Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dla mnie jest słodkaIriss wrote:No właśnie Tysia, powiedz mi jak można lubić luteinę?
przecież jak to się pod tym językiem rozpuszcza to gorzkie to jak cholera... 
Chyba mam zaburzone smaki 
Uciekam na plenerową imprezę w rytmach disco
Trzeba się trochę pobawić póki wielkość brzucha pozwala
I w końcu zjem kebaba
Miłej soboty wszystkim
szara myszka lubi tę wiadomość
-
No wlasnie taki mam zamiar - przede wszystkim woda i rozprostowywanie nog

a powiedzcie mi czy duphaston wziąć do dużego bagażu czy do małego? trzeba mieć na niego jakies zaświadczenie żeby go przewieźć w samolocie? -
to że śmierdzi świadczy o wysokim poziomie estrogenów. Oglądałam kiedyś program taki z serii o człowieku i mówili tam, że jest to cecha atawistyczna, jest naturalną ochroną ciężarnej przed zjedzeniem trucizny. Dlatego w ciąży tak się wyostrza zapach, właśnie po to to jestIriss wrote:tulipanna, takie chociaż pocieszenie
, ja mam ochotę wymiotować cały dzień, a najgorsze jest przegłodzenie się, bo zasysa już po 2h, ale nie mam na nic ochoty, tzn najbardziej podchodzą mi pomidory z solą. My soli używamy ogólnie bardzo mało, a teraz mi się chce
. Zła jestem, bo wcześniej jadłam tyle warzyw i owoców surowych, a teraz dupa... a ziemniaki i ryż w tej chwili to horror - mdłe i śmierdzące 
APropos smrodu, śmierdzi mi wszystko heheh
-
Justaw wrote:Witamy

No akurat samolot na tym etapie ciązy nie jest wskazany ...
Ja tez z zagranicy i zamiast leciec (lot wykupiony, no ale cóż...), będe w piątek jechac 1300 km
1300km wow podziwiam, mam nadz ze tylko gladkie autostrady a co ma byc i tak bedzie
ja loty po 2.40h Irl-Pl ok znosilam bez problemow we wczesnej ciazy a potem i kolejnych trymestrach -
pewnie że tak. A jak kiedyś kobiety w ciąży w polu robiły?? WOdę nosiły??/ Nikt ich nie oszczędzał i jeszcze gromadka dzieci była wkoło. Fakt, my słabsze pokolenie jesteśmy, ale nie ma co wariować. Wiadomo, nie przesadzać, ale i nie wariować. Ja jestem za zdrowym rozsądkiem i kobiecą intuicjąszara myszka wrote:Apropo samolotu to akurat tez jestem w temacie - niestety będę leciec za tydzień w piątek na 10 dni na wakacje - nie możemy z nich zrezygnować - długo rozmawialiśmy z mezem i postanowiliśmy zaryzykować. Będę wtedy w 5 tygodniu, powrot w 6-7tygodniu. Mój gin odradzal ale powiedział ze jak nie ma wyjścia to mam leciec, dostane tylko dupka dużo no i mam się oszczedzac. Przyszla chwila ze bylam zalamana, chciałam rezygnować, trudno ze kasa by przepadla, choć niestety dużo jej wydaliśmy na te wczasy - ale przeczesałam naprawdę mase forow - i postanowiłam zaryzykować. Oby było wszystko dobrze..
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Tez nie chciałam rezygnować bo wiem ze będę mogla wlasnie tam odpocząć, zrelaksować się, polezec. W domu zawsze jest cos do zrobienia i mogłabym mieć bardziej "intensywne dni" niż tam - jedynie samego lotu się boje, tej roznicy cisnien ale trzeba zaufac naturze
-
Szara myszka będzie dobrze. Przewertowałam angielsko języczne fora i dla ciężarówek tutaj latanie to dzień powszedni i wszyscy lekarze uważają, że lot nie szkodzi, skanery na lotnisku też nie. Uważaj tylko na jedzenie na miejscu. Mogę zapytać gdzie lecicie? Co do leków - mi kiedyś zwinęli maść cynkową, więc lepiej włóż do dużego bagażu.[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link] -
My lecimy do Grecji:) a w tym dużym bagażu ich to nie zaniepokoi na rentgenie? nie wiem ile będę miała opakowan, pewnie minimum 2
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2015, 18:56
-
Ale mam zdechły dzień... najpierw nie mogłam wstać rano z łóżka, cały dzień mnie mdli, słabo mi, upał nie pomaga, ehhh... ponarzekałam sobie

Iriss ja mam podobnie do Ciebie, tylko bez wymiotów
mdli mnie mocno już i wystarczy, że jestem lekko głodna to masakra. A jeść nie mam ochoty, muszę się zmuszać. Tylko pomidorowa mi dziś weszła bez problemu
a pomidory też ok
i na zapachy jestem mega wyczulona, szczególnie na te lodówkowo-kuchenne
ale faktycznie największym pocieszeniem jest to, że chyba w związku z tym z ciążą wszystko ok 
Co do samolotu nie wypowiadam się, bo w sumie nie mam zdania, nie myślałam o tym... pewnie gdyby była wielka potrzeba to poleciałabym, ale raczej wolę unikać każdego ryzyka w ciąży. -
Cześć dziewczyny:) dopisuje się do Was:) Po długim oczekiwaniu i w końcu nam się udało:) w tym tygodniu wybieram się na pierwsze badania a najważniejsze zrobić w końcu grypę krwi jaką mam:) za 5 tyg urlop w Polsce i podzielenie się nowinką z resztą rodzinki:)
zosiaaa, szara myszka, _nick00, MiSia :) lubią tę wiadomość
-
Pytałam w poniedziałek położną, mówiła że nie powinnam lecieć ze względu na wcześniejsze poronienia...magdalenka_ka wrote:Szara myszka będzie dobrze. Przewertowałam angielsko języczne fora i dla ciężarówek tutaj latanie to dzień powszedni i wszyscy lekarze uważają, że lot nie szkodzi, skanery na lotnisku też nie. Uważaj tylko na jedzenie na miejscu. Mogę zapytać gdzie lecicie? Co do leków - mi kiedyś zwinęli maść cynkową, więc lepiej włóż do dużego bagażu.
Także trudno, przepadło -
Cześć dziewczyny, można dołączyć?
Test pozytywny od tygodnia. Termin póki co na 18 luty licząc od owulacji
Pozdrawiam serdecznie Was wszystkie i życzę nudnej ciąży
szara myszka, Magdalena87, zosiaaa, tulipanna, MiSia :) lubią tę wiadomość
Nelly 10.2008, Nicol 05.2010,
Marcel 01.2013, Kaya 09.2014 29tc [*]

-
tulipanna wrote:Zapraszamy!!!
i witamy serdecznie 
Dziękuję

Powiem Wam, że objawów póki co nie mam żadnych, ale to znam z poprzednich ciąż. Może troszkę bardziej zmęczona jestem. Mam faze na pomidory z solą i cebulką młodą, tak jak niektóre z Was
No i biorąc pod uwagę poprzednią ciążę panicznie się boję
Nelly 10.2008, Nicol 05.2010,
Marcel 01.2013, Kaya 09.2014 29tc [*]

















