Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
D84 no on jest cięższy od tych "zwykłych " chyba dlatego ze jest rozkładany. Jako nosidełko to mąż bedxie nosić ja na pewno nie.No i ja zawsze będę brać stelaż wiec noszenie go jako nosidełko to będzie tylko wtedy jak że szpitala będziemy wychodzić.
Kri Mima Xari.Moniaa, d84 lubią tę wiadomość
-
Mila920 wrote:Hej dziewczyny mam pytanie - prowadzicie jeszcze auto?
a muszę się przyznać że wczoraj popsuł mi się czujnik ABS-u i dzięki temu nie działa ani kontrola trakcji ani napęd 4x4 ... i tak sobie wczoraj "bączki" na śniegu kręciłam ... frajdy co niemiara było
a czemu Mila pytasz?
d84 wrote:Biedroneczka mam taki sam fotelik cybexa tylko inny kolor - macie zamiar go używać jako nosidełko też?? bo dla mnie się wydaje za duży/ciężki ? i ja go z dzieckiem w środku pewno nie uniosę więcej niż kilka metrów... -
zamówiłam dziś wózek - oficjalnie mam już wszystko, wszystko, wszystko kupione
Mogę leżeć i pachnieć, torby tylko jeszcze nie spakowałam, ale zrobię to w przyszłym tygodniu, zobaczę co mi dr powie, mam nadzieję, że mam jeszcze ten miesiąc przed sobą
-
Biedroneczka super wozeczek. Też się nad tym fotelikiem zastanawiałam ale rzeczywiście ciężki.
Ależ mnie dziś boli brzuszek tak okresowo chyba i mnie dopadlo. Zaczęłam oczywiście schizowac i mały się przestał ruszać. Teraz mi przeszło i mały kopie normalnie zeswiruje do tego 30tego.
Nasz kochany Olus -
A pytam, bo ja jeżdżę i wszyscy wielce zdziwieni i już myślałam że jestem jedyna
ale napisałam nawet do mojej poloznej o to i odpisała że można śmiało jeździć jeśli dobrze się czujemy no i zeby pamietac o pasach (najlepiej z adapterem), napisala ze niektóre same na porodowke przyjeżdżają
. Ja mam auto z napędem na tył i ostatnio tak się zakopalam ze do śmiechu nie było, no oczywiście mi bo 4 Paną co mnie wypychali to gęby nie przestawaly się uśmiechać - wcale się nie dziwię hehe
-
Tuli nam położna mówiła że troje swoich dzieci mniej więcej od 6 miesiąca, jak już dzieciaki siedziały uczyła na nocniku się załatwiać i od mniej więcej roku nie nosiły już pampersów. Zdarzały się wpadki ofkors ale rzadko. I myślę, że to jest fajne rozwiązanie. Natomiast jeżeli chodzi o mniejsze dzieci jakoś też mi to ciężko wyobrazić sobie "technicznie".
A co do nosidełek pamiętajcie, że w okresie połogu czyli do 6 tygodnia po porodzie nie wolno Nam nic dźwigać. Jedyny ciężar jaki możemy nosić to dziecko. Jeżeli dziecko jest w nosidełku to musi się już tym zająć Tatuś dziecka lub inna osoba.
Mila moja kuzynka prowadziła auto do samego porodu. A jej córeczka po urodzeniu od razu w samochodzie odpadałaWiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2016, 20:30
-
nick nieaktualny
-
tulipanna wrote:Mari-zabraniam Ci czytac horrorkow teraz!
Ja tez codziennie mam schizy jaka mała się nie rusza bądź brzuch mnie pobolewa ze to juz koniec i wracam myślami do tych wszystkich dziewczyn co przeżyły taka tragedie i nawet nie jestem w stanie ogarnąć jak one wracają do życia.
Dla mnie jest to tragedia nie horrorek a wpis Mari dał mi kopa w dupe i przypomniał jak wielkie mam szczęście! !!!!
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
Niestety takie rzeczy się zdarzają i nie mamy na to żadnego wpływu...
Dlatego cieszmy się tym co mamy, bo mamy niesamowite szczęście...
Też często świruję jak mała przez długi czas się nie rusza i bywa, że specjalnie ją budzę, dla własnego zdrowia psychicznegoWiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2016, 22:11
Tusiaa, e-ness lubią tę wiadomość
-
e-ness wrote:Ja tez codziennie mam schizy jaka mała się nie rusza bądź brzuch mnie pobolewa ze to juz koniec i wracam myślami do tych wszystkich dziewczyn co przeżyły taka tragedie i nawet nie jestem w stanie ogarnąć jak one wracają do życia.
Dla mnie jest to tragedia nie horrorek a wpis Mari dał mi kopa w dupe i przypomniał jak wielkie mam szczęście! !!!!
Czekam na planowa cesarke,boje sie jak cholera i wpis Mari mnie zestresowal.. Nie powinnysmy sie tu straszyc takimi historiami,nie teraz w tym czasie...
Ja rozumiem ze forum jest dla wszystkich ale podobno mamy sie wspierac a nie straszyc...
Ja apelowalam juz nie raz..prosze ponownie. A jesli chcevie tu pisac o dramatach ciazowo-porodowych teraz to napiszcie-ja sobie pojde,nie bede liczyc ze sie z Wami odprezę,bede wiedziala ze mozliwe ze sie tylko bardziej zestresuje i szczerze,bez żalu pojde sobie.