Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Tuli przecież Nie robię po swojemu tylko zdecydowałam się przejść na mm i chce ho przetrzymać cebul jadł ma godziny. Z piersi odciagam i wylewam.tyle że te cholerne guzki się robią.
Cyca mu dałam ostatni raz wczoraj rano s tak to mm. Może nie jasno pisze nieraz i dlatego nie.możecie mnie zrozumiecWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2016, 10:09
tulipanna lubi tę wiadomość
Kubuś
-
Brusia robiłam mu wcześniej 135 ml i 150ml ale skubany właśnie budził się jeszcze częściej . A można robić takie słabsze ? Narazie chciałam spróbować jak będę mu dawać 120ml i na ile będzie starczac jak tak regularnie będzie dostawał. Wcześniej jadł różnie bo i cyca dawalam a teraz z niego rezygnuje bo on się przy nim złości i płacze.
Vayn może Tobie pola nie wysysa wszystkiego i dlatego Ci się robią guzki.mi się zrobiły po prawie całym dniu nie przystawiania Kuby do cyca. Ale współczuję bo wiem co to za ból. na początku tak miałampłakałam jak małego karmilam.
Dzisiaj mój skubsniec tak zjechał w łóżeczku ze zaczął sobie nogą zmieniać melodyjki w karuzeliWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2016, 10:30
Kubuś
-
Tusiaa wrote:Natali ja nie muszę czekać aż on zacznie płakać w nocy wciskakam mu wodę ale to nic nie dało, rano tak samo , próbowałam go przetrzymac ale Kurde i tak nie dotrwal do ponad 3 godz . Nieraz próbowałam kp tylko ale no Kurde on się tak wiercil chciał co 1.5-2-3 godz. Dlatego teraz stwierdziłam że nischce już kp. Męża nie ma on jest w pracy i wraca w pr i w pon znowu jedzie a jak wraca to woli sam piwo pić , zresztą jeździ w soboty na działkę i go nie ma a w niedzielę też sobie coś znajdzie do roboty bp na dupie usiwdziec nie może.
-
Dziewczyny ktore zamontowaly spacerowki... Ile czasu dzieci w nich spedzaja? I czy jest to zdrowe dla kregoslupa skoro jeszcze same nie siedza? Pytam bo mala w gondoli na spacerze nie ulezy za cholere... Trzeba ja tylko nosic a mi plecy siadaja. Dlatego zastanawiam sie nad spacerowka.
Tusia jesli kp tak meczy cie psychicznie to przejscie na mm to dobra decyzja.
Kupilam pierwsze sloiczki i kusza, ale chyba zaczekam jeszcze tydzien do skonczenia tego 5 miesiaca -
tysiaa93 wrote:Dziewczyny ktore zamontowaly spacerowki... Ile czasu dzieci w nich spedzaja? I czy jest to zdrowe dla kregoslupa skoro jeszcze same nie siedza? Pytam bo mala w gondoli na spacerze nie ulezy za cholere... Trzeba ja tylko nosic a mi plecy siadaja. Dlatego zastanawiam sie nad spacerowka.
Tusia jesli kp tak meczy cie psychicznie to przejscie na mm to dobra decyzja.
Kupilam pierwsze sloiczki i kusza, ale chyba zaczekam jeszcze tydzien do skonczenia tego 5 miesiaca
Jeśli spacerówka rozkłada się na płasko, to nic kręgosłupowi nie będzietysiaa93 lubi tę wiadomość
-
Tusiaa wrote:Tuli przecież Nie robię po swojemu tylko zdecydowałam się przejść na mm i chce ho przetrzymać cebul jadł ma godziny. Z piersi odciagam i wylewam.tyle że te cholerne guzki się robią.
Cyca mu dałam ostatni raz wczoraj rano s tak to mm. Może nie jasno pisze nieraz i dlatego nie.możecie mnie zrozumiec -
Bruśka wrote:No albo na 120 wsyp 5 miarek lub 4,5.
-
Natali u nas w nocy jest tak ze maly zaczyna sie wiercic nie podchodzę do niego bo może jeszcze zasnie i czekam. Zaraz zaczyna głośniej marudzić czasem podchodze i daje mu smoka ale on wypluwa i jak juz mnie zobaczy to koniec. Wezme na rece i odłoże to juz katastrofa i zaczyna sie zachodzić. Próbuje sie z nim połozyc, przytulić i pokołysac w łozku ale on nadal płacze. Wstaje z nim i chodze po pokoju a on jeszcze bardziej płacze . Koniec konców daje mm, odbije mu sie i odkładam do łóżeczka zasypia po 2,5 godz budzi sie ale nie zawsze bpo czasem do tych równych 3 godz przespi a czasem po niecałych 2 sie budzi.
Innym razem budzi sie zaczyna marudzic podchodze wkładam smoka wypluwa Niestety zaczyna sie płacz ide po wode daje mu nie wyjmujac go z łózeczka. czasem wypluwa i krzyczy jeszcze bardziej a innym razem pije łapczywie i pije i pije przysypia mu sie i daje mu smoka i wtedy krzyki/. próbuje go ululac na kolanach i nic z tego. konczy sie na tym ze daje mm i "niby" spokój. głaskanie po głowie w łózeczku nic nie daje.
Innym razem od razu daje mu wode i raz pociagnie i gryzie smoczek w butelce a jak zabiore to krzyczy.
Bede próbowac nadal.
A co jest najlepsze jak maż podchodził i dawał mu smoka to nie krzyczał i zasypiał a jak ja wstane i dam mu smoka to on nic z tego sobie nie robi.
Tuli moge isc do rodzinnego i mi przepisze czy do gina ?
Dziewczyny ja mogłabym go dokarmiac w nocy cycem jakby mi sie uzbierało ale nie chce mieszac znowu i wtedy te pory jedzenia nie beda stałe. Dlatego wole przejsc juz tylko na mm i próbowac unormowac to wszystko.
Kubuś
-
Tusia jak sie robią guzki to tabletki beda najlepsze i nie bedzies sie meczyc jak nie chcesz kp
My daliśmy pierwsza dynie - nie podeszła, jak do wody i żelaza zawsze buzia sie otwiera tak teraz zamknięta i ani rusz zeby otworzyłaspróbujemy marchewki jutro, ale nie ma sie co spieszyć
Byliśmy w biedronce i został ostatni mały basenik, niestety ten bez dmuchanego dna, wiec jutro jedziemy do dziadka i bedziemy sie plumkać
-
Moje dziecko tez czesto płacze na moj widok, zawsze sie wszyscy śmieją ze mleczarnie zobaczył i daje znać ze by cos zjadł.
Dzisiaj męczyłam sie z uspaniem Michała na spacerze ok 40 min, przyszłam do domu zeby zrobic ciasto na urodziny męża i go zostawiłam pod altanka, niestety zaczęły dzwony z kościoła bić i sie ubudzil i potem próbowałam go na nowo uspac, tak mi zależało ze sie denerwowałam, Michał to wyczuł i cały czas płakał. Dopiero jak moj tata go wziął na spacer to po 5 min zasnął
-
Tusiaa wrote:Natali u nas w nocy jest tak ze maly zaczyna sie wiercic nie podchodzę do niego bo może jeszcze zasnie i czekam. Zaraz zaczyna głośniej marudzić czasem podchodze i daje mu smoka ale on wypluwa i jak juz mnie zobaczy to koniec. Wezme na rece i odłoże to juz katastrofa i zaczyna sie zachodzić. Próbuje sie z nim połozyc, przytulić i pokołysac w łozku ale on nadal płacze. Wstaje z nim i chodze po pokoju a on jeszcze bardziej płacze . Koniec konców daje mm, odbije mu sie i odkładam do łóżeczka zasypia po 2,5 godz budzi sie ale nie zawsze bpo czasem do tych równych 3 godz przespi a czasem po niecałych 2 sie budzi.
Innym razem budzi sie zaczyna marudzic podchodze wkładam smoka wypluwa Niestety zaczyna sie płacz ide po wode daje mu nie wyjmujac go z łózeczka. czasem wypluwa i krzyczy jeszcze bardziej a innym razem pije łapczywie i pije i pije przysypia mu sie i daje mu smoka i wtedy krzyki/. próbuje go ululac na kolanach i nic z tego. konczy sie na tym ze daje mm i "niby" spokój. głaskanie po głowie w łózeczku nic nie daje.
Innym razem od razu daje mu wode i raz pociagnie i gryzie smoczek w butelce a jak zabiore to krzyczy.
Bede próbowac nadal.
A co jest najlepsze jak maż podchodził i dawał mu smoka to nie krzyczał i zasypiał a jak ja wstane i dam mu smoka to on nic z tego sobie nie robi.
Tuli moge isc do rodzinnego i mi przepisze czy do gina ?
Dziewczyny ja mogłabym go dokarmiac w nocy cycem jakby mi sie uzbierało ale nie chce mieszac znowu i wtedy te pory jedzenia nie beda stałe. Dlatego wole przejsc juz tylko na mm i próbowac unormowac to wszystko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2016, 12:09
-
wiesz on nigdy nie miał jak był bardziej na cycu niz na mm stałych pór karmienia i może dlatego tak ma bo sie [przyzwyczaił lub po prostu był ostatnio przejedzony i dlatego tak sie budził w nocy. Ta noc nie była najghorsza ale bywały lepsze że on juz duzo dłuzej spał i budził sie zawsze cos miedzy 3 a 4 godziną rano. Tyle że w nocy dawałam cyca + butle.
No nic damy rade jakos
Mąż jedynie mógłby wstawac o ile łaskawie by zechciał z piatku na sobote i z soboty na niedziele.Kubuś