Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja już unikam prowadzenia, szczególnie sama jak miałabym jechać. Ostatnio robią mi się takie iskierki przed oczami, wolę nie ryzykować. Poza tym od kierownicy do brzucha powinno być minimum 20cm, a u mnie jest z 10. Męża wykorzystuję na badania bo to zawsze lepiej jak ktoś Cię pod same drzwi podwiezie itp, jak blisko do sklepu czy coś to mogę i sama.
-
Ja też staram się już nie prowadzić. Za bardzo mnie to stresuje, jeszcze przy naszych cudnych dziurawych drogach i teraz jak jest ten śnieg/ślisko to już w ogóle. Z resztą, moje dziecko się złości jak siedzę w wymuszonej pozycji za długo i mnie kopie, wole miejsce pasażera
-
L ja mam tak samo. Nie lubie prowadzic w takich warunkach a zwłaszcza jak nie widzę czarnego asfaltu tylko biały zaśniezony, oblodzony
strasznie sie wtedy stresuje, że nie wyhamuje i wtedy 20 na godz bym jechała przez miasto i by wszyscy na mnei trabili hehe
Kubuś
-
Tysiaa bo my w porównaniu do Twojego brzuszka mamy maleńkie
heh Pewnie już brzuchem do kierownicy dostajesz
No i co chwile zmieniasz te avatarki, że od poczatku musze się przyzwyczajać kto to piszeWiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2016, 09:57
Kubuś
-
Tusiaa wrote:Tysiaa bo my w porównaniu do Twojego brzuszka mamy maleńkie
heh Pewnie już brzuchem do kierownicy dostajesz
No i co chwile zmieniasz te avatarki, że od poczatku musze się przyzwyczajać kto to piszea te zzdjęcia profilowe mi się szybko nudzą i muszę zmienić raz na jakiś czas
-
gorgeous wrote:Ale stresuję się dzisiejszymi wynikami.... Mam nadzieję, że wyjdzie mi jeśli już jakaś infekcja dróg moczowych, a nie gestoza
((
Będzie dobrze!!!!!A boli albo piecze przy sikaniu ja to przy infekcji latam co 5 min i bardzo boli. Bierzemy optymistyczma wersję zawsze pod uwagę.
Nasz kochany Olus -
Powiem Wam że ja od początku ciąży nie wsiadam za kierownicę bo mam jakieś leki a teraz to już wogole boję się jeździć samochodem. U nas dziś kolenda echhhh. Mąż do nocy prasował obrus i sprzatal przez ten remont żeby to jakoś ogarnąć. Boże czasem mi go tak szkoda bo ja po tej wizycie byłam wyjechała a on jeszcze prowadził. No dostał taka szkole życia przez tą ciążę że chyba żadna szkoła survivalu by mu tego nie zapewniła hehehe
Nasz kochany Olus -
nick nieaktualny
-
Gorgeous głowa do góry. Mi ostatnio wyszły bardzo liczne bakterie w moczu i od razu kazała mi posiew robić bo podejrzewała infekcję a posiew jałowy wyszedł
Ja ja na szczęście nie mam prawka więc nie mam problemu
Mari bo jak Jej nikt nie słucha to zrobi po swojemuWiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2016, 10:27
marissith, gorgeous lubią tę wiadomość
-
witam się weekendowo:)
Jestem mega niewyspana, najmłodsza córcia chora cała noc meczył ją kaszel i goraczka. Mam nadzieję ze pośpi w dzień to i ja naładuje baterie bo chodze jak na haju już kolejny dzień.
Nie wiem jak to będzie po porodzie
Czas mi zapierdziela dosłownie. Miałam jeszcze tyle rzeczy zrobić a jak pomysle ze zostały mi tylko 4 tyg i córcia bedzie już z nami to zaczynam panikować ze z niczym nie zdążę.
Mam wyznaczony termin na 01.02 choć negocjuje kolejne dni bo nie chcę iśc do szpitala na weekend.
Co do prana ubranek to uważam ze pierwsze ciuszku które dziecko ma "przy skórze" powinno się wyprać co najmniej w 60 st.
Jeśli ubranko nie przetrwa próby to uważam ze nie warte ani grosza, tym bardziej ze jak zaczna się słoiczki i oweoce to pranie w 40 st to strata czasu, plamy nie schodzą a agresywna chemia raczej niewskazana.
Ja dodatkowo korzystam z suszarki mechanicznej wiec u mnie ciuchy musza więcej wytrzymać.
Testu nie zdały m.in. body z tesco zrobiły się szersze niż dłuższe, choć ich pajace uważam za jedne z lepszych.
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
tysiaa93 wrote:Rasa kundelek, najlepsza na świecie
Tez tak uważam ob jest przeslodki. Sama bym chciała mieć takiego towarzysza
Chcemy takiego ze schroniska wziąść ale jak troszkę ogarnę się po porodzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2016, 10:54
tysiaa93 lubi tę wiadomość
Nasz kochany Olus -
marissith wrote:Jestem ledwo żywa. Kluska od 5 do 7 zapierała się nogami o żebra i taranowała głową szyjkę
chyba na własną rękę chciała już opuścić lokal
No to nocny fitness był.U nas po emocjach dość spokojnie.
marissith lubi tę wiadomość
Nasz kochany Olus -
madzia.rka wrote:Tez tak uważam ob jest przeslodki. Sama bym chciała mieć takiego towarzysza
Chcemy takiego ze schroniska wziąść ale jak troszkę ogarnę się po porodzie.
Super decyzja, na pewno nie będziecie żałować -
A właśnie Dziewczynki, które mają kota/psa w domku. Wczoraj na SR położna mówiła że po porodzie, a jeszcze jak będziemy w szpitalu Maż powinien do domu, do zwierzaka przywieźć jedną pieluszkę tetrową (nie pampersa) z zapachem Maluszka co by się zwierzątko przyzwyczaiło do zapachu a później jak będziemy wracać to zwierzaka trzeba wyprowadzić z mieszkania i najpierw wnosimy dziecko a dopiero po jakimś czasie wprowadzamy zwierzaka. Chodzi o zachowanie hierarchii. Zwierzak musi wiedzieć, że Dziecko jest ważniejsze a nie on.
tysiaa93, Astra lubią tę wiadomość