Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
No i się zaczęło po szczepieniu
jak zaczęła mi płakać na dworze to przyszłam z nia do domu bo myslalam ze głodna a to nie głód,nie pozwoliła siebie odłożyć za nic w swiecie
jak próbowałam to tak sie darła ze szok,po tych szczepieniach moze tez ja dupka bolec.I tak 6godz z mezem nosiliśmy na zmienę,pozniej dostała gorączkę 38 dostała kropelki i ponosilam i udało sie odłożyć do lozeczka i spi,oby noc była względna.Przez dwa miesiące swojego zycia tyle nie płakała co dzis
jak pomysle ze za 2 msc powtórka z rozrywki to masakra
lecę spac bo nie wiadomo jak dzisiaj nocka minie:/
-
Biedroneczka wiem co czujesz bo u nas po szczepieniu było to samo... Dlatego powoli zaczynam zbierać siły na ten nieszczęsny wtorek. Niech nocka będzie spokojna.
E-ness ja bym została w domu ale musisz zrobić to co czujesz, zeby potem nie mieć wyrzutów sumienia, że nie pojechałaś czy coś. -
E-ness moim zdaniem nikt nie powinien robić Ci wyrzutów jakbyś nie jechała, przeciez chyba wszyscy wiedza ze z dzieckiem to 230km to cała wyprawa. I jak pisze D84 czy jechałas juz sama w taka trasę z mała.
Ja nie lubię jeździć autem sama z dzieckiem, bo u mnie nie da sie wyłączyć poduszki z przodu, niedość ze dziecko jest z tylu to fotelik jest tyłem do kierunku jazdy, wiec nie widać co tam robi
-
My mamy smoczki do butelek z tomme tipee.
U nas Kubuś w dzień zasypia w wózku lub w leżaczki i go przenoszę do wózka jak zasnie. Po kapaniu i karmieniu odkładam do łóżeczka i zasypia . W nocy po karmieniu też do łóżeczka i zasypia jak jest dobrze najedzony i nieraz muszę mm mu podać żeby do syta się najadl. Czasem już przy tym drugim nocnym karmieniu zabieram go do łóżka lub dopiero przy tym porannym ok 6 godz.
W dzień po mm przesyłka ok 2.5-3 godz a po moim1.5- 2 godz śpi za to w nocy po kąpieli śpi 4-6godzin a później pobudka po ok 2-2,5 godz. Na spacerze też mega szybko usypia ale nie ma mocnych u niego jak poczuje głód to od razu się budzi
Na szczęście mój butlę piję bez problemu i jak mu się bardzo chce pić czy jeść to wodę przegotoeana Tex pije i go nie razi ale na początku nie chciał.
E-ness ja pewnie też bym nie pojechała.
Kubuś
-
dana222 wrote:E-ness moim zdaniem nikt nie powinien robić Ci wyrzutów jakbyś nie jechała, przeciez chyba wszyscy wiedza ze z dzieckiem to 230km to cała wyprawa. I jak pisze D84 czy jechałas juz sama w taka trasę z mała.
Ja nie lubię jeździć autem sama z dzieckiem, bo u mnie nie da sie wyłączyć poduszki z przodu, niedość ze dziecko jest z tylu to fotelik jest tyłem do kierunku jazdy, wiec nie widać co tam robi
Lusterko zamontuj na zaglowku , sa do kupienia , ja mam I wszystko widze co moj skarb robi ..., a fotelik musi byc tak montowany dla takiego maluszka
P.s. Ja nawet nie wiedzialam , ze trzeba jakas poduszke wylaczac , nigdy nie slyszalam , nic nie wylaczam -
Moj Skarb skonczyl 3 miesiace I nie chce jezdzic juz w gondoli , woli car seat / fotelik , jeszcze nie wyciagnelam na spacerowke
Prosze nie cytowac :
Tu bylo zdjecie Maximiliankamojego ukochanego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 12:47
Mila920, dana222, tysiaa93, L, vayn, e-ness, Bruśka, Lexi150, d84 lubią tę wiadomość
-
Evans trzeba wyłączać poduszkę z przodu, bo siła wybuchu poduszki w czasie wypadku jest duża. Właśnie słyszałam i tychlusterkach, piszesz ze sie sprawdzają to pomyśle nad nim. Choć wczoraj cos mi maz wspominał ze u mojego taty mozna wyłączyć poduszkę, wiec jakbym koniecznie gdzieś musiała jechać to bym mogła pożyczyć
Maximilian to przystojniaczek z fajna czapeczkaEvans lubi tę wiadomość
-
dana222 wrote:Evans trzeba wyłączać poduszkę z przodu, bo siła wybuchu poduszki w czasie wypadku jest duża. Właśnie słyszałam i tychlusterkach, piszesz ze sie sprawdzają to pomyśle nad nim. Choć wczoraj cos mi maz wspominał ze u mojego taty mozna wyłączyć poduszkę, wiec jakbym koniecznie gdzieś musiała jechać to bym mogła pożyczyć
Maximilian to przystojniaczek z fajna czapeczka
No przysiegam , ze nic o czmys takim nie slyszalam , u mnie to bylo tak , ze mnie by ze szpitala nie wypuscili, gdyby fotelik byl zle zamontowany, lub byloby jakies inne niebezpieczenstwo w samochodzie ... Ja mam fotelik za siedzeniem kierowcy, tylem do ruchu jazdy , ja jezdze suv , ale to chyba akurat nie ma znaczenia ...
Az popytam dookola ...
-
d84 wrote:dobre pytanie roberta.
e-ness a jechałaś juz z małą na taką odległość, żeby wiedzieć jak znosi podróż? chcecie w 2 str w jeden dzień obskoczyć?
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
Dana ja pojechałam do serwisu i tam mi poduchę włączyli.
Musze mała wozić z przodu bo jak smok wypadnie czy mała się przebudzenia to wolę ja mieć pod ręką i łatwiej ja uspokoić.
Jak jeździmy wszyscy to siedzę z Klara z tyłu.
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
cud miod i orzeszki, a jakie body
e-ness ja bym też chyba spasowała bo 500km to dużo, jak byłam w ciąży to mi wujek umarł to nie pojechałam na pogrzeb - w moich stronach się daje na mszę za zmarłego i ja zawsze jak nie mogę jechać to proszę kogoś tam z rodziny żeby za mnie msze opłacił.
Evans lubi tę wiadomość
17/2/2016 B
11/3/2018 I -
e-ness wrote:Vayn moja królewna kołyski używa tylko jak jest włączona karuzela a tak mamy wozek i bardzo mi to odpowiada ☺ zabieram ja do nas do łóżka po 2 nocnym karmieniu czyli ok 4 rano i juz z nami zostaje aż zadzwoni budzik ☺
Klara tez nie chce jeść z butki i jestem załamana bo wczoraj nie jadła 5 godz o nawet moje mleczko z butli nie przeszło
Myszko ja też ciągle walczę z jedną piersią coś się blokuje i w jednym miejscu mam bolala jak diabli
e-ness a probowalas kapuste? ja na poczatku bylam sceptyczna bo to niby na zapalenie, ale odkad przez 5 dni po kazdym karmieniu dawalam zimna kapuste stluczona porzadnie to do dzis naprawde mnie nie boli az tak - troche na poczatku a potem przechodzi i karmie normalnie. wciaz mam duzo mleka ale nie mam az takich kamieni, czasem ciezkie piersi. jest o niebo lepiej.
niestety wciaz mam tego guzka ;/ bylam na usg i to z mleka, wszystko w porzadku, babka mowila ze moze to tak zostac, ale martwi mnie to czasem, chyba sie przejde w tej sprawie jeszcze do gina