LUTOWE serduszka 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Można, tylko wtedy trzeba wybierać te ekologiczne i dbać by pomieszczenia były dobrze wietrzone.Qastera wrote:U nas też sufity teraz tata z teściem ogarniają, ale to im strasznie opornie idzie
Nie sądzili chyba, ze aż tyle zabawy z tym 
Mnie jednak martwi bardzo sam odbiór domu, formalny
Nie wiem, jakoś nasłuchałam się różnych historii, a nasz kierownik budowy jest taki jakiś nieogarnięty 
Co tam pomagasz mężowi? Ja myślałam, ze będę malować np., a tu w ciąży farby to nie za bardzo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2019, 14:24

-
Jak ból będzie się nasilał to oczywiście, że zgłoszę się na IP. Jak na razie nie chce niepotrzebnie panikować. Teraz plecy nie bolą tylko lekko podbrzusze.Mama_po_przejściach wrote:Akurat bóle pleców dobrze omówić z lekarzem. Prawdopodobnie nic poważnego, ale w niewielkim odsetku mogą oznaczać komplikacje. W poprzedniej ciąży dostałam burę, że zwlekałam, no i wskazówkę, żeby uderzać bezpośrednio do gina (na planowaną wizytę czekam miesiąc, więc miałam dzwonić i pytać czynnie przyjmie czy od razu szpital)


-
No ja teraz naklejam taśmę akustyczną na stelaże do sufitów i nawiercam w nich dziurki. Lekko j przyjemnie. Ogólnie to teraz jestem przynieś podaj pozamiataj :p No i wyszukuje w necie różne rzeczy, prysznic, wanna, baterie umywalkowe. Przed ciąża robiłam więcej, docinałam dachówki, mieszałam kleje, zaprawy w betoniarce, no ogólnie wszystko. Teraz wiadomo, dźwigać nie można, po drabinach skakać też nie i tak to jest.
Co do farb, to przede wszystkim wybierać ekologiczne, chociaż teraz już nie ma takich farb jak kiedyś. Wietrzyc pomieszczenia, rękawiczki, często robić przerwy na świeżym powietrzu. Ja mam np. Jeszcze maskę węglową ale nie wiem czy będę miała siły malować
Najważniejsze, to nie wdychac żadnych lakierów czy rozpuszczalników
34👧 38🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
9 cs 💔
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
12 cs 💔
14 cs start! Ostatnia próba ->🩸
Ufam, że życie zna dla mnie właściwy moment. Oddycham spokojnie i z miłością przyjmuję to, co się wydarza. -
nick nieaktualnyUwierz na słowo, nie wprowadzajcie się póki łazienki i kuchnia nie są zrobione, tak samo wszystkie podłogi plus malowanie. Schody jeśli jest piętro. To wszystko musi być zrobione, spać to można i na materacu A jeść na kolanach, ale bez wykonania tych wszystkich prac człowiek tonie w brudzie, czego nie dotkniesz i już człowiek brudny, a brak ułożony podłog to wieczny pył w całym domu. My rok temu chcieliśmy się tak właśnie wprowadzić, chwilę się zastanawialiśmy i zrezygnowaliśmy na szczęście. Udało się nam wyrobić do porodu ze wszystkim 😊 Nasi sąsiedzi zrobili małą część i długo się męczyli póki wszystko ogarneli.Darrika wrote:Teraz robimy sufity, dopiero skończyliśmy elewację. Jeszcze jest dużo roboty ale ja się znacznie lepiej czuje i może zacznę coś pomagać plus kolega też ma pomóc.
Wykończenie jak meble kuchenne itd. To możemy nawet po wprowadzce zrobić, teraz to najważniejsze sufity, ciepła woda i gładzie na ścianach, potem już jakieś płytki czy panele to mniejszy problem
My mieliśmy się w październiku wprowadzić, ale ciąża mi tak dokopałana początku, że ma z został z praca sam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2019, 16:15
-
nick nieaktualnyFarby są teraz ekologiczne, dobrze jest kupować po za sieciowkami, jeśli ma się większy budżet. Nie mają zapachu, żadnych substancji szkodliwych i są na bazie np ziemniaków. Malowanie zostawilabym specjalistom, wiele osób ma w domu brzydkie pasy, to jednak trudna sztuka no i jakoś farby jest bardzo ważna. A i w ciąży lepiej nie podnosić na dłużej rak do góry i nie skakać po drabinie.Qastera wrote:U nas też sufity teraz tata z teściem ogarniają, ale to im strasznie opornie idzie
Nie sądzili chyba, ze aż tyle zabawy z tym 
Mnie jednak martwi bardzo sam odbiór domu, formalny
Nie wiem, jakoś nasłuchałam się różnych historii, a nasz kierownik budowy jest taki jakiś nieogarnięty 
Co tam pomagasz mężowi? Ja myślałam, ze będę malować np., a tu w ciąży farby to nie za bardzo
-
nick nieaktualnyMasz zaraz kończy roczek, też ubranka 80/86, mierzy teraz 83cm ale jest bardzo szczupły, wazy troche ponad 9 kg, ale np w takim koszu wytrzymałby max do 5 miesięcy. Ma duże łóżeczko bo 140/70, rzuca się po nim w ciągu nocy tak że śpi z każdej możliwej strony i nadal mu ciasno 😋Mama_po_przejściach wrote:To faktycznie duży. Nawet te duże dzieci powinny się mieścić do ok r. Moja mając 5 m nosiła 68/72, na rok 80/86
-
Przed porodem na pewno się wyrobimy więc tego bałaganu i syfu nie będzie. Łazienka na pewno też, kuchnie będziemy mieć pewnie prowizorke, bo w sumie już teraz tu mamy wszystko, oprócz mebli kuchennych ale do porodu na spokojnie poskładamy tą ostateczną :p
Co do malowania, to nie będziemy nikomu płacić, skoro sami zrobimy dobrze o ile nie lepiej, akurat z mężem razem sobie od 3 lat dorabiamy na wykończeniach - malowanie, szpachlowanie, sufity, płytki, panele. Poza tym teraz Ci fachowcy i specjaliści to wiesz, są jacy są
34👧 38🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
9 cs 💔
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
12 cs 💔
14 cs start! Ostatnia próba ->🩸
Ufam, że życie zna dla mnie właściwy moment. Oddycham spokojnie i z miłością przyjmuję to, co się wydarza. -
Dziewczyny, jakby któraś była zainteresowana to na La Millou jest promocja na poduszki kury do karmienia
z kodem kura20.
Co do remontów itp. My będziemy w przyszłym roku we wrześniu robić kapitalny remont mieszkania 4 pokojowego. Przeraża mnie perspektywa remontu i przeprowadzki z tak małym dzieckiem, ale będziemy musieli dać radę. -
A my już jesteśmy po odświeżeniu mieszkania, mąż z teściem zrobili malowanie, teściowa posprzątała a ja z dzieciaczkiem w tym czasie wakacjowalismy sie. Czeka nas za to odbior nowego mieszkania czyli remont i przeprowadzka, jak dzieciaczek bedzie miał poł roku...ale będziemy się tym martwić jak przyjdzie na to czas.
-
Damy radę wszystkie i jeszcze za chwilę się z tych remontów itd będziemy śmiać, że się tym martwiłyśmy :p
zuzi_c lubi tę wiadomość
34👧 38🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
9 cs 💔
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
12 cs 💔
14 cs start! Ostatnia próba ->🩸
Ufam, że życie zna dla mnie właściwy moment. Oddycham spokojnie i z miłością przyjmuję to, co się wydarza. -
Mnie czeka remont w ciągu miesiąca... ale zostawiamy na razie kuchnię i łazienkę bo są w dobrym stanie. Kupiliśmy rok temu mieszkanie w bloku gdzie zrobili sobie poprzednicy podwieszane sufity i łuki zmniejszając optycznie mieszkanie... chcemy się tego w końcu pozbyć i odświeżyć
-
Zulka, leż i się postaraj sie nie stresować, z kazdym dniem Twoje dziecko jest większe i silniejsze a krwiak ma mniejsze szanse by zaszkodzić. Mam znajomą która całą ciaże walczyla z krwiakami, pol ciazy przelezala w szpitalu a pol w domu, ciagle krwawila a czasami tak bardzo ze wydawalo sie ze w brzuchu juz nic nie zostalo, ze 3 razy zabieralo ja pogotowie...ale dziecko silne i się nie dało, dzis jest szczesilwa, urodzila po terminie. Ty też lez grzecznie i wszytko bedzie dobrze. Trzymamy kciuki.zulka wrote:Dziewczyny wczoraj nie pisałam bo z tego wszystkiego nawet na forum nie miałam siły wejść.
A więc byłem wczoraj u swojego lekarza bo od piątku po wizycie znowu plemienia a do tego bole brzucha . No i okazało się, że znowu mam krwiaka...
zulka lubi tę wiadomość
-
My w grudniu się przeprowadzaliśmy do domu wiec remontu za na nami
Dom z drugiej ręki wiec nie było wielu rzeczy do zrobienia - maz malował cały dół, nasza sypialnie i corki pokój
Więcej robot w ogrodzie było i w sumie nadal jest bo jeszxze nie koniec
Teraz będzie do roboty pokój dzidzi
Ja nie chciałam nowego bo wykończyła by nas przeprawa przez fachowców, do tego D nie mówi siper po polsku i nauczony jest innych standardów „fachowców” wiec źle by się ro skonczylo..Oj źle....
Wiec byłoby na mojej głowie
Wiec NIE
Praca, dziecko, remont, fachowcy, itd na mojej głowie Oj nie
I się meeeeega cieszę z decyzji
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡

20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️

-
Też fajnie. Stale jest co świętowaćDariah wrote:U nas kazdy ma urodizny w innej porze roku
ja: 02.01
dzidzia : polowa lutego
corka : 09.09.
mąz : 31.10
tak wiec tego...

.
Dariah lubi tę wiadomość
-
Wszystkie już miałyście krzywą? Jak pytałam swojej gin to powiedział, że jeszcze za wcześnie na to badanie.Shas91 wrote:Cześć Dziewczyny
A u nas dziś strasznie brzydka pogoda, no i jesteśmy skazani na siedzenie w domu...
Widzę, że dużo wizyt w czwartek, melduję, że też się wybieram i może coś już bedzie widać z płcią
chociaż teraz jakoś nie mam takiego parcia na poznanie płci jak to było przy synku. Wtedy to wprost nie mogłam się doczekać 
No i drugi trymestr leci a mdłości i zawroty głowy dalej są... Mam nadzieję, że do testu z glukozą miną, bo znowu będę musiała walczyć ze sobą
-
Mnie też gin na temat pobolewań brzucha powiedziała, że macica się powiększa i to dlatego. Można wziąć no-spę lub dodatkowy magnez. Niepokojące mogą być bóle jakby miesiączkowe, krwawienie..... Raga . wrote:Masz rację wszystko się rozszerza stąd te dolegliwości - nie zamartwiaj się

. Raga . lubi tę wiadomość
-
Ja przy krwiaku dosyć dużym oprócz leżenia brałam no-spa, żeby nie było skurczy oraz cyclonamine - na wzmocnienie naczyń. Krwiak bardzo szybko się wchłonął mimo, że cały czas brałam i biorę heparynę.zulka wrote:Dziewczyny wczoraj nie pisałam bo z tego wszystkiego nawet na forum nie miałam siły wejść.
A więc byłem wczoraj u swojego lekarza bo od piątku po wizycie znowu plemienia a do tego bole brzucha . No i okazało się, że znowu mam krwiaka. W piątek na wizycie go nie było a wieczorem już były plemienia. Dodam że w zeszły poniedziałek wyszłam że szpitala po krwawieniu. Na szczęście jest on w powiedzmy dobrym miejscu przy szyjce na przeciwko łożyska no i widać było że się oczyszcza. Spytałam kiedy on się mógł zrobić to się dowiedziałam że np przez zaparcia jedna wizyta w toalecie i gotowe , że zmiana pogody i ciśnienie mogą powodować powstawanie krwiakow. Pytam bo czy ma więcej takich przypadków jak ja a on na to że dzisiaj jestem 4 po weekendowych telefonach z krwawieniami i plamieniami. U mnie mogło mieć wpływ to wcześniejsze krwawienie. Oczywiście znowu leżenie leżenie i leżenie. W poniedziałek kontrola
zulka lubi tę wiadomość
-
JustiJusti wrote:Mnie też gin na temat pobolewań brzucha powiedziała, że macica się powiększa i to dlatego. Można wziąć no-spę lub dodatkowy magnez. Niepokojące mogą być bóle jakby miesiączkowe, krwawienie....
No ja mam takie bóle czasami jak na miesiączkę, ale głównie takie ciągnące. Byłam z tym u gina, pomacał, usg zrobił i kazał brać nospe jak by bóle mocno dokuczały. Krwawienia ani plamień nie mam.
Z resztą 2 tyg. Temu byłam j niego, a jutro mam znowu wizytę i też będę już pewna czy wszystko ok. Poza tym, czuje mini kopniaki codziennie więc też się nie zamartwiać na zaś34👧 38🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
9 cs 💔
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
12 cs 💔
14 cs start! Ostatnia próba ->🩸
Ufam, że życie zna dla mnie właściwy moment. Oddycham spokojnie i z miłością przyjmuję to, co się wydarza.










