Łódź
-
WIADOMOŚĆ
-
Kilka dni temu zaczęliśmy podawać smoka żebym mogła trochę odetchnąć a nie ciągle tylko cyc. Wczoraj wieczorem też to pomogło i Antoś pół nocy spał sam w łóżeczku, dopiero później ze mną obok ze smokiem ale i tak go wypluwał, trochę go ciumka żeby się uspokoić i jak usypia to zaraz wypluwa. Narazie nie zdarzyło się żeby z nim spał kilka godzin, to raczej kwestia minut, po prostu musi coś possać
-
Fakt że szumis jest dość drogi, my po prostu dostaliśmy go w prezencie od moich sióstr, stwierdziłam że ubranek mamy dużo, wszystkie najważniejsze akcesoria też już mieliśmy więc rzuciłam pomysł szumisia. Mój synek w ogóle reaguje na dźwięki bardzo. Uspokaja go suszarka, lubi jak mu się śpiewa. Także u mnie szumis się sprawdza. Jeśli chodzi o butelki to mam dwie jedna małą avent natural i habermana canpolu, póki co w użyciu była tylko ta aventa i nie jestem zadowolona, pokarm za szybko wypływa i po kilku kamieniach mały zaczął się niecierpliwic przy piersi... Także teraz będziemy habermana testować. Choć u mnie butelka to rzadkość. Nie mam aż tyle pokarmu żeby karmić na bieżąco i odciagac sensowne ilości. A jeśli chodzi o smoczek to u nas był od wyjścia ze szpitala, wierzę w teorię że ssanie uspokaja i pozwala zasnąć, a nie chce żeby mały wisiał cały czas przy cycku poza tym mam już trochę pokaleczone brodawki więc smoczek nas ratuje.
-
nick nieaktualnyDziewczyny, czy któraś z Was była może kiedyś w przychodni Remedium na Dąbrowskiego? Czy w gabinecie ginekologicznym mają aparaty USG?
Słuchajcie, jestem w 16 tc i chodziłam do lekarza w ramach NFZ do AllMedu. Dzisiaj po wizycie dowiedziałam się, że w tym roku już mnie nie przyjmą, bo nie mają funduszy z NFZ. Tak się wściekłam! Ja co miesiąc płacę ubezpieczenie zdrowotne, a oni mi mówią, że nie ma funduszy. To do cholery za co ja płacę?!
Po powrocie do domu szybko się zapisałam do innego lekarza, bo nie miałam wyjścia. Padło na Remedium.
No i właśnie stąd moje pytanie. W AllMedzie co wizytę miałam robione "mini" USG, tak żeby sprawdzić czy wszystko gra. Dawało mi to DUUŻY komfort psychiczny i teraz również chciałabym wiedzieć że wszystko jest dobrze. -
Infinity, ja nic nie pisałam o urlopie trwającym 64 tyg. Urlop po porodzie trwa 52 tyg z czego 20 tyg to macierzyński a 32 tyg to rodzicielski. Ten pierwszy bierze kobieta ale jak chce to może tylko 14 tyg, pozostałe 6 może mężczyzna, a ten drugi urlop może wziąć matka lub ojciec. Ja właśnie biorę całe 52 tyg, wniosek do pracy już zaniesiony i dostałam potwierdzenie na piśmie że mam urlop cały rok.
-
Czapeczka nie pomogę, nie znam gabinetu.
a teraz troszkę prywaty dziś byłam na KTG i Jaś (staramy się mówić do niego po imieniu, ale Kropek nadal nam najlepiej wychodzi) dał sobie zrobić pełen zapis, aż p. Doktor Go pochwaliła w poniedziałek kontrola krwi, KTG i we wtorek z wynikami na wizytę i podejrzymy małego Nicponiahttps://www.maluchy.pl/li-72827.png -
Witam się i ja Ja dziś się obudziłam z mokrą plamą na koszulce :-o macalam, wachalam, ale nie wydało mi się to niczym nadzwyczajnym... Ale teraz jak juz zaschlo to zrobiła się twarda, biało zółtawa skorupa. Pierwszy raz mi się to zdażyło do tej pory leciała mi siara, ale tylko przy sciśnięciu brodawki. A teraz budzę się a tu mokro
Co do tej przychodni niestety też nie pomogę. Nie znam. Ja chodzę do salve na Wujaka. W gabinecie usg jest, ale mój lekarz go nie obsługuje. Wiec nie mam podglądu na każdej wizycie. W zasadzie to ostatnie usg miałam w 22 tygodniu, a pytałam teraz to doktor powiedział ze następne będzie w 36. Jak ja to wytrzymam? zastanawiam się czy gdzieś po cichu nie pójść w miedzy czasie... Znacie jakieś tanie usg ciąży? Nie musi być jakieś ach i och. Tylko czysto kontrolnie
-
Martusiazabka myślę, że jak chcesz isć sobie tylko podejrzeć malucha to będzie koszt ok 100. ale nie jestem pewna.
dziś odwiedziła mnie bratowa posegregowałyśmy ubranka na rozmiar 56 i 62 sprawdziłyśmy co trzeba dokupić (nie wiele ) i naszykowałyśmy listy:
1) do szpitala dla mnie i dla Jaśka
2) jestem w szpitalu i na cito trzeba kupić to i to (rzeczy do ogarnięcia dla faceta)
3) jestem w domu mam wszystko, ale dla ułatwienia sobie życia przyda się to i to
każda lista ma kwadracik do od haczenia dzięki temu jest szansa, ze nie zginę i nie zdubluje się
dzięki punktowi 3) wiem co mówić znajomym jak będą przychodzić w odwiedziny co mogą mi kupić i oczywiście młodemuasiam lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72827.png -
Pamiętam jak niedawno jeszcze sama sprawdzałam czy wszystko mam. A teraz w domu już prawie miesięczny chłopak . W ogole to jaki jest wasz stosunek do spotkań i odwiedzin po porodzie? pytam bo Jestem bardzo zrziwiona reakcjami niektórych osób na moją ostrożność w tej kwestii. Ja nie miałam nic przeciwko spotkania z najbliższa rodzina w tych pierwszych dniach, ale bez przesady raczej uważam że te pierwsze miesiące to czas dla rodziców i dziecka a zwłaszcza dla matki, żeby się oswoić, przejść wszystkie kryzysy i nauczyć nowego życia. Okazało się że są osoby wśród naszych znajomych które tego nie rozumieją i dziwią się że nie chodzimy chwalić się dzieckiem np. W pracy.wczoraj już nie wytrzymałam i koleżance która dopytuje o to kiedy zobaczy małego powiedziałam że nie ma opcji narazie, że każdy dzień i noc to niewiadoma, raz ładnie śpi a raz co pół godziny chce jeść i marudzi, jak w takiej sytuacji zaplanować konkretną godzinę spotkania, nie mówiąc o tym że sama też mam różne dni. Raz jest super, wstanę, ogarnę, spokojnie zjem, ubiore się, umyje a innego dnia tak mi daje w kość że chodzę cały dzień w pizamie z pogryzionymi piersiami na wierzchu. Powiedzcie czy moje podejście jest dziwne? Bo znajoma się chyba obraziła
-
Ja całkowicie popieram Twoje podejście. Tez uważam ze potrzebny jest czas... I dla matki i dla dziecka. Trzeba się oswoić z nową sytuacją, nauczyć się jakoś współgrać ze sobą. I maluch musi nabrać odporności. To samo mówiłam mojej mamie. Ze przez pierwszy tydzień - dwa nie życzę sobie nikogo w domu. Chyba ze poproszę o pomoc bo nie będę sobie radzić. Ale tak to nie chce tu żadnych wycieczek. Mamy sporą rodzinę. Wiec jak zaczną przychodzić to nie pojedynczo a po 10 osób na raz to za dużo na początek. Ale moja mama też tego nie rozumie. Nie jest w stanie pojąć ze nie przyjedziemy do nich na święta. I była bardzo zdziwiona jak powiedziałam ze spędzamy sylwestra w domu. No ja litość Boską, gdzie ja pójdę się bawić z dwu tygodniowym dzieckiem??? Mało żeśmy się nie pokłóciły. Ludzie naprawdę nie mają za grosz wyobraźni? Trochę zrozumienia?
Koleżanki olej. Będą mieć swoje dzieci to będą wiedziały jak to jest. Narazie nie muszą tego rozumieć.
Z resztą mnie raz położna powiedziała "jak ktoś mądry to zrozumie. Tylko głupek robi awanturę" właśnie odnośnie gości
-
Hej Dziewczyny.
Cieszę się, że znalazłam "Łódzki" wątek
Szukam informacji na temat szkół rodzenia w Łodzi. Jest sporo ofert w internecie, ale sama nie wiem...
Mogłybyście coś polecić?
Może dla mnie to jeszcze za wcześnie, ale chciałabym się zorientować w temacie.
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi
Pozdrawiam ciepło, w ten zimny czwartkowy wieczór.
-
Ja chodzę do szkoły rodzenia malinowa na Kilińskiego 21. Zajęcia są w ramach funduszu. Zajęcia we wtorki lub czwartki (1 w tygodniu) a po 30 tygodniu ciąży 2 razy w tygodniu.
Józefka tez tam chodzi. To może niech się wypowie z resztą jak się cofniesz parę stron wstecz to pisalysmy o tym
Witamy w naszym gronie
Napisz coś o sobie
-
Witaj ata89
Agata26, doskonale Cię rozumiem, pierwsze tygodnie z dzieckiem powinny być dla rodziców i malucha poznaniem siebie nawzajem, to dla niego czas na aklimatyzację w nowym miejscu a dla rodziców duże wyzwanie. Z tak malutkim dzieckiem nigdy nie da się przewidzieć jaki będzie następny dzień i czy uda się zaplanować jakieś spotkanie. My np dzisiaj wybieraliśmy się do przychodni na zważenie synka i gdy byliśmy już w butach i kurtkach to nagle mały się rozpłakał, trzeba było zmienić pieluchę i musiałam dostawić do piersi i przez to nasze wyjście opóźniło się o pół godziny. I jak tu teraz zaplanować coś na konkretną godzinę, po prostu się nie da. Ps Antoś w 8 dni przybrał 280 g, nie spodziewałam się takiego wyniku bo myślałam że mam za mało mleka a tu takie miłe zaskoczenie
U nas dzisiaj mijają 3 tygodnie od porodu i tylko nasi rodzice byli w odwiedzinach. Reszta rodziny i znajomi muszą jeszcze trochę poczekać, najpierw musimy się ogarnąć, mieć jakieś stałe pory karmienia i spania i dopiero wtedy będziemy planować odwiedziny. Mam nadzieję że nikt się z tego powodu nie obrazi ale jednak potrzebujemy trochę czasu dla siebie.Martusiazabka lubi tę wiadomość
-
Dziękuję za powitanie i szybką odpowiedź.
Zaczynam właśnie 19 tydzień Nie wiem jeszcze kto mieszka w brzuszku
Czekam na połówkowe i mam nadzieję, że wtedy Bąbelek się ukaże.
Czytałam dziś o tej Malinowej na stronie. Kusi, zwłaszcza, że jest bezpłatna.
Tylko martwi mnie, że to tylko raz w tygodniu i z tego, co widzę aż 11 spotkań, więc 11 tygodni. Wydaje mi się, że to strasznie długo...
Słyszałam od koleżanek, że najlepiej wybrać Szkołę Rodzenia w szpitalu, w którym chce się rodzić. Wtedy można poznać położne, obejrzeć szpital, sale. Ja chciałabym rodzić w Medeorze, a tam, z tego, co wiem Szkoły raczej nie ma...
Muszę jeszcze popytać i poczytać -
Marta258 super że mały ładnie przybiera, a odciagasz i karmisz butelka? Czy tylko pierś? My też byliśmy ostatnio na pierwszej wizycie w 3,5 tygodnia nasz Józio przybrał 800 g no i pojawiły się dylematy szczepieniowe, wy już zdecydowaliscie czy tradycyjne czy skojarzone 6 w 1? I co z tymi pneumokokami... Dla nas to duże dylematy
ata89 w łodzi szkole rodzenia przy szpitalu ma tylko madurowicz no i pro familia. Myślę że lepsza jest opcja na którą zdecydowały się dziewczyny- zapisać się do szkoły z której dostanie się potem położna środowiskowa. -
Agata26 wrote:ata89 w łodzi szkole rodzenia przy szpitalu ma tylko madurowicz no i pro familia. Myślę że lepsza jest opcja na którą zdecydowały się dziewczyny- zapisać się do szkoły z której dostanie się potem położna środowiskowa.
Ale u mnie z tą położna to raczej nie da rady, ponieważ jestem spod Łodzi i pewnie stąd będę mieć położną, z mojej przychodni.
Dlatego w moim przypadku Szkoła Rodzenia - Szkołą, a położna - położną. Dwie osobne sprawy, tak myślę...Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2016, 16:36
-
Nie do końca. Bo idąc do szkoły rodzenia wypełniasz deklaracje wyboru położnej. Fakt faktem że możesz później ją zmienić. Z tego co wiem to max 3 razy w ciągu roku masz prawo do zmiany położnej. Wiec możesz iść tutaj, a potem wybrać sobie położną bliżej siebie.
Co do szkół przyszpitalnych to salve tez ma swoją szkołę rodzenia. Tylko ze to płatne bodajże 400zl. Tez mają chyba 10 czy 11 tygodni, wiec wydaje mi się ze każda szkoła ma podobny program i podobny okres trwania zajęć. Nie uważam wcale żeby to było za dużo. Mówią tam o wielu ciekawych rzeczach. Ale nigdy nie jest za dużo Ja dowiedziałam się już sporo rzeczy o których wcześniej nie miałam pojęcia. Dokształcają i rozwiewają wszelkie wątpliwości. Naprawdę warto pójść, pobyć z ludźmi mającymi te same dylematy, posłuchać o wszelkich obawach innych. Położne mówią co jest normalne, a kiedy trzeba panikować. Zawsze odpowiadają ja wszelkie pytania.
Mnie przekonała oferta malinowej właśnie ze względu na refundację. 400zl to jednak sporo. Wole kupić za to coś dla dziecka
-
Martusiazabka, to muszę się dowiedzieć jeszcze jak z tą położną.
Nie chodziło mi o to, że za dużo tych spotkań Wprost przeciwnie, dużo ciekawych tematów i to mnie cieszy. Tylko jedna z moich koleżanek była chyba w jakiejś szkole w wakacje na "przyspieszonych" zajęciach, które odbyły się chyba w 3 weekendy. Więc pewnie to samo, tylko skumulowane
Boję się tylko, że to będzie zima i trzeba będzie dojeżdżać do centrum Łodzi co tydzień. A takie praktyczne bardzo pytanie: Jest tam gdzie bezpiecznie zostawić auto?