Lublin / Lubelskie
-
WIADOMOŚĆ
-
No a teraz ja
Dzięki Dziewczyny, ze jesteście, ze możemy się tak wzajemnie powspierac
Tak, jestem już po wizycie. Jest w miarę ok. Szyjka się nie zmieniła, także jestem happy, ale oczywiście wyniki krzywej dają wiele do życzenia
Kładę się w czwartek do kliniki na obserwację, dodatkowe badania i konsultacje z diabetologiem.
Mam nadzieje, ze wyniki mi sie nienpogorsza na tyle, ze będę zmuszona brać insulinę, mam nadzieje ze nawet się poprawią, ale zobaczymy jak to będzie. Nie jestem jakoś bardzo zmartwiona, tylko ja tak bardzo nie lubię spać w nie swoim łóżku heheheh, a jeszcze szpitalne to już w ogole.
Życzę Wam spokojnego weekendu!Dotek lubi tę wiadomość
-
A muszę Wam powiedzieć, ze mnie poród też przeraża, i im blizej, tym jest coraz gorzej. Ja ogólnie jestem wielką panikarą, ale świadomość, tej całej otoczki związanej z porodem to mnie przyprawia o mdłości. Boję się popękania/nacięcia, bólu i przed i po, ze nie będę umiała przeć, ze potem będę się bała taka kruszynke na ręce wziąć .... I sama nie wiem co lepsze, czy jak się idzie drugi raz do porodu, wiedząc czego się spodziewać, czy po raz pierwszy, kiedy ta wiedza jest właściwe niewiedza. Bo teoria, teoria, a rzeczywistość wiadomo - może być różna. Wiem tylko jedno, trzeba się nastawić pozytywnie i tyle. Nikt za nas nie urodzi.
Ja wprawdzie dalej nie wiem czy będę miała SN czy CC, ale wiem jedno - wolałabym SN. -
Lady Highlander,
Mam do Ciebie takie pytanie. Jak leżałaś ostatnio na patologii na Jaczewskiego z kamicą, to codziennie Cię badali ginekologiczne? Jak opieka, lekarze, położne? Sale są duże?
Dzięki :* -
hewa81 wrote:Lady Highlander,
Mam do Ciebie takie pytanie. Jak leżałaś ostatnio na patologii na Jaczewskiego z kamicą, to codziennie Cię badali ginekologiczne? Jak opieka, lekarze, położne? Sale są duże?
Dzięki :*
Sale są rózne od 2 osobowych po 6 osobową. Ja leżałam na 6 osobowej ale fajne było to że jako jedyne miałyśmy swoją łazienkę Dla reszty łazienki są na korytarzu.
Badanie ginekologiczne miałam raz, przy wypisie przez profesora - podobno zawsze profesor bada przed puszczeniem do domu.
Ja z opieki byłam bardzo zadowolona - położne wg mnie super, dwoiły się i troiły, aż czasem im współczułam. Rano są dwa obchody, koło 8-8.30 przychodzi lekarz opiekujący się salą i zleca badania, rozmawia, bada itp, a potem koło 9.30 jeszcze raz przychodzi lekarz z profesorem, innymi lekarzami i czasem studentami i tak jakby relacjonuje każdą pacjentkę profesorowi, który ma ostateczne zdanie odnośnie zabiegów/wypisów itp.
Wg mnie jak na szpital naprawdę ok, w łazienkach i salach standard naprawdę dobry - weź sobie tylko coś do jedzenia bo wiadomo jak z ilością jedzenia w szpitalach - ale jakościowo mi nawet smakowało a i przydadzą się kubeczek, talerzyk i swoje sztućce.
Dla każdej pacjentki jest dostępna kuchnia z lodówką i mikrofalą więc można sobie coś swojego przetrzymać - bardzo to właśnie chwaliły dziewczyny z cukrzycą bo wiadomo że musiały wcinać co 2-3 h więc miały swój prowiant z domu.
Jakbyś miała jakieś pytania to piszhewa81 lubi tę wiadomość
Beta Hcg 14 dpo - 130,9, 15 dpo - 277 17 dpo - 784 -
nick nieaktualnyKamilko Szkoda że się nie udało , ale trzymam kciukasy aby następny miesiąc był owocny :* .
hewa Kochana każda z nas trochę się boi porodu , ja jak Grzesia rodziłam to miałam 17 lat w domu mi już wody odeszły , wcześniej śluzowy niczym kurek wyleciał , a w karetce miałam już bóle parte , nawet nie wiesz jak ja się bałam , ale sobie poradziłam . Przy Marysi choć wiedziałam czego się spodziewać też miałam 1000 mysli i zmartwień , przy Gabrysi to już poród express sama nie wierzyłam , że tak szybko urodziłam . Życzę Tobie tego , i wszystkim dziewczyną tu na końcówce , aby wasze porody były , tak expresowe jak mój trzeci .hewa81, Magdziulla lubią tę wiadomość
-
hewa81 wrote:A muszę Wam powiedzieć, ze mnie poród też przeraża, i im blizej, tym jest coraz gorzej. Ja ogólnie jestem wielką panikarą, ale świadomość, tej całej otoczki związanej z porodem to mnie przyprawia o mdłości. Boję się popękania/nacięcia, bólu i przed i po, ze nie będę umiała przeć, ze potem będę się bała taka kruszynke na ręce wziąć .... I sama nie wiem co lepsze, czy jak się idzie drugi raz do porodu, wiedząc czego się spodziewać, czy po raz pierwszy, kiedy ta wiedza jest właściwe niewiedza. Bo teoria, teoria, a rzeczywistość wiadomo - może być różna. Wiem tylko jedno, trzeba się nastawić pozytywnie i tyle. Nikt za nas nie urodzi.
Ja wprawdzie dalej nie wiem czy będę miała SN czy CC, ale wiem jedno - wolałabym SN.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2016, 13:26
hewa81, Kamilka, Magdziulla, Dotek lubią tę wiadomość
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny miałam dzisiaj usg. Dzidziulek rozwija się prawidłowo, bardzo brykal i nie dawał się pomierzyc. Krwiak jest już tak malutki że nawet gin nie opisał go na usg - ładnie znika no i poznaliśmy płeć Będzie dziewczynka Z tej okazji mamusia już kupiła jej dwie sukieneczki
Kamilka, Monia85, hewa81, Magdziulla, Dotek, Kasiula09, Wedmoczka, mikka, Szczęśliwa Mamusia, Betty Boop lubią tę wiadomość
-
Mi dr włączył podgląd 4d w trakcie usg połówkowego (19+6), więc miałam przy okazji potem dostałam fotki 3d też Pewnie sama bym nie poszła specjalnie bo nie jestem zwolenniczką częstych usg ale jak miałam przy okazji to skorzystałam Uczucie super
Beta Hcg 14 dpo - 130,9, 15 dpo - 277 17 dpo - 784 -
Hewcia to dobrze że idziesz na oddział. Pewnie dokładniej Cie pobadają. Z tymi warunkami na oddziałach to jest różnie. Jak dotąd najlepsze warunki "lokalowe" widziałam na neurologii na kraśnickiej, tam i przy sali 3 osobowej jest łazienka. A w moim małomiasteczkowym powiatowym szpitalu na oddział patologi jest tylko 1 kibelek a w tym samym pomieszczeniu drugi kibelek tylko już bez drzwi i tuż przy niskim oknie więc to chyba jak kogoś przypili. Dodatkowo wyrwane deski klozetowe to standard (to akurat wina pacjentek że nie dbają). A obok w oddzielnym pomieszczeniu jest 1 długa łazienka a w niej 3 prysznice z zasłonami. Za to mamy nowo oddany do remontu trakt porodowy z nowoczesną salą do cc, gdzie mam nadzieję trafić i pozwiedzać w styczniu.
Dzisiaj moje ciało chyba odreagowało kumulację stresów z przed wizyty wczorajszej. Zrobiłam mężowi coś z niczego czyli awanturę. Cały dzień ryczałam jak głupia bo usilnie chciałam wyrwać się za miasto na łono natury a małż nie. Na roztocze mnie nie chce zabrać bo kleszcze w lesie, a nad wode nie chiało mu się dupska ruszyć... Uf ale obiecał że jutro pojedziemy odpocząć nad wodą bo dzisiaj musiał odpocząć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2016, 18:44
-
nick nieaktualnyDotku ja nad jeziorami wyrastałam i powiem Ci w takie gorące weekendy nad jeziora się nie jeździ;) mąż miał rację, że mniej wypoczynku, a sam tłok i stanie w korkach.
Poza tym hormony zawsze składaj na hormony;)
Monia ja z 4d nie robiłam. Za to ufundowałam sobie filmik z Mała dopłata 30zł w Luxmedzie:) fajne. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny