Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTulipanna przecież to normalne, że zasypia przy piersi... to jest właśnie karmienie na żądanie a nie co 3h z zegarkiem w ręku albo nie częściej niż co 2,5h
Zresztą teraz jest gorąco więc dzieciaczki chcą częściej do piersi.
Ja smaruję ziajka 30 i kupiliśmy kapelusik też z filtrem 30gorgeous lubi tę wiadomość
-
Ja sie przyznaje, ze jak widze ze mala jest zmeczona a nie moge jej uspac to biore do cycka, pociumka dwie minuty i spi
A karmimy sie roznie, jak jest mega glodna to naje sie w 15 minut. Dostawiam tez zeby sie tej pierwszej wody z cyca napila, jak ma ochote to pije a jak nie to nie.
Krem na slonce mam z Ziajki ale slabiutko sie rozprowadza, jak sie skonczy to na pewno kupie inny na sprobowanie.
No i caly czas mam kaszel, kuruje sie i nic nie przechodzi. Jak jutro nie bedzie lepiej to pora na lekarza. I nie wiem czy malej nie podziebilam bo ma 38 stopni i marudzi, albo to od zebow:/ -
marissith wrote:Tulipanna przecież to normalne, że zasypia przy piersi... to jest właśnie karmienie na żądanie a nie co 3h z zegarkiem w ręku albo nie częściej niż co 2,5h
Zresztą teraz jest gorąco więc dzieciaczki chcą częściej do piersi.
Ja smaruję ziajka 30 i kupiliśmy kapelusik też z filtrem 30 -
I oczywiscie zgadzam sie ze jak goraco to moga chciec czesciej.Ja karmie co 3 godziny (mniej wiecej),widze po niej koedy jest glodna,cmoka wtedy,wklada rece do buzi i baaardzo charakterystycznie przekreca glowe na boki w poszukiwaniu piersi:) Kazda Mama najlepiej wie.Ja czasem jak nie moge uspic Jagody a mega trze oczy i ziewa,placze to tez ja przystawiam,cmoka sobie a slychac ze nie je i zasnie spokojnie.
Ale ja podobnoe jak Myszka jestem za stalym porzadkiem dnia. Dzieci lubia rutyne,staly harmonogram,ze cos po czymsnastepuje. Granice. Wtedy czuja sie bezpiecznie. U nas sie to sprawdza. Naprawde nie narzekam,Jagoda jest pogodnym dzieckiem,pieknie sie rozwija,w nocy spi. Wzasadzie juz wychrapuje:) -
A co powiecie jak mój chce jeść i tak go ssanie męczy i zasypia i jak go wezmę do łóżeczka to płacz niemilosierny i smiczkiem nie da się go uspokoić. Kiedyś próbowałam na rękach ze smiczkiem i nic z tego bo on dalej chce jeść. No więc prxystawiam a on po 3 zassaniach śpi. Z jednego cyca prawie w ogóle nie chce jeść bo nie leci tak bardzo jak z drugiego i jest problem.
Mojego się nie da nauczyć jedzenia na godziny . U nas po spaniu od razu musi być jedzenie bo jak już wezmę na ręce i odloze to jest ryk. Zresztą każde dziecko jest inne. Moim zdaniem nie ma sensu na siłę wprowadzać godzin jedzenia i męczyć . Zresztą nam też każdego dnia nie chce się jeść tak samo i o tych samych porach. Bywają dni ze chce się bardziej spać i wtedy specjalnie dziecko budzić na jedzenie bo już jego pora jest ?
L rozumiem cię doskonale i ja nie żałuję ze wprowadzilam mm . Po pierwsze bo ma moim mleku bym dziecko zaglodzila i tylko nerwy by były bo on chciałby jeść a po drugie bo mogę na spokojnie wyjść do sklepu i nie muszę się martwić ze mam 20min na zakupy
U mnie z laktacja od początku były problemy. Teraz jeszcze dokończę picia tych herbatek na laktacje i zobaczymy jak to będzie z mleczkiem
L może spróbuj żeby ktoś inny nskarmil z butli. Może Ty się kojarzysz wyłącznie z cycami i nic innego nie zechce od ciebie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2016, 21:06
Kubuś
-
A ja się zastanawiam czy z tym naszym małym małym jest wszystko ok. Nie przerwraca się w żadna stronę. Brzucha nienawidzi. Na macie nic go nie interesuje. Polezy polezy jakoś tak tymi lapkami slabo macha. Zabawki trzyma grzechota smoczka wyjmuje ale jeszcze trafić nie umie z nim do buzi. Tłumacze sobie ze może dlatego że ciężki jest i leniwy. Nie kumam. Śmieje się w głos. Wzrokiem wodzi. Najlepiej to jakby cały czas na nogach stał. Przy ciagnieciu za ręce głowę ciągnie. Główkę ma płaska bo na bokach nie leży. Co się go polozy to się przekreci. Ja już nie wiem.
Dziś rano przy myciu podczas przebierania nasikal sobie do ucha. I spalismy 2 godziny prawie bez pieluszki. -
Tuli, uwierz, że znam swoje dziecko i jak widzę, że nie chce jeść, a jest zmęczone, znudzone czy ma brudną pieluchę, to nie pakuję mu cycka do buzi. Już przez te ponad 3 miesiące poznałam swoje dziecko. Pamiętaj, że dzieci są różne. Mój Jaś jest dużym chłopcem i na pewno potrzebuje więcej pokarmu niż wiele rówieśników, zatem musi sobie "zamówić" go częstszym ciąganiem piersi. Zresztą co to za porównywanie swojego dziecka do innych? To, że jedno je co 3 godziny, to nie znaczy, że innemu będzie to pasowało. Ja tam nie chodzę z zegarkiem w ręku, mówiąc "Jasiu, teraz nie zjesz, płacz sobie wniebogłosy, bo nie minęły 3 godziny". :] Raz prześpi 4-5 godzin bez jedzenia, a raz chce cycka parę razy w ciągu godziny i tyle.
Kri lubi tę wiadomość
-
Poza tym Jaś potrafi różnie zasypiać, a dla mnie żadnym problemem nie jest, kiedy zasypia przy piersi. Jeśli dzięki temu czuje się bezpiecznie, a ja akurat jestem w domu i mogę zapewnić mu to, że przytuli się do cyca i zaśnie, to dlaczego mam tego nie robić? Warto poczytać też trochę o niespożywczym ssaniu.
-
Gorgeous,nie wkirzaj sie prosze. Mnie chodzi tylko o to,ogolnie,przeczytaj dobrze co napisalam, ze usypianie przy cycu nie jest karmieniem na zadanie jak napisala mari,ze dziecko zassie 2 razy i spi. Chodzi mi tylko o to ze to nie karmienie a usypianie.Samej zdarza mi sie to robic. Ale to nie karmienie:) I nie twoerdze ze nie znasz swojego dziecka. Ja sama karmilam co 2 godziny,ale nawet lekarka mowila ze Jagoda wyglada jak 6 miesieczne niemowle,sporo wazyla.Trafila sie okazja jak pojechalam na komunie zeby jadla co 3 godziny. I wtedy ja Przestawilam. Teraz i mniej ulewa.
Kazda z nas najlepiej zna swoje dziecko i siebie. Ja wiem ze nie moglabym byc stale uwiazana karmieniem co 1,5_2 godziny,bo tu gdziemieszkam niemam nikogo do pomocy,chlop w pracy albo na dzialce i nicbym w domu nie zrobila jakby to wszystko nie bylo przewidywalne względnie.A tak-jedzonko,zabawa,spanie,zabawa,jedzonko:) -
Bruska moja tez sie nie przewraca, widac ze probuje ale nie wychodzi. Jak lezala na brzussku to pare razy jej sie udalo ale to chyba przypadek
Maja czas! Mate co prawda lubi i lapie te zabawki tak ze prawie je urywa, widocznie po prostu jej sie podobaja bo nawet do nich gada
Jas moze niektore rzeczy zrobi wolniej niz rowiesnicy a niektore o wiele, wiele szybciej, nie martw sie
to super chlopaczek
-
gorgeous wrote:Mój Jaś je po parę minut, ale zdecydowanie częściej. Z tym, że to zazwyczaj picie, a nie jedzenie. Tylko ja karmię na żądanie, a nie co 2 czy 3 godziny. Zresztą jego jedzenie to czasami pociumkanie tylko albo usypia zaraz przy cycu.
Ja też mam krem przeciwsłoneczny dla Jasia z Babydream. -
Bruśka ... daj Ty spokój. Moja nie znosi brzuszkować. Mata niezbyt ja interesuje.dopiero ostatnio dostrzegła na niej jakieś wiszące barachła. Ale żeby ręce wyciągać po nie to absolutnie. Jak jej wadze grzechote oballa do ręki to trzyma. Ale nie to żeby sama chwytała.
Nie ma co się przejmować, każde dziecko dorasta swoim tempem. Ja mogę pomoc dla dzidziora w czymś ale absolutnie nie będę natarczywa w działaniu
Młoda moja lezakuje 3 może 4 razy dziennie na brzuszku ale dosłownie po chwili ... drze się w niebogłosy jakby ją ze skóry obdzierali. Toż nie będę jej zmuszać za wszelką cenę. Zobaczę co powie doktorem z poradni preluksacyjnej bo mamy na 6 czerwca. Jak zaleci jakieś intensywne ćwiczenia to ok. A jak powie ze jest dobrze to tez będę zadowolona.
To że wiele tu pisze dziewczyn o postępach swoich pociech ... fajnie ... gratuluję im tego. Ale absolutnie staram się nie porównywać czasowo ze swoją. Bo wiadomo każde dziecko jedt inne. Także głową do góryWiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2016, 21:57
vayn, Kri lubią tę wiadomość
-
A moim zdaniem jak dziecko domaga się piersi i nieważne czy na minutę czy godzinę to jest karmienie na żądanie
może się mylę ale tak mi się wydaje.
Bruska mój się przekrecil z brzuszka na olecki może z 5 razy w swoim życiujak ma kaprys to się przekrwci a jak nie to nie i koniec hehe leży na brzuchu i płacze , krzyczy ale się nie przekreci. Czeka na zbawienie
mój smoka wypływa, wyciąga a później wkłada do buzi raz mu się uda a innym razem nie
palce co chwilę lądują w buzi i nie ważne czy jego czy moje
grzechotki też łapie i bierze do buzi, przyciąga i odciaga
i raz zasmial się w glos.
Ogólnie wcześniej więcej gadał a teraz jakoś mniej ale uśmiecha się do wszystkich . Ciągnie za włosy.A mi tak włosy wypadają ze szok.Kubuś