Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Lexi ma rację z tym WHO. Mój mały dał znać ok. 5 m-ca że jest gotowy, gdyż przy nim nie mogłam normalnie zjeść bo tak na mnie patrzył jak bym go głodziła. A laktację miałam idealną. I lekarka potwierdziła, że właśnie takie zachowanie wskazywało na rozpoczęcie rozszerzania diety.
-
Nie, no pewnie dziewczyny. Mi nie o to chodzi. Tylko, że ktoś rzuca jakieś komentarze (tak jak Vayn pisała, ze też widzi w komentarzach na różnych grupach), a nie ma czym poprzeć. Ja serio bym się zapoznała z tymi wytycznymi. Tylko wątpię, że istnieją...
-
Kiedys wklejałam zalecenia polskiego stwiezyszebua pediatrycznego i gastroenterologi dziecięcej czy jakis tak...teraz z pamięci pisze, wiec moge sie mylic ale wg nich rozszerzamy dietę pomiędzy 17 a 25tyg życia ze wskazaniem karmienia piersią i teraz mm do ukończenia 6mca życia
Swiatiwe dni karmienia piersią 2016 i prezentacja who z reszta u nich wszędzie gdzie die nie wejdzie jest napisane ze po 6mż
http://www.who.int/nutrition/global-target-2025/infographic_breastfeeding.pdf?ua=1 -
Gryzak z pepco u nas tez totalny niewypał, a dzis wróciła od mojego taty i co widze okruchy za pampersem dzwonię co dostała, ale na szczęście chlebek bo na imprezie teraz byliśmy to teściowa i teść chcieli jej torta dawać bo raczki wyciągała...i do męża "ty juz w jej wieku jadles" teraz dopiero na dovrą sprawe widze, ze rzeczywiście by cos zjadła to co ja jem, a nie wyciąga tylko tak o rączki bo chce to dotknąć, niby tak samo rączki wyciąga, ale jednak wtedy to nie było to. Wczoraj szliśmy z lodami i tak sie w wózku obracała bo jechała przodem i miała minę zbitego psa - ewidentne zeby tez jej dac
za chwile bede sie chować ze słodyczami
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2016, 20:57
-
Tuli przed chrztem (czyli jak mały miał 2 m-ce) to ja nawet nic nie jadłam nowego żeby go nie sypnęło
a byłam praktycznie na takiej diecie jak Ty
Kri ja każdą nowość wprowadzam 3 dni. Jak by miało uczulić to nawet po 1 łyżeczce, a 3 dni to już kumulacja. I wtedy z tych składników śmiało gotujesz.
Wyjątkiem jest jak bobasa coś uczulało. Wtedy warto wprowadzać dłużej, czyli przez tydzień. -
Zosia tez juz mam musli ze bedzie sie trzeba chować z słodyczami. Moi kuzynowie mieli uczulenie na czekoladę to ciocia z wujkiem jedli w łożku jak dzieciaki juz spały.
Z tym rozszerzaniem diety to ja jestem strasznie leniwa, muszę sie w końcu zmobilizować i dac skórkę chleba do memlania, dobrze ze cyc to na razie podstawa.
-
Kri ja jednego dnia np marchewka drugi łączyłam z ziemniakiem(robiłam na 2dni zupy) i znow co innego np. Cukinia z ziemniakiem i nie bawiłam sie w pojedyncze smaki, bo w takim tempie to zanim bym dała zupke to by minelo nie wiem ile, to chyba tyczy sie bardziej rozszerzania po 4mcu
A koleżance pediatra (prywatnie) juz w ogole zaleciła dziwnie robic tzn zaczynała od dyni z ziemniakiem od łyżeczki potem na drugi dzien 2 na trzeci 3 ito samo az nie zje w ten sposób cały słoik, a jak juz zje to wyjąc z dyni i ziemniaka jedna łyżkę i zamienić marchewka zamiast niej i znow zacząć ale juz od 3kyzeczek - no i ona tak robiła, jak dla mnie ciut to dziwne było
Ten słownik w tel mnie dobije, musze edytować kazdy postWiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2016, 21:09
-
Biedroneczka29 wrote:Mamusia synusia moja jabłko je tarkuje jej na tarce i nie pomaga,juz myslalam o jakimś soczku,zeby kupic.
u nas na kupki działa kompot z jabłek. Myję, obieram, zalewam wodą, gotuję, studzę i Mała pije aż miło. Tak samo robię z gruszek, czy śliwek. Co tam mam. Ogólnie uwielbia takie kompoty i wypije nawet kwasotę. -
Meldujemy się my. Mały cudowny bardzo grzeczny wszystko super. Tort wyszedł piękny a jaki dobry. Wart był ceny. Aż mi żal było go pokroić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2016, 10:14
Tusiaa, adelka77, Mila920, d84, Lexi150, Zosia_wop, marissith, dana222, tysiaa93, szara myszka, Kri, vayn, L lubią tę wiadomość
-
Brusia ale ładny torcik i w ogóle fajnie wygladacie
ciesze sie ze Jaś spokojny
Adelka mój dzisiaj tez baczki głośne puszczał. No ale lepiej niech puszczają dzieciaczki niz jakby miało ich wzdymac.
Ja na poczatku dałam samą marchewke a poźniej z ziemniakiem. Na poczatku bawiłam sie w dawanie po 2-3 łyzeczki a później jak widziałam że z każdym nmowym warzywkiem czy owockiem nie było problemów to zaczełam dawac po pół słoiczka. Planuje dać łososia i pewnie pierwszego dnia dam 3 łyzeczki i jak nic nie bedzie to nastepnego reszteWiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2016, 21:29
Bruśka lubi tę wiadomość
Kubuś
-
Wow. Elegancko wglądacie Brusia! Widać szczęście po was.
Cieszę sie, ze wszystko sie udało.
Dziewczyny czy któraś z was może polecić skuteczny magnez. Może któraś bierze, albo jest farmaceutką lub zna się na tym i może polecić...?Bruśka lubi tę wiadomość
-
Brusia super! ta sukienka to z orsay?
musze coś na wesele w październiku zakupić a nienawidze kupować sukienek,
Przed chwila mierzyłam moj strój kąpielowy tzn. tankini - mieszczę się więc tragedii nie ma.
Ja Was będę jeszcze męczyć o kaszki. Czy te bezmleczne można robic na samej wodzie czy na swoim mleku, a na wodzie nie ma sensu ?- nie wiem jaką drogą iść mleczne czy bez mleczne.Bruśka lubi tę wiadomość
17/2/2016 B
11/3/2018 I