Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Zuza91 wrote:A ja jestem przekonana, że będziemy mieć chłopca. Nie mam pojęcia dlaczego, ale po prostu to wiem
Z drugiej strony moja starsza siostra miała być chłopcem, a urodziła się dziewczynką, także nigdy nic nie wiadomo hehe
Ja byłam pewna, że chłopiec, ale teraz ta pewność mija -
Dla mnie to bez roznicy najwazniejsze zeby zdrowe bylo , nigdy nie mialam parcia typu chlopiec , dziewczynka Jakos nie moge sie odstresowac przez te plamienia , niby mniejsze ale juz nie brazowe tylko takie jasno krwiste , polip moze takie objawy dawac ale nigdy nie wiadomo, musze cierpliwie czekac do poniedzialku .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2017, 12:22
Anetta31 -
U nas pierwsza ciąża to byłą...może nie wpadka ale taka nie przemyślana decyzja W sumie to zawsze mnie do dzieci ciągnęło, już jako nastolatka opiekowałam się w wakacje siostrzeńcami. Gdy skończyłam liceum byłam z moim chłopakiem wtedy prawie 3 lata i taki nam pomysł do głowy strzelił żeby zrobić sobie dzidziusia On jest moim rówieśnikiem. No fakt trochę sobie utrudniliśmy lepiej byłoby skończyć najpierw studia ale niczego nie żałujemy. Studia zrobiliśmy zaocznie. Prace maż ma bardo dobrą, u mnie trochę gorzej bo raz praca jest, raz nie ma. Po pierwszym dziecku, nie śpieszyło nam się do kolejnego, najpierw chcieliśmy trochę kasy zaoszczędzić. Zrobiliśmy wesel i wzięliśmy ślub kościelny (bo w ciąży tylko cywilny wzięliśmy), kopiliśmy mieszkanie i teraz można było się postarać o rodzeństwo Jeszcze mamy psa yorka także jest w domu wesoło
Mietata wiadomo nikt nikogo nie zmusza i każdy ma tyle dzieci ile chce i czuje
Myślę, że to raczej na mnie będą krzywo patrzeć dopiero 25 lat na karku i 3 dzieci Nie mówiąc o tym że wyglądam na jakieś 18 a bez makijażu na 16
Ja pierwszego chciałam chłopca i czułam że będzie i był
Drugie w sumie było mi obojętnie, nie nakręcałam się ale czułam dziewczynkę i tak wyszło
Teraz czuję bardziej na chłopca...ale zobaczymy co wyjdzie, mam już parkę więc dla mnie to obojętne co będzie Synek liczy na braciszka
-
Kaczorka wrote:Iza - ja od początku mówię na mojego Kaczorka Wojtuś, ale od kilku dni mam jakieś czucie, że może być dziewczynka. Na szczęście jest mi to zupełnie obojętne każde pokocham jak swoje :p
A nie wiem czy kiedyś sobie z obrączki wróżyłyście, ale mi za każdym razem wychodzi 2 synów :pHilary lubi tę wiadomość
-
Mika posty ucina jak się użyje gotowa emotke z androida np. Musisz robić buźki ze znaków
-
My od zawsze chcieliśmy mieć 3 dzieci Ale po kilku latach starań będę szczęśliwa jeśli chociaż jedno uda się mieć. Aby było zdrowe.
Hilary lubi tę wiadomość
Córeczka 16.12.2018
Starania od listopada 2019.
Starania od maja 2014.
Aniołek 10tc [*] 11.04.2017
Aniołek 6tc [*] 5.12. 2017 -
dziewczyny wy tak duzo piszecie ze nie nadazam za Wami.
Mam nadzieje, ze macie fajny weekend.
Ja na razie nie mam daty USG, bo nie mam jeszcze lekarza. Za tydzien we wtorek lece do Polski to pojde tam na pierwsze USG, ale dopiero koncem 8 tyg. nie wczesniej.
Co do przeczuc, to wydaje mi sie, ze bedzie chlopczyk ogolnie rzecz biorac, jest mi to obojetne, chce ta ciaze donosic ( nie jak poprzednia) i urodzic zdrowego bobasa.
Mi sie zawsze marzyla duzo rodzina, gwar, zapach ciasta co sobote pieczonego.....wiem, ze tego nie uda sie zrealizowac, bo w tym roku skoncze 36 lat, a mam dopiero jednego bobasa w domu, ale mam nadzieje, ze trojka jest mozliwa. To jest nasze marzenieAnetta31, Hilary, Bianka87 lubią tę wiadomość
-
W związku z tym, że ja jestem jedynaczką i mój też to zawsze chciałam mieć dwójkę. Szczerze mówiąc ostatnio czuję się tak kiepsko, że to wszystko stoi pod znakiem zapytania.
Nie jestem jakoś wrażliwa, próg bólu mam wysoki dość. Ale nie ma dla mnie nic gorszego niż wymioty... Już biegunki przeżyję, ale tego nie...
Samopoczucie troszkę mi się poprawiło dziś. Nawet miałam ochotę na zupę, wracając z działki zajechałam do chińczyka, a oni po 16 zup nie podają... W tej chwili zmuszona jestem gotować rosół. Obym tylko zjadła trochę
Dziewczyny macie taką linię produkcyjną, że ja nie jestem w stanie tego nadrobić już. Mało jestem przy komputerze żeby mnie głowa nie rozbolała.
W poniedziałek polecę w końcu na badania bo w tym tygodniu był kryzys życiowy i nie byłam w stanie wybrać się tam w godzinach pracy laboratorium.
Witam nowe mamuśki.
A tym nieszczęśliwym składam wyrazy współczucia.