Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie nadrobie nie ma szans chyba że gdzieś w między czasie.
Po jarmarku padlam mój organizm odmówił posłuszeństwa niestety to nie zajęcie dla ciężarówki. Dzień stać i ogarniać stoisko w nocy szyć braki. Od poniedziałku musiałam zrobić poprostu wolne od wszystkiego zaszylam się w domu w łóżku i poprostu spalam. Nie wchodziłem na neta nie pisałam do nikogo nic poprostu nic nie robiłam. Wczoraj zaczęłam dopiero nadrabiać zaległości wysyłać numery nadania paczek pakować pozostałe które nie wysłane jeszcze. Dużo tego i nawet połowy wczoraj nie ogarnęłam:(
Sierpień to zdecydowanie nie był mój miesiąc. Liczę że teraz będzie już z górki i wkoncu odpoczne troszkę. Zatrudnił am nowe dziewczyny mam nadzieję że ogarną sklep.
Dzięki za nazwanie mnie oszustka mimo iż pisałam że znikam na jakiś czas. A co najlepsze pisały to osoby(niektore) które nic nie zamawiały odemnie. No cóż życie przynajmniej wiem kto na naszej grupie jest szczery a kto szuka taniej sensacji.
No cóż życie.
Idę dalej ogarniać zaległości ale najpierw wstawię pranie bo nie prałam chyba od 3 tygodni z braku czasu -
Nie czytałam wątku bo za dużo tego. To moje pierwsze dziecko będzie. Mam jedynie dzieci chrzestne
-
Wiesz, dla mnie posługiwanie się zdjęciami obcych osób już jest oszustwem. Dokładnie to kradzież. To, że zdjęcie jest dostępne w sieci nie oznacza, że możesz się nim posługiwać jak własnym.
No i wpisy na innych wątkach mówią same za siebie. Gdzieś dziewczyno kłamiesz - pytanie czy tam, czy tu.
Niejasności z tym zbieraniem kasy na chore dziecko nadal istnieją.
Tak, nie zamówiłam nic, bo zwyczajnie nie ufam ci po takim plątaniu się.
Ps. Fajnie, że się wszystko wyjaśniło i tym razem obeszło się bez składania zawiadomień. Jednak prawie miesiąc na realizację wysyłki (nawet z przerwą na jarmark) to baaaaaaaardzo długo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2017, 10:09
Blondik, Aasienkaa lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Pani Moł - ja w nocy wstaję na siusiu dość często i nie ma szans zebrać do pojemniczka moczu z co najmniej 4h. A jak idę na badania to zabieram ze sobą próbkę taką już po ostatecznym wstaniu
wtedy przed pobraniem robię szybki prysznic, żeby nie zanieczyścić próbki
i zawsze wszystko wychodzi cacy.
A chyba jakby miały być bakterie czy inne cuda to co za różnica czy mocz jest z godziny 4 czy 7. -
nick nieaktualny
-
Moreli id samego początku Cie nie trawie jesteś nazbyt przemadrzala wszystko wiesz najlepiej i osadzanie ludzi nie znając ich. Młoda nie jest moja córka a bliska znajoma gdzie poprostu chciałam pomoc. Wrazie potrzeby są dokumenty gdzie potwierdza jej tożsamość i skalę schorzenia. Nie czerpie z tego zysków dla siebie. Po za tym pisałam tu że muszę zniknąć na jakiś czas no nie daje rady ogarnąć wszystkiego jestem tylko człowiekiem nie robotem. Nie będę się tłumaczyć bo to bez sensu i tak poza tym nie czuje się niczemu winna i nikogo też nie oszukalam napisałam jasno na ogóle że muszę zniknąć na jakiś czas.
A wątek prześledze jak ogarnę zaległości chętnie poczytam jakie bzdury piszecie na mój temat bo chwilowo wiem tylko tyle co jedna z Was mi napisała że mi ublizacie -
To ciuszki mojej znajomej były chciała sprzedać a nie ma tu konta co w tym złego że ja to wystawiłam??? Skopiowałam tekst z jej ogłoszenia i powstawialam w różne miejsca nawet na allegro. Ja w tym nic złego nie widzę
-
No słabo ogólnie wyszło. Różne niedomówienia, nieścisłości i sprzeczności.. na necie są ludzie uczciwi, ale i nie brak tych, którzy wykorzystują innych. Stąd takie a nie inne słowa padły.
Trudno.
Ważne, żeby więcej się sytuacja nie powtórzyła.moremi lubi tę wiadomość
-
Nie powinnam już znikać (chyba ze mi neta odetna) jarmark się skończył a w przyszłym roku napewno się na to nie porwe za dużo roboty za duzo nerwów za dużo wszystkiego na jedną osobę a i tak wyszłam na minus.
-
O, chwileczkę. Ani razu ci nie ublizylam. Nie nazwałam cię też oszustką. Za to ty chyba nie panujesz nad językiem.
Nie wiem wszystkiego najlepiej, ale to co wiem, to przekazuję.
Uczulam dziewczyny na bezpieczeństwo dziecka, prawidłowy rozwój, ale nie narzucam, że mają robić to i to. Co w tym złego. I jakoś mnie mało obchodzi czy mnie trawisz, czy nie. Uważam, że nie jesteś w porządku wobec dziewczyn i tyle.
Co w tym złego? A właśnie to - sama pracujesz na zaufanie i jeżeli kopiujesz czyjś tekst bez wskazania, że chodzi o kogoś innego, to dziewczyny mają wątpliwości. Naprawdę się dziwisz? Tym bardziej, że zniknelas na dłużej niż trwał jarmark.
W każdym razie powodzenia w prowadzeniu działalności.Katarzyna87, Blondik, mietata lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Dla mnie narzucasz swoje zdanie jeśli ktoś ma odmienne. Nie napisałam też ze mi ublizasz bo tego nie wiem bo nie czytalam watku od dluzszego czasu. tamten tekst napisałam ogólnie ale jako jedyna się pod nim podpisalas. A że nie było mnie chwilę dluzej no cóż robotem nie jestem i miałam prawo poprostu paść że zmęczenia jak każda z Was. Nic nie ukrywalam i napisałam wprost że muszę zniknąć bo nie daje rady. Jedna osoba z grupy ma mój numer telefonu a 3 mają adres więc osoba anonimowa nie bylam i nie będę. Gdybym chciała kogoś zrobić w kulki to napewno nie podając swoje dane.
-
Aasienkaa wrote:ja też na Staszica. nie mogę się doszukać na stronie co trzeba mieć ze sobą a co zapewnia szpital o ile coś zapewnia.
O dziewczyny...to widzimy się na porodówceRodziłam tam najmłodszą dwójkę...trzeba wszystko...prócz rzeczy do kąpieli maleństwa bo tam dzieci się nie kąpie tylko przeciera z krwi...pierwsza kąpiel zatem w domu...jak rodziłam młodszą to przyszła taka pani z próbkami i dała chyba 2 czy 3 pampersy ale resztę trzeba miec własną....
Holibka, Aasienkaa lubią tę wiadomość
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014 -
Pieluszkowa dobrze że się odezwałaś...bo przyznam miałam moralniaka, że poleciłam dziewczynom zakup u Ciebie...poczułam trochę, że wykorzystano mnie i mojego synka...
Wszystkie niejasności dotyczące Twojego życia, wartości którym hołdujesz i sytuacje, które Cię nawiedziły są TWOJĄ sprawą...ale ludzie nie są głupi...widzą, że ściemniasz...bo skoro piszesz tu tak a tam tak to to kiedyś wyjść musi...nie mi Ciebie oceniać...ja mogę sobie jedynie wyrobić o Twojej osobie zdanie...a te póki co jak się domyślasz do najlepszych nie należy...
Myślę poza tym, że słowo przepraszam skierowane d osób, które Ci zaufały i grzecznie czekały na zamówienia a także do forumowych koleżanek zmieniło by o wiele więcej w dalszym Ciebie postrzeganiu niż kolejne utarczki słowne...ot co
Niemniej jednak cieszę się, że u Ciebie i synka wszystko w porządku...wichrowe_wzgórza, moremi, Invis, Blondik, Katarzyna87, Pani Moł, mietata, pernilla, Mamatobe♥ lubią tę wiadomość
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014 -
Co prawda nie zamawiłam nic od Pieluszkwej, ale skoro któraś z forum miała na nią namiary i kontakt to mogła napisać po przeczytaniu naszych postów z wątpliwościami, że po prostu nie czuje się najlepiej ale zamówinia dotrą czy Pieluszkowa się niebawem odezwie...
U nas do szpitala raczej też wszytsko trzeba mieć swoje. Jedyne co zapewniają to chyba jakaś jednorazowa koszula do porodu, ale wolę mieć swoją jeśli można i nie dusić się w fizelinowejU nas położne kąpią maluszki na pewno i pokazują rodzicom co i jak.
Skusiłam się na promocję w rosmannie i przez net zamówiłam masełko i balsm p/rostępom Palmer's. Miałam wcześniej tez balsam ujędrniający dla ciężarnych z tej smej serii i byłam zadowolona. Brzuszek fajny po nim był i na razie nie widać rozstępów. Zobaczymy jak masełko da radę. Na pierszy rzut oka jest twarde, ale ma nadzieję, że będzie dobrze smarowne -
Joozefka fajnie, że napisałaś o kąpieli, bo np. o Kraśnickiej położna, która tam pracuje mówiła, że maluchy myją pod kranem i mają do dyspozycji albo hippa albo ziajkę i trochę mnie to mycie pod kranem zmierziło
Więc na ten moment cieszę się, że na Staszica nie kąpie się generalnie maluszków.
W najbliższych dniach dopytam koleżankę - majówkę - o te higieniczne sprawy maluszka jak to u niej wyglądało, dopytam też o kontakt skóra do skóry.
Na pewno nie było problemu z obecnością partnera, ale kumpela nie chciała aby był obecny gdy poród już się rozkręcił, pomagał jej natomiast na początku - prysznic i te sprawy.
Rodziła na piłce, położna bardzo jej pomogła i koleżanka powiedziała, że ten sposób rodzenia dobrała do niej, miała bardzo indywidualne podejście, dbała o komfort rodzącej.
Mnie dziś dopadł jakiś dołek psychiczny, cały ranek przepłakałam i nie mogłam się uspokoić, dopiero po prysznicu trochę przeszło. Natłok spraw do ogarnięcia i finansowa końcówka miesiąca mnie przytłoczyły. Ale już się ogarnęłam i zaraz po napisania tego posta biorę się do pracy i do łatania dziury w budżecie
-
Akurat jeżeli chodzi o podanie danych do przelewu, numeru telefonu, czy adresu to naprawdę nie jest to "pewniak". Wiem, że część z Was ma związek z organami ścigania i te laski zapewne wiedzą, że to naprawdę można ominąć.
Wątpliwości w tej sytuacji budza: konto na fejsie ze zdjęciem profilowym z netu, a także zdjęciami materiałów z netu, brak możliwości zamieszczania postów/komentowania, sprzeczne informacje wrzucane w różnych wątkach tutaj itp. itd.
No i brak zwykłego gestu "przepraszam dziewczyny". Lepiej się wyżyć na tej, której się nie lubi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2017, 12:41
NIEPOKORNA lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy!