Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Vayn-ja tez nie wiem kiedy to zlecialo.. Jagoda za pare dni to samo..a najgorzej jak sobie ponysle Ze jeszcze ciut i do pracy trzeba bedzie wracac.. Szlag mnie trafiia..ja bym jiz mogla nie pracowac:) mocno zastanawiam sie czy po wykorzystaniu macierzynskiego i 3 urlopow nie pojde troche na wycjowawczy zeby chociaz 2 lata Jagoda miala jak do zlobka pojdzie..
vayn lubi tę wiadomość
-
dana222 wrote:Moj maz dzisiaj nalał za duzo do wanienki, bo raz była za ciepła, raz za zimna i tak dolewał. Mały tak majtal nogami ze byliśmy cali mokrzy, nie mówiąc o podłodze, jak bedzie starszy to bedzie trzeba ubierać płaszcze przeciwdeszczowe lub stac nago.
My już od dawna kąpiemy małego w samych majtkach, bo zalewa mnie, męża, sobie całą buzię, szafki i łóżko, a na podłodze można pływaći nieważne czy jest mało wody, czy dużo xD
dana222 lubi tę wiadomość
-
z tym nfz obilo mi się o uszy że jako turysta można korzystać, przynajmniej szczepić ale nie wiem co wtedy trzeba mieć.
Kurde właśnie robiłam przegląd ciuszków ile moj ma ciuszków które nie są ubierane inie będą bo są niepraktyczne. Dużo ma podkoszulków z krótkim rękawem lub bluzeczek a ja najbardziej lubie body + gatki17/2/2016 B
11/3/2018 I -
D84 ja właściwie ubranek nie kupowałam, bo dostałam po chrześniaku i mam troche nowych co pozostawałam od rodziny, znajomych. Ale jak przeglądałam rozmiar 74/80 to większość jest bluzeczek, a ja tez wole body plus gacie. Bede musiała niedługo wybrać sie na zakupy, bo Michał nosi 68, ale juz niektóre ubranka ma na 74
-
od jakiegoś czasu boli mnie podbrzusze, mocz ma specyficzny zapach, uda mam strasznie grube, jakby woda się zatrzymała... robiłam test i nic nie pokazał... w połowie kwietnia miałam krwawienie, od tamtej pory cisza ale łykam tabletki więc mogą być nieregularne. Dodatkowo mam policystyczne jajniki, nadczynność tarczycy i kp. Na mózg mi pada że w ciązy jestem
-
Ja też mam od cholery bluzek z krótkim rękawkiem, niestety wyłażą z gatek. Mam też kilka polarkowych pajacyków na ten rozmiar, nie trafiona pora roku
Wojtek ma nadal szorstkie plamy skóry, musimy iść do dermatologa
Moje cycki chyba się posłuchały wczorajszego biadolenia - ściągam 5 min i już 50 ml -
Sto lat dla Polci! :*
Ja też wolę bodziaki. Te koszulki jakoś do mnie nie przemawiają.
Dziś byliśmy na pobieraniu krwi. Młody nawet nie zajęknął. Mały komandos Nam rośnie
No i poszła pierwsza łyżeczka marchewki. Czekamy na reakcję.tysiaa93, Tusiaa, Zosia_wop, vayn lubią tę wiadomość
-
Polcia dużo zdrówka kochanie na kolejne 5 miesięcy
Hymm to ja tam bluzeczki wolę i spodenki niż bodziaki. Bluzeczki nawet nie wkładam małej do spodni jak cieplutko to bez spodni tylko koszulka. A w bodach to mam wrażenie jak jeszcze spodnie założę że tyłek taki zaparzony.
Ależ mnie rano poszczelilo w krzyżach nie mogę się wyprostowaćvayn lubi tę wiadomość
-
Ja wole body a koszulek mamy od groma bo od tesciowej. Na szczescie oststnio w lumpie kupilam z 10 bodziakow, jak tam wchodze to "przepadam"
Wole grzebac tam niz chodzic po innych sklepach bo zawsze jak wygrzebie jakas perelke to jestem z siebie dumna heh
No no, dzielny Igus brawo
Roberta to skocz na bete, jak zobaczysz ze jest negatywna to ci sie glowa odblokuje.
Ja od dzisiaj zaczelam dietevayn lubi tę wiadomość
-
My to raz mamy fazę na bluzki, a raz na body. Oczywiście tez mamy full rzeczy, ktore sa niepraktyczne. Za to jeszcze nie było okazji założyć letniej sukieneczki
Wszystkiego dobrego dla Polci!
Lexi podziwiam, ze Iguś nie płakału nas sam zapach w tego typu miejscach powoduje płacz
Roberta tez tak jak Tysia pisze polecam zrobić betę dla świetego spokoju
D u nas maly nerwus tez nie płacze tylko krzyczy i sie złości, pojękuje tak, pojękuje i jak juz nie zwracam uwagi to wtedy zaczyna tak popłakiwaćvayn lubi tę wiadomość
-
my dzis szczepienie i dzielnie troche jeknal a zaraz go maz zabawil i nie plakal
mam juz w domu pare sloikow i kaszki, zaczne tak za niecaly miesiac od warzyw, potem doloze owoce a potem kaszki, wg 5 krokow bobovita, dosc to do mnie przemawia, przynajmniej ta poczatkowa kolejnosc -
nick nieaktualnyJa dzisiaj postanowiłam dać młodej gruszke ze słoika na próbę. Liczyłam, że zje i ją popędzi i obędzie się bez czopka... macie rozum...
Zwilżyłam tylko.łyżkę w słoiku ta zaczeła pluć, normalne przy nowych rzeczach. Przy drugiej łyżeczce się popłakała. Na tym skończyliśmy
No nic mężu się śmiał bo ja zadowolona, lubię takoe rzeczy. Pola jak widziała, że jem słoiczek to się śmiała na głos. Chyba z radości, że nikt jej już tego nie będzie chciał daćL, tysiaa93 lubią tę wiadomość