Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
No właśnie ze nie. Zdeklarowalam od razu na cały rok. I nie wiem jak to ugryźć. Bo to jest tak ze niby 80% a rzeczywiście to jest 70. Bo stawkę dzieła na miesiąc i ZUS nie wypłaca za soboty i niedziele tylko za dni pracujące a w pracy mam stawkę stała a nie dniowki. I ucina kasę za te dni. A obawiam się czy się nie machneli i teraz nic nie dostanę. Jutro Matki Boskiej Pieniężnej w pracy to może się wyjaśni. Co i jak.
-
nick nieaktualnyNie wiem czy to co jem ma wpływ na młodą, ale od prawie 2tyg piję codziennie ok 1 litr soku jabłkowego 100% - ja rozrabiam go z wodą pól na pół bo jest dla mnie za słodki. Poprawa następnegp dnia była już zauważalna jak kupa była raz dziennie, albo co 2 z wielkim trudem tak teraz wróciliśmy do 3 albo więcej dziennie bez wysiłku
A jakie bączki sadzi moja Polena
trzęsie pampersem równo.
Dziś w nocy po karmieniu kupsko nam z pampersa uciekło, dziecię pa pachy w kupsku. Oczywiście wrzask nieziemski bo myłam ją chusteczkami.
Brusia mój małzu też wychodzi przed 8 do pracy a wraca po 17. On wraca, ja karmię i mam wychodne - szaleństwo mam godzinkę dla siebie. Wracam przed kolejnym karmieniem bo kąpiemy ok.19. Albo zaśnie po kąpieli albo nie, mnie to nie interesuje - ja zaliczam godzinną kąpiel i idę w kimono. Dostaję młodą na karmienieWiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 10:36
tulipanna lubi tę wiadomość
-
Macie dobrze ja tak nie mam. W dzień ogarniam dom zawsze coś wymyślę a to pranie to kurze to sio to tamto. A mąż jak wtaca jemy obiad który robię z doskoku i w sumie on się snuje. Tzn pomaga mi ale to jest takie wyciąganie czasu zawsze zdąży zaraz. Nie jrst taki że wstaje i działa. A jak wróci to razem w koło małego chodzimy.
-
nick nieaktualnyJoanna wystarczyło, że raz przegiał - na samym początku jak chciałam pomocy w nocy bo Pola tak krzyczała to usłyszałam, że on się musi wyspać bo rano do pracy. No japier*$^$# tak się wydarłam, że wszystkich sąsiadów zapewne obudziłam. Zrypałam i od tego czasu chodzi jak w zegarku. Co z tego że ja do pracy nie chodzę, mam pracę w domu teraz której niestety wiele osób niedostrzega
Bo jak to nie miałaś czasu zrobić obiadu mężowi? Czemu macie tak swojsko w domu? No cóż, ja ogarniam to co jest priorytetem - pranie i kuchnia. Kurze i takie dogłębne sprzątanie robimy razem w soboty -
nick nieaktualnyVayn u mnie podobne, taki opr dostał, że teraz śmiga jak ta lala
no i robi obiady, ja się zajmuję tylko Ninką + ogarniam dom na zasadzie pranie i odkurzanie. Latam sobie po spotkaniach mleko stoi w lodówce i tatusiek siedzi z córeczką
Mamy układ, że każde raz w tyg wychodzi na miasto i to się sprawdza. W sobotę byliśmy razem na imprezie a z Klusią siedziała teściowa.
Ja odciągnę ok 50 ml z jednej piersi, po tym jak z drugiej zje Ninka.
My po szczepieniu, wszystko było ok, nawet temperatury nie miała zbytnio bo tylko 37,9, obyło się bez czopków. Teraz za 6 tyg WZW i 3w1DTPa a za kolejne 3 tyg HIB i pneumokoki.
Bruśka daj mężowi Jaśka i niech dyga po wudeku, a Ty będziesz miała czas dla siebie. Idziesz na warsztaty mamo to ja? -
Czekam aż zrobi się ciepło i będzie można robić spacer do późna bo tak po obiedzie będę ich wywalac. Zapisać się zapisałam a czy pójdę nie wiem zależy jaki będzie miał humor mały. Albo pijde tyljo na piczatek bo jak się rozpruje to nici z warsztatów dla mnie i innych. W soboty mamy teraz gości w niedzielę może basen. A w weekendy to razem z małym wychodzimy. Jeszcze sami nigdzie nie byli.
Mari widzisz ja nawet nie mam gdzie iść bo po studiach nikt nie został a w pracy moje koleżanki to 45+. -
nick nieaktualny
-
gorgeous wrote:A my po szczepieniu przeżyliśmy chwilę grozy... Po 4h mały zaczął mieć napady - nie płaczu, ale wrzasku. Nie uspokajało go nic, nawet pierś, noszenie na rękach... Uspokajał się na moment, żeby zaraz znowu krzyczeć wniebogłosy, aż brakowało mu tchu. Płakałam razem z nim... Mąż zadzwonił do pielęgniarki, która robiła szczepienie, bo znamy się i powiedziała, że to może być taka reakcja, że płacze ok. 3h, tzw. nieutulony płacz... Jak dałam paracetamol w syropie to już było lepiej. Zobaczyć po takiej akcji uśmiech na twarzy swojego dziecka to największe szczęście... Teraz nie wiem, czy nie będziemy brać jednak 5w1.
tylko nie wiem, czy to coś zmieni...
jak to czytam to przychodzi mi na myśl krzyk mózgu((
-
Mila u mnie sprawy dolne po porodzie wyglądaja lepiej jak przed a dokładnie mam na musli moje wargi wczesniej miałam ciut wieksze nazywałam je dzyndzel a teraz sa idealne,takie jak chciałam
Ja narazie narzekać nie moge bo od urodzenia malutkiej była u mnie moja mamcia i pozniej dojechała tesciowa która do dzis jest ale w sobote wyjeżdża wiec od porodu miałam przeogrom pomocy zwłaszcza jak moja mamcia była
Joanna ja malutka kapie co drugi dzien,jak nie kapie to nalewam wody do miski z płynem i przecieram pieluszka -
po lactulozie moze bolec brzuch, ja to w ciaży brałam.
My kąpiemy codziennie.
Ja mam Bruśka tak jak ty zero znajomych tu gdzie mieszkam i moje jedyne wychodne póki co to było do gina i endo żenada ;/
Na weekend majowy jade do siebe ale tez mało kogo spotkam bo jedzemy czw-nd a wszyscy będa dopiero sob-wt ;/ aż żal mi dupe ściska że tak powiem ;/17/2/2016 B
11/3/2018 I -
Biedroneczko to na Ci zazdroszczę. Ja się zastanawiam czy wszystkie mają takie wielkie dziury czy tylko ja
mi się wydaje ze od czasu porodu nic się mi tam nie zmieniło tzn opuchluzna zeszła i w sumie blizny nie ma wielkiej ale jak patrzę tam to wszystko widzę co mam w środku i się zastanawiam czy mi to się tam zejdzie czy taka będę. Wstyd pokazać mężowi jak to wygląda. Porażka . A jeszcze co do szwów to ja dokładnie nie wiem ile ich miałam bo dwa mi w szpitalu wyjeli ,dwa sama wyjęłam i jeszcze gin mi wyjmowal ale tak bolal i ze nawet nie liczyłam.
Gorgeous myślę że szczepionka 5w1 nic by nie zmieniła oprócz tego ze miałby tylko jedno wolicie jak się nie mylę. Następnym razem kup sobie czopki viburcol one są na bazie ziół i nic nie zaszkodza a mogą pomóc i też są na gorączkę. Poczytaj sobie na necie. Moim zdaniem warto je mieć.
My też kapiemy codziennie. Zdarzają się dni ze nie kapie bo jesteśmy u znajomych do wieczora i mija porą kspania a i się nie chce późniejalbo jak mi zasnie i nie chce go budzić to też sobie daruję. Raz mi się tak zdarzyło
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 15:02
Kubuś
-
To już nie wiem co. Czy ma go boleć bo zrobić nie może czy jak od syropu będzie boleć.
D84 ja byłam na święta w domu i zostałam na tydzien to też miałam przesrane bo moja mama cały czas pracowała więc też mi nie pomigla a koleżanki takie od przedszkola to jak zjechaly to tyljo na święta i wróciły tam gdzie je wywialo po studiach. A zresztą nie dzieci im w głowie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 15:08
-
Bruska a to Twoje dziecię aż tak się pręży i wiesz że chce kupę zrobić ? Ja wrzuciłam z kupą na luz. Na początku się spinal. Panika mnie ogarniala że już tydzień kupy nie robi. Podawałam mu na baku tylko koperek i czasem rumianek, przepajam woda przegotowana no i przez 3 dni podałam mu syrop i tyle. Nie płacze, nie spina się to ja mu nic nie podaje już jak kupy nie robi. Mój nie ma czym robić i całe moje mleko wchłania. Myślałam że jak mu podam czopja po szczepieniu żeby się uspokoił to ze sie zesra a on nic. jedynie baki puszcza. Ostatnio mi w niedzielę zrobił i dzisiaj troszkę .
Kubuś
-
Tusia on je mm i moje mleko. A rano to się prezy prostuje i krzyczy. Ile mogę mu pomagać termometrem. A najgorsze jest że już się nauczył i jak mu pomagam to wtedy steka. Bo jak sam steka to mu nie idzie. Już sama nie wiem co mu jest. Chyba jak mąż wróci to postatam się mocz złapać i zawioze do lab. Może ma jakieś bakterie w moczu. Już sama wymyślam. Już wymyślam sobie ze mogłam coś mu tym termometrem zrobić. Żal mi że tak krzyczy.ja chodzę znerwicowana i zła na niego już przez to. Sama nie wiem już o co może mu chodzić. I tak praktycznie dzień w dzień. Jest taki kochany a tak cierpi?! nie wiem jak to nazwać nawet
-
Czy Wy też tak macie że czasem piersi się robią puste? Wczoraj moja mała płakała bo była głodna a w piersiach pusto, dałam jej mm to wypila aż 90 ml a dziś w cyckach pełno mleka. Już mi się coś takiego chyba trzeci raz zdarzyło. Oszaleje z tym kp