Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Głównie od postępu. Ale tez jest straszny tłok na porodowce, kobitki rodzą na wyścigi
i pani dr mówiła, że jak tylko zwolni się miejsce to idziemy.
marissith, Tusiaa, L, Ashley, szara myszka, e-ness, vayn, Biedroneczka29, Evans, Kri lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lexi to super!!!
trzymam kciuki zeby szybko poszlo, 2cm to juz start
( ja sobie tak powtarzam z moimi 1,5cm ze to juz troche mniej do wytrzymania
)
my z mezem cala noc mielismy glupawe przez tego gina i nie spalismy bo sie smialismy caly czas ze zaraz urodze. Oczywiscie zadnego skurczu ani nic w nocy hahah
Spalismy do 11, dzis urzadzamy sobie wieczorem walentynki bo za tydzien to nie wiadomo co moze byc, a jak nic nie bedzie to urzadzimy drugie hihi
dzis juz kilka razy podczas sprzatania czulam mocny nacisk i klucia, ale znosne.
Chcialam do terminu spokojnie donosic ale dostalam jakiegos chciejstwa porodowego i juz chce dzidzie jak najszybciej -
Dzień dobry Szpitalnie
Nastał czas podsumowań, już 3 raz podchodzę do tego posta
Jutro wychodzimy do domku, przynajmniej mam taka nadzieje po porannym obchodzie.
Miąły mnie dziś odwiedzić dzieciaki ale jak pech to pech, znów infekcja u najmłodszej, hmmm teraz to już nie najmłodszejnawet nie puszczaliśmy jej do przedszkola od stycznia na okoliczność narodzin Klary.
boje się powrotu do domu aby Klarcia się nie zaraziła
1. ciaza zakończona przez cc 4.02.16 w 37 tyg i 6 dni
Tysia wpisz mnie na liste proszę
2. Pionizację sama chciałam po 8 godz , po 6 mogłam już siedzień. Poszło gładko choć cały powrót to względnego funkcjonowania już taki cudny nie jest.
Bola mnie strasznie barki i plecy na wysokości łopatek, to efekt "ukrzyżowania" na stole operacyjnym.
Do tego kręgosłup wraca do naturalnej pozycji daje o sobie znać.
Blizna i macica bola tylko przy wstawaniu i obkurczaniu się.
3. Mam mega problem z laktacjaJako weteranka nawet nie przypuszcałam że mnie to spotka. Poki co mała jest na cycu a w między czasie , czyli co 3 godz wciąga mm.
Starszaki przespały cały pobyt w szpitalu a Klarcia skupiła się na gromadzeniu tłuszczyku:)
Nawet położne sa w szoku że w pierwszej dobie już pałaszowała jakby co najmniej 3 dni miała
4. Doceniłam sale jednoosobową, suma zysków i strat przemawia na jej korzyść
5. Doświadczyłam pierwszy raz w życiu totalnego odlotu !!!! Morfina to jakiś kosmosnormalnie maz się ze mnie śmiał , że dogadać się nie można ze mną
od wczoraj ( po 24 godz) dotaje doustne leki, dziś już tylko panadol i ibuprom . Nawet trochę pomijam te dawki.
6. Kryzys pojawił się , ale opanowany, nawet nie płakałam tylko tak było mi szkoda ze małą nie na piersi , ale ambicje odłożyłam sobie na bok , butla tez jest dobra, najważniejsze ze mała najedzona
Ciesze się ze najtrudniejsze ( mam nadzieję) mam już za sobąStres ostatnich tygodni już mocno odbił się na mojej kondycji psychicznej, ale teraz liczy się tylko Klara, Starszaki i moja Rodzinka, Duża Rodzinka
Ps. Dziewczyny potwierdzam po raz kolejny, rogal do karmienia to hicior, do kamienia , do podpierania pleców a nawet jako podkladka pod laptopa
Te podkłady poporodowe canpol baby są do dupy. Maja taki cieniutki pasek z klejem ,ze już po 5 min w gaciach robi się z nich wałek i wszystko leci po nogachjestem bardzo nimi zawiedziona, bo prezentują się naprawdę super.
Polecam natomiast przypadkowy zakup wkładki urologiczne Horys, sa to takie duże podpaski ale fajnie profilowane z szerokim paskiem , fajnie dopasowują się do ciała i gajdek.
Pozdrawiamy gorąco, zdjęcia wrzucimy po powrocie do domku
Trzymam kciuki za nierozpakowane i gratuluję nowym mamą .
Buziaki
szara myszka, Tusiaa, vayn, Ashley, Biedroneczka29, marissith, Evans, tysiaa93, gezanew, Astra, L, Zosia_wop lubią tę wiadomość
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
Lexi super wieści !
chociaz Ty jedna urodzisz w weekend. W takim razie zyczymy powodzenia i czekamy na relacje
Ja dzisiaj miałam pare skurczy i to jakis takich w małych odstepach ale ucichło póki co. Tylko że moje to te krzyzowe (promieniujące) szalone bo brzuch okresowo nie boli w ogóle.
Myszko nie czekaj do terminu . Teraz to spokojnie możesz rodzić i przynajmniej nie wcisną Cie na macierzyński bez dzidziusiaKubuś
-
No powiedzial ze do tygodnia urodze to pojde z reklamacja jesli nie <hahaha> Nie nastawiam sie ale wiadomo ze z tylu glowy siedzi ze tak powiedzial i czlowiek liczy ze to prawda
-
e-ness wrote:Dzień dobry Szpitalnie
Nastał czas podsumowań, już 3 raz podchodzę do tego posta
Jutro wychodzimy do domku, przynajmniej mam taka nadzieje po porannym obchodzie.
Miąły mnie dziś odwiedzić dzieciaki ale jak pech to pech, znów infekcja u najmłodszej, hmmm teraz to już nie najmłodszejnawet nie puszczaliśmy jej do przedszkola od stycznia na okoliczność narodzin Klary.
boje się powrotu do domu aby Klarcia się nie zaraziła
1. ciaza zakończona przez cc 4.02.16 w 37 tyg i 6 dni
Tysia wpisz mnie na liste proszę
2. Pionizację sama chciałam po 8 godz , po 6 mogłam już siedzień. Poszło gładko choć cały powrót to względnego funkcjonowania już taki cudny nie jest.
Bola mnie strasznie barki i plecy na wysokości łopatek, to efekt "ukrzyżowania" na stole operacyjnym.
Do tego kręgosłup wraca do naturalnej pozycji daje o sobie znać.
Blizna i macica bola tylko przy wstawaniu i obkurczaniu się.
3. Mam mega problem z laktacjaJako weteranka nawet nie przypuszcałam że mnie to spotka. Poki co mała jest na cycu a w między czasie , czyli co 3 godz wciąga mm.
Starszaki przespały cały pobyt w szpitalu a Klarcia skupiła się na gromadzeniu tłuszczyku:)
Nawet położne sa w szoku że w pierwszej dobie już pałaszowała jakby co najmniej 3 dni miała
4. Doceniłam sale jednoosobową, suma zysków i strat przemawia na jej korzyść
5. Doświadczyłam pierwszy raz w życiu totalnego odlotu !!!! Morfina to jakiś kosmosnormalnie maz się ze mnie śmiał , że dogadać się nie można ze mną
od wczoraj ( po 24 godz) dotaje doustne leki, dziś już tylko panadol i ibuprom . Nawet trochę pomijam te dawki.
6. Kryzys pojawił się , ale opanowany, nawet nie płakałam tylko tak było mi szkoda ze małą nie na piersi , ale ambicje odłożyłam sobie na bok , butla tez jest dobra, najważniejsze ze mała najedzona
Ciesze się ze najtrudniejsze ( mam nadzieję) mam już za sobąStres ostatnich tygodni już mocno odbił się na mojej kondycji psychicznej, ale teraz liczy się tylko Klara, Starszaki i moja Rodzinka, Duża Rodzinka
Ps. Dziewczyny potwierdzam po raz kolejny, rogal do karmienia to hicior, do kamienia , do podpierania pleców a nawet jako podkladka pod laptopa
Te podkłady poporodowe canpol baby są do dupy. Maja taki cieniutki pasek z klejem ,ze już po 5 min w gaciach robi się z nich wałek i wszystko leci po nogachjestem bardzo nimi zawiedziona, bo prezentują się naprawdę super.
Polecam natomiast przypadkowy zakup wkładki urologiczne Horys, sa to takie duże podpaski ale fajnie profilowane z szerokim paskiem , fajnie dopasowują się do ciała i gajdek.
Pozdrawiamy gorąco, zdjęcia wrzucimy po powrocie do domku
Trzymam kciuki za nierozpakowane i gratuluję nowym mamą .
Buziaki
Ja polecam najtańsze podkłady poporodowe bella (te różowe). Nic mi po porodzie nie leciało po nogach, żadna koszula nie była brudna z krwi (poród siłami natury). Dodatkowo polecam majtki siateczkowe akuku- u mnie sprawdziły się najlepiej (miałam 2 pary, jedna para na pupie, druga wyprana się suszyła). Miałam też majtki jednorazowe ale kiepsko trzymają wkład i tyłek się za bardzo poci.
Do szpitala miałam strasznie dużą torbę. Następnym razem na pewno nie spakuję: laktatora, balsamów na rozstępy (żadnej z dziewczyn na sali a było nas 3 nawet nie chciało się smarować). Osłonek na piersi też nie stosowałam pomimo tego, że bolały bardzo- zaciskałam zęby i karmiłam. Herbatek na laktację, szałwii też nie piłam.
-
Lexi super wieści, śmiesznie dla mnie zabrzmiało ze taki ruch na porodówce. Ja będę rodzic w szpitalu gdzie jak mi polozna mówiła max sa 4 porody dziennie, wczasami nawetw ogole.
Idę z mężem samochód umyć, uznałam ze dom posprzątany a samochód nie, wiec może dziecko nie chce wyjsć bo jednak nie wszytsko gotowe i trochę ruchu mi sie przyda bo jakaś leniwa dzisiaj jestem.
-
Ide sobie a tu nagle po wewnętrznej stronie uda mi cos leci, po calej nodze bokiem mi wyleciał taki glut przezroczystego śluzu lekkiego, nie za duży ale tez nie maly, może to kawaleczek czopa? Albo po prostu wiecej zbitego śluzu tylko dziwnie ze tak bokiem przez majtki wypadlo
-
Na razie to się zestresowalam, że 2 cm to mało i może się jeszcze zatrzymać ale z drugiej to jak już postępuje to nie powinno. Ehh... nic na razie nie czuję oprócz parcia na szyjkę. Skurcze pojedyncze nie bolesne. Trochę polazilam po korytarzu ale nogi mnie bolą
Aj normalnie nie mogę w to uwierzyć.