Łódź
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak robią jakieś konserwacje to lepiej żeby na cały ten czas zablokowali forum. Bo przez te naprawy nie tylko posty poznikały ale jak się logowałam to na czyimś koncie, miałam cudze wiadomości i ogólnie był bałagan. I nawet 2 fora jednocześnie działały, na jednym była część osób i na drugim część i nawzajem się nie widziałyśmy na wrześniówkach. Ciekawe jak teraz, czy już wszystko naprawione.
-
Hej dziewczyny cieszę się że u Was powoli się układa. Ostatnio mnie nie było bo miałam problemy z internetem (nadal mam ale mam nadzieję że tym razem się uda dodać wpis).
Życzę Wam aby Wasze dzieciaczki urodziły się jak najzdrowsze i aby kiedy przyjdą na świat, krzyczały najgłośniej bo "w końcu są"
Ja się niestety z Wami żegnam, u mojego maluszka nie słychać tętna. Jestem właśnie w szpitalu.
Mam nadzieję że w przyszłości zawitam tu i pozostanę na minimum 9 miesięcy. Wam życzę zdrowia i powodzenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2016, 06:56
-
Jejku, Malina, straszne wieści. To już pewne? Może trzeba powtórzyć badanie czy coś?
Jak Ty się czujesz?
Nie wyobrażam sobie nawet co przeżywasz.
Szczerze współczuję
trzymaj się maleńka.
Mam nadzieje ze szybko dojdziesz do siebie i przywitamy Cie tu znowu powodzenia
-
Martusiazabka wrote:Jejku, Malina, straszne wieści. To już pewne? Może trzeba powtórzyć badanie czy coś?
Jak Ty się czujesz?
Nie wyobrażam sobie nawet co przeżywasz.
Szczerze współczuję
trzymaj się maleńka.
Mam nadzieje ze szybko dojdziesz do siebie i przywitamy Cie tu znowu powodzenia
Dziękuję za słowa otuchy . Czuję się tragicznie. Wczoraj dwóch lekarzy zbadało dziecko i oboje nie wyszukali tetna... uwierz, do wczoraj też nie umiałam wyobrazić sobie co czują takie kobiety...
-
Bardzo mi przykro
Przepraszam, ale najzwyczajniej w świecie nie jestem w stanie napisać nic więcej. Nie umiem się postawić w twojej sytuacji. Pewnie bym się załamała.
Nie znajduję chyba żadnych taktowanych słów na pocieszenie.
Mam jedynie nadzieje ze uda Ci się jakoś pozbierać i spotkamy się gdzieś kiedyś z naszymi pociechami.
Mam nadzieje ze Twój partner jest przy Tobie i wspiera Cię odpowiednio?
Z całego serca życzę powodzenia i dużo szczęścia. Musisz być silna żeby to jakoś przetrwać.
-
Martusiazabka wrote:Bardzo mi przykro
Przepraszam, ale najzwyczajniej w świecie nie jestem w stanie napisać nic więcej. Nie umiem się postawić w twojej sytuacji. Pewnie bym się załamała.
Nie znajduję chyba żadnych taktowanych słów na pocieszenie.
Mam jedynie nadzieje ze uda Ci się jakoś pozbierać i spotkamy się gdzieś kiedyś z naszymi pociechami.
Mam nadzieje ze Twój partner jest przy Tobie i wspiera Cię odpowiednio?
Z całego serca życzę powodzenia i dużo szczęścia. Musisz być silna żeby to jakoś przetrwać.
Nieważne słowa, ważny gest. Będzie to chyba jak narazie moja ostatnia odpowiedź, myslałam że się już wczoraj wypłakałam jednak nie... muszę się jakoś trzymać, stale słyszę że jestem młoda itp tylko co z tego skoro ponad rok się staraliśmy... oczywiście mój D stale mnie wspiera chociaż wiem że dla niego jest to również trudne...
Mam nadzieję że się ułoży. Głupio mówić ale powiem szczerze że od początku czułam że będzie coś nie tak... ale... nadzieja umiera ostatnia
Wejdę tu za jakiś czas z ciekawości co u Was będzie słychać mam nadzieję że same dobre nowiny wyczytam A nóż widelec może już po kolejnych staraniach jeszcze się spotkamy
Do zobaczenia dziewczyny niech Wam brzuszki rosną i maluszki wyvzekują 9 miesiąca w dobrych warunkach. Papa -
MalinA4 wrote:Hej dziewczyny cieszę się że u Was powoli się układa. Ostatnio mnie nie było bo miałam problemy z internetem (nadal mam ale mam nadzieję że tym razem się uda dodać wpis).
Życzę Wam aby Wasze dzieciaczki urodziły się jak najzdrowsze i aby kiedy przyjdą na świat, krzyczały najgłośniej bo "w końcu są"
Ja się niestety z Wami żegnam, u mojego maluszka nie słychać tętna. Jestem właśnie w szpitalu.
Mam nadzieję że w przyszłości zawitam tu i pozostanę na minimum 9 miesięcy. Wam życzę zdrowia i powodzenia. -
Malina trzymaj sie...zobaczysz ze szybko zajdziesz w ciaze i wszystko bedzie dobrze..ja tez starałam sie ponad pol roku o dziadzie a jak sie udało to poroniłam w 9 tc ..przestało bić serduszko ..(strasznie to przeżyłam ale 2 miesiące pózniej byłam w kolejnej ciazy z której teraz mam cudownego synka..a teraz jestem w kolejnej nieplanowanej ciąży..wszystko bedzie dobrze zobaczysz!!Alisss
-
MalinA wiem co czujesz bo tez przez to przechodzilam tylko na troche pozniejszym etapie. Boli bardzo. Ja potrzebowalam duzo czasu by sie pozbierac, ty tez daj sobie czas. Kolejna ciaza byla juz szczesliwa, teraz czekam na kolejnego dzidziusia I wiem ze bedzie dobrze. Wam tez sie wszystko pouklada. Trzymam za ciebie kciuki I bardzo wspolczuje ze musialo cie to spotkac.
-
smutny ten dzień, dziś dowiedziałam się o tragedii Malina4 i jeszcze jednej koleżanki z innej grupy:(
dziś w kalendarzu bbf wyskoczyła mi informacja, że mój Kropuś jakby miał przyjść na świat już teraz miałby szanse. odetchnęłam z ulgą, a potem zrobiło mi się głupio ze względu na dziewczyny.
takie rzeczy nie powinny mieć miejsca, czemu te CUDA przestały trwać?
jak myślę o tych babach (inaczej nie mogę napisać) które zostawiają swoje SKARBY w szpitalach, to bym im w pysk napluła, co najmniej !!!
ehhhhhhhhhhh
https://www.maluchy.pl/li-72827.png -
Masz rację... Taki ten dzień dzisiaj...
Tez się tym przyjęłam. Jak tylko wróciłam z pracy to pierwsze co to wzięłam detektor żeby posłuchać serduszka. Musiałam się uspokoić
Ja wogole nie rozumiem tych kobiet co to zachodzą a nie chcą. Dzieci porzucają albo co gorsza usuwają. Albo tych młodych siks co to idą z pierwszym lepszym w kiblu w dyskotece a potem płaczą ze są w ciąży. A jest tyle kobiet... Tyle par... Co starają się o dziecko latami... Strasznie ten świat jest niesprawiedliwy
-
Tak, ja już po wizycie w medeorze. Dr Krajewski bardzo sympatyczny lekarz, okazało się że to kolega mojego lekarza prowadzącego Na badaniu wyszło, że Antoś zdrowy i powinnam bez problemu dotrzymać do terminu porodu. Mam już umówione 4 wizyty na ktg w 38 i 39 tyg ciąży i dostałam skierowanie na cc i badania przed porodem. A na poród cc jestem umówiona w moje urodziny 15 września więc będę miała piękny prezent
A jak Twoja wizyta w medeorze?