Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
moremi wrote:No i super
Ja też cały czas mówię, że ciąża i poród mogą zrobić taką rewolucję w naszych poglądach, że coś, co do tej pory wydawało się oczywiste przestaje takim być. Będzie co będzie.
nie zarzekam się oczywiście, ale w moim akurat przypadku ciąża nie zrobiła ani jednej rewolucji, nic w moim życiu ani poglądach nie zmieniła (chociaż od wielu koleżanek słyszałam hasła typu "zobaczysz w ciąży..."), teraz niektóre mówią "zobaczysz jak urodzisz..."
faktycznie coś zobaczęale doświadczenie ciążowe daje mi sygnały, że wielkiej rewolucji nie będzie.
Katarzyna. O pomidorach zimą to można zapomniećchyba, że z puszki.Każde dziecko inaczej reaguje, może i jakieś produkty trzeba będzie wyeliminować, ale jak koleżanki wspominają dietę matki karmiącej to to raczej był obóz przetrwania na głodowych racjach bez smaku. Nie dziwie się, że krótko karmiły.....matka też człowiek, a nie robot...nie wymagajmy od niej rzeczy niemożliwych.
Gdybyście szukały fajnego szlafroczka, to ja kupiłam sobie w h&m, cienki, ale ma pod spodem takie niewielkie mięciutkie ocieplenie, na zewnątrz dresowa tkanina. Bardzo wygodny i fajny w noszeniu, zajmuje też o wiele mniej miejsca niż te puchateWiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2017, 09:52
-
wichrowe_wzgórza wrote:Ja jeśli chodzi o alko jestem dość restrykcyjna - w ciąży nie, 6 miesięcy karmienia nie. Żadne laktatory tu nie pomogą ;] .
W ciąży to raczej nie uda się uniknąć wpływu alko na dziecko. Natomiast przy karmieniu, jak wspomniała moremi, wszystko jest dla ludzi. Alkohol stopniowo zanika we krwi i mleku, można bez problemu napić się lampki wina, nakarmić odciągniętym, a za kilka godzin nie ma śladu we krwi.
W ogóle ostatnio oglądam sobie serial MAd men, akcja dzieje się w latach 60. Wszyscy tam piją, ćpają i palą, kobiety w ciąży również. Jeszcze w Szklanej pułapce pokazywali kobietę z kieliszkiem whisky w ręku.
oczywiście to tylko takie filmowe odwzorowanie ówczesnych zwyczajów.....jednak szokujące jest dla mnie, że przy takim przyzwoleniu na używki pokolenie naszych starszych znajomych czy rodziców w ogóle przetrwałomoremi lubi tę wiadomość
-
Tak, ale dla mnie nadal to kwestia po pierwszych 6 miesiącach, a nie kiedy dziecko je wyłacznie mleko co chwilę.
Czasem się zastanawiam ile FAS było np.w średniowiczu, jak wino do wszystkiego żlopali
U mnie też żadnej rewolucji ciążowej nie ma. Po prostu zdaję sobie sprawę, że niektore z moich teorii mogą nie przeżyć zderzenia z praktyką i może będzie mi szkoda. Ale to taka nowa sytuacja jak wiele innych, acz bardziej obciążona emocjami i odpowiedzialnościà.
Ja nawet nie wiem co czuję. Jakby coś poszło nie tak załamalabym się, wiem to. Ale jednocześnie nie odczuwam jeszcze miłości do dziecka. Mąż się cieszy jak durny, mówi że jeszcze młodej nie widział, a już ją kochafajne to i nawet mu zazdroszczę. Ja czuję jakiś rodzaj radości, czułości może, ale...czekam aż pyska pokaże
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Cześć wszystkim !
Udało się męża namówić na wyjazd do Polski, ale niestety nie pasuję nam pociąg i musimy jechać autokarem i tu jest pytanie do was ... jak najlepiej przetrwać tą podróż, nie wiem może termofor na ból spojenia łonowego i kości ogonowej, macie jakieś patenty ?
Byłam nastawiona na pociąg tam więcej miejsca, no ale niestety -
Ja raczej należę do osób powściągliwych w emocjach ale przyszła ciążą i hormony i widzę po sobie ze mam wiekszą potrzebę przytulania się itp. Mój Małż zadowolony bo wcześniej to prawie w ogole sama do niego nie przychodziłam. Tak samo widzę ze rozczula mnie widok dzieci porodów itp. co wcześniej sie nie zdarzało przyznam szczerze ze mnie to przerażało i nie lubiłam ogladać takich scen a teraz proszę wzruszam się na każdej
. Dlatego nie wiem jak sie zmieni jak juz rzeczywiście zobacze małego na świecie. Na ile teraz działają na mnie hormony a na ile mnie ta ciąża zmieniła.
Nie mam tak ze o niczym innym nie jestem w stanie pogadac i widze ciąze w samych superlatywach ale delikatniejsza zrobiłam sie na pewno.
Znajoma rodziła drugi raz ale pierwszy raz uwineła sie w 4h a teraz w mniej niż 3h co zmienia moją teorię ze mąż na 100% zdarzy:P. Hehe trochę sie łudzę ze może i u mnie będzie tak samo:P. -
moremi wrote:Zmieniając temat, to wczoraj siedziałam, kombinowałam, mierzłam ściany i w następnym tygodniu trochę przebuduję nasz mały salon. Przeprowadzę też syna z ciuchami do jego własnej komody. Zaraz poszukam jakichś fajnych piktogramów na szuflady, tak żeby mógł sam wybierać co chce założyć. Kupiłam mu też biurko, krzesełko i całą rolkę papieru do rysowania w Ikei (takie rzeczy też przywożą w ramach sprzedaży internetowej).
W końcu też zamówiłam to łóżeczko dostawne do sypialni, a jutro pojadę zabrać od rodziców te znalezione ciuszki na 56.
Mam też kilka bodziaków ekstra. Z dolce sono kupiłam cienki szlafrok (ale nie ciążowy), kilka koszul i bodziaki jednokolorowe, które wysłałam do koleżanki - będą miały indywidualne nadruki
Muszę jeszcze kupić zapas płatków kosmetycznych i to by było na tyle.No może jeszcze jedną pidżamę kupie, bo w koszulach to nie lubię.
Wow sam sobei wybiera? Ja nei mam tyle miejsca
. Mam dla mojego dwie szuflady w komodzie i tam sa wszystkie jego ubranka wiec nie mam jak zrobic mu piktogramow zeby sobie wybieral.
-
Hehe...
też do tej pory uważałam, że "burza hormonów" mnie zbytnio nie sięgnęła.
Sam mąż mówił, że "odchyłów od normy nie zauważył"ale...
jednak od jakiegoś tygodnia, też właśnie przytulaśna się wyjątkowo zrobiłam i wzruszają mnie wszelkie rzeczy powiązane z dziećmi (teksty, filmiki, same dzieci bawiące się w osiedlowym żłobku) eh... niecierpliwię się już troszeczkę, a końcówka ponoć trwa "milion trylionów dni"?
A jeszcze w temacie imion, mamy znajomych, co córkę Małgorzata nazwali, dopuszczają formę Małgosia, ale na Gosia już wszystkich upominają - sama Małgosia też, że ona nie jest Gosia :p
(śmieszne jest to w tym, że mama jest - Magdalena, a wszyscy mówią na nią Magda)tu problemu nie ma z krótszą wersją
-
A tak w ogóle, od jakiś 2-3 dni zaglądam na "październikowe" koleżanki
od jakiś kilku dni, codziennie chociaż jedna już jest ze swoim Maluszkiem.
Ciekawe, kiedy u nas się zacznie "rozpakowywanie dwupaków"Pani Moł, KasiaHaBe, Blondik lubią tę wiadomość
-
NW wrote:A tak w ogóle, od jakiś 2-3 dni zaglądam na "październikowe" koleżanki
od jakiś kilku dni, codziennie chociaż jedna już jest ze swoim Maluszkiem.
Ciekawe, kiedy u nas się zacznie "rozpakowywanie dwupaków"
Pierwsze donoszone ciąże pojawią się u nas za niecałe 2 tygTakże już niedługo
👧 2017
👧 2021
👶 2022 -
PsotkaKotka wrote:Wow sam sobei wybiera
? Ja nei mam tyle miejsca
. Mam dla mojego dwie szuflady w komodzie i tam sa wszystkie jego ubranka wiec nie mam jak zrobic mu piktogramow zeby sobie wybieral.
Zobaczymy jak to wyjdzie. Na razie mamy trochę za mało miejsca, ale może coś jednak wyjdzie w tym duchu pedagogiki Montessori.Blondik lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Odnośnie karmienia mogę przytoczyć tylko to co na SR się dowiedziałam:
- herbatki - bocianek lub femaltiker lub karmi
- wpływ diety matki na dietę dziecka - teoretycznie mleko powstaje z krwi, więc to co je matka nie przechodzi do pokarmu, poza składnikami które przenikają do krwi - alkohol chociażby. Warto przy tym dbać o szczelność i sprawność układu trawiennego matki przez stosowanie probiotyków, kiszonek, kefirków itp.
- dieta eliminacyjna - jeśli wystąpią alergię, nie na zapas
Ale to jest teoria, wiele matek widzi zależność między tym co zje a tym co się pojawia na dziecku. Może nie chodzić o same pokarmy, ale np. na stosowaną w nich chemię, która faktycznie może przenikać do krwi
Odebrałam dziś materacyk o ten http://allegro.pl/materac-danpol-kokos-pianka-kokos-120x60-atesty-i6761150650.html?snapshot=MjAxNy0wOS0yN1QyMTowNjozMi45NzZaO2J1eWVyO2ZkYzdjYTllMDRmYTE4Njk0MDZkYTkwZjUyODkyMzE0NTA3YThiODQxNWRkMDFhYzIxOGYyYTE5ZTMwNDExZWM%3D i jakość jest bardzo spoko, mogę polecić. przesyłka szybciutka. Zamawiałam u tego sprzedawcy jeszcze prześcieradło frotte i dodatkowy piankowy materacyk do moich rodziców do mojego starego łóżeczka (pewnie będzie kilka razy użyty) i też ok.
Jak wasze wyniki krwi na ten moment wyglądają? Mi trochę spadły erytrocyty i ogólnie te parametry krwinkowe, ale gin nie kazał się martwić i mówi, że na tym etapie jest ok.
ile macie śpiworków i jakie zestawy cieplejszych ubranek dla maluszków? Ja jakoś nie mogę tej części wyprawki ogarnąć. Mam jeden śpiworek taki ciepły z hm na 62-68, kupuję śpiworek do nosidełka, który też zamierzam stosować w gondoli, jakąś puchatą kurteczkę i w zasadzie tyleco macie z takich ciepłych rzeczy? Co polecacie?
-
nick nieaktualnyHolibka, ta sama część wyprawki wyaje mi się być u mnie "niedorobiona"
mam taki wełniany śpiwór do wózka, mam kombinezon taki na chlody ale nie jakies wybitnie kleszczące i to z takich ocieplaczy na zewnątrz w sumie tyle. Nie wiem w co ubrać dziecko w ten śpiwór, w tym kombinezonie raczej w niego nie wejdzie
W każdym razie nie rozkminiłam tego. Nie wiem coś jeszcze dokupić, czy po prostu zdać się na kocyk.
-
Ja do wózka mam śpiworek. Do tego kocyk. A młodą będę ubierać po prostu warstwowo, bo żadnego kombinezonu nie kupiłam.
No chyba, że jak już będzie na świecie i ogarnę jej tempo rośnięcia, to wtedy coś dokupię. Bo teraz to nawet nie mam pojęcia jaki rozmiar brać.
Co do porodu - moja macica chyba sobie wzięła do serca, że za 2 tygodnie Luśka będzie donoszona i zaczęła solidnie ćwiczyć.. najgorzej, że przy tym boli mnie w części krzyżowej.
I mój pęcherz mnie trochę martwi, bo jak idę na siusiu to mnie najzwyczajniej boli. A i leci tak słabo, jakby przez ucho od igłyi nie wiem czy to macica tak uciskać może?
-
mietata wrote:W ciąży to raczej nie uda się uniknąć wpływu alko na dziecko. Natomiast przy karmieniu, jak wspomniała moremi, wszystko jest dla ludzi. Alkohol stopniowo zanika we krwi i mleku, można bez problemu napić się lampki wina, nakarmić odciągniętym, a za kilka godzin nie ma śladu we krwi.
W ogóle ostatnio oglądam sobie serial MAd men, akcja dzieje się w latach 60. Wszyscy tam piją, ćpają i palą, kobiety w ciąży również. Jeszcze w Szklanej pułapce pokazywali kobietę z kieliszkiem whisky w ręku.
oczywiście to tylko takie filmowe odwzorowanie ówczesnych zwyczajów.....jednak szokujące jest dla mnie, że przy takim przyzwoleniu na używki pokolenie naszych starszych znajomych czy rodziców w ogóle przetrwało
Kiedys czytalam bloga dziewczyny ktora pracuje w jakims laboratorium i byla matka karmiaca. Przeprowadzila sobie badanie ile alkoholu przenika do krwi po wypiciu ilustam jednoastek. Moze gdzies znajde to badanie. Oczywiscie to nigdzie nie publikowane badanie bylo, takie robione dla siebie. Ale wiem ze wyszlo chyba ze stezenie po chyba godzini ebylo juz minimalne, ale nie chce klamac.
My bylisymy we Wloszech u jednej babeczki, matki trojki dzieci (najmlodsze 16lat). Ciagle mnie namawiala na kieliszek wina i mowila ze we Wloszech to jest normalne i kazdy lekarz ci to powie ze wino dobrze wplywa w ciazy, i ze ona pila codziennie po kieliszku.....Kolezaka mieszkajaca w Hiszpanii takie same rady slyszala. Co kraj to obyczaj
. Ja nie pije ani kropli ale tez nie demonizuje.
-
Czesc dziewczyny, rok temu przezywałam te same emocje, ktore Wy teraz
zazdroszczę hihi
mam do sprzedania kombinezon - nowy! bo mialam dwa no i in w zupełnosci wystarczyl na te pierwsze 4 miesiace. Bori mial urodzic sie w grudniu, wyszedl w listopadzie. kombinezon jest super, dlatego polecam. kupiony za prawie 90 zl - mozna sprawdzic cene rynkowa- firma babaluno. miś.ma odpnane rekawiczki. mialam ten szary. granatowy lezal w szafie. ponizej zdjecia. cena 52 zł, wyslka poleconym 8 zł. moze ktorejs z Was sie spodoba, a wiem, ze kompletowanie wypeawki dobiega konca
pozdrawiam i trzymam kciuki za szczesliwe rozwiazanie.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/96b3b0d079a8.jpgSzczęśliwa mama
styczniówka 2015 i listopadówka 2016(chociaż miał być grudzień -
Pani Moł to widzę mamy ten sam problem
Brakuje mi chyba takich ciuszków do założenia np. na body, na pajaca, a pod śpiwór do wózka. Ale ze sobą mam ten sam problem - dużo bluzek, kurtki są, ale swetrów, bluz, żakietów itp. to prawie nie mam
Kaczorka mi chyba też warstwowe ubieranie na ten moment zostanie
A z tym pęcherzem to ja mam czasem takie dni że cieknie mini strumyczkiem, uciski to chyba norma na końcówce, ale póki co nic mnie przy tym nie boli. A robiłaś ostatnio badania moczu? Może warto zrobić kontrolnie.
-
https://pediatria.mp.pl/lista/145545,czy-konieczne-sa-ograniczenia-dietetyczne-u-matki-karmiacej-piersia
apropo karmienia hehe
ja tylko w szpitalu uzyałam tego Femilakta coś tam hehe potem hulała ładnie mleczko przez pół roku Lili sama sie odstawiła -
Holibka wrote:Pani Moł to widzę mamy ten sam problem
Brakuje mi chyba takich ciuszków do założenia np. na body, na pajaca, a pod śpiwór do wózka. Ale ze sobą mam ten sam problem - dużo bluzek, kurtki są, ale swetrów, bluz, żakietów itp. to prawie nie mam
Kaczorka mi chyba też warstwowe ubieranie na ten moment zostanie
A z tym pęcherzem to ja mam czasem takie dni że cieknie mini strumyczkiem, uciski to chyba norma na końcówce, ale póki co nic mnie przy tym nie boli. A robiłaś ostatnio badania moczu? Może warto zrobić kontrolnie.
No ostatnio nie robiłam badań. Mam skierowanie, ale póki co nie planowałam robić, bo następna wizytę mam dopiero 20.10. A musiałabym jechać do laboratorium w centrum a mi się nie chce :p
Chyba, że sobie prywatnie zrobię sam mocz teraz szybciej. W końcu to tylko kilka złotych.
A ten ból to mam wrażenie, że jest od tego, że pojawia się ciśnienie a nie ma ujścia..
Hmm, ja w Lidlu jakiś czas temu kupiłam młodej taką cieplejszą bluzę z kapturem. Myślę, że ona będzie ok na spacer. Można ją założyć na body i śpiochy/pajaca.
Większy problem mam z zakupem ciepłej czapki, bo nie wiem z jakim obwodem głowy urodzi się mała :p póki co mam takie dość cienkie, bawełniane. I chyba tutaj też czeka nas zakup jak już Luśka wypełznie z brzucha.