac....to jakos wszystko instynktownie sie robi.Nie bylo probemu i jestem pewna, ze te z was ktore sie martwia teraz , ten problem znikie jak bedziecie miec bobasa, dacie rade bez problemu
Wichrowe wzgorze, bardzo Ci wspolczuje i wiem przez co przechodzisz. Ja na Cyprze, jak maz dojechal do nas, pare godzin pozniej wyladowalam w szpitalu z kolka nerkowa i zatrzymali mnie na 24 h, wyszlam na wlasne zyczenie, ale odpokac jak na razie spokoj. Mam nadziej, ze to sie szybko skonczy.
Imiona, niby Aurelie, ale jeszcze wchodzi Alexandra i Izabellla i zobaczymy co jeszcze maz wymysli
Ja mam w poniedzialek wizyte u lekarza nigeryjskiego, mam nadzieje, ze bede zadowolona z wizyty i bede miala same dobre wiadomosci.
Ja przez ostatnie 3 eni mialam bol na dole brzucha, potem w pachwinach. Podejrzewam, ze to macica sie rozciaga. Internetu nie chce czytac, bo osiwieje...
Ja czekam na meza i na pizze i na ciastoogladajac Teletubisie z Emilka
Milego wieczoru
U mnie wlasnie pierwsze jakie wybralam jest Alexandra. Ty mieszkasz tez za granica, jak byscie to zdrabniali -Alex, Alexia?Czy po polsku Ola?[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
[*] 5/6 tc listopad 2016
-
mietata wrote:Wichrowe, akurat zabawa w kaloszach w kałuży to ok, ale fontanny to najmniej higieniczne miejsca ever, jak klawiatury komputerów i telefony komórkowe heh
Nie chcesz wiedzieć co w obiegu zamkniętym takiej fontanny było
córa 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud -
Mamatobe♥ wrote:Co do imienia u nas będzie Patryk. Ale co jest dziwne, strasznie ciężko mi mówić po imieniu do niego. Mówię nasz bobo
Jakoś nie mogę się przyzwyczaić... co lepsze ciężko mi zdrobnić to imię. Patryczek jest za długie dla mnie. A inne jakieś takie dziwne.
-
Przy okazji, super blog do poczytania, autorka jest architektem, mamą trójki maluchów, jest sporo porad o urządzaniu pokoi, zagospodarowaniu przestrzeni, zabawkach, fajna lektura, polecam
http://kukumag.com/ -
Zuza2323 wrote:Ja tez zazwyczaj nie mowie po imieniu tylko per dziecko itp jakos tak ciezko mi po imieniu ale maz za to ciagle po imieniu mowi. Zmieniając temat moja tesciowa kupe czasu wiercila nam dziurę w brzuchu ze ona chce wnuki bo jeszcze nie ma a teraz jak juz jestem w ciazy to wogole tematu ciazy nie porusza wogole sie do nas nie odzywa nawet nie wie jakiej płci dziecko bedzie nie wspominając o imieniu ktore pewnie skomentuje odpowiednio jak sie dowie bo przeciez co to za imie Ismena i jak tak mozna dziecko nazwać...
to się cieszchyba że potrzebujesz takiej atencji. Moja teściowa też na hasło dziecko zareagowała totalnym ignorem, ale ona ma tak zaborczą osobowość, że odetchnęłam z ulgą
W ogóle to fajnie zabrzmiało, że teściowa wam dziurę w brzuchu wierciła bo ona chce wnuka, hehe, rodzice to jednak dziecinnieją na starość ;P -
co do imienia, nie mamy. Niby jest kilka typów, ale żadno nie podchodzi jakoś szczególnie.
Co do opieki nad maleństwem, wszystko samo przyjdzie, intuicja to niesamowite narzędzieno.. szkoda, że dzieci nie rodzą się z instrukcją obsługi
co do książek jak byłam w pierwszej ciąży, a było to 12 lat temu, czytałam książkę Tracy Hogg "język niemowląt", czy pomogło?..szczerze nie pamiętam za bardzo konkretów, chyba mi się podobała. Jedno było pewne stałe rytuały z moim dzieckiem sprawiły, że było mi łatwiej
książki mają pomóc, ale nie są jedną słuszną "drogą" trzeba być elastycznym. Dużo zależy też od nas jakie jesteśmy i jak chcemy wychowywać nasz dzieci. Są mamy które preferują chłodne wychowanie, są mamy nadopiekuńcze, są mam,y które są za bezstresowym wychowaniem dziecka i takie które uważają, że to bzdura i krzywda, każdej z nas inna książka przypadnie do gustu. Ja osobiście pozwalałam dziecku płakać (w granicy rozsądku), nie przybiegałam na każdo zawołanie, mamy rozpoznają płacz dziecka, inaczej dziecko płacze jak się krzywda dzieje, inaczej jak głodne, inaczej z nudów
trzeba we wszystkim zachować umiar
córa 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud -
Dobrze, że mam zbyt silny charakter na wiercenie mi w brzuchu o cokolwiek
Każdy się szybko zniechęca.
A jak dalszy znajomy coś pieprzył, to zdarzyło mi się powiedzieć, że mam usuniętą macicę. Mina bezcenna ;]
Matce zakazalam pierniczenia o przyszłości, to zaczęła jojczyć "to z kim mam o tym pogadać"- powiedziałam, że z wujkiem,moim chrzestnym, który wie i sam ma wnuczkę. Reszta matki psiapsiół nie wie, bo zabroniłam sprzedawania mojej prywaty dalej9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
mietata wrote:to się ciesz
chyba że potrzebujesz takiej atencji. Moja teściowa też na hasło dziecko zareagowała totalnym ignorem, ale ona ma tak zaborczą osobowość, że odetchnęłam z ulgą
W ogóle to fajnie zabrzmiało, że teściowa wam dziurę w brzuchu wierciła bo ona chce wnuka, hehe, rodzice to jednak dziecinnieją na starość ;Pto ze nam dziurę w brzuchu wiercila to nic bo moj szwagier jest gejem i mu powiedziala ze ma raz sie przespac z dziewczyna i ja zaplodnic bo ona chce wnuki... To byl szczyt wszystkiego
-
o matko...nieźle, uwielbiam jak ludzie sprowadzają wszystko do przedłużenia gatunku
wichrowe_wzgórza, Majblanca lubią tę wiadomość
-
mietata wrote:skąd ja to znam, jak kiedyś mąż zawołał mnie po imieniu to sobie pomyślałam...oooo coś przeskrobałam chyba
Ja się jakiś czas temu swojego pytałam czy jeszcze pamięta jak mam na imię :p
A jak zwróci się do mnie po imieniu to czuję się jakby święta przyszły
A do brzuszka mówimy różnie. Najczęściej Luśka
Łóżeczko będziemy mieć takie po renowacji - 18-letniepo siostrze mojego męża!
Swoją drogą naszą córka mogła by mieć łóżeczko jeszcze po swoim tatusiu :p bo teściowie je schomikowali. Jest w całkiem niezłym stanie -
Witam i ja. Już po 100dniowce.
Mietata łóżeczko z wyglądu fajne ale chyba niepraktyczne. Nie ma wyciągnąć szczebelkow prawda?no i dziecko ma mniejsze pole widzenia przez te szczebelki.
Co do opieki nad dzieckiem...polecam filmiki Pawła zawitkowskiego na yt. Owszem instynkt instynktem ale pewne sposoby noszenia układania trzymania przy kąpieli czy podczas przebierania są lepsze dla rozwoju dziecka. Szczególnie lepsze od tych które pamiętają przyszłe babcie. Lepiej coś poczytać niż później robić źle za namową starych doradców:)