X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopadowe Szczęściary 2017
Odpowiedz

Listopadowe Szczęściary 2017

Oceń ten wątek:
  • wichrowe_wzgórza Autorytet
    Postów: 5001 1720

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 15:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedroneczka, ja to jestem z tych co jak się nie zapytają czy czegoś takiego chcę, to mogą być przygotowani na awanturę stulecia :P
    Zawsze o wszystko pytam - po co, dlaczego, itd. I jak wiem że lewatywa nie jest konieczna, to mnie nikt nie zmusi :P

    Biedroneczka83 lubi tę wiadomość

    9 tc (*) 24.01.2016

    3 córki :)
    06.11.2017
    01.07.2020
    07.01.2023
  • Kaczorka Autorytet
    Postów: 6598 9558

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 15:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zuza2323 wrote:
    Mnie jakos osobiscie lewatywa przeraza... Nie wiem nigdy nie mialam wiec ciezko mi zdecydować czy chcieć czy nie...

    Nie ma się co bać ;) przed jedną operacją miałam 2 a przed drugą aż 3 :p nic nie boli, chwilę pokręci i człowiek od razu czuje się lżej :p grunt, żeby kibelek był w pobliżu i nie było kolejki!

    Zuza2323, sara9555, Biedroneczka83 lubią tę wiadomość

    Alicja <3
    eec7d99fbc.png
    Oleńka <3
    dbdedccc68.png
  • Holibka Autorytet
    Postów: 2217 3244

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 15:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hmm mnie jakoś lewatywa nie przeraża :P Wolę mieć czysto w kiszkach niż się jeszcze podczas porodu zastanawiać czy mi coś nie wyskoczy przy parciu ;]

    sara9555, Biedroneczka83 lubią tę wiadomość

    age.png

    age.png
  • wichrowe_wzgórza Autorytet
    Postów: 5001 1720

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 15:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaczorka wrote:
    A nie wiem po co tak często. Może żeby wyłapać jakieś nieprawidłowości, gdy się już pojawią. Różnie z tymi ciążami bywa.
    Moja znajoma nie może się nadziwic, że nie mam usg na każdej wizycie i tak rzadko chodzę. Kurczę, co miesiąc :) a usg mam tyle ile rekomendują, jeśli super spec mowi mi, że nie ma potrzeby częsciej, to po co??? Wierzę mu.
    Ona mowi, że.taaaakie moje przejścia i problemy. Ja wiem...? Wiem z czego najprawdopodobniej wynikają problemy z nieplodnościa, zreszta potwierdza to fakt udanej 3 inseminacji. Poronienie? Miałam jedno, niestety sie zdarza jakkolwiek to nie boli... no ale zdarzaja się genetyczne złe trafy :(
    Obecna ciąża jest niemal książkowa, może nera mnie dopadla, ale sama ciąża jest ok...

    9 tc (*) 24.01.2016

    3 córki :)
    06.11.2017
    01.07.2020
    07.01.2023
  • wichrowe_wzgórza Autorytet
    Postów: 5001 1720

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 15:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Holibka wrote:
    Hmm mnie jakoś lewatywa nie przeraża :P Wolę mieć czysto w kiszkach niż się jeszcze podczas porodu zastanawiać czy mi coś nie wyskoczy przy parciu ;]
    Ja wole jak mi samo wyskoczy, niż poddawac się takim procedurom ;)

    9 tc (*) 24.01.2016

    3 córki :)
    06.11.2017
    01.07.2020
    07.01.2023
  • Invis Autorytet
    Postów: 1586 867

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli chodzi o wyprawkę kosmetyczną to podpowiadam, aby najlepiej mieć w apteczce oprócz termometru bezdotykowego także zwykły termometr elektroniczny z miękką końcówką. Mam termometr bezdotykowy od urodzenia córki, ale gdy była temperatura, przed podaniem syropu na zbicie i tak zawsze musiałam sprawdzić zwykłym termometrem dokładną temperaturę (u takich maluszków w pupie, odejmując pół stopnia) bo ten dotykowy jakiś taki niedokładny, nie do końca mu ufam.

    Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli chodzi o jakieś maści na odparzenia to u każdego sprawdzi się co innego... np. mnóstwo osób poleca ten Sudocrem, u nas Sudocrem tylko zaostrzył sprawę i w ogóle się nie sprawdził. Tylko Linomag z zielonym paskiem- mam zawsze przy sobie, od dnia porodu kiedy mi go poleciły położne, do dziś (kiedy czasem córkę "pipka zapiecze", myjemy, lekka warstwa maści i po sprawie).

    Jeśli chodzi o podkłady poporodowe, majtki i inne takie... to u nas szpital to zapewnia podobno, i nie wiem czy mieć to w tej torbie, czy jednak nie kupować. Jeszcze się zastanawiam, bo w sumie nie jest to jakieś specjalnie drogie, a zawsze lepiej mieć jak nie mieć i się głowić.

    Kosmetyki do mycia dziecka- czyli płyn- waham się pomiędzy Babydream a Oillatum.

    Chusteczki mokre- na początek u nas się nie przydawały. Takie większe waciki + woda = rewelacja. Natomiast chusteczki z Babydream wydają mi się beznadziejne, zdecydowanie wolę z Pampersa.

    Na pewno do szpitala już przydadzą się wkładki laktacyjne :)

    Koleżance która niedługo rodzi, położna poleciła na brodawki maść z lanoliną z Ziajki. Ja chyba w ciemno coś wezmę, bo nie pamiętam co się u mnie sprawdziło. Wiem natomiast, że na pewno nie zużyłam całej tubki tego, tylko te pierwsze 2-3 dni używałam maści.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2017, 16:07

    7u229jcgjnezkwya.png
    tb739vvjaxst5oik.png
    14gmqh4s3wl30kr1.png
  • Zuza2323 Autorytet
    Postów: 386 238

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 16:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jesli chodzi o mokre chusteczki to ja planuje kupic z pampersa takie zostaly mi polecone wiec wyprobuje. Jesli chodzi o brodawki to kupie bepanthen i mam nadzieje ze u mnie tez sie sprawdzi.

    atdc6iyemt9e9h2r.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja do mycia dziecia i wszystkich około-higienicznych czynności pewno emolium. Chusteczki osobiście lubię z Johnsons baby, zawsze mam w torbie paczkę, ale nastawiam się głownie na te właśnie duże waciki i wodę.

    Do lewatywy nic nie mam, choć nigdy nie miałam. Ale znajome opowiadały o sytuacjach, gdy nie zdążyli im w szpitalu zrobić, i potem poszło bobo + nr 2 na stole porodowym... to ja już wolę płukanie :D

  • mietata Autorytet
    Postów: 1455 770

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 16:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    z lewatywą jak z glukozą, mnóstwo osób straszny niepotrzebnie. Ja nie jestem jakaś taka otwarta że ho ho, ale przed operacją musiałam zrobić i nie było to nic wielkiego, serio demonizowanie tego jako najbardziej upokarzającej czynności jest dla mnie grubą przesadą.

    Szpital i wizyta u lekarza to dla mnie dość wyjątkowe miejsce i sytuacja. No bo nie ma nic normalnego w rozkłądaniu nóg przed obcym człowiekiem, tylko że to sytuacja wyjątkowa, której nie traktuję się w kategorii zaburzenia intymności, ani lekarz ani pacjent. Tak samo jestem zdziwiona paniką dziewczyn, że wizyta tuż tuż, trzeba się wydepilować i bóg wie co...no kurcze, lekarz ma w nosie jaką fryzurę na dole nosimy, tak samo jak my ignorujemy fakt, że wykonuje takie a nie inne czynności w najbardziej intymnym miejscu jakie mamy. Taka konwencja.
    tym samym lewatywa w szpitalu była dla mnie jak pobranie krwi i inne czynności medyczne.

    Co innego oczywiście jak robią lewatywe jakieś posprlowskie pielęgniary/salowe, na 5 pokoi jest jedna łazienka i tego typu klimaty. Można też samodzielnie wykonać ten zabieg oczyszczający w domu :) i chyba zdecydowanie wolę pójść do porodu lekka jak piórko niż myśleć w trakcie parcia czy aby nie ma jakiejś niespodzianki...

    jacky88, wichrowe_wzgórza, pako_mrrr lubią tę wiadomość

    endometrioza (3/4 st.), hiperinsulinemia, niedoczynność tarczycy, AMH 0,9
    IVF ICSI - 15.02.2017 transfer 4A, raz a dobrze :) p19uugpj3ngcys2q.png
  • madzialenka84 Autorytet
    Postów: 1164 321

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 16:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katarzynaa wrote:
    Ja mam milion ubranek, bodów to chyba ze sto sztuk. Mnóstwo dostałam po synku siostry, mama mi nakupowała i trochę sama kupiłam. I większość na 56, na pewno nie wykorzystam. A na ile kupujecie ubranka z wyprzedzeniem?

    Ja kupuje ubranka z wyprzedzeniem do roczku :)

    [link=https://www.suwaczki.com/]mhsvio4pxyysgaud.png[/link]

    [*] 5/6 tc listopad 2016

  • madzialenka84 Autorytet
    Postów: 1164 321

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 16:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaczorka wrote:
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f2a6a3d2a7cd.jpg

    A to my z wczoraj :)
    U mnie też różnie ten brzuszek widać - w zależności co na siebie założę.
    Ale ogólnie bardziej jest widoczny jak stoję. Bo jak usiądę to się jakoś chowa.

    Komodę bardziej szukałam taką, żeby mi do reszty mebli pasowała ;) jest ładna i tania, ale niestety średnio z pojemnością.. 3 szuflady - 70x40x14cm.
    Aczkolwiek te ubranka dzieciowe są tak małe, że trochę się ich zmieściło :)

    Co do zjadania własnego łożyska - ludzie mają na serio różne posrane pomysły i już raczej nic mnie nie zdziwi.
    A znając życie to "amerykańskie badania dowiodły" pewnie, że ma ono jakiś super ekstra wpływ na np. cerę albo odporność :)

    No własnie,że amerykańskie badania niczego takiego nie dowiodły ;) Ale USA to kraj skrajności - są tu po prostu bardzo naturalne mamy, które rodzą w domach, jedzą łożysko, nie szczepią itd.

    [link=https://www.suwaczki.com/]mhsvio4pxyysgaud.png[/link]

    [*] 5/6 tc listopad 2016

  • sara9555 Autorytet
    Postów: 469 313

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 17:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do lewatywy to ja przed pierwszym porodem się tego bałam i planowałam tak jak dziewczyny na innych forach robiły, przed porodem zaaplikować sobie jakiś tam czopek i wtedy sama sobie tę sprawę załatwić. Jednak priorytetem to dla mnie nie było i jak przyszło co do czego to nie miałam takiego czopka, a nawet o tej sprawie nie myślałam. Położne na sali przy porodzie wychodziły i zostawiały mnie samą z partnerem. Powiedziały, że jak będę czuć parcie to ich wtedy wołać. No i jak jedna zajrzała do mnie to powiedziałam, że czuję coś takiego. Jakby mi się chciało. Powiedziała, że to dobrze i poszła. No i narobiłam im tam. Akurat byłam na takim krzesełku z dziurą. Było mi niezręcznie, ale przy skurczach porodowych człowiek jest jakby na wpół świadom. Tylko ty i twój ból. Więc szybko o tym zapomniałam.

    Od tej pory wiem, że więcej już o tym nie zapomnę :D Bo mimo, że ja w ciąży pozwalam sobie na dużo, nie krępuję się przed lekarzami, to to jest dla mnie tak samo okropne :D

    Przy cesarce przy drugim porodzie miałam lewatywę w łazience z prysznicem i toaletą. Zostałam z położną. Nic nie bolało. Potem położna wyszła i mogłam się śmiało zamknąć i sobie posiedzieć ile potrzebowałam. Mi to nie zajęło nawet 10min, chociaż siedziały tam babki po godzinie :P

    Co do golenia się, akurat u mnie moja była pani ginekolog ponoć jakiejś pani zwróciła uwagę, żeby się ogolić następnym razem do badania, więc ja zawsze jestem ogolona całkowicie do wizyty. Tak samo jak leżę w szpitalu.

    Ja do szpitala wzięłam Linomag z zielonym paskiem. Jak przyszło do cesarskiego cięcia położna powiedziała partnerowi, że musi zakupić inną maść. Dokładnie LINOMAG A+E !BEZ CYNKU!. Tylko i wyłącznie takie stosują i też potem tego używałam. Niedawno jak leżałam w tamtym szpitalu słyszałam, że to dlatego, że cynk wysusza.

    USG raz na miesiąc jest całkiem normalne. Zdarza się, że babki mają 3x na całą ciążę-to dopiero hardkor. A ja raz przenosiłam się do innego ginekologa, bo się przeprowadzałam. Nie znałam żadnych opinii o tej babce i jak poszłam na wizytę to patrzę, a ona nie ma aparatu do USG! I ona mnie badała na fotelu, naciskała na brzuch i wyczuwała dziecko od dołu palcami czy się rusza. Mówiła, że ona USG nie robi w ciąży w ogóle!!
    To była moja pierwsza i ostatnia wizyta

    Pani Moł lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sara, no to hardkor! Lata '80 dalej kultywuje chyba dalej ta lekarka, nie robiąc usg wcale. Mi to usg raz na 4 tyg odpowiada, gdybym miala rzadziej to pewnie jeszcze bardziej bym się zastanawiała co tam się dzieje.

    W kwestii depilacji przed wizytą - też wolę mieć wszystko ogarnięte, czułabym się niechlujnie i miekomfortowo, jak i w nieogolonych nogach, pachach. Niby wiem, że fryzura intymna lekarza mało obchodzi, ale nie umiałabym nagle zaprezentować takich zarośli...

    sara9555 lubi tę wiadomość

  • madzialenka84 Autorytet
    Postów: 1164 321

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 17:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wichrowe_wzgórza wrote:
    Moja znajoma nie może się nadziwic, że nie mam usg na każdej wizycie i tak rzadko chodzę. Kurczę, co miesiąc :) a usg mam tyle ile rekomendują, jeśli super spec mowi mi, że nie ma potrzeby częsciej, to po co??? Wierzę mu.
    Ona mowi, że.taaaakie moje przejścia i problemy. Ja wiem...? Wiem z czego najprawdopodobniej wynikają problemy z nieplodnościa, zreszta potwierdza to fakt udanej 3 inseminacji. Poronienie? Miałam jedno, niestety sie zdarza jakkolwiek to nie boli... no ale zdarzaja się genetyczne złe trafy :(
    Obecna ciąża jest niemal książkowa, może nera mnie dopadla, ale sama ciąża jest ok...

    Ja tez ma zadko usg,u nas prywatne ubezpieczenia dzialaja tak, ze placa jak jest cos medycznie uzasadnione, wiec usg co miesiac nie jest. Ja mialam 2 usg na poczatku, potwierdzajace ciaze, potem usg genetyczne 1 trymestru i usg polowkowe, nastepnie bede miec poczatkiem wrzesnia sprawdzajace wzrost plodu.

    W miedzyczasie bylam na takim zupelnie prywatnym usg 3d, ale oni nic nie mierza i nie sprawdzaja, tylko bicice serduszka i zdjecia -podpisuje sie tez dokument, ze to jest tylko 'usg dla rozrywki' :)

    [link=https://www.suwaczki.com/]mhsvio4pxyysgaud.png[/link]

    [*] 5/6 tc listopad 2016

  • mietata Autorytet
    Postów: 1455 770

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 18:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam zawsze stan zapalny mieszków wlosowych. Nie pomaga nic kremy wosk maszynka wszystki jedno. Kończy sie zawsze zle. Nie czujd sie mimo to jakim niechlujem :)

    endometrioza (3/4 st.), hiperinsulinemia, niedoczynność tarczycy, AMH 0,9
    IVF ICSI - 15.02.2017 transfer 4A, raz a dobrze :) p19uugpj3ngcys2q.png
  • jacky88 Autorytet
    Postów: 255 161

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 18:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie wizyty co 3 tygodnie, chodze na nfz. W pierwszej ciazy jakos przy koncu byly chyba co 2 tygodnie, pozniej w ostatnim tygodniu i po terminie co 2 dni na ktg, ale jak to mowia- co kraj to obyczaj. Narazie na kazdej wizycie mialam usg. Co do masci to tez mi polecono linomag masc (ten zielony) i szczerze uzywam go do tej pory, mam nadzieje ze u malej tez sie sprawdzi. Przy gorszych problemach zw skora stosowalam Bepanten. Ale powiem wam ze 1,5 roku temu kupowalam go w aptece za dwadziescia kilka zlotych a teraz stoi u mnie w aptece 40zl! Az oslupialam jak poszlo to w gore... Do przemywania duze kwadratowe waciki Dada z Biedry/Hebe+ przegotowana woda (zima u nas mielismy przy przewijaku termos z ciepla woda do pupy), dopiero pozniej przeszlismy na chusteczki Dady.
    co do lewatywy: u mnie w calej okolicy nie robia w szpitalach, szczerze mowiac nawet nie wiem czy zrobilam pod siebie przy porodzie, jak powiedzialam ze chyba zrobie kupe polozna nawet nie zwrocila uwagi i kazala przec, a mi bylo wszystko jedno byle urodzic, taka prawda, ze przy porodzie nic nie jest obrzydliwe ani odrzucajace- to po prostu ludzkie i tak na to patrze.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2017, 18:08

    c55fflw18twvhf6h.png
  • Kici.kulka Koleżanka
    Postów: 43 47

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 18:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurczę, nigdy nie mam czasu, zeby się tu odezwać :/ To już pewne na 100%, pod sercem noszę drugą córeczkę
    <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2017, 18:17

    wichrowe_wzgórza, sara9555, KasiaHaBe, Zuza91, antonna, Anulka0407, Jooozefka, Asia_89 lubią tę wiadomość

    klz99vvje14nfcom.png
    0d1y43r8hb1pphlk.png
    11.02.2013- Aniołek [*]
    15.07.2015- Aniołek [*]
    09.09.2016- Aniołek [*]
  • Invis Autorytet
    Postów: 1586 867

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli chodzi o lewatywę to ja nie miałam nigdy... przy porodzie z córką nawet nie wiedziałam, że w czasie parcia zrobiłam "dwójkę"- nie wiedziałabym o tym do tej pory, gdyby nie moja mamusia która wparowała na porodówkę kiedy przystawiałam małą do piersi po raz pierwszy a pielęgniarki dopiero "sprzątały". Naprawdę, nic nie czułam, nikt nie zwrócił na to uwagi (od mojego ówczesnego partnera też nigdy nie usłyszałam ani słowa o tym, choć on wiem że widział wszystko, np. to on powiedział mi że byłam nacinana, bo ja tego nie poczułam). Ale żałuję, że moja mama mi to powiedziała. Trochę zaburzyło mi to moją bolesną, aczkolwiek piękną wizję narodzin mojej córki. Wolałabym po stokroć mieć wcześniej zrobioną tą lewatywę.

    Jeszcze odnosząc się do golenia- nogi, pachy, okolice bikini zawsze mam ogolone, ale nie zawsze CAŁKOWICIE "tam". Nikomu to nigdy nie przeszkadzało. Już teraz wygolenie się dokładnie w tych rejonach to dla mnie niezły wyczyn, więc zastanawiam się co to będzie później.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2017, 18:45

    7u229jcgjnezkwya.png
    tb739vvjaxst5oik.png
    14gmqh4s3wl30kr1.png
  • wichrowe_wzgórza Autorytet
    Postów: 5001 1720

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zuza2323 wrote:
    Jesli chodzi o mokre chusteczki to ja planuje kupic z pampersa takie zostaly mi polecone wiec wyprobuje. Jesli chodzi o brodawki to kupie bepanthen i mam nadzieje ze u mnie tez sie sprawdzi.
    Ja nie jestem w ogóle przekonana do tych chusteczek. Dodatkowo położna ostatnio mowila, że czesto alergizuja...

    9 tc (*) 24.01.2016

    3 córki :)
    06.11.2017
    01.07.2020
    07.01.2023
  • Invis Autorytet
    Postów: 1586 867

    Wysłany: 7 sierpnia 2017, 18:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wichrowe_wzgórza wrote:
    Ja nie jestem w ogóle przekonana do tych chusteczek. Dodatkowo położna ostatnio mowila, że czesto alergizuja...

    Kwestia wypróbowania. Mi jakoś najbardziej przypadły do gustu chusteczki Pampers, a próbowałam wszystkich jak leciało, bo tego używa się do wielu rzeczy. Delikatnie, idealnie nasączone- ani za dużo, ani za mało. Zapach też w miarę przyjemny, lub serie bez zapachu. Pieluchy również tylko Pampers. Ale córka nigdy nie miała raczej problemów skórnych więc jej się nic od nich nie działo.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2017, 18:49

    7u229jcgjnezkwya.png
    tb739vvjaxst5oik.png
    14gmqh4s3wl30kr1.png
‹‹ 666 667 668 669 670 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

14 faktów na temat płodności kobiety - owulacja, miesiączka, dni płodne

Owulacja, dni płodne, miesiączka - słyszymy o nich często. Ale czy na pewno mamy wystarczającą wiedzą na temat płodności kobiety? Niektóre sprawy dotyczące cyklu kobiety nie są tak jasne i oczywiste jakby mogło się zdawać. Tutaj znajdziesz 14 najważniejszych faktów, które warto wiedzieć na temat płodności kobiety.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak od strony psychicznej przygotować się do porodu?

Poród to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej kobiety. Większość jednak skupia się na przygotowaniach od strony fizycznej... A co z psychiką? Czy do porodu można się przygotować od strony mentalnej? Jak zadbać o odpowiednie nastawienie? Jakie są techniki przygotowania do porodu? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ