Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Bruska ja mam podobnie, budzę sie w nocy a potem jak mam wstać o 8 rano to jestem nieprzytomna, nie potrafię sie wyspać. Czasem sobie myśle co to będzie jak mały będzie juz ze mną i bedzie trzeba wstawać w nocy, chyba będę jak zombie,a ja tak lubię spać.
-
nick nieaktualnyHej! Dzięki, że o mnie pytasz Tysiaa93
My się remontujemy od miesiąca i jeszcze intensywnie kompletuje wyprawkę, wiec tyle o ile coś tam Was podczytuje- nie zawsze mam czas wszystko, albo coś napisać
Dzieć zdrowy, rośnie, dzisiaj wizytuje- mam nadzieję, że nic się nie zmieni
Zdrówka dziewczynyolenka173065, Lexi150, Kri, Bruśka, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
Moniaa o ja pitole z dwóch ?wow,jutro idę tutaj w pl do gina to musze go popytać i umówić się na to badanie bo miałam robić u siebie we wloszech i dupa musze mieć skierowanie a moja gin stwierdziła że zadzwonie telefonicznie i umowie się więc mąż dziś dzwonił a baba ze trzeba mieć skierowanie wiec zrobię badanie w Pl ☺
-
Ja zawsze byłam śpioch. Mama mówi że jako dziecko przesypiałam w nocy 10-12 godzin i jeszcze drzemkę w ciągu dnia robiłam
Na stare lata mi się jakoś pozmieniało...
No właśnie wizytę będę miała 11 albo 13 i to już będzie początek 35tc więc też już chyba powinna tego GBS-a pobrać nie? -
Ja juz po badaniu GBS, dzis albo jutro wynik odbieram. I nie przerazajcie sie tak,bo to mniej bolesne niz cytologia:) i wymaz bierze sie z przedsionka pochwy i odbytu,nikt tam Wam nic wkladac nie bedzie.mnie poinstruowal gin i sama sobie pobralam.To wyglada jak patyczek do uszu tylko potem zanurza sie go w takiej jakby skuwce ze specjalnym podlozem. Ja musialam sama pobrac bo juz laby nie przyjmowaly do badania przed swietami i sylwestrem Na wynik czeka sie okolo tygodnia,4 dni minimum.
-
Hej,
U mnie ze spaniem kiepsko. Jak już przysypiam to siku się zachce i musze zwlec się z łóżka . A śpię po 2 h max i znów kibelek. W ogóle to się na łóżku ułożyć nie mogę , krzyże bolą w każdej możliwej pozycjiTak, że wstaje rano chyba bardziej zmęczona i połamana niż wieczorem. Ale pocieszam się, że bliżej niż dalej.
Na wózek się zdecydować nie mogę pomocy!!!! Wszystkie wydają się fajne , linki od was zapisuje i porównuje. -
Ja ten posiew już miałam robiony w około 20 tyg bo będąc na wizycie raz wyszło źle pH. I niestety wynik dodatni. Ale co mnie zainteresowało mój lekarz powiedział że przed porodem podać trzeba antybiotyk minimum 6 godzin więc sądzę że zakłada że położy mnie wcześniej. A na szkołę rodzenia pytałam o to polozna to mówi że nic nie robią i najwyżej podają jak zdążą antybiotyk w szpitalu a jak nie to po porodzie zostaje się dłużej bo dziecko szprycuja a dla malucha to groźna bakteria przy porodzie naturalnym jeśli się nalyka. Fakt babka była z innego szpitala niż tam gdzie planuje rodzic. A mój lekarz mówił że na razie i tak nie ma co leczyć gdy wykryta bo bez sensu oslabiac się antybiotykiem bo to i tak się wyleczy i wraca i tak w kółko. A pobranie nie boli mi lekarz pobral na wizycie i zanioslam do lab. Wyniki trochę długo a cena to 35 zł.
-
Już wcześniej włączyło mi się wicie gniazda, ale dzisiaj przeszłam samą siebie. Mąż wrócił z nocy z pracy, a ja już niemal od progu do niego, że trzeba wziąć się za robotę, to śmiał się ze mnie. Nogi mi tylko chodziły i w końcu wstałam, bo nie mogłam usiedzieć - ochraniacz i materac się wietrzą, pościel do łóżeczka/do wózka/śpiworek/rożki już uprane, zaraz zabieram się za pranie miśków, prześcieradeł, kocyków i reszty dupereli.
-
gorgeous wrote:Już wcześniej włączyło mi się wicie gniazda, ale dzisiaj przeszłam samą siebie. Mąż wrócił z nocy z pracy, a ja już niemal od progu do niego, że trzeba wziąć się za robotę, to śmiał się ze mnie. Nogi mi tylko chodziły i w końcu wstałam, bo nie mogłam usiedzieć - ochraniacz i materac się wietrzą, pościel do łóżeczka/do wózka/śpiworek/rożki już uprane, zaraz zabieram się za pranie miśków, prześcieradeł, kocyków i reszty dupereli.
Oj to biedny ten twój mąż, pospać mu nie dałaś -
To ja mam już ostanie dwie partie do wyprasowania i mam nadzieję że już koniec. Wyprasowac muszę ta wyprawkę na wyjscie i już mogę torbę małego spakować na odbiór. Swoje rzeczy na wyjscie to już wlize jak się zacznie lub przrz telefon mąż to zrobi. A tak to już wszystko poprane poprasowane czeka. My łóżeczko ubierzemy w pościel jak będę już w szpitalu bo sensu kurzenia i układania w folię nie widze. Mąż już wie co i jak ma zrobić. Tak więc wstaje ogarnę się i idę po chleb myślałam że mróz zelzeje a jest aby -13 a odczuwalna -18.
-
L wrote:Oj to biedny ten twój mąż, pospać mu nie dałaś
Pytałam czy będzie spać - stwierdził, że nie. Posiedział przy kompie i w końcu zagoniłam do roboty
Ja zdecydowałam, że poszewki popiorę i wsadzę do szuflady z upranymi pieluszkami - nie zabrudzi się, a będzie już przygotowana w razie czego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2016, 11:26
-
gorgeous wrote:Już wcześniej włączyło mi się wicie gniazda, ale dzisiaj przeszłam samą siebie. Mąż wrócił z nocy z pracy, a ja już niemal od progu do niego, że trzeba wziąć się za robotę, to śmiał się ze mnie. Nogi mi tylko chodziły i w końcu wstałam, bo nie mogłam usiedzieć - ochraniacz i materac się wietrzą, pościel do łóżeczka/do wózka/śpiworek/rożki już uprane, zaraz zabieram się za pranie miśków, prześcieradeł, kocyków i reszty dupereli.
Spie tak samo kiepsko jak Wy,tryb Mama zdecydowanie wlaczony.. I zaczal mnie od wczoraj tak okresowo brzuch dołem pobolewac (delikatne stałe ćmienie)