Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak jak mówi Kaczorka, boków po prostu za mało! Mi się dzisiaj śniło że zebralysmy się wszystkie z forum w jakimś pokoju, każda z takim brzuchem itd
i mowilysmy do siebie nickami z forum zamiast np.imionami i trochę to dziwne było tak w realu
Holibka, Majblanca, wichrowe_wzgórza, Mama2kituszek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa sobie zasnęłam koło 5 no ale tradycyjnie obídziłam się, jak mąż się do pracy wyprawiał. Więc zrobiłam sobie kolejne wiadro ciepłego naparu i nie wiem co teraz ze sobą zrobić, jak nie zasnę i przemęczę się też w dzień to noże dzisiejsza noc będzie lepsza od poprzednich. Dziś w każdym razie ciepłe skarpety i cały dzień kuracji domowymi metodami planuję
Przynajmniej to wietrzysko się uspokoiło. -
A mi jest kiepsko moja psychika cierpi. Leze w szpitalu i czekam. Zostaje tu do konca ile potrwa nie wiadomo. Robia jeszcze badania czy zatrucia ciazowego nie mam
smutno tu w szpitalu...tak chcialabym byc w domu
córa 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud -
Ooo.... to widzę, że nie tylko mi boków brakuje.
Kaczorka, co do Twojego snu, ja z kolei miałam przed sobą "liste rozpakowanych" i miejsce nr 1 miała IZA
ale to tylko sny... chyba tak już będzie się nam udzielać do czasu, jak faktycznie tych uszek i pierogów z grzybami na Święta się nie najemywichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, wczoraj na badaniu gin powiedziała, ze łożysko zaczęło sie starzec i ze to troche za wczesnie. Zrobiła tez usg dopplerowskie, na którym przepływy wyszły ok. Oczywiscie nie wiem jak to sie stało, ale nie dopytalam o to łożysko, a teraz zaczęłam czytać w internecie (wiem, nie powinnam) i mega sie zestresowałam. Następna wizyte mam dopiero za 3 tyg dopiero, a po tym co przeczytałam boje sie ze to złożyło przestanie prawidłowo funkcjonować wczesniej i cos sie stanie maluszkowi. Oczywiscie zadzwonię dzis do gin dopytać, rozwiać moje wątpliwości, ale w międzyczasie chciałam Was zapytać, czy którejś z Was lekarz stwierdził cos podobnego?
-
Aasienkaa wrote:A mi jest kiepsko moja psychika cierpi. Leze w szpitalu i czekam. Zostaje tu do konca ile potrwa nie wiadomo. Robia jeszcze badania czy zatrucia ciazowego nie mam
smutno tu w szpitalu...tak chcialabym byc w domu
-
nick nieaktualnyZuza2323 wrote:Kameelka też tak myślę, że to coraz częściej będzie... Ja właśnie w tym tygodniu też spędzam nocki samotnie bez męża ale jakoś trzeba sobie radzić... Jedyny plus tego jest taki, że mam więcej miejsca w łóżku i nikt mi nie chrapie
Zuza u mnie niestety znajduje sie gospodarz tego wolnego miejsca jak juz sie trafi
heheh no ale mamy taka umowe ze jak nie ma taty to moze spac ze mna:) wiec ...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1568247cf3ab.jpg
oj noce sie dłuza to prawda....tez czasem zdarza mi sie przysnac na chwile w dzien..
rzeczywiscie wasze sny dziwaczne ;-)Kaczorka zebys nie wykrakała:)
Aasienka pomysl ze juz nie długo a to tylko i wyłacznie dla waszego bezpieczenstwa
Aasha...nie wiem czy db pamietam ale chyba Kaczuszka86 (???) miała podobna informacje na wizycie. Jesli nastapna wizyte masz za 3 tyg to prawdopodobnie nic sie nie dzieje na cito, ale lepiej dopytac u źrodła jak mówisz.
edit: moje okna po wichurze zyją i mamy nadal gdzie mieszkac;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2017, 08:23
-
nick nieaktualnyAasha, nic nie wiem o starzejącym się łożysku, ale że wizyta dopiero za 3 tyg? Dziwnie, u mojego doktora od 33+0 (żeby nie było wątpliwości
) są co 2 tygodnie wizyty, a potem już nawet co tydzień jak się dzidziuś na świat nie spieszy... Nie przejmuj się za mocno internetami, rozmawiaj z lekarką i oby wszystko było git.
Uszek i pierogów też nie mogę się doczekać, ale w tym roku chyba będziemy u teściów a ja bym mamine pierożki zjadła, żadne inne się z nimi nie mogą równać, jak dla mnie. Ale co tam, jak mi życie pozwoli to sama zrobię takie a')la moja mama, żeby mieć choć namiastkę. I tak nie widzę nas na tej wigilii u teściów - oni mają kociarnię w domu taką, że koty po stole w czasie posiłku popierniczają, włażą i wskakują gdzie chcą, nikt im uwagi nie zwraca, a jak nie pilnujesz kubka to potrafią kawę czy herbatę podpić. I mam tak, że kłak w jedzeniu = konwulsje.ojjj, jestem zdecydowanie "dog person"
no ale, chodzi mi o to, że ja tam w tym zoo dziecka swobodnie nie odłożę nigdzie... A najgorsze jest niewywietrzenie. Siatek w oknach nie mają, więc nie zostawiają na dłuższe wietrzenie nigdy i w związku z tym na serio nie przepadam za aurą (a teściowa jara). Ojojojjj...
-
nick nieaktualnyJeszcze odnosnie tych grzybów w ciązy to mi sie wydaje ze chodzi o to zeby unikac potencjalnego niebezpieczenstwa , bo jednak zatrucia grzybami sa nadal bardzo czeste, a objawy zatrucia u ciezarnych moga byc pewnie nieco inne (chocby te parametry laboratoryjne które sie ocenia u ciezarnych sa juz z zalozenia w innych zakresach) formy leczenia tez pewnie sa bardziej ograniczone no i zawsze dotycza dwoch osob: matki i płodu.
Teraz rzeczywiscie duzo sie mowi o tym ze nie ma czegos takiego jak dieta karmiacej, wiadomo ze powinna byc pelnowartościowa , urozmaicona i dostarczac odp ilosc kcal, substancji odzywczych.
Holibka, mietata lubią tę wiadomość
-
Ja w tym roku zdecydowałam że na Wigilii bedziemy tylko u teściów (zawsze jezdzilismy jeszcze do mojej mamy, a generalnie mamy 3 domy do obskoczenia bo moi rodzice są po rozwodzie) bo będzie tam najmniejszy tłok. Będą tylko rodzice męża, brat i babcia. No i my. U mojej mamy ciasno, dużo ludzi, zwierzyniec i fajki. Tylko jeszcze nie wiem jak jej to powiedzieć :p
-
Aasha u mnie ostatnio był drugi stopień jeśli chodzi o łożysko i niby ok, chyba 35tc.
Brzuch mam twardy i boli odkąd się obudziłam. Już chyba tak będzie do końca
Wyżyłam się ostatnio twórczo i zrobiłam dzieciowo-psią grafikę nadającą się do druku na materiale i pokazałam światu. I teraz ktoś chce ją ode mnie kupić. I teraz myślę jak ugryźć temat - sprzedać na wyłączność, licencję czasową czy spisać umowę prowizyjną np. od Mb wydrukowanej tkaniny? I ile za to wziąć?
Ktoś jest w temacie? Ja nie mam głowy do interesów.moremi, Majblanca, agagaga, mietata, Pani Moł, Invis, Mama2kituszek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU nas wigilia jeszcze nie wiadomo gdzie i ...jak ...zdecydujemy na biezaco, niby wypada u teściow (co rok zmiana razu tu , raz tu) ale zobaczymy bo moze udalo by sie zorganizowac chrzciny w II dzien swiat i wtedy moglibysmy zostac na miejscu , poza tym tak sobie mysle ze łatwiej bedzie dojechać rodzicom meza niz nam z calym tym grajdolem, choc odleglosci tez nie jakies wielkie .... wiec cos sie wymysli
EDit : Holibka nie mam pojecia , w biznesach tez nie jestem mocna, ale gratuluje !! tzn ze jestes utalentowana w tym temacieWiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2017, 08:53
-
Czesc wszystkim o poranku.
Udalo mi sie nadrobić bo po wichurze nie mieliśmy pradu przez 5h a ja oczywiście rozladowany telefon. Zasnac do pozna nie moglam ale jak juz die udało to spałam do teraz
Z dieta matki karmiacej to tez zamierzam jesc wszystko. Z zalozenia nie jemy z mezem tłusto. Wiadomo wigilia to co innego. Ale tez zamierzam jesc wszystko tylko sie nie objadać cukrem czy tłuszczem i tyle.
U mnie w mieście drzewa latały 5 osób ranny a miasto małe takze nie za ciekawie było.
Ja na warstaty hustonoszenia chcem isc juz z dzieckiem bo tak na sucho to sie raczej nic nie nauczę.
A 12nastego idziemy z mężem na kurs pierwszej pomocy dla dziecki. Mama i Tata ratownik.
Nowe forum - jestem za. Bo co prawda ja na środek listopad ale chcialabym zobaczyc Wasze maluszki i przeczytać jak minał poród.
Aasienkaa trzymaj sie wiem ze latwo powiedziec ale pomysl ze juz niedługo juz za chwilke bedziesz miała mała kruszynke na rękach
Edit- przepraszam pomyliły mi sie nicki...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2017, 08:59
-
Ja bardzo chciałabym jechać na święta do swoich rodziców, w tamtym roku byliśmy u teściowej. nie wiem tylko czy z takim maluszkiem to rozsadny pomysl. Mamy ponad 4h drogi, a zima warunki mogą być różne. Maz nie ma prawka. Zreszt samochód nam się sypie, teraz nie mamy wolnych środków na zmianę auta. A do tego maz może w święta pracować (mundurowka i praca w dyżurach 24h) więc temat świat jest dla mnie smutno żaden.Syn
-
Cześć Dziewczyny,
Też chciałam do Was dołączyć, ale widzę że decyzja co do nowych osób została już podjęta.
Oczywiście jest to zrozumiałe, że kilkanaście z Was od początku tworzy to forum i regularnie się udziela, i nie dziwie się że podchodzicie sceptycznie do nowych dziewczyn.
Ja śledzę Was od samego początku, nie ominęłam żadnego postu, i przyznam szczerze, że do zalogowania się „popchnęła” mnie Wasza decyzja o zmianie forum na zamknięte.
(parę tygodni temu już miałyście taki plan, ale na szczęście zostałyście tu)
Na początku strasznie bałam się o ciążę, i nikt oprócz nas nie wiedział, aż do 4 miesiąca, nie chciałam zapeszać i się tu logować; a potem odwlekanie tej decyzji i tak niestety wyszło...
Wiem, że jest to egoistyczne, nie udzielać na forum, a czytać Was regularnie, korzystać z Waszych rad, i "śledzić" Wasze ciąże.
I naprawdę będzie mi ciężko bez Was wytrwać do terminu rozwiązania, i nie dowiedzieć się jak wszystko się u Was potoczyło.
Dlatego dziękuje Wam za miłe towarzystwo przez te miesiące, życzę każdej z osobna szczęśliwego rozwiązania i pociechy z Maluszków.
Mimo to chciałam się przedstawić:
- Kasia, 33 lata
- W grudniu 2016 poronienie, 9 tc
- Poznań, poród na Polnej
- Termin 11.11
- Będzie Dziewczynka, Ulka
- Stwierdzone wielowodzie w 28tc (wielkość brzucha jak w 9 miesiącu) oraz małe łożysko (pobyt w szpitalu, nie stwierdzono przyczyny, ale do samego końca będzie niepokój...)
- i od 3 tygodni na KTG wychodzą mocne skurczę 4-7 razy, ja ich oczywiście nie czuję.
P.S. Jeśli zmienicie zdanie, i będzie możliwości dołączenia do nowego forum, nie ukrywam że będę przeszczęśliwa
P.S.2 Jeśli mi się uda, spróbuje dodać jakieś zdjęcie, żebym nie była typowo anonimowa.
szarortka, wichrowe_wzgórza, Minionkowa, Mama2kituszek lubią tę wiadomość
-
Mąż mi rano powiedział, że tak chrapalam, że musiał mnie szturchnac.
Dzisiaj zbieramy się na wyjazd.
Holibka, nie mam pojęcia. Zarobisz sama na super szafę-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Invis - chyba najprościej będzie powiedzieć wprost
Przynajmniej ja się tak zawsze komunikuję ze swoimi rodzicami.
My w tym roku na święta zostajemy w domkuCzyli będzie nasza trójka, rodzice i brat. A no i kot
Dopiero na Wielkanoc pojedziemy do teściów.