Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny ktore dają słoiczki, napiszcie prosze jak je podajecie/zaczęliście podawać na początku...czy jeden smak dluzej co ileś łyżeczek wiecej każdego dnia az do zjedzenia całego czy inaczej?
-
ja najpierw podałam marchewkę, pierwszego dnia 3 łyżeczki, z czego 2,75 łyżeczki wypluła, bo nie umiała tego zjeść. Na drugi dzień wcisnęłam jej z 1/3 słoika, a kolejne dwa dni resztę. Marchew jadła cały tydzień (miałam kilka słoiczków), później dostała marchew z ziemniakiem po pół słoiczka na dzień. Dalej dostała pół słoiczka dyni i pół owoca. AAA w międzyczasie któregoś dnia dawałam jej po pół słoika jabłka, później banana. Jakby na zmianę raz warzywo raz owoc. Na początku nie dasz jej za dużo, bo dziecko musi się nauczyć co zrobić z tym co ma w buzi
teraz idzie jej jak burza
tylko ćmoka, żeby jej dawać
Początki są raczej trudne, ale po pewnym czasie mija
Dla mnie najlepszym sposobem karmienia, żeby wszystko nie było upitolone to na kanapie, kładę ją na poduszkę klin, pod małą kładę te podkłady jednorazowe, a małą ubieram w koszulkę, która już jest ufajdana i się nie doprała. Odkąd sie nie stresuję, że znów będę szorować ubranko albo leżaczek to lepiej nam idzieBlanka jak je to lubi trzymać za słoiczek. Generalnie było ciężko, bo było więcej syfu niż jedzenia, ale teraz to sama radość, jak ona tak nam nie chciała jeść, a teraz mnie popędza, żebym jej już dała
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2016, 16:44
Zosia_wop lubi tę wiadomość
-
Zosia zaczęłam od jabłka i marchwi jednego dnia 2 łyżki, drugiego 4 i potem resztę. Kolejna była marchew i słoiczek na 3 porcje dzielilam. Dziś pierwszy dzuen dyni z ziemniakiem i dostał 3 Łyżki to wyjdzie na około dwie porcje słoik.
Zosia_wop lubi tę wiadomość
-
Ja zacElam od 3 lyzeczek marchewki przetartej przez sitko,na drugi dzien 5, potem troszke wiecej jeszcze a poznie okolo polowy sloiczka.Ale Jagoda dostala wysypki na szyjce (nie wiem czy od marchewki czy z horaca,chociaz byla pudrowana wiec stawiam na marchew) teraz odstawilam od wczoraj i znow sprobuje jak zejdzie
Zosia_wop lubi tę wiadomość
-
dziewczyny robicie same te papki czy je kupujecie?
Ja mam zamiar rozszerzać w połowie sierpnia. I póki co nic na ten temat nie wiem
i pytanie od pierwszego dnia rozszerzania daje się już wodę? jak tak to ile? i czy wówczas dawać ją w kubku niekapku czy z butelki - kurde nic nie wiem ;/
ostatnio byłam na imprezie rodzinnej i kuzynka 2,5 tygodniowej córce karmionej kp dawała wodę17/2/2016 B
11/3/2018 I -
dzięki dziewczyny!skomplikowane to jak dla mnie i mojego "lenia" haha jednak co mleczko to mleczko najprostsze rozwiązanie
to w takim razie zaczne od jutra ziemniaka z marchewką i będę codziennie czy tam co dwa dni zależy jak wyjdzie próbować zwiększyć porcję aż się przyzwyczai do nowych smaków
-
Miła przykre to bardzo że mąż tak cię nie docenia. U nas kryzys byl po narodzinach pierwszej córki ale nigdy nie usłyszałam takich słów które mogłyby by mnie zaboleć. Na szczęście udało się nam dogadać i wspólnymi staraniami ułożyło się nam. Ty sama nie uratujesz waszego związku razem albo w ogóle. Już tu kiedys pisałam ze znajoma byla juz tak zmęczona zuchowaniem męża ze jakies z neta ściągła papiery rozwodowe i mu rzuciła przed nos i się chłop opamiętał. Nie wiem jak u ciebie sytuacja czy masz się gdzie podziać z małym? Może faktycznie rozstanie na jakiś czas dałoby mu do myślenia. Kochana dużo siły ci życzę :-*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2016, 18:40
-
Zosia_wop wrote:dzięki dziewczyny!skomplikowane to jak dla mnie i mojego "lenia" haha jednak co mleczko to mleczko najprostsze rozwiązanie
to w takim razie zaczne od jutra ziemniaka z marchewką i będę codziennie czy tam co dwa dni zależy jak wyjdzie próbować zwiększyć porcję aż się przyzwyczai do nowych smaków
-
Tak koleżance pediatra rozpisała rozszerzanie od ziemniaka i marchewki dlatego tez tak chciałam, ale jeszcze to przemyśle w takim razie choc nie słyszałam o uczuleniu na ziemniaka
-
Zosia ja chciałam sama marchew alw za nic nie było w sklepach i otworzyłam marchew jabłko bo u nas te problemy z kupa aby jabłko pomogło. Na drugi dzień paczka z bobowity przyszła z samą marchwia.
Jak pije zaczął mi pić to nie ma problemów z kupa kilka razy dziennie jest.
Zamówiłam ten pierwszy i mam z głowy już z wisniami i ciemny biszkopt. -
Zosia ziemniaka i marchewki ale może po kolei a dopiero później razem. Ja dziś Blance dałam marchew ziemniak kalarepa ale ona już prawie miesiąc je codziennie warzywa. To nawet chyba nie chodzi o uczulenie tylko że póki co układ pokarmowy musi nauczyć się trawic nowe rzeczy. Jak dasz za dużo na raz to może malucha brzuszek boleć. Zresztą zobaczysz jak się będzie zachowywać czy dobrze to zniesie czy nie i po tygodniu czy dwóch nie będziesz musiała się aż tak bawić. Ja już się nie bawię w podawanie łyżeczki. Ostatnio dyni dostała pół słoika na raz a tak jej smakowała że chyba zjadła by i cały, chociaż dostała ja pierwszy raz. Jutro mąż odbiera krzesełko do karmienia
chyba od jutra jej będę dawać kaszke łyżeczka
kurcze Wasze dziecię też pozeraja Wam cały dzień? Mi tak te dni mijają że mam wrażenie że to wtorek a to już zwykle piątek albo sobota. Jakoś tak idziemy codziennym planem dnia, coraz więcej zabawy, coraz dłuższą kąpiel, coraz częściej trzeba ją przebierać i zaczynam coraz częściej się spieszyć żeby że wszystkim zdążyć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2016, 21:19
-
U nas tez dzien za dniem lecą jak szalone, choc czasem po ciężkiej nocy o 6 rano jak wstanie nie moge doczekać sie wieczoru
A co do marchewki - nie jest zbyt zapierająca ? My dajemy żelazo jeszcze i czesto misi wystękać cos, a co dopiero jak dojdzie kolejny czynnik... -
Zosia_wop wrote:U nas tez dzien za dniem lecą jak szalone, choc czasem po ciężkiej nocy o 6 rano jak wstanie nie moge doczekać sie wieczoru
A co do marchewki - nie jest zbyt zapierająca ? My dajemy żelazo jeszcze i czesto misi wystękać cos, a co dopiero jak dojdzie kolejny czynnik... -
Ziemniaka nie ma samego. Tylko marchewka z ziemniakiem. Ja też teraz po marchewce dam marchewke z ziemniakiem a później marchewka z ziemniakiem i kalarepką.
Igora trochę zatwardza marchewka dlatego po marchewce idzie jabłuszko. -
Zosia_wop wrote:A w ogole jest sam ziemniak gdzieś? Bo nie widziałam nigdzie
Chyba nie ma, ale to akurat nie problem, bo ile to wyjąć jednego ziemniaka z tych przeznaczonych na obiad i zblendować. Przynajmniej będę miała motywację, żeby jakiś obiad upichcić ha ha
a mój Jaśko od wczoraj z ogromnym zapałem łapie się za stopy - w końcu ogarnął, że coś takiego posiadakomicznie wygląda
No i skubany zaczyna podnosić się do siadania, głowę ciągnie bardzo.
-
nick nieaktualnya ja standardowo otwieram kącik czytelniczy i polecam artykuł
http://dziecisawazne.pl/dlaczego-warto-rozszerzac-diete-dziecka-6-miesiacu-zycia-wczesniej/
W okresie około pół roku po narodzinach większość dzieci zaczyna interesować się próbowaniem jedzenia innego niż mleko. Dzieci nabierają umiejętności motorycznych umożliwiających sięganie po jedzenie i żucie go. Półroczne dziecko zwykle potrafi już siedzieć z podparciem dosyć stabilnie, umie sięgać i chwytać, zanika odruch wypychania językiem obiektów, które znajdują się w buzi. Układ pokarmowy i immunologiczny rozwijają się i są w stanie poradzić sobie z produktami mniej bezpiecznymi niż mleko mamy lub mieszanka. Niektóre wytyczne mówią o tym, że rozszerzanie diety niemowlęcia może się rozpocząć po ukończonym 4 miesiącu, jednak żadne nie zalecają tego jako standardowego postępowania. Nie ma też wytycznych ani dowodów na to, że dzieci karmione mieszanką powinny mieć wcześniej rozszerzaną dietę niż dzieci karmione piersią. Głównym wyznacznikiem powinna być zawsze gotowość dziecka. Dokładnie wyliczone tygodnie nie są najważniejszym warunkiem do podawania dziecku posiłków uzupełniających. Znaczna większość dzieci osiąga wspomnianą gotowość w okolicach pół roku, niektóre nieco szybciej, inne później, ale naprawdę bardzo rzadko dzieje się to z dniem ukończenia przez dziecko czterech miesięcy.
Konkluzja jest taka, że nic na siłę, jak będzie gotowe to zje. Co ciekawe dzieci na mm też powinny czekać do 6 m-ca (aż będą gotowe tzn. Będą siedziały i same sięgały po jedzenie) a wszędzie trąbią, że TRZEBA od 4 m-ca rozszerzać im dietę. Ciekawe czy to koncerny "słoiczkowe" tak zabiegają o klientów...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2016, 21:37
Kri, gorgeous, vayn lubią tę wiadomość