Łódź
-
WIADOMOŚĆ
-
Jupik wrote:A ja idę do Lecha za 2 tyg.ale ja nie chcę mieć CC, zobaczymy jakie podejście będzie miał do mnie..
józefka wrote:NomiMalone na twoim miejscu poszłabym do Wilińskiego on wykonuje cc w salve i jest ordynatorem w salve i nie raz słyszałam jak inny lekarz nie chciał dać skierowania na cc po pierwszej cesarce on nie miał z tym problemu.
p.s. Sobkiewicz również orendownik porodów SN
Ale do Wilińskiego jak ? Na taką wizytę prywatną ? Bo na Szparagowej powiedzieli , że od rozmów kwalifikacyjnych do CC jest tylko dr.Sobkiewicz (na Szparagowej) lub oddziały Rzgowska/Struga i tam dr Lech.
-
Tak w ogóle to dzięki dziewczynki za odpowiedzi. Czyli można powiedzieć , że albo jesteś ich pacjentką albo trzeba mieć papierek by zrobić CC.
Wcale ale to wcale takie podejście mi się nie podoba , bo wiadomo , że te skierowania to lipne. A jeżeli kobieta po jednym CC ma prawo sobie wybrać , to takie na siłę utrudnianie jej życia pokazuje , co u nas w Polsce rządzi - pieniądz i nic więcej. -
Natka ja na wizycie zagadałam do dr Stefanowicz czy musze się jakoś specjalnie umawiać na rozmowę kwalifikacyjną uśmiechneła się i od razu mi wystawiła papiery. ciśnienie musiałam kontrolować całą ciążę bo miałam wysokie. od 31 tc chodziłam 2-3 razy w tygodniu na ktg do salve prywatnie więc Stefanowicz bez mala moje papiery wiecznie miała u siebie na biurku.
na stronie salve bzdury piszą kto może kwalifikować. Stefanowicz nie ma tam wymienionej do kwalifikacji a przy mnie do Wilińskiego zadzwoniła i ustaliła kiedy mam się stawić na porodowcehttps://www.maluchy.pl/li-72827.png -
Cześć! Również mam pytanie o salve, czy w takim razie jest różnica przy sn u kogo było się na rozmowie kwalifikacyjnej bo w przypadku sn nie widzę sensu iść na szparagową i płacić?
Poza tym czy któraś się orientuje jak w salve jest z ktg bo w medeorze przez ostatnia 2 tygodnie trzeba chodzić 2x w tygodniu a na stronie salve nie widzę takiej informacji. -
arkak wrote:Cześć! Również mam pytanie o salve, czy w takim razie jest różnica przy sn u kogo było się na rozmowie kwalifikacyjnej bo w przypadku sn nie widzę sensu iść na szparagową i płacić?
Poza tym czy któraś się orientuje jak w salve jest z ktg bo w medeorze przez ostatnia 2 tygodnie trzeba chodzić 2x w tygodniu a na stronie salve nie widzę takiej informacji.
W Salve nie ma 2 tyg wcześniej kotroli KTG Dopiero od terminu porodu jesli minie. Pewnie można iść na KTG ale płacić. Dopytam jeszcze na rozmowie. -
Gin kazała mi robić już raz w tygodniu KTG, chciałam umówić się w Salve, a panie z rejestracji powiedziały mi, że robią, ale od 38TC...
Jestem przeziębiona, kicham, wczoraj miałam strzępki krwii w śluzie, jakieś łapią mnie od czasu do czasu skurcze i nawet prywatnie nie mogę zrobić sobie KTG?
Czegoś tu nie rozumiem. Tym bardziej, że robię to prywatnie -
Ja robilam ktg prywatnie w medeorze. W salve tez bylam umowiona prywatnie ale nie zdazylam zrobic.Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUI hsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIO kariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Łódzkie dziewuszki - sensowny lekarz gin na NFZ na Retkini, opcjonalnie śródmieście? Moja wczoraj mnie wkurzyła, wizyta z du... Spojrzała mi w oczy i - wody płodowe zachowane, macica miekka itd itp. Z oczu mi kuzwa wyczytała. Po nystatynie i grzybicy nie pobrała w ogole na czystość pochwy, nie zainteresowala sie czy juz ok i tylko ze na basen mam nie chodzić bo sie zaziębię. No wróżbitka jakaś. Przerobiłam juz poradnie w madurowiczu i Ochędalskiego - strzał w kolano, a do tego zoz i Nowobilska-Kaufman - wrozbitka. Dobrze ze prywatnie jeszcze prowadzę ciążę bo bym na lodzie zostala, bo pani gin sobie urlop bierze kiedy chce i nawet pacjentek nie informuje tylko zapisuje je na dany termin żeby przyszły i pocałowaly klamkę.
-
Loczek2018 wrote:Łódzkie dziewuszki - sensowny lekarz gin na NFZ na Retkini, opcjonalnie śródmieście? Moja wczoraj mnie wkurzyła, wizyta z du... Spojrzała mi w oczy i - wody płodowe zachowane, macica miekka itd itp. Z oczu mi kuzwa wyczytała. Po nystatynie i grzybicy nie pobrała w ogole na czystość pochwy, nie zainteresowala sie czy juz ok i tylko ze na basen mam nie chodzić bo sie zaziębię. No wróżbitka jakaś. Przerobiłam juz poradnie w madurowiczu i Ochędalskiego - strzał w kolano, a do tego zoz i Nowobilska-Kaufman - wrozbitka. Dobrze ze prywatnie jeszcze prowadzę ciążę bo bym na lodzie zostala, bo pani gin sobie urlop bierze kiedy chce i nawet pacjentek nie informuje tylko zapisuje je na dany termin żeby przyszły i pocałowaly klamkę.
Witam sąsiadke (choc ja juz niedlugo, bo wracamy na moj ukochany Julianow).
W All Med dziewczyny polecaly dr Makowskiego i gdyby nie opieka medyczna jaka mam z pracy, pewnie polowalabym na niego. Ja bylam raz u dr Majas-Ogorek, bardzo fajna kobitka, przemila, kompleksowo mnie przebadala, zrobila usg - dobry sprzet. Raz tez bylam u dr Cieślaka - ale nie zrobil na mnie pozytywnego wrazenia. Wiec polecam Makowskiego i Majas-Ogorek.Loczek2018 lubi tę wiadomość
-
Loczek
Ja jestem z retkini i chodzę na nfz do All Medu do dr Makowskiego. Pierwszą ciążę też u niego prowadziłam i jestem bardzo zadowolona. Bardzo miły lekarz, daje skierowania na wszystkie badania, usg też ma w gabinecie więc często robi. Jak narazie miałam prawie na każdej wizycie, tylko oprócz ostatniej bo byłam świeżo po usg genetycznym. Jak mam jakieś pytania czy wątpliwości to zawsze na wszystko odpowiada i sprawdza czy z dzieckiem ok a od początku miałam ciążę zagrożoną więc dostałam leki i sprawdzał dokładnie wszystko na usg. Polecam tego lekarza.Loczek2018 lubi tę wiadomość
-
O kurcze. Dziekuje wam bardzo dziewczyny, bo już kurcze zaczęłam wątpić w nfz. Ode mnie w miare blisko, kilka przystanków mpk wiec sensownie. Nie bd głupio że w prawie połowie ciazy (juz jestem w trakcie 16t) zmieniam lekarza prowadzącego? Bo wiem że różne maja podejście.
-
Loczek2018 wrote:O kurcze. Dziekuje wam bardzo dziewczyny, bo już kurcze zaczęłam wątpić w nfz. Ode mnie w miare blisko, kilka przystanków mpk wiec sensownie. Nie bd głupio że w prawie połowie ciazy (juz jestem w trakcie 16t) zmieniam lekarza prowadzącego? Bo wiem że różne maja podejście.
Według mnie nie bedzie glupio, nie masz sie czym martwic. Mysle, ze wiele kobiet zmienia ginekologow, nie kazdy im podpasuje itp. Zreszta, zawsze mozesz powiedziec, ze dopiero co sie przeprowadzilas ;pLoczek2018 lubi tę wiadomość
-
Loczek
Myślę że nie będzie problemu ze zmianą lekarza, to dopiero początek drugiego trymestru więc na pewno będzie ok. Tylko na wizytę weź ze zobą poprzednie wyniki badań i kartę ciąźy. A jak będziesz się umawiać w rejestracji to powiedz że jesteś w ciąźy, wtedy możesz mieć szybszy termin. Ogólnie terminy nie są odległe bo ok 3 tyg. Ja jak wychodzę z gabinetu to od razu idę do rejestracji i umawiam się na następną wizytę. Na miejscu jest też laboratorium w którym zrobisz wszystkie badania na nfz.Loczek2018 lubi tę wiadomość
-
Dziękuję wam za pomoc. Chyba tak właśnie zrobię, głupio biegac od lekarza do lekarza, ale bez sensu też iść na wizytę z której nic nie wynika.. Nawet nie wiem czy szyjkę mam ok, a to taki gorący temat teraz na lipcówkach i pierworódkach ... Nawet uparcie ciążę mi jakos dziwnie liczy, ze u niej zawsze 2tyg starsza wychodzi mimo ze jej mówiłam że moje cykle to chaos, a USG dla niej nie istnieje, nawet jak wyniki podetkn jej pod nos.
-
Loczek, nie ma co się stresować i śmiało szukaj lekarza, który Ci odpowiada.
Ja zmieniłam lekarza pod koniec 2 trymestru i tez się zastanawiałam, czy jest sens.
NomiMalone, a ja myślałam, że to działa w druga stronę. Ze jeśli jest się po cc to lekarze nie chcą ryzykować sn i jakby z automatu kwalifikują na cc. Tak słyszałam...
Jak byłam u gin kontrolnie po porodzie to tez stwierdził, że jeśli kolejna ciąża to będzie cc, tak jakby to był standard...
Loczek2018 lubi tę wiadomość
-
ja nie potrzebowałam laktatora więc nie wiem, leciało ze mnie jak z dojnej krowy. ja miałam szczęście, że w dniu porodu dyżur miała położna Ewa Bąk, wspaniała kobieta. Ona uczyła mnie jak dostawiać. ale wiem, że nie każda położna tam jest chętna do pomocy. łatwiej dać butelke imhttps://www.maluchy.pl/li-72827.png