Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2018, 12:25
moremi, Pani Moł, wichrowe_wzgórza lubią tę wiadomość
-
Ja planuję do porodu jechać z mężem, ale w razie czego plan B to Uber
Wolę Ubera od taxi, bo ostatnio zawsze trafiałam na strasznych narzekaczy. Autentycznie nigdy nie wysłuchałam tyle historii o zmarnowanym życiu co w taksówkach. Jedyne co, to krępuje mnie możliwość zalania komuś auta wodami płodowymi. W razie czego będę improwizować, najwyżej kurtkę przeciwdeszczową pod tyłek wezmę
A, odnośnie karetek - położna mówiła, że oni mają obowiązek wieźć do najbliższego szpitala - u mnie to odpada, bo w najbliższym nie zamierzam rodzić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2017, 19:40
-
Majblanca wrote:Ja mam gorzej bo mąz pracuje pod ziemią i jak juz zjedzie to nie ma z nim kontaku przez 6h. No coz zostaje mi taksowka albo sama sie zawiozę (moja kuzynka sama jechala samochodem 20km do szpitala majac regularne skurcze ;-p)
Majblanca lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
pernilla wrote:Ja planuję do porodu jechać z mężem, ale w razie czego plan B to Uber
Wolę Ubera od taxi, bo ostatnio zawsze trafiałam na strasznych narzekaczy. Autentycznie nigdy nie wysłuchałam tyle historii o zmarnowanym życiu co w taksówkach. Jedyne co, to krępuje mnie możliwość zalania komuś auta wodami płodowymi. W razie czego będę improwizować, najwyżej kurtkę przeciwdeszczową pod tyłek wezmę
A, odnośnie karetek - położna mówiła, że oni mają obowiązek wieźć do najbliższego szpitala - u mnie to odpada, bo w najbliższym nie zamierzam rodzić.-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Majblanca - mam identyczny problem jesli chodzi o prace męża... I bardzo się boje, ze zacznę rodzic jak będzie w pracy a nie mam nikogo takiego w pobliżu kto by mogl mnie zawieźć. Ewentualnie kolega jakby akurat w pracy nie byl ale i tak srednio mi się to podoba chyba sama się zawiozę :p szkoda tylko, ze szpital w ktorym chce rodzic jest ponad pól godziny drogi ode mnie ewentualnie jest drugi nie cale pól godziny drogi ode mnie ale dam jakos rade
-
antonna wrote:Ok to z tego co widzę w tabeli rozmiarów uwzględniony jest tylko obwód pod biustem. Ja wzięłam S, czyli 68-72 cm, mimo że teraz w ciąży, przez brzuch obwód mam 78 cm. Nie wiem jaka logika mną w sumie kierowała, że wzięłam S - może to, że przed ciążą nosiłam rozmiary XS/S (a staniki 65 E). Ten stanik zapinam na najdalsze haczyki, czyli najciaśniej jak się da. Przepraszam, że tak chaotycznie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2017, 19:51
Blondik lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Zuza2323 wrote:Majblanca - mam identyczny problem jesli chodzi o prace męża... I bardzo się boje, ze zacznę rodzic jak będzie w pracy a nie mam nikogo takiego w pobliżu kto by mogl mnie zawieźć. Ewentualnie kolega jakby akurat w pracy nie byl ale i tak srednio mi się to podoba chyba sama się zawiozę :p szkoda tylko, ze szpital w ktorym chce rodzic jest ponad pól godziny drogi ode mnie ewentualnie jest drugi nie cale pól godziny drogi ode mnie ale dam jakos rade-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
nick nieaktualnyMietata, to któraś z dziewczyn o taksówce pisała, ja ostatecznie dopuszczam jazdę taksą jesli mi męża nie wypuszczą z pracy
choć wolałabym z mężulem, który mnie podtrzyma, poniesie torbę i za rękę potrzyma, niż z obcym Wiesławem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2017, 22:28
Madziula lubi tę wiadomość
-
Wlasnie dlatego sie nie martwie bo w 6h od pierwszych oznak to ja bym chciala urodzic. No coz jakbym musiala jechac zanim maz wroci to bede nyslec czy dam rade sie sama zawiezc czy taksowka a moze autobus (moja przyjaciółka autobusem pojechala:-))
W razie co pakuje sie w walizke zeby ja tylko ciągnąć a nie nosić
Mama - ja ta poduszkę ciazowa "cebuszke" to chyba luzem wezmę znaczy jak mąż bedzie ze mna jechal to dam mu do ręki a jak go nie bedzie to poprosze żeby mi ja dowiózł bo w torbie to ona cale miejsce by mi zajęłaMamatobe♥ lubi tę wiadomość
-
mietata wrote:wichrowe...3km... serio wisi mi czy tam ktos palił czy nie
nie jeżdżę jakoś super często taksówkami, ale nie zdarzyło mi się jeszcze żeby jechać cuchnącą fajami. Korporacje raczej o to dbają, nigdy też nie trafiłam na brudny samochód albo obleśnego kierowcę, z kim ty jeździsz??? ze masz takie odczucia
tylko że siè jakoś brzydzę. I nie znoszę jak mnie obcy zagadują, a taryfiarze jakoś uwielbiają. Natomiast smród fajek to niestety jeszcze stosunkowo powszechne a ja tego nienawidzę i już kilka razy wkurzona odeslałam taki pojazd. Nie chcę tego ani wdychać ani tym przesiąknąć nawet przez 50 metrów.
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/afe3c7a4fdca.jpg
To mymały fragment z dzisiejszej sesji
moremi, pernilla, mietata, antonna, Pani Moł, Charlutek, Mamatobe♥, Zuza2323, Majblanca, agagaga, Invis, Holibka, Katalonia, Asia_89, PsotkaKotka, Kaczuszka86, jacky88, kasiula_00, Sunshine_111 lubią tę wiadomość
-
Ja innej opcji niż porodu z mężem nie widzę- to on uparł się na poród w Niemczech, to jemu tak zależało, ja sama tam nie pojadę.
Natomiast jeśli złapie mnie w czasie gdy on naprawdę nie będzie mógł, pojadę sama do szpitala w naszym mieście, trudno. Mam niecałe 5 minut drogi, myślę że spokojnie dam radę.
Ale może dostanę skierowanie na planowane CC konkretnego dnia i będzie po stresie? Może jutro się okaże...