Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej...mnie moj slodziak wykończy...nie chce jeść,co ja sie namecze i nic z tego
walczę z rożnymi butelkami, mlekiem odciagniętym, piersią, mm...i nic co weźmie do buzi myśli ze to smoczek cos pociągnie i wypluje
a nagada sie po swojemu tyle, ze szok...
Dana u nas od jakis 2 tygodni juz nie chce do wszystkich na ręce tylko do mnie i do męża, u innych najcześciej płacze no chyba, ze jest cos ciekawego do obejrzenia -
nick nieaktualnyLexi ta kaszke ryzowa dodaje dodatkowo, zeby mleko bylo troszke bardziej pozywne. A kleik dodaje bezposrednio do zblendowanego jabluszka.
Jest na facebooku fajna grupa : rozszerzanie diety po 4 miesiacu, mozna tam o wszystko zapytac, ja mam ksiazke u malucha na talerzu a jak napiszesz na tej grupie to wysla Ci ja w pdf.
Ja obiadki gotuje sama. Moje zajadaja sie marchewka z ziemniakiem i kalarepa ale smakowama im tez marchewka z ziemniakiem i dynia. A z deserkow to robie sama jablko i banana a dzisiaj podalam suszona sliwke ze sloika i tylko Nince smakowala, Rita plula -
nick nieaktualny
-
A ja mam takie pytanie. Czy dociera do Was że macie dziecko. Bo ja jeszcze się nie oswoilam z myślą że mały jest. Hmm może to źle ujelam. Bo codziennie zadziwia mnie fakt że on jest i jakim cudem się znalazł. Chyba za szybko przebiegł mój poród i niespodziewanie. Codziennie łapie mnie zdiwienie jak to jest. Tak mi się dluzyla ciąża przynajmniej początek bo lezalam a teraz ja jej praktycznie nie pamiętam. Jakoś to tak szybko przeminelo. I jak patrzę na małego i się uśmiecha to się nacieszyć i nadziwić nie mogę.
tulipanna, Kri lubią tę wiadomość
-
Brusia mam to samo. Tym bardziej że ja 3 poprzednie ciąże straciłam i do końca nie wierzyłam że w końcu się udało. Niby od porodu nie minęło nawet 3 miesiące a Mały tak szybko się rozwija, że nie pamiętam jak był taki malusi. Czasami wieczorami patrzymy z Mężem na Igora i nie możemy uwierzyć w ten cud.
A tak poza tym to moja przyjaciółka urodziła w poniedziałek synka przez cc. Ważył 4750g. Póki co to mój najmniejszy z tych dzieciaczków się urodził w rodzinie i wśród znajomychBruśka lubi tę wiadomość
-
Busia mam tak samo
nie ogarniam, że mam dziecko i nie czuję się jak matka
Dziewczyny na stronie instytutu matki i dziecka
są do pobrania poradniki i jest między innymi o żywieniu dzieci 0-3 itp.
Zerkłam teraz pobieżnie bo ściągnełam tego pgdfa jecze w ciąży i coś tam o rozszerzaniu jest. Do tego pdf trzeba trochę zjechać na stronie
http://www.imid.med.pl/pl/main-menu/do-pobrania
17/2/2016 B
11/3/2018 I -
nick nieaktualny
-
Brusia ja tez tak mam
patrze na moje dziecko i nie wierze ze to cudo to moje
Wzruszenie mnie lepiej jak oglądam filmiki jak była taka malusia to dwa msc temu a jak patrze na zdjecia filmiki to juz nie pamietam ze ona była az taka maciupka
MAmaMAma moja juz tez chce byc noszona przodem,na leżąco to tylko jak spac sie chceWiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 21:55
Bruśka lubi tę wiadomość
-
Bruśka właśnie wczoraj zadałam dokładnie to samo pytanie mężowi. My się staraliśmy o dziecko prawie 10 lat.Już nadzieję prawie straciłam i nagle trach bach, pierwsza beta, serduszko potem kolejne miesiące ciązy zleciały jak z bicza strzelił. A teraz ... mały pultasek jest obok codziennie. Kocham ją bezgranicznie, tego się nie da słowami opiasać.
Dziewczyny macie tak śliczne dzieciaczki. Niektórych niestety nie zdążyłam zobaczyć bo usuwacie szybko zdjęcia ale rozumiem to.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 22:06
-
Jak psioczyłam na ciąże tak teraz łezka kręci sie w Oku jak widze kobietę z brzuchem
poród piersze spojrzenie na dziecko to jakby sen...cieszę sie ze mała jest juz z nami, ale tak jak piszecie nieraz parze na nią jak spi i nie dowierzam, ze wyszła z mojego brzucha...ze ma oczy, włosy, nóżki,rączki...i ze to wszystko uformowało sie z mojego ciała
Dziewczyny ktore maja wiecej niz jedno dziecko...czy kolejna ciąże i poród tez sie tak przeżywa jak pierwszy, czy to kolejne zupełnie nowe doświadczenie? -
MamaMama lubię czytać o twoich pociechach. Niby bliżniaczki a tak różne. Fajne to. Pewnie masz podwójnie wesoło z dziewczynami.
Moje dziecię wczoraj było szczepione. Myślałam, że mi serducho pęknie z żalu. Ona jest tak ufna i pozytywnie nastawiona do wszystkich. Uśmiech rozdaje każdemu. Nawet pani pielęgniarce. Tak się szczerze do niej uśmiechała a ta bach i igłę w nóżki wbiła. Mała przez chwilę nie wiedziała o co chodzi a po chwili płacz i tak przez 15 minut. Bidula. Wieczorem płacz i marudzenie w domu przez 2 godziny. Tata miał przekichane bo mama na zakupy musiała pojechać. Ale po powrocie uśpiłam malucha i spała od 21 do 5 rano. Potem 20 minut jedzenia i dalej lulu do 8.30. Zastanawiam się, czy to nie zadługa przerwa jak na 3 miesięczne dziecko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 22:47
-
d84 wrote:mam pytanie wczoraj przy kąpieli zauważyłam że małemu pod pachą na zagięciu skóry zrobiła się taka czerwona skóra w tym zagłębieniu czym to smarować tym co tyłek? sudokrem/betapren/linomag itp
u nas ten sam problem, pod paszkami lekko sie odparza skóra. Ja na zmainę talkuję albo smaruje kremem z cynkiem. I pod szyjka mamy ten sam problem. Mimo codzinnej higieny i mycia. -
Zosia_wop wrote:nie dowierzam, ze wyszła z mojego brzucha...ze ma oczy, włosy, nóżki,rączki...i ze to wszystko uformowało sie z mojego ciała
dokładnie. Niesamowicie to natura stworzyła. Pomyśleć, że my też takie malutkie byłyśmy. Moja mam teraz z łezką w oku wspomina jak to było gdy ja byłam takim szkrabem.Zosia_wop lubi tę wiadomość
-
Adelka słodka Małgosia, a ile miała na tej sesji?
Ja przed ciaza nie byłam świadoma ze mozna tak kogoś kochać. Czasem nie potrafię zaspokoić swoją potrzebę przytulania Michalka i go tulę i tulę. Z jednej strony chce zeby był juz większy i zeby mozna z nim juz porozmawiać, ciekawi mnie co go bedzie interesować, a z drugiej strony przerażona jestem jak szybko rośnie i boje sie ze nie zdarze nacieszyć sie takim małym bobaskiem. Wiadomo ze przychodzą chwile słabości i ma sie dość, jak stajesz na rźesach zeby mu dogodzić a on i tak jest marudny i płacze, No ale jeden słodki uśmiech załatwia wszystko.
I wiecie co jeszcze lubię, ze jest ktoś tak uzależniony ode mnie ze tylko ja potrafię zaspokoić jego potrzeby i ze to dziecko tak mnie potrzebuje.adelka77 lubi tę wiadomość
-
A co Ja mam powiedziec ? Jestem wsciekla , ze musze zostawiac swoje dziecko I isc do pracy , normalnie wariacja , ciagle dzwonie sie pytam , mam dosc , chyba bede prace rzucac , nie radze sobie z rozlaka z moim dzieckiem , przeraza mnie , ze nie widze wszystkiego , co robi , jak przychodze do,domu , to natychmiast nieproszeni musza odejsc, nie mozna ze mna rozmawiac, Bo ja chce tylko z moim synkiem byc , tak wiele mi ucieka , zadroszcze Wam , ze Wy w domu jestescie ....
Jestem zakochana w swoim synku po uszy , tyle sie o niego staralam , jest najpiekniejszy na calym swiecie I nie moge sie nadziwic , ze go mam , wszystko w nim najpiekniejsze , wlasnie teraz zaraz bedzie sie budzic , nareszcie, Bo czekam na niego I nie spie, zwariowalam , tak trzeba prace rzucac, lub okroic do maksymalnego minimum , bede patrzec , co dam rade zrobic , bo pieniadze tez potrzebne , ubezpiecznie , miloscia nie nakarmie, ale wsciekla jestem brrrrr.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2016, 06:41
-
Evans współczuję. Ten roczny urlop to się akurat państwu udało. I każda matka powinna mieć taką możliwość. Chociaż na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie jakbym po roku musiała zostawić Małego. Dlatego chciałabym od razu drugie dziecko. Przynajmniej mogłabym trochę jeszcze w domu zostać a prędzej czy później i tak będę musiała zrezygnować z pracy bo nie mam z kim Małego zostawić. Na przedszkole nie mam szans a pracować na prywatne albo na nianię to bez sensu.
Evans lubi tę wiadomość