Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDopiero wstałam
wyspałam się! mąż serwisował Ninę a ja karmiłam dzisiaj na leżąco bo już nie miałam siły. Zaraz odciągam mleko na dzisiaj bo mam wychodne (jupijajej) a tatuś zostaje w domu z Klusią i zrobią obiad
nie chwaląc męża, bo się rozpuści, ale kurde sama nie dałabym rady. A tak on ponosi w nocy, zmieni pieluchę, zagrzeje termofor, przyniesie mi Ninę na karmienie... właściwie ja tylko muszę ją nakarmić. A teraz Tatuś i jego Kserokopia śpią
pewnie mam jeszcze jakieś 30 min spokoju
Co do kp czy mm. Każda zrobi jak uważa, nie ma sensu tutaj przekonywać, bo przecież każda wie, że kp jest dla dziecka lepsze, o ile przybiera prawidłowo. Ale czasami trzeba wybrać mniejsze zło i tyle. Ja też byłam na mm i żyjęWiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2016, 09:30
-
A ja mam pytanie: Ile trzymacie dzieci do odbicia? Jak dlugi? Jak moja Jagoda pusic piers to ja podnosze,nie jest tym zachwycona,wije sie,prezy,zaczyna kwilic,nie odbija oczywiscie. Dostawiam znow,powtorka.Nastepnym razem zasypia przy cycku-jak obudze i podniose ( Jagoda budzi sie przy podnoszeniu, nie to ze ja ja budze) to nie odbija.Zeby zasnela znow piers,pitem zasnie i jej nie podnosze. Po godzinie-40min budzi ja ulewanie...Taka jej natura czy ja cos robie nie tak??? Jakies pomysly??? Czytalam ze niektorzy zeby dziecko odbilo klada je na brzuchu i tylko tak odbija.. Ja sie boje ze Jagoda zwroci..zwlaszcza ze jak ja klade na brzuszku (zawsze po spaniu,przed jedzeniem) to zawsze uleje ... Nie mam koncepcji.. Pomozcie...nic przyjemnego jak dziecko wubudza sie bo wyniotuje...
-
Ja tez bylam ma mm pd 3 miesiaca bo mama pokarm stracila i tez zyje..Sama. Nie bylam zafascynowana kp, wrecz mysl o tym mnie odrzucala, nie rozumialam co "magicznego" kobiety w tym widza.. Nadal nie widze magii a moze jeszcze jej nie widze poza tym ze wylacznie ja jestem Jagodzie potrzebna i nikt mnie nie zastapi. Ale jak mi powiedzieli ze jedyna szansa dla niej bu nie miala alergii i nie cierpiala jak ja w dziecinstwie jest kp to za punkt honoru sobie to postawilam karmic jak najdluzej..I tez nie uwazam zeby moje zadowolenie na tym etapie bylo najwazniejsze! Jest wazne, ale nie naj!Teraz liczy sie ona i jej wygoda a nie moja..
Dodatkowo myslr ze skoro e-ness daje rade z4 dzieci i karmi to kazda z nas powinna to brac za przyklad i na niej sie wzirowac a nie uzalac nad soba ze trzeba w nocy wstawac. Ostro Was zmobilizuje-kazda serduszkujac liczyla sie z ciaza, niektore po poronieniach, staralysmy sie zajsc w ciaze dlugo.. Wiedzialysmy na co sie piszemy!to teraz nie nsrzekac!!!! Tulam Was wszystkie! Do boju! Cycki na wierzch i do karmienia przystąp!!!
e-ness, gorgeous, Moniaa lubią tę wiadomość
-
Mały znów ma pietdolca. Wczoraj już id południa nakarmilam za dobrze nie odbilismy go bo poszliśmy na spacer. Po rozbieraniu ulał i masakra. Dodatkowo zjadłam zupę że szpinakiem i pieczarkami taka mrozonke horteksowa i się chybavto odbiło bo kupa zielona. Najgorsze jest to że kupy robił dwie ale nadal mu tam siedzi. I co zje napnie się i wszustko zwraca. Więc ucieklsm się do ulgi i użyłam mydła. Potem dałam trochr hrbatki. Kupczak poszedł i odbiło się. Teraz śpi na rękach. Męża nie ma pojechał na chrzciny. I się zastanawiam czy dziś mu nie podawać mm żeby to co zjadłam spuscic i wylać.
Tuli my małego tak trzymamy 20 min i więcej ale zasada taka że od razu do pionu. I wtedy jest ok. Teraz mi śpi na ręku i tak pewnie cały dzień. Zobaczymy boję się go odlizyc żeby nie plakal.
A poza tym Tuli masz tego klina ta poduszkę?? Ma spać pod kątem 30 stopni i dużo daje.
Powiem tak radość mi to nie sprawia karmienie tzn może nie dokladanie tak bolą mnie plecy od tej pozycji bo bądź co bodzacpol dnia w jednej pozycji. Ja karkie małego w takiej trochę pozycji spod pavhy bo leży na poduszce i jest w ten sposób jeszcze tak trochę pionowo. Mleka mam od karmienia do karmienia chyba że się męczę pół dnia z laktatorem to później leci ciurkiem. Powiem ze tez to był jeden z powodów że nie chciałam zbytnio jechać na te chrzciny bo jak tu się ubrać jak zaraz trzrba karmić jak karmić w obcym miejscu i wśród obcych. Takie to ograniczające jest.
Trzymajcie kciuki żeby po tym przreczyszeniu mu ustapilo. Bo będę razem z nim płakać gwiazdę z nieba bym mu dała żeby było ok. -
Tuli dziękuję za miłe słowa ☺ od Ciebie nie spodziewałam się takiego posta
Jeśli chodzi o Twoje problemy mamy podobnie. Klara nie odbija a jak tylko ja podnoszę to się wybudza. Ja kładę na brzuchu do spania bo już przekonałam się ze
1. Tak śpi najdłużej i najspokojniej
2. Nawet jak jej się uleje to są to niewielkie ilości bo brzuszek zrelaksowany a nie napięty tak jak w płaczu czy jak noszę na ramieniu.
3. Takie spanie u nas zmniejsza byle brzuszka.
Jak małych ćwiczy leżenie na brzuchu to naciska na żołądek stąd większe prawdopodobieństwo chlusniec.
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
ja też nie wiem co z tym odbijaniem. czasem mała je - przystawiam ją do cyca jak jest bokiem i wtedy czasem sama sobie robi przerwę wypluwa cycora i jej się odbija, czasem pół godziny noszenia i nic, a jak ją odłożymy to tak przejada buźką jakby jej się coś cofnęło, bierzemy do góry i wtedy się odbija?? zagadka to dla mnie jest co kiedy i jak robić. Dałam mojemu dziecku kropelki na gazy i wreszcie zasnęła, a ja czuję jak mi kamień spadł z serca, bo już nie wiedziałam co z nią robić. Miałam ochotę płakać razem z nią.
Kp to niełatwa sprawa i ja czasem też mam dość, zwłaszcza jak mała czasem tak ma, że zamiast odwracać głowę do cyca to szuka po drugiej stronie i się denerwuje i nie możemy się "dogadać". W nocy wiszenie na cycu to też dla mnie masakra, ostatnio ciągle śpię na kanapie w salonie, bo jak ją wezmę to jedzenia to zasnę razem z nią. Wszystkie kości mnie bolą i mam naprawdę dość, ale dużo mnie kosztowało rozkręcenie laktacji, dlatego nie zamierzam się poddawać. Tuli ma trochę racji, część z nas długo walczyła, żeby mieć tego skrzata przy sobie, a ja sobie powtarzam, że najgorszy pierwszy miesiąc, po pierwszym miesiącu będziemy chcieli wytrwać do drugiego i tak niedługo wyprawimy roczektulipanna lubi tę wiadomość
-
A obcinalyscie juz paznokcie u dzieci, ja do tej akcji nie potrafię sie zabrać, ale będę musieć bo mały mnie drapie po cycku jak go karmie.
Moje dziecko rzadko odbija, zdarza sie czasem ze beknie jeszcze trzymając cyca, ale mojej szwagierce na szkole rodzenia mówiono ze przy kp nie zawsze odbijają. Jedynie co zauważyłam to jak za szybko odłożę małego do łóżeczka to dostaje czkawki.
-
Tusia my wyszlismy dopiero w 25 dobie bo myślałam że mały ma katar. Ale polozna moeila że jest ok. To dzień wcześniej wietrzylam go a na drugi dzień był spacer ibto godzinny bo było słońce i zero wiatru. Potem byliśmy na wizytach u lekarzy więc też był wietrzony i nawet do dzieciego pojechał po prezent za cierpienie na pibraniu krwii. A wczoraj byliśmy tak na 40 min na spacerze. Więc najpierw mozev przewietrz mi polozna kazała tak 3-4 razy i potem już fruu. Są tacy co od początku wychodzą ale dla mnie to trochę wcześnie no i my jeszcze braliśmy pid uwagę ten 37 tydzień. Bo nawet lekarze go traktują jako takiego wczesniaczka.
-
Stwietdzilam że nie dam mu dziś pokarmu. Posciagam i wyleje. Mieliśmy enfamil w puszce ale może i on mu nie pasuje. Rozrobilam ta saszetke bebilonu. Dałam 60. Na razie jest ok. Dziś będę pić dużo wyplukam ta zupę i jutro wrócimy do KP. Pokusilam się na parę ciatek holenerskich z czekolada i zjadłam z baboladyvczekolady takie dwa duże bable i mały ma krostki na twarzy. Sądzę że to ta czekolada wyszła. Ehhhhh...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2016, 13:01
-
dana222 wrote:A obcinalyscie juz paznokcie u dzieci, ja do tej akcji nie potrafię sie zabrać, ale będę musieć bo mały mnie drapie po cycku jak go karmie.
Moje dziecko rzadko odbija, zdarza sie czasem ze beknie jeszcze trzymając cyca, ale mojej szwagierce na szkole rodzenia mówiono ze przy kp nie zawsze odbijają. Jedynie co zauważyłam to jak za szybko odłożę małego do łóżeczka to dostaje czkawki.
W pierwsxych tyg używałam pilniczka a teraz normalnie już obcielam. Najlepiej jak śpi. Bo jak nie śpi to rękami będzie majtal. -
tulipanna wrote:A ja mam pytanie: Ile trzymacie dzieci do odbicia? Jak dlugi? Jak moja Jagoda pusic piers to ja podnosze,nie jest tym zachwycona,wije sie,prezy,zaczyna kwilic,nie odbija oczywiscie. Dostawiam znow,powtorka.Nastepnym razem zasypia przy cycku-jak obudze i podniose ( Jagoda budzi sie przy podnoszeniu, nie to ze ja ja budze) to nie odbija.Zeby zasnela znow piers,pitem zasnie i jej nie podnosze. Po godzinie-40min budzi ja ulewanie...Taka jej natura czy ja cos robie nie tak??? Jakies pomysly??? Czytalam ze niektorzy zeby dziecko odbilo klada je na brzuchu i tylko tak odbija.. Ja sie boje ze Jagoda zwroci..zwlaszcza ze jak ja klade na brzuszku (zawsze po spaniu,przed jedzeniem) to zawsze uleje ... Nie mam koncepcji.. Pomozcie...nic przyjemnego jak dziecko wubudza sie bo wyniotuje...
Tuli u mnie jest tak samo. Bardzo rzadko malej uda sie odbić bo jak ją podnoszę to się złości okropnie .
Ja jeszcze z małą nie bylam na spacerze. Czekam na poprawę pogody...moze kiedyś nastąpi
-
nam połozna kazała iść na spacer po 1,5tyg na około 40minut wcześniej przez 3 dni werandowanie po ok 20min. Teraz chodzimy na spacery po minimum 1h do 1,5h. Dziś lało a i tak poszliśmy.
Do obcinania paznokci,a raczej piłowania tez się przymierzam.
Na szkole rodzenia tez nas uczulali że przy kp nie, zawsze się odbija, a połozna mi mówiła że ulewanie to norma i może mieć miejsce nawet po 2h zwłaszcza na przewijaku i może miec nawet postać fontanny.17/2/2016 B
11/3/2018 I -
Właśnie też szkoda mi dziecka które zasnelo przy cycu brać pionowo i jeszcze poklepywac. Dlatego odkładam go do spania na boczku. Nie ulewa przeważnie, ale Czasem słyszę tak jakby się zakrztusił, wiec to może to...
Krostki ma na tyłku czerwone, czym smarować? Linomag, alantan?