Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam dziewczynki!
Byłam dziś u przyjaciółki, która urodziła 8.12. Mała jest przecudowna. A taka maleńka... Aż się trochę przestraszyłam, że Ignaś będzie taką kruszynką i będę się bała cokolwiek zrobić. No ale to ponoć instynkt.
Dzisiaj zabrałam się z Mężem za czyszczenie kuchni (bo tylko ona została do gruntownego posprzątania) i ustaliliśmy, że on myje górne szafki a ja dolne. Przyszedł i zaczyna przecierać fronty, no to się pytam co robi, że przecież całe szafki ma wyczyścić, łącznie z wyciągnięciem zawartości a nie tylko fronty. Był taki zdziwiony, że tak trzeba. Widać, że do tej pory niewiele robił porządków.
Ale w końcu ogarnęliśmy.
Byłam też w smyku i kupiłam Małemu bodziaki i śpioszki bo te wyprawki były same duże rozmiary a mi takie niepotrzebne. Jutro wrzucę foty.
Moje łóżeczko stoi razem z materacem już jakiś czas. Pościel poprana i poprasowana czeka w torbie foliowej w szafie. Wczoraj zamówiłam dopiero wypełnienie. A łóżeczko ubiorę jak wrócę ze szpitala albo Mąż to zrobi bo wszystko przygotowane.
Dziewczyny, które macie nowe materace pamiętajcie, że one muszą się trochę wywietrzyć tak samo jak wózki. Powinny postać ok 1-2 tyg bez foli.
Położnej prywatnej nie mam i mieć nie będę. Zdaję się na żywiołWiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2016, 19:43
tulipanna lubi tę wiadomość
-
kada24 wrote:ja karmilam syna 4,5 msc potem hipp combiotyk bo ladnie kupki robil a corke karmilam 2tyg tylko piersia potem bebiko i jak ja chorobsko dopadlo to od razu na antybiotyk bo inaczej sie nie dalo a syn jedynie przy zebach ma katar i tyle zadnej temp zadnych antybiotykow...
-
Ja poloznej tez nie wynajmuje, zdaje się na los. Ale w moim szpitalu podobno sa dość fajne wiec licze ze trafie wlasnie na ktoras ta fajna
lozeczka jeszcze nie mamy wiec nie mogę go ubrać, ale termin mam na 17lutego wiec tak mysle ze materac wyjme z folii i wloze do lozeczka jak się zacznie luty, ewentualnie pare dni wcześniej żeby faktycznie się powietrzyl. Przescieradlo z ochraniaczem i kolderke popiore wcześniej ale będą w szafie żeby się nie kurzyly i jak się dzidziuś urodzi to maz albo mama zaloz, ewentualnie sam ochraniacz przypnę wcześniej.
Od poniedziałku zabieram się za pranie
Torbe wylozylam i co jakiś czas cos tam do niej wrzucam, a to szczoteczke, a to paste, a to o gumce do wlosow pomyslalam, majtki jednorazowe wrzuciłam, kilka wkładek laktacyjnych. Na razie tak wrzucam na luza, ale w przyszłym tygodniu pewnie spakuje się porządniej, jak popiore sobie koszule do karmienia.
Mialam dziś "baby shower" ale było fajnietzn niby nic jakiegoś szczególnego ale fajnie było posiedzieć z koleżankami na czesc dzidziusia
mallinka, Lexi150, d84 lubią tę wiadomość
-
L wrote:malinka myślę, że to zależy od dziecka. Moja córa miała kolki jak karmiłam ją piersią .Oj nie chciałabym tego przechodzić ponownie. Wydaje mi się, że mogłam tego uniknąć gdybym za każdym razem po karmieniu stawiała ją do odbicia.
a wlasnie apropo kolek to synek mojej kuzynki ma niecaly miesiąc i baaardzo ma dotkliwe te kollki, prezy się, placze baaaardzoale zauwazylam ze ona karmi go piersią i wlasciwie nigdy go potem nie nosi żeby mu się odbilo, to może mieć jakiś wpływ? może jej to podpowiem
-
Dziewczyny my materac już odfoliowalismy bo on musi się przewietrzyc min ponoć dwa tygodnie tak jak łóżeczko itp. A Wy już wypełnienie do pościeli zakladacie? Nam położna powiedziała że kolderka dopiero od pół roku a poducha po roku. Ale chyba co osoba to opinia
Nasz kochany Olus -
szara myszka wrote:Ja poloznej tez nie wynajmuje, zdaje się na los. Ale w moim szpitalu podobno sa dość fajne wiec licze ze trafie wlasnie na ktoras ta fajna
lozeczka jeszcze nie mamy wiec nie mogę go ubrać, ale termin mam na 17lutego wiec tak mysle ze materac wyjme z folii i wloze do lozeczka jak się zacznie luty, ewentualnie pare dni wcześniej żeby faktycznie się powietrzyl. Przescieradlo z ochraniaczem i kolderke popiore wcześniej ale będą w szafie żeby się nie kurzyly i jak się dzidziuś urodzi to maz albo mama zaloz, ewentualnie sam ochraniacz przypnę wcześniej.
Od poniedziałku zabieram się za pranie
Torbe wylozylam i co jakiś czas cos tam do niej wrzucam, a to szczoteczke, a to paste, a to o gumce do wlosow pomyslalam, majtki jednorazowe wrzuciłam, kilka wkładek laktacyjnych. Na razie tak wrzucam na luza, ale w przyszłym tygodniu pewnie spakuje się porządniej, jak popiore sobie koszule do karmienia.
Mialam dziś "baby shower" ale było fajnietzn niby nic jakiegoś szczególnego ale fajnie było posiedzieć z koleżankami na czesc dzidziusia
Myślę że zorganizuje coś w 2 połowie stycznia jak Aleks pojedzie na ferie w góry. Tylko się zastanawiam gdzie ja je wszystkie pomieszcze bo póki co nie mam stołu a siostry szwagierki + najbliższe koleżanki to 14 osób
-
szara myszka wrote:a wlasnie apropo kolek to synek mojej kuzynki ma niecaly miesiąc i baaardzo ma dotkliwe te kollki, prezy się, placze baaaardzo
ale zauwazylam ze ona karmi go piersią i wlasciwie nigdy go potem nie nosi żeby mu się odbilo, to może mieć jakiś wpływ? może jej to podpowiem
Tak, to przecież przez nagromadzenie gazów w jelitkach te kolki. Dziecku powinno się odbić , dobrze też kłaść dziecko na brzuszku w ciągu dnia tak mi doradzała położna środowiskowa. Jak nam się po zjedzeniu nie odbije też za dobrze się nie czujemy prawdaszara myszka lubi tę wiadomość
-
Nam położna mówiła, że przy karmieniu piersią dziecku nie musi się odbić. Przy mm już tak.
A co do wypełnienia to niby jest tak jak piszesz Madzia ale życie samo zweryfikuje. Ja mam i śpiworki i pościel (zobaczę co będzie wygodniejsze) a te poduszki to w zasadzie i tak są "do ozdoby" bo płaskie jak flaczki i nie mają wpływu na ułożenie dziecka.tulipanna lubi tę wiadomość
-
madzia.rka wrote:Dziewczyny my materac już odfoliowalismy bo on musi się przewietrzyc min ponoć dwa tygodnie tak jak łóżeczko itp. A Wy już wypełnienie do pościeli zakladacie? Nam położna powiedziała że kolderka dopiero od pół roku a poducha po roku. Ale chyba co osoba to opinia
Ja poduszki nie będę uzywac ale kolderke ubioore. Nie będę nia go nakrywać na noc ale chce żeby była zlozona w lozeczku żeby np. ja brac i na nasze lozko rozkladac i na niej klasc dzidziusia albo lekko przykryc jak razem będziemy lezec itd. Ale poduszki nie wykładam na razie bo nie ma po co -
Co do karmienia i chorób to myślę, że może to być poprostu zbieg okoliczności. Słuchajcie co nam położna dziś mówiła na SR :kąpać dziecko wystarczy 2razy w tyg, nie trzeba używać nawilżających emolientów jeżeli nie ma potrzeby, buzię, oczy, pupę i pachy myć codziennie. Bardzo mnie to zdziwiło bo 99% ludzi których znam kąpało codziennie! Kolejne jeszcze lepsze: nie używać po każdym przewinięciu chusteczek nawilżanych tylko wacika namoczonego w wodzie z dodatkiem czegoś do mycia.niby, że tę chusteczki mogą uczulić( p.s. Nie wyobrażam sobie bez nich,tak jest mega wygodniej i szybciej). Na koniec najlepsze - nie trzeba prasować ubranek, nie ma często takich bakterii, które by były tak chorobotwórcze żeby trzeba było gotować te ubranka i jeszcze je traktować taką temperaturą. A i proszek do prania nie musi być dla dzieci, trzeba wypróbować czy dziecko nie ma uczulenia na ten nasz, normalny, można lepiej ciuszki tylko wypłukać. Niezły szok tam przeżyłam dziś. W zasadzie my nie miałyśmy specjalnych kremów, płynów itp i żyjemy
podejście mi się podoba, takie zdrowe, bez przesadzania ( szczególnie, że nie trzeba prasować bo nienawidzę
ale z tym kąpaniem 2xtyg to naprawdę mocne, nie?
-
szara myszka wrote:a wlasnie apropo kolek to synek mojej kuzynki ma niecaly miesiąc i baaardzo ma dotkliwe te kollki, prezy się, placze baaaardzo
ale zauwazylam ze ona karmi go piersią i wlasciwie nigdy go potem nie nosi żeby mu się odbilo, to może mieć jakiś wpływ? może jej to podpowiem
-
L, mój babyshower to było 5 osob ze mna ale i tak bardzo fajnie
Choc jestem padnieta po tych paru godzinach, więcej osob by mnie chyba bardziej jeszcze przytloczylo choć fajnie by było mieć taka duza impreze jak na filmach
-
Kri wrote:Co do karmienia i chorób to myślę, że może to być poprostu zbieg okoliczności. Słuchajcie co nam położna dziś mówiła na SR :kąpać dziecko wystarczy 2razy w tyg, nie trzeba używać nawilżających emolientów jeżeli nie ma potrzeby, buzię, oczy, pupę i pachy myć codziennie. Bardzo mnie to zdziwiło bo 99% ludzi których znam kąpało codziennie! Kolejne jeszcze lepsze: nie używać po każdym przewinięciu chusteczek nawilżanych tylko wacika namoczonego w wodzie z dodatkiem czegoś do mycia.niby, że tę chusteczki mogą uczulić( p.s. Nie wyobrażam sobie bez nich,tak jest mega wygodniej i szybciej). Na koniec najlepsze - nie trzeba prasować ubranek, nie ma często takich bakterii, które by były tak chorobotwórcze żeby trzeba było gotować te ubranka i jeszcze je traktować taką temperaturą. A i proszek do prania nie musi być dla dzieci, trzeba wypróbować czy dziecko nie ma uczulenia na ten nasz, normalny, można lepiej ciuszki tylko wypłukać. Niezły szok tam przeżyłam dziś. W zasadzie my nie miałyśmy specjalnych kremów, płynów itp i żyjemy
podejście mi się podoba, takie zdrowe, bez przesadzania ( szczególnie, że nie trzeba prasować bo nienawidzę
ale z tym kąpaniem 2xtyg to naprawdę mocne, nie?
Nam wlasciwie wszystko to samo mówili.
Ja mam tylko dwie paczki husteczek na razie - tylko do szpitala i na wyjścia. Jak będziemy w domu to woda przegotowana na platki i tak będziemy wycierać. Pewnie ze husteczki wygodniejsze ale one wlasnie zabijają naturalna flore bakteryjna i dziecko się paradoksalnie częściej odparza.
Myc będziemy co 2-3 dzień, zaleznie pewnie od humorku dziecka, a w te dni co nie ma kapieli to namoczony recznik i wlasnie tez taki rytual żeby na mokro przetrzeć te paszki i zagięcia. No i żeby dziecko miało stalosc ze się z nim cos robi codziennie mniej więcej o tej samej porze
O ubrankach nie mowily u nas ale to co piszesz jest wybawieniemnienawidzę prasowac
pierwszy raz wyprasuje a potem zobaczę co jak będzie się miało bez prasowania
Kri lubi tę wiadomość
-
Kri wrote:Co do karmienia i chorób to myślę, że może to być poprostu zbieg okoliczności. Słuchajcie co nam położna dziś mówiła na SR :kąpać dziecko wystarczy 2razy w tyg, nie trzeba używać nawilżających emolientów jeżeli nie ma potrzeby, buzię, oczy, pupę i pachy myć codziennie. Bardzo mnie to zdziwiło bo 99% ludzi których znam kąpało codziennie! Kolejne jeszcze lepsze: nie używać po każdym przewinięciu chusteczek nawilżanych tylko wacika namoczonego w wodzie z dodatkiem czegoś do mycia.niby, że tę chusteczki mogą uczulić( p.s. Nie wyobrażam sobie bez nich,tak jest mega wygodniej i szybciej). Na koniec najlepsze - nie trzeba prasować ubranek, nie ma często takich bakterii, które by były tak chorobotwórcze żeby trzeba było gotować te ubranka i jeszcze je traktować taką temperaturą. A i proszek do prania nie musi być dla dzieci, trzeba wypróbować czy dziecko nie ma uczulenia na ten nasz, normalny, można lepiej ciuszki tylko wypłukać. Niezły szok tam przeżyłam dziś. W zasadzie my nie miałyśmy specjalnych kremów, płynów itp i żyjemy
podejście mi się podoba, takie zdrowe, bez przesadzania ( szczególnie, że nie trzeba prasować bo nienawidzę
ale z tym kąpaniem 2xtyg to naprawdę mocne, nie?
Z tym kapaniem to fakt jakoś dziwnie co do nawilżania oliwek itp to muszę przyznać że jestem za. Bez chusteczek też sobie życia nie wyobrażam. Oczka itp też mam zamiar tylko przegotowana woda bo po co kombinować. Prasowałam też tylko te pierwsze ciuszki potem nie mam zamiaru. A proszek no moje znajome też przez pierwsze trzy miesiące praly w specjalnym a potem jak nic się nie działo to praly w normalnym. Z tymi kolderkami spiworkami itp to fakt dzieciolek sam wybierze. Tak jak i zresztą wszystko. Mnie tylko koleżanki uczulaja żeby nie wyjalawiac tal bardzo wszystkiego na początku bo potem się alergika chowa. Cóż chyba posłucham bo niestety znam takiego wyjalowionego alergika bardzo dobrze i ma problemy ze skórą okropne.
Nasz kochany Olus -
Dziewczyny później to nawet czasu nie będzie na prasowanie
Ja uwielbiam prasować ale doskonale zdaję sobie sprawę że z ubrankami to było pierwszy i ostatni raz
Z kąpielą to chyba wszędzie teraz tak mówią. Ale ważne żeby dziecko codziennie o tej samej porze miało rytuał mycia. Czy to kąpiel czy przemywanie.mallinka lubi tę wiadomość
-
Ja też nie jestem za codzienną kąpielą. Z Aleksem tak samo robiłam. Kąpałam go co 2 dzień- uwielbiał to! a co 2 dzień był obmywany mokrym reczniczkiem i zawsze o tej samej porze. Po tym butla mleka i do łóżeczka i zawsze zasypial przy kolysankach o tej samej godzinie. O 20stej miałam czas dla siebie czyli na pranie prasowanie i naukę, bo byłam na dziennych studiach inżynierskich.