Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Witamy się weekendowo. Dziewczyny jak macie skurcze to razem z bólem? Bo mi wczoraj na zmianę twardniał i chyba skurcz ale wzięłam nospe i jakoś zasnęłam. Tak jakby spinał się tu nisko nad spojeniem, a wyżej twarda piłka. Jak rozpoznać ze to skurcze.
-
nick nieaktualny
-
Moje gites, wszystko pomalowane i ok.madzia2526 wrote:Kri właśnie od tego sprzedawcy znalazłam łóżeczko które mi się podoba bo są niedrogie ale trochę się wystraszyłam tych opinii że są niedomalowane lub uszkodzone. Rozkładałaś już swoje? Jak wrażenia?
Kurcze trochę za wcześnie na przepowiadajace, wolałabym żeby to były twardnienia. -
Kri wrote:http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=5031332299 ja mam takie, myślę że rozsądnie. Też długo szukałam, to jest stabilne i ładne.

Mamy z tej samej firmy tylko z misiem i orzech z białym przodem
http://allegro.pl/lozeczko-drewniane-dzieciece-koala-szuf-kolor-i5846971204.html
dokładnie to tylko orzech jasnyWiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2015, 10:19

Nasz kochany Olus
-
Lexi150 wrote:Dzień dobry!
Dziś już o niebo lepiej. Dobrze że wizytę mam w przyszłym tyg.
Ja dzisiaj podczytałam wątek o wcześniakach i miałam błędne przekonanie,że na tym etapie to już jakoś leci. Ale jak widać nie zawsze jest tak kolorowo.Mamy zakaz rozpakowywania się przynajmniej do połowy stycznia! To już tylko trochę ponad miesiąc więc wytrzymamy.
Mąż mi dziś do pracy zaspał.
Leniuch jeden. A my się pomału zbieramy i trzeba dziś trochę krwi upuścić. Miłej soboty Dziewczynki!
Lexi ja mam zagrozenie przedwczesnym porodem i lekarz mi to tak wytłumaczył bo oczywiscie jestem przerazona . Wazne zeby minął 32 tydzien bo wtedy szanse takiego dziecka sa bardzo duże po 34 tygodniu wczesniaki rozwijaja sie juz raczej jak donoszone wiadomo sa dłuzej w szpitalu wymagaja specjalistycznej opieki ale wtedy juz jest dobrze. Wiadomo najlepiej do 37 ctygodnia ale w razie draki to ten 34 tydzien juz nie jest zły.
My dzis tez zaspaliśmy tzn moj Małzonek biedny bo wczoraj prał firanki i posciel zmieniał
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2015, 10:13

Nasz kochany Olus
-
Dziewczyny z tym kurierem to przepraszam, ze to napiszę ale dla mnie to jak najbardziej udany żart
na pewno by mnie to nie urazilo, ba pewnie by poszła jakas riposta
ale rozumiem ze każdy ma inne poczucie humoru
mnie to rozsmieszylo, gdy napisałaś 
bardziej niż takie żarty wkurzaja mnie kolezanki z tekstami typu 'co masz juz rozstępy biedulko?' Nie KU#$@*& nie mam!!!
Z seksem u nas bieda, jest zadko i niby fajnie, ale zaczął mi brzuch przeszkadzać i to nie to samo.. Mój Kochany też już się tak na mnie nie rzuca jak dawniej


-
A ja już popłakałam się z rana... Jestem na ostatnim semestrze studiów podyplomowych i do końca listopada jeszcze jeździłam na zjazdy, ale teraz już nie jestem w stanie (tym bardziej, że to siedzenie przez jakieś 10godzin na tyłku + jeszcze dojazdy, a uczelnia w mieście oddalonym o ponad 30km). Większość zajęć już zaliczyłam, co nieco jeszcze zostało, ale mogę prace e-mailem przesłać. Tylko że niektóre zajęcia zaczynają mi się dopiero teraz albo w styczniu, a cały semestr mam do końca lutego, w tym w lutym zjazdy w każdy weekend. No i napisałam do jednej babki, z którą jutro mam pierwsze zajęcia i dostałam odpowiedź, że ona nie wierzy, że ja muszę w 8 miesiącu ciąży leżeć i się oszczędzać, a zajęcia są obowiązkowe i jak ktoś nie chodzi, to nie umie ich zaliczyć. Kuźwa, żeby to jeszcze jakiś istotny przedmiot był...
Co najlepsze - nie obchodzi ją to, że muszę dojeżdżać, a teraz mąż musi brać wolne w pracy, żeby mnie dowieźć, a do tego ciężko z brzuchem siedzieć na dupie, kiedy ma się skurcze. Poza tym następne zajęcia z nią będę miała... uwaga.... na koniec stycznia!!
Nie no, pojadę na pewno w terminie porodu i z ochotą będę jeździć, jak będę cała obolała, krwawiąca i pocięta po porodzie... Dlaczego niektórzy są tacy bez serca?
-
Kri twardnienie to właśnie skurcz. Ale na tym etapie skurcze są normalne. Macica ćwiczy przed porodem. Ważne żeby nie były regularne bo wtedy mogą doprowadzić do akcji porodowej. Ale czasami takie twardnienie w jednym miejscu to wypychający się Dzidziolek. Przy skurczu cały brzuch jest jak kamień.
No to ja się dziś chwalę. Przesyłka ze Smyka: Pajac na 74 + rękawiczki

Dzisiejsze łupy z lumpa. Ten jeden pajac trochę bardziej dla dziewczynki ale nówka sztuka i do tego z Nexta - nie mogłam się powstrzymać
A tak w ogóle mam już tyle tych ubranek a jeszcze bym kupowała. Wpadłam w sidła ciucholandów 



No i mój prezent Gwiazdkowy

Mila920, Biedroneczka29, vayn, Tusiaa, szara myszka, Zosia_wop, madzia.rka, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
Gorgeous głupie babsko po prostu.. I to kobieta kobiete powinna najbardziej zrozumieć? Tak jasne, baby to chu**
właśnie z tego względu zrezygnowałam w tym roku z magisterki..idę za rok jak dobrze pójdzie.. U mnie na uczelni tez znieczulica dla ciężarnych. Trzymaj się, nie daj sie!
gorgeous lubi tę wiadomość


-
Gorgeous bo to pewnie sfrustrowane babsko które wyżywa się na innych bo wydaje jej się, że może. To ta sama o której kiedyś pisałaś? Naprawdę powinnaś to gdzieś zgłosić bo to już teraz nie przelewki. Wszystko rozumiem ale to już 8 miesiąc!!! Masz prawo do ulgowego potraktowania w kwestii obecności na zajęciach! Strasznie współczuję. Widać takie chamstwo Z jej strony trzeba potraktować tym samym...gorgeous wrote:A ja już popłakałam się z rana... Jestem na ostatnim semestrze studiów podyplomowych i do końca listopada jeszcze jeździłam na zjazdy, ale teraz już nie jestem w stanie (tym bardziej, że to siedzenie przez jakieś 10godzin na tyłku + jeszcze dojazdy, a uczelnia w mieście oddalonym o ponad 30km). Większość zajęć już zaliczyłam, co nieco jeszcze zostało, ale mogę prace e-mailem przesłać. Tylko że niektóre zajęcia zaczynają mi się dopiero teraz albo w styczniu, a cały semestr mam do końca lutego, w tym w lutym zjazdy w każdy weekend. No i napisałam do jednej babki, z którą jutro mam pierwsze zajęcia i dostałam odpowiedź, że ona nie wierzy, że ja muszę w 8 miesiącu ciąży leżeć i się oszczędzać, a zajęcia są obowiązkowe i jak ktoś nie chodzi, to nie umie ich zaliczyć. Kuźwa, żeby to jeszcze jakiś istotny przedmiot był...
Co najlepsze - nie obchodzi ją to, że muszę dojeżdżać, a teraz mąż musi brać wolne w pracy, żeby mnie dowieźć, a do tego ciężko z brzuchem siedzieć na dupie, kiedy ma się skurcze. Poza tym następne zajęcia z nią będę miała... uwaga.... na koniec stycznia!!
Nie no, pojadę na pewno w terminie porodu i z ochotą będę jeździć, jak będę cała obolała, krwawiąca i pocięta po porodzie... Dlaczego niektórzy są tacy bez serca? -
nick nieaktualnyGorgeous pogadaj z lekarzem, niech wypisze papierek "specjalnie" dla tego babsztyla i jej zwyczajnie go zeskanuj, ciąża zagrożona, musisz leżeć i długie siedzenie na zajęciach jest kategorycznie zabronione w Twoim stanie. Niech się odp**** ekm odkoleguje

I nie płacz, pewnie to jakas sfrustrowana wariatka
-
madzia2526 wrote:Hej dziewczyny, jakie łóżeczka zamawiałyście? Biorę się za poszukiwania i już się pogubiłam. Wiem tylko tyle, że chcę aby miało szufladę i nie chciałabym wydawać na nie mnóstwa pieniędzy.
Madzia ja zamawiałam takie, najzwyklejsze
http://allegro.pl/hit-lozeczko-klasyczne-sosnowe-z-szuflada-120-60-i5802976038.html
Jeszcze go nie rozkładałam ale wydaje sie byc w porządku
Przejrzałam jedynie powierzchownie
Kubuś

-
Gorgeous, współczuję, mam podobną sytuację. Jak chciałam wziąść skróconą dziekanke bo od października do grudnia mam zaliczone ćwiczenia też miałam problemy. Musiałam dostarczyć zaświadczenie o zagrazajacym porodzie przedwczesnym


"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka
-
Goregeus własnie może warto coś od lekarza załatwić bo to naprawdę nie przelewki aa takie siedzenie jest cięzkie na zajęciach
i to jeszcze tyle godzin.
Aaa ja miałam mega cięzką noc
własnie tez chyba brzuch mi twardniał, cięzko było sie przekrecic z boku na bok i do tego od rau parcie na pecherz 
Niby mówia żeby spać na lewym boku. Jak tu spac jak mi własnie dretwiała, bolała lewa reka, noga i palce u ręki
aa dzisiaj krzyż boli w dodatku. Oj coraz gorzej jest i chyba trzeba się wziąc za te ciouszki bo poźniej nie dam rady.
A w dodatku wczoraj było mi niedobrze i dzisiaj tez tak sie średnio czuje. Oby nic mnie nie rozbierało , żadne choróbsko.
Ponarzekałam i mam nadzieję, że sie nie obrazicie
Kubuś












