Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Wichrowe wzgórza - mój mąż ma identycznie - przeżywa, gdy nie może mi pomóc/ulżyć.
No i mnie widok krwi, flaków, itp. w ogóle nie rusza. A mój jak coś takiego leci w TV to przełącza
Niestety, każdy jest inny. A kobiety faktycznie mają często mocniejsze nerwynie ma co oceniać.
-
Ja jednak oceniam. Wkurza mnie takie podejście faceta i nic z tym nie poradzę, dla mnie to najzwyklejsze tchórzostwo. To też jego dziecko, to jego żona tam leży i rodzi, z czym on może nie dac rady. Nikt mu porodu odbierać nie kaze, flakow i litrow krwi raczej też nie ujrzy. Wiadomo, nikt nie lubi patrzeć jak osoba którą kocha się męczy, ale chyba planując ciążę oboje są świadomi tego że ciąża kończy się porodem i jak to wygląda
Jak dla mnie jest to usprawiedliwione jedynie sytuacją, kiedy kobieta naprawde nie chce aby mąż/partner był w tym momencie przy niej.
Myślę że tak bronicie facetów a w głębi duszy wiecie... że to taki trochę umywanie rak przez faceta. Wystarczy że jest, że w razie czego ppstawi do pionu, że wesprze. A że on twierdzi że nie da rady...no biedaczysko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2017, 12:32
Mamatobe♥, Zuza2323, Pani Moł, Blondik lubią tę wiadomość
-
wichrowe_wzgórza wrote:A ja to rozumiem. Bo właśnie my jesteśmy jakoś tam do tego stworzone, a faceci nie.
Mój na szczęście na co dzień ma styczność z krwią i rozpierduchą, więc przy takich widokach może jeśc kanapki. Tylko widzę, że się męczy kiedy nie może mi pomóc.
Ja się pocieszam, że wiele rodzących mówi, że lepszy poród niż kolka nerkowaKolkę mam już za sobą
ogólnie jestem lepiej nastawiona. Kiedyś myślałam, że będę błagać o wskazania do cc. Potem, że chociaż znieczulenie. A teraz? Chciałabym normalnie świadomie wszystko przeżyć. Boję się jedynie, żeby nie zemdleć z bólu (mam niski próg), albo żeby się nie zaklinowało coś.
Ja też bólu porodowego istotnie nie potrafię nawet do niczego porównać. Miesiączki od zawsze bezbolesne, nigdy żadnych złamań, żadnych kolek, nic poważnego nigdy mi się ni działo.
-
Invis ty już masz jeden poród za sobą, to masz lepszy obraz całości
Ja jestem zielona w temacie, może po pierwszym porodzie też będę miała podejście podobne do Ciebie. Na razie bardzo doceniam, że mąż chce, ale nie uważam że to naturalne żeby musiał być przy porodzie.
Zawsze jak się coś dzieje jednemu z nas to drugie towarzyszy pierwszemu i pewnie z porodem też tak będzieMój mąż jakoś się mobilizuje jak mi się coś dzieje, ja mam podobnie gdy to u niego jest jakaś "awaria" i liczę że tym razem będzie podobnie
-
No ja decyzję zostawiam mężowi - na chwilę obecną chce być (przynajmniej w tej pierwszej fazie) i mówi, że jak wytrzyma to wytrzyma. Ale wiem, że psychicznie to ja jestem silniejsza od niego.
I uważam, że zmuszać nie ma sensu. Nie raz się słyszy, że później facet traumę przechodzi. Że seks mu się kojarzy z porodem.
Nie wiem, może ja za tolerancyjna jestem :p -
Szczerze powiedziawszy to ja też mam nadzieję, że mojemu się w głowie poprzestawia i jednak będzie przy porodzie. No ale zobaczymy. Nie zmuszam, i tematu też już nie poruszam. Jak coś to mam tu moją matkę, więc z braku laku ją wezmę
-
dziewczyny a tak z innej beczki myslalyscie nad mlekiem modyfikowanym do dzieci jesli nie bedziecie mogly karmic piersia?? ja z syna krmilam tylko 3 tyg bo nie mialam wogole pokarmu. pozniej dostawal bebilon ale po nim mial takie bolesci brzuszka i zatwardzenia ze mial zmienione na bebilon peptki po ktorym mial kupy jak szlam az sie pienily, pozniej humana na ktora dostal uczulenie a na koncu nutramigen do 1.5 roku , pozniej przeszlismy na nan po ktorym byla biegunka dopiero bebiko dalo rade .a teraz pije juz krowie .
Wiadomo kazde dziecko inne i inne mleko przypasuje. U nas syn mial skaze bialkowa stwierdzona i lekkie AZS.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2017, 13:42
[/url]
[/url]
-
Hej hej przyznam szczerze że nie nadrobić.
U mnie ciężki okres byłam dzisiaj na kontroli w sklepie wchodzę na zaplecze a tam paczki które miały wyjść ponad tydzień temu!!! Także przepraszam że nie wyszły już zwolniła pracownice w trybie natychmiastowym bo jeszcze mi kłamała w oczy ze wysłała je:( bardzo mi przykro i obiecuję zrewanzować się za to opóźnienie. Na Jarmarku mam tyle roboty ze nie wyrabiam a też musiałam porobić dziewczynę bo miała lekki raczki i swoim znajomym za free rozdawała towar. Jeszcze tydzien i normalne życie wróci do normy.
Ciąża ok 18 mam kontrolę usg więc pomiędzy mi młodego.
W poniedziałek będę na fb i podam numery nadania dziewczyny paczek.
Trzymajcie kciuki żebym jeszcze tydzień wytrzymała.
Mój już krzyczy że mam rzucić ten jarmark ale za miejsce dałam 5 tys i trzeba to odrobić prawda???
U mnie wyprawka się zatrzymała w miejscu przez te dwa tygodnie i wrócę do niej od września.
A teraz lecę dalej do roboty miłego dzionka. Może zajmę popołudniu jeszcze.wichrowe_wzgórza, Biedroneczka83, Kaczuszka86 lubią tę wiadomość
-
Ufff, dobrze Pieluszkowa, że dychasz
)
Invis, nie uważam tego za tchórzostwo. Facet nie jest od rodzenia i ma do tego prawo, żeby sobie panikować, brzydzić się, itp. Mnie byłoby moooże przykro, ale...wolałabym być uprzedzona, a nie że facet mi nagle wymięka. Trąbi się o tym, jak to kobieta ma prawo decydować o wszystkim, o tym czy karmi cyckiem czy nie, czy cc czy sn, czy aborcja czy nie, a facet MUSI. Jak się babce powie że tchórzy przed naturalnym porodem to obraza majestatu ;]
Sama zmieniłam zdanie co do obecności - kiedyś mowìlam ze ok, do pewnego momentu, a potem WON. a teraz bez niego to ja nie rodzę, nie ma bata9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Nie no mi nie chodzi o to aby faceta zmuszać, bo też bym tego nie robiła gdyby nie chciał. Ale byłoby to dla mnie niedojrzałe, i wiem ze miałabym do niego w głębi serca żal- ze mnie z tym zostawia samą.
O mleku modyfikowanym nie myślałam jeszcze. Pewnie wyjdzie w praniu, metodą prób. Oby nie bbyło takiej potrzeby
-
Agusia2312 wrote:dziewczyny a tak z innej beczki myslalyscie nad mlekiem do dzieci jesli nie bedziecie mogly karmic piersia?? ja z syna krmilam tylko 3 tyg bo nie mialam wogole pokarmu. pozniej dostawal bebilon ale po nim mial takie bolesci brzuszka i zatwardzenia ze mial zmienione na bebilon peptki po ktorym mial kupy jak szlam az sie pienily, pozniej humana na ktora dostal uczulenie a na koncu nutramigen do 1.5 roku , pozniej przeszlismy na nan po ktorym byla biegunka dopiero bebiko dalo rade .a teraz pije juz krowie .
Wiadomo kazde dziecko inne i inne mleko przypasuje. U nas syn mial skaze bialkowa stwierdzona i lekkie AZS.od pzyjaciólki czy siostry ok, ale jakiejś obcej baby
odrzuca mnie to, tak samo jak używany laktator
może to głupie. Nie umiem tego nawet uzasadnić.
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
wichrowe_wzgórza wrote:Ufff, dobrze Pieluszkowa, że dychasz
)
Invis, nie uważam tego za tchórzostwo. Facet nie jest od rodzenia i ma do tego prawo, żeby sobie panikować, brzydzić się, itp. Mnie byłoby moooże przykro, ale...wolałabym być uprzedzona, a nie że facet mi nagle wymięka. Trąbi się o tym, jak to kobieta ma prawo decydować o wszystkim, o tym czy karmi cyckiem czy nie, czy cc czy sn, czy aborcja czy nie, a facet MUSI. Jak się babce powie że tchórzy przed naturalnym porodem to obraza majestatu ;]
Sama zmieniłam zdanie co do obecności - kiedyś mowìlam ze ok, do pewnego momentu, a potem WON. a teraz bez niego to ja nie rodzę, nie ma bata
Ok, tylko dlaczego Ty porownujesz faceta TOWARZYSZĄCEGO przy porodzie, do kobiety rodzącej?kurde, ja nie mówię żeby zmuszać! Tylko że facet który swiadomie decydowal sie na dzieckp, a nie chce, wspoerac w tym trudnym czasie swojej kobiety, to dla mnie mało naturalne! Moje zdanie- tyle
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2017, 13:13
mietata, Blondik lubią tę wiadomość
-
Nawiasem mowiąc, nie wierzę w braki pokarmu - to się zdarza cholernie rzadko. Wierzę w złą opiekę laktacyjną i w razie czego nie zamierzam się poddawać. Kiedyś sprobowałam mm i dodatkowo mnie wspomnienie tego smaku odrzuca
Blondik lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Invis wrote:Ok, tylko dlaczego Ty porownujesz faceta TOWARZYSZĄCEGO przy porodzie, do kobiety rodzącej?
kurde, ja nie mówię żeby zmuszać! Tylko że facet który swiadomie decydowal sie na dzieckp, a nie chce, wspoerac w tym trudnym czasie swojej kobiety, to dla mnie mało naturalne! Moje zdanie- tyle
Bo kobieta TEŻ się zdecydowała na dziecko i to chyba mało nauralne żeby robić cc bez wskazańnie mamy suwaków na brzuchu
8 dlatego pytam - czemu kobieta ma prawo do nienaturalnego zachowania a facet nie?
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Pieluszkowazabawa - dziewczyno, trzymaj się tam!!
Wichrowe wzgórza - zaciśniesz nogi i nie urodzisz, jak Ci mąż zrezygnuje? :p
Ogólnie myślę, że mój się zmobilizuje, zepnie w sobie i da radę. Ale rozwodu z nim nie wezmę, jak w międzyczasie wymiękniegrunt, że całą ciążę skacze koło mnie i po porodzie będzie
-
O dojrzałości trudno tu mówić, bo na nią składa się znacznie więcej, niż wsparcie w porodzie. Może to jedyna "wada" takiego faceta, a może podsumowanie kijowego całokształtu. Ocena bez znajomości całego obrazu nie ma sensu.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
wichrowe_wzgórza wrote:Nawiasem mowiąc, nie wierzę w braki pokarmu - to się zdarza cholernie rzadko. Wierzę w złą opiekę laktacyjną i w razie czego nie zamierzam się poddawać. Kiedyś sprobowałam mm i dodatkowo mnie wspomnienie tego smaku odrzuca
Może i masz rację. Moja corka przez 1 miesiąc budzila się co 15 minut. Mie przesadzam ami troche. Chcialo mi sie wyć. A ona wyla cały czas. Nie spalam przez miesiąc prawie wcale. Po miesiącu z płaczem zrobiłam jej pół butelki mleka. Zasnela na 3 godziny. Byla glodna. Moze powinnam wytrzymać, może powinnam karmic za wszelka cenę. Ale nie dałam rady.