Lublin / Lubelskie
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dzięki dziewczyny, pojechałam na IP to mnie przywitali tekstem "nie ma miejsc, zaraz podzwoniny po innych szpitalach", to się załamałam, ale po 10 minutach się okazało że mój dr zarezerwował dla mnie miejsce. Jestem już na sali, pewnie jutro dopiero będą coś decydować, myśle że będą wywoływać poród ale pewnie dopiero po weekendzie, oby samo ruszyło przed.. Oczywiście podejście lekarzy i personelu narazie olewawcze jak to na noc..dali mi leki na zbicie ciśnienia i kazali sikać do dzbanka i zapisywać ile pije. HEWA a dr stwierdził, że idzie w stan przedrzucawkowy przez ciśnienie i obrzęki, białka w moczu nie było.
-
Kawola kolezanka miala to samo, potrzymali ją pare dni i w 37tyg wywolali porod balonikiem, urodzila w pare godzin, bedzie dobrze"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
nick nieaktualnyKawola tego się właśnie obawiałam jak wcześniej pisałyśmy o Twoich objawach. Spokojnie miałam znajomą z tym samym problemem tylko młodsza ciąża i wyjęli i Maluch zdrowy. U Ciebie też tak będzie! Trzymam kciuki.
Jeju nie wiem co się dziś dzieje, mam nadzieję, że to tylko dziś, ale czuję, że jutro będzie to samo. Nie mogę jej uspokoić od kilku godzin:/ już wszystkiego próbowałam, jak tylko się uspokoi i już się cieszę po chwili znowu płacz. Rano zeszło się tak od 6 do 11,30. -
Magdziulla wrote:Kawola tego się właśnie obawiałam jak wcześniej pisałyśmy o Twoich objawach. Spokojnie miałam znajomą z tym samym problemem tylko młodsza ciąża i wyjęli i Maluch zdrowy. U Ciebie też tak będzie! Trzymam kciuki.
Jeju nie wiem co się dziś dzieje, mam nadzieję, że to tylko dziś, ale czuję, że jutro będzie to samo. Nie mogę jej uspokoić od kilku godzin:/ już wszystkiego próbowałam, jak tylko się uspokoi i już się cieszę po chwili znowu płacz. Rano zeszło się tak od 6 do 11,30.
Magdziulla a próbowałaś tego:
https://www.youtube.com/watch?v=j2C8MkY7Co8Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 22:20
-
nick nieaktualnyAnnaE. wrote:Magdziulla a próbowałaś tego:
https://www.youtube.com/watch?v=j2C8MkY7Co8
Uff teraz chyba serio zasnęła. Oby. Może "dzięki" temu pośpi lepiej w nocy. -
Oczywiście dalej nic nie wiem ale za to już akcja była i zlot personelu. Pod ktg mnie podłączyli, małej tętno poszybowało w górę 170-180, 50 razy mi się kazali przekładać z boku na bok, w końcu dali jakiś lek i tętno się uspokoiło. Tak o skurcze mi się pisały aby na 30, a teraz mam co 10 min na 70, więc może do rana samo się rozrusza.
Magdziula, a może to ten pierwszy skok rozwojowy ? Próbowałaś metody 5xS? -
Magdziulla wrote:Coś podobnego i działa jak najbardziej, ale do chwili gdy przestanę, potem znowu płacz.
Uff teraz chyba serio zasnęła. Oby. Może "dzięki" temu pośpi lepiej w nocy.
To znaczy przynajmniej, że jest zdrowa i nic jej nie dolega oprócz zwykłych noworodkowych lęków. Przynajmniej tak to tłumaczą pediatrzy. Zawsze choć troszkę, można odpocząć od płaczu jak się tak potrzyma przez chwilę brzdąca. -
nick nieaktualnyJuż wiem, że to na 80% jednak był brzuszek. W nocy stękała i podwijała nóżki. Moja mama jest i choć mówiłam, że musi lekko gotować to jednak nie wyszło. Dziś gotuję sama. Biedna też się stara, no ale trudno. Zła n siebie jestem, bo przeczuwałam, że to za ciezkie.
Karola a gdzie Ty lezysz? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Część Dziewczyny,
KAWOLA, trzymajcie się tam dzielnie, wszystko będzie dobrze, jesteś już na takim etapie, ze możesz rodzić. Wiadomo, każdy dzień jest ważny ale ...
Moja znajoma ostatnio bliźniaki urodziła chyba w 31tc z wagą 1800 i 1660, ale poza niską wagą i problemem z karmieniem jeat wszystko ok. Oczywiście leżą na wczesniakach i muszą przybrać na wadze zanim wrócą do domu.
A jak duże ciśnienie Ci rosło? Mi skacze czasem powyżej 140, ale niby obrzekow nie mam. Obserwuję póki co, a sobotę mam wizytę, wiec będę poruszać ten temat.
Buziole od cioć :****
MAGDZIA, a ja słyszałam, ze nie ma czegoś takiego jak dieta mam karmiących, ze pokarm jeat wytwarzany ze składników krwi. Jestem w takiej zamkniętej grupie na fb - od ciąży po macierzyństwo (polecam) - tam jest wielu doradców, m.in. laktacyjny i tam właśnie o tym się dowiedziałam. Ale może jednak coś w tym jest, ze po lekkostrawnych pokarmach bąbel się lepiej czuje. Tak czy siak, życzę jak najmniejszych problemów z brzuszkiem malutkiej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2016, 08:37
Magdziulla lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWłaśnie też Hewciu o tym czytałam i sama się zastanawiam. No ale jednak mam żywy przykład w domu. Skoro Mała je tylko moje mleko to co innego mogło jej zaszkodzić. Tym bardziej, że i mi zaszkodziło. Jestem zła na siebie, bo jednak moja mama ciężko gotuje i powinnam to przewidzieć, a nie chciałam jej urazić.
-
Madzia a może mała jakoś łapie powietrze podczas karmienia i stąd ten brzuszek, bo przecież faktycznie się odchodzi od diety karmiącej.
Prowadzi mnie Swatowski, jestem w sali Dzikiego, właśnie tak kijowo to wygląda że zamiast sie zając faktycznie to tylko cos tuszują na chwile, tętno sie uspokoiło przez lek to zaraz odłączyli ktg, a co było w nocy to przeciez nikt nie sprawdzał .
HEWA ja to juz przygotowana na rodzenie jestem, zresztą niech jak najszybciej mała wyłazi bo ewidentne cos sie złego dzieje i jej to nie służy, a ciąża już donoszona to nic jej nie będzie. -
Nie ma wyjścia, w takich sytuacjach trzeba coś zmienić w swoim jedzeniu, tak trochę metoda prób i błędów. W takiej sytuacji nie nie zaszkodzi a moze akurat bedzie pozytyw. Tym bardziej, ze Tobie nie posłużyło tez.
-
nick nieaktualny
-
Właśnie jestem po wizycie, była Kwaśniewska. Wzięli mnie na badanie i tylko usłyszałam, ze szyjka długa i rozwarcie na opuszek i kazali mi isc i juz w sumie jak sie ubierałam to wprowadzali następna pacjentkę i teraz badają inne... Także nic nie wiem.. Uwielbiam informowanie pacjenta w polskich szpitalach... A tak poza tym czy to możliwe w ogóle żeby rozwarcie sie zmniejszyło?
-
nick nieaktualnyMożliwe niestety też tak miałam. Ale to po cewniku. No ale zależy też kto mierzy. Współczuję,bo przeżywałam dokładnie to samo. Generalnie powinien ktoś do Ciebie przyjść i powiedzieć co dalej, ale niestety ja tak czekałam i czekałam. A pozwolili jeść śniadanie? Jak leżysz na sali Dzikiego to jego myślę, że możesz zapytać. Poczekaj, aż się rozejdą, jak nikt do Ciebie nie przyjdzie to mozesz zapukać tam do gabinetu lekarskiego i zapytać. Chociaż ja niestety zostałam opieprzona od góry do dołu, ale wtedy był ten dupek G...coś z grochem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2016, 09:52